Siły zbrojne
"Powstaniec 1863" w styczniu w kinach
„Powstaniec 1863” - film fabularny o księdzu generale Stanisławie Brzósce, dowódcy oddziału w powstaniu styczniowym, wejdzie do kin w styczniu – zapowiedział Tadeusz Syka, pomysłodawca, reżyser i producent filmu objętego patronatem medialnym Defence24. Dla zaangażowanej w przedsięwzięcie wielonarodowej ekipy, w tym aktorów z Ukrainy, film jest także formą sprzeciwu wobec dzisiejszej opresji ze strony Rosji.
Jak powiedział Syka, pomysł nakręcenia filmu pojawił się w 2020 r.; zdjęcia trwały od marca do lipca bieżącego roku. Jak mówił, w kilka godzin po najeździe Rosji na Ukrainę w lutym ub. r. otrzymał telefon od słynnego reżysera, od którego słyszał: „Pan wie, że pan już nie ma wyjścia i musi zrobić ten film?”.
Reżyser i producent podkreślił rolę, jaką w powstaniu filmu odegrały Województwo Lubelskie -partner filmu - oraz realizowany przez nie program „Warto być Polakiem”, w który - zaznaczył Syka - doskonale wpisuje się postać ks. gen. Brzóski. „Bez pomocy tego województwa ten film by nie powstał” - dodał.
Podczas pokazu reportażu z planu filmowego, wyświetlonego w Klubie Dowództwa Garnizonu Warszawa, Syka poinformował, że film fablarny „Powstaniec 1863” wejdzie 12 stycznia 2024 r. na ekrany kin w całym kraju. Reportaż z planu będzie dostępny w internecie i pokazany w telewizji.
Przypomniał, że ostatni film o powstaniu styczniowym został nakręcony ponad 30 lat temu przez Juliusza Machulskiego, mówił o trudności w produkcji związane z brakiem kostiumów i rekwizytów, zwrócił uwagę, ze trudno także o odpowiednie wnętrza. Nowe kostiumy uszyło przedsiębiorstwo RAKON, pracowało nad nimi na trzy zmiany stu skazanych z więzienia w Siedlcach, którzy w ten sposób chcieli wyrazić sprzeciw wobec rosyjskiego najazdu na Ukrainę. Podczas prac nad filmem znaleziono szablę, zegarek i stuły ks. Brzóski.
Czytaj też
„Mieliśmy na planie Białorusinów, Rosjan, Ukraińców, Polaków, Amerykanów i nie widziałem, żeby ktoś się z kimś sprzeczał” – powiedział Syka, podkreślając, że zgodną współpracę międzynarodowej ekipy. „Chcę pokazać, że my, Polacy, potrafimy współgrać z sąsiadami mimo bardzo trudnej przeszłości” – dodał.
W rolę szlachetnie urodzonego rosyjskiego oficera, brutalnie tłumiącego powstanie na Podlasiu, wcielił się ukraiński i polski aktor Wiaczesław Boguszewski. „Dostałem tę rolę dzięki akcentowi. Dlaczego się zgodziłem? To była dla mnie szansa, by wyrazić protest przeciw agresywnej wojnie, jaką Moskwa po raz kolejny rozpoczęła przeciw swoim sąsiadom” – powiedział aktor Dodał, że wynika ona z ekspansji właściwej imperiom, które nie radząc sobie z wyzwaniami wewnętrznymi dążą do podboju nowych terytoriów.
„Nie ma chyba krajów, które wycierpiałyby od Moskwy więcej niż Polska i Ukraina” – powiedział Boguszewski, wzywając, by oba kraje wobec takiego zagrożenia były razem „mimo nieporozumień, których nie może nie być między sąsiadami”. Jak mówił, przyjął rolę „czarnej postaci”, dostrzegając w niej aktorskie wyzwanie.
W główną rolę wcielił się Sebastian Fabijański W obsadzie znaleźli się Daniel Olbrychski, Cezary Pazura i Ewa Szykulska.
Czytaj też
Pełnomocnik ministra kultury ds. wydarzeń kulturalnych związanych ze 160. rocznicą powstania styczniowego Wojciech Kalwat zauważył, że „ks. Brzóska był ostatnim partyzantem 1863 roku człowiekiem-symbolem, który łączy nie tylko pokolenie 1863 z pokoleniem Kolumbów, ale działał na pograniczu etnicznym polsko-ukraińskim czy polsko-ruskim jak wówczas mówiono”. Według Kalwata film to odpowiedź na potrzebę „opowieści o tym, że nawet w sytuacji beznadziejnej – jak mawiał Józef Piłsudski – za ojczyznę walczyć trzeba”.
Ks. Brzóska wstąpił do powstańczego oddziału jako kapelan, służył w randze generała jak naczelny kapelan woj. podlaskiego. Brał udział w walkach, dowodził atakiem na garnizon łukowski. Nie zaprzestał walki także po straceniu członków Rządu Narodowego z Romualdem Trauguttem; jego oddział został rozbity pod koniec 1864 roku. Pojmany przez Rosjan, został powieszony 23 maja 1865 roku w Sokołowie Podlaskim.
bezreklam
Kiedys uczono ze Polska przetrawla dzieki Kosciowi (ostaja jezyka pod Zaborami, czy w PRL- to ostaja robtnikow koscily pelne) Teraz nagle ze to banda pedofili. Tak naprawde to pokazuje jak latwo ludzmi manilwac. Ktos zarzadzi zmianne narracji i motloch sie wogle nie intersuje. To dotczy wsztskich dziedzin - co powiedza to ludzie powtrzaja.
Pankracy
Popieram, trzeba pokazywać takie postacie młodym i przypominać że Polska jest zawsze dobrem nadrzędnym.
gregoz68
'młodzi' są oderwani od rzeczywistości. Taki paradoks. Tak przyklejeni do g... aż oderwani od świata realnego. Kiedyś myślałem, że nowa super/produkcja... pomoże (Braveheart lub coś podobnego). Mają nowoczesne klapki... na oczach:)