Reklama

Siły zbrojne

Ukraińskie Wilchy w akcji

Start pocisku Wilcha-R. Fot. mil.gov.ua
Start pocisku Wilcha-R. Fot. mil.gov.ua

W serwisie Twitter pojawiło się nagranie opublikowane przez użytkownika „TpyxaNews” z dnia 19 lipca 2022 r. w którym ukraińskie siły zbrojne używają rakiet Wilcha do walki z rosyjskimi oddziałami. Oznacza to, że Ukraińcy dalej posiadają pewną ilość rakiet tego typu.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Wilcha to ukraiński wieloprowadnicowy system rakietowy, opracowany przez Państwowe Kijowskie Biuro Projektowe „Łucz" we współpracy z innymi publicznymi i prywatnymi ukraińskimi firmami obronnymi. Pierwszy test strzelania z tego systemu miał miejsce w 2018 roku. Ponieważ nie zbudowano dotąd wyrzutni systemu Wilcha, do odpalania pocisków kierowanych wykorzystywane są zmodyfikowane wyrzutnie BM-30 znajdujące się na wyposażeniu sił zbrojnych Ukrainy. Nie jest znana liczba zmodyfikowanych wyrzutni, ale łącznie ukraińska armia posiada ponad 70 systemów BM-30, które potencjalnie mają taką możliwość.

Czytaj też

W rakiecie Wilcha względem oryginalnego pocisku z czasów ZSRR wprowadzono daleko idące zmiany, zarówno w obrębie głowicy, jak i napędu, wykorzystując m.in. rozwiązania stosowane w kosmicznych silnikach nośnych. Zastosowano również krajowy, odporny na zakłócenia system naprowadzania, łączący pozycjonowanie GPS z systemem bezwładnościowym (INS).

Reklama
YouTube cover video

Podczas lotu trajektoria jest korygowana z użyciem niewielkich silników impulsowych rozmieszczonych koncentrycznie w przedniej części rakiety, a w fazie terminalnej stosowane są również stery aerodynamiczne, co zapewnia możliwość korekty do momentu trafienia w cel. Dzięki temu, podczas testów poligonowych uzyskiwano rozrzut poniżej 1 metra na dystansie 30-70 km, a niejednokrotnie pocisk trafiał dokładnie w punkt celowania.

Czytaj też

Pociski dostępne są obecnie z głowicami odłamkowo-burzącymi o masie 250 kg, ale w 2019 roku zakończono też testy wariantu kasetowego (Wilcha-R), choć brak jest informacji o jego wprowadzeniu do służby. Podobnie jest z rakietą Wilcha-M o zasięgu wydłużonym do 120 km, jednak zawarcie w ubiegłym roku kontraktu eksportowego na pociski Wilcha-M wskazuje, że są one dostępne. Ponieważ koncern Ukroboronprom poinformował po wybuchu wojny o przekazaniu siłom zbrojnym Ukrainy sprzętu, który został wyprodukowany na eksport, można spodziewać się, że wszystkie wyprodukowane pociski Wilcha różnych wersji mogą zostać użyte. Z drugiej strony zapasy tych precyzyjnych pocisków są ograniczone i z pewnością wykorzystywane są one bardzo oszczędnie.

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. PszemcioPL

    A może PL powinna z UA się ugadać i np: UA by nam przekazała do MESKO know-how lub nawet linie produkcyjne i my byśmy im klepali WIlcha-M do walk? Bez ryzyka, że kacapy rozwalą fabryki i bez problemów z dostawami surowców? Nie chodzi o żerowanie na UA ale to by mieli stały strumień rakiet do walki.

    1. Razparuk

      No powinna, dostać za te czołgi i Kraby pełną dokumentację Wilchy czy systemu Tajfun z Jużmasz...a czy dostała? Przypuszczam ze watpię...mamy przecież program "500+" dla LM...dobre, nie?

    2. Otas

      @Rqzparuk A dlaczego mamy DOSTAĆ? To pomagamy bo chcemy czy widzimy w tym tylko biznes i okazje do wykorzystania słabości sąsiada? Oczywiście jestem za podjęciem WSPÓŁPRACY z firmami UA, kupieniem licencji i opracowaniem nowych produktów.

  2. waw_

    Czy Ukraina nie sprzedałaby nam licencji? Czy nie jesteśmy zainteresowani bo lepiej kupić HIMARSy od USA, mimo wszystkich ograniczeń...

    1. Ydhflx

      Nie HIMARSy, MON ogłosił że planuje M239 z Korei

    2. Husarion

      To by byla dobra wiadomosc , i na 100% duza czesc producji byla by w Polsce , tylko pytanie jaka jest skutecznosc tego pocisku w stosunku do HIMARS ?

    3. Ein

      Dokładnie taka sama, bo korzysta z tej samej amunicji 227 mm (przy czym na razie tylko M3x). Pytanie najistotniejsze dla nas, czy będą z koreańskim systemem kompatybilne efektory 160km+ (to by było wystarczające imo, bo HIMARSy oryginalne będą z ATACMS/PrSM). Jak tak, to znakomicie i to taki właśnie, pod naszą pełną kontrolą sytem (niedoszły HOMAR, nawet bardziej) mógłby robić za najważniejszy system rakietowy dalekiego zasięgu. Wircha jest świetna, ale wymaga innej rury, dłuższej, cięższej o większym kalibrze. Także tu trzeba by rozważyć, czy jest sens wprowadzać równolegle inny system (logistyka) i jak go ewentualnie polonizować.

  3. szczebelek

    Jedyny problem z Wilchą to brak dużej ilości w magazynach, jeśli Ukraina by posiadała tysiące takich pocisków to byśmy widzieli inną sytuację.

  4. Husarion

    Jaka artylerie rakietowa Polska powinna posiadac ? , ciezka balistyczna o zasiegu globalnym , wyposarzona w glowice nuklearne wtedy nie bylo by zadnego problemu z orkami .

  5. Jur

    Nie od razu Rzym zbudowano i mini HIMARS lepszy niż żaden. Pozazdrościć sąsiadom można i bliską współpracę nad budową systemów rakietowych nawiązać i pielęgnować trzeba ;-)