Siły zbrojne
W 2013 roku 300 razy alarmowo podrywano japońskie myśliwce
Rosyjskie samoloty po raz kolejny pojawiły się u wybrzeży Japonii i podniosły alarm w japońskim systemie obrony przeciwlotniczej zmuszając do startu dyżurujące samoloty myśliwskie.
W kierunku lecących 9 września br. tuż przy granicy japońskiej przestrzeni powietrznej dwóch samolotów: Tu-142 i Ił-20, już po raz 300. w tym roku raz zostały poderwane myśliwce Powietrznych Sił Samoobrony Japonii.
Samolot Tu-142 leciał z południowego zachodu na północny wschód wzdłuż wyspy Honsiu i Hokkaido, natomiast Ił-20 w kierunku przeciwnym. Rosjanie nie naruszyli japońskiego terytorium, ale i tak po raz kolejny postawili w gotowości tamtejszy system obrony.
Podobny przypadek miał miejsce w połowie lipca, kiedy również dwa samoloty: Tu-95 i Ił-20 latały w pobliżu przestrzeni powietrznej Japonii nad Wyspami Kurylskimi, z których cztery są przedmiotem sporu terytorialnego między Moskwą a Tokio.
Według statystyk opublikowanych przez japoński sztab generalny, od lipca do września tego roku, myśliwce Powietrznych Sił Samoobrony Japonii zostały alarmowo poderwane 105 razy z powodu pojawiających się rosyjskich samolotów. W tym samym okresie chińskie samoloty pojawił się w pobliżu Japonii aż 80 razy.
O skali problemu może świadczyć fakt, że w okresie od kwietnia do września 2013 r. japońskie myśliwce alarmowo poderwano aż 308 razy. W przypadku Korei Południowej takie alarmy z powodu chińskich i rosyjskich samolotów ogłoszono 9 razy, Tajwanu - 1 raz i w innych krajach tamtego regionu - 13 razy.
Mirosław Znamirowski
Dla urzędasów z japońskiego ministerstwa obrony jest to pewnie problem, ale japońscy piloci myśliwców prawdopodobnie cieszą się, że codzienna służbowa rutyna jest urozmaicana przez tego typu "atrakcje".