Reklama

Siły zbrojne

Ukraina: Ofensywa w Donbasie trwa. Dowódcy rebeliantów uciekają do Rosji?

Fot. mil.gov.ua
Fot. mil.gov.ua

Wojska ukraińskie prowadzą intensywne działania w rejonie dużych miast. Tzw. separatyści oddają pole, aby uniknąć okrążenia. Jednocześnie pozostawiają oni znaczną ilość min, niewybuchów i improwizowanych ładunków wybuchowych. Pojawiają się też informacje o ucieczce przywódców oddziałów rebeliantów do Rosji. 

Siły operacji antyterrorystycznej (ATO) prowadzą intensywne działania z użyciem ciężkiego sprzętu i artylerii, aby podzielić i okrążyć tzw. separatystów oraz zająć główne ośrodki oporu. Prorosyjscy rebelianci starają się odzyskać pozycje utracone w rejonie Makiejewki, Gorłówki, Ługańska, Doniecka. Natomiast w rejonie Alczewska i Stachanowa przegrupowują się aby uniknąć okrążenia.

W ostatnich dniach pojawia się coraz więcej informacji o „zniknięciach” rosyjskich dowódców oddziałów „doradców” i przywódców separatystów z rejonu Donbasu. Jest wśród nich Arsen Pawłow, lepiej znany jako „Motorola”, który znalazł się na Krymie. Pojawiły się też doniesienia o ucieczce Igora Girkina (Striełkowa), dowódcy sił zbrojnych samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej i oficera GRU.

Pomimo tego separatyści nadal walczą, przy silnym wsparciu sił rosyjskich. Używają czołgów i artylerii, w tym wyrzutni „Grad”. W ostatnich dniach ostrzelali oni rakietami niekierowanymi między innymi pozycje ATO w Awdijewce, Bieriezowoje, Tarasówce i na kontrolowanym przez siły rządowe lotnisku w Ługańsku. Pociski z moździerzy i „Gradów” z terytorium Rosji spadły na punkt graniczny w Marinowce, trzy umocnione posterunki ATO i zgrupowanie w Czerwonopartizansku.

Tzw. separatyści są spychani w głąb opanowanego przez nich terytorium, obejmującego północno-wschodnią część obwodu donieckiego i południowo-wschodnie rejony obwodu ługańskiego. Za sobą pozostawiają jednak nie tylko opuszczone pozycje, ale też zaminowane domy mieszkalne, wodociągi, tory kolejowe, instalacje i budynki użyteczności publicznej. Ministerstwo obrony Ukrainy informuje, że rozminowano dotąd 45 różnych obiektów, usuwając ponad 3 tysiące min, niewybuchów i ładunków improwizowanych. 

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Redrum

    Artykuł taki trochę ku pokrzepieniu serc, bo w rzeczywistości opierając się na samych tylko doniesieniach medialnych trudno jest obiektywnie ocenić, kto jest w tej chwili w ofensywie, a kto się wycofuje. Był taki moment, jakieś 2 tygodnie temu, że siły ATO zdobywały każdego dnia kolejne miasta. Obecnie jednak operacja stanęła w miejscu, czego przyczyną jest najpewniej ogromne wsparcie bojowników przez Rosję. Wsparcie to polega na masowym dostarczaniu ciężkiej broni oraz bezpośrednim ostrzale artyleryjskim pozycji ukraińskich, czego efektem jest niejednokrotnie unicestwianie całych pododdziałów zmechanizowanych / zmotoryzowanych czy punktów kontrolnych. Sądzę, że w tych dniach decydują się losy kampanii w Donbasie i szczerze mówiąc nie jestem pewien, czy wojskom ATO wystarczy zasobów by pokonać terrorystów, nie mówiąc o zaprowadzeniu na tym terenie porządku. Krótko mówiąc, sytuacja wojsk ukraińskich wygląda na bardzo trudną.

    1. wróg

      Kto jest w ofensywie? A na czyim terytorium są działania?

  2. Ulther

    Czemu Ukraincy nie wrecza ambasadorowi FR noty protestacyjnej w zwiazku z atakiem sil zbrojnych tego kraju na posterunek strazy granicznej? Sasiednie panstwo ich atakuje a oni nawet nie wniosa skargi na forum ONZ? Oczywiscie nic to nie da, ale gest symboliczny jest niezbedny. Obnizyc range stosunkow i wydalic ich ambasadora.

    1. barroc

      Pewno dlatego że FR wykorzystała by to przeciwko nim. Że niby UA eskaluje konflikt i nie chce się porozumieć

    2. wróg

      Po pierwsze dlatego, że trzeba przedstawić jakiekolwiek realne dowody. A skoro ich nie ma to trzeba tam wysłać komisję i zapewnić jej bezpieczeństwo. Po drugie, gdyż konflikt wybuchł na Ukrainie i jeśli doszłoby do proliferacji działań zbrojnych to konieczne byłoby przymuszenie do pokoju, już widzę jak Zając pisze podanie o inwazję sił uspokajających ^^ Ambasadora wywalić na pysk i owszem, ale wtedy wyleci ukraiński z Rosji. I konsulaty poznikają, i jak przyjdzie do dogadywania się to niby jakimi kanałami? Bo problemem jest mapa... FR jest obok... a na globusie dopiero widać gdzie są sojusznicy :D

  3. Bobo

    "Tzw. separatyści" A nie lepiej pisać bezpośrednio: terroryści

    1. mg

      Albo wprost "rosyjscy najemnicy". Dyplomacja...

  4. magu

    Ciekawe jak obecnie wygląda sytuacja w przygranicznych miejscowościach Marinowka, Lisicza, Tarain, Biriukowo, Dołżanskij, gdzie w połowie lipca znalazły w nieomal okrążeniu doborowe jednostki ukraińskiej armii. Wąski pas ziemi(od 2do 15 km) pomiędzy pozycjami separatystów, a granicą z FR był intensywnie ostrzeliwany z obu stron, a zaopatrzenie można było dostarczać wyłącznie w konwojach wzmocnionych bronią pancerną. Zrzuty powietrzne uniemożliwiała rosyjska oplot z terytorium FR. Na mapce sytuacyjnej z 14.07.br. NIE wyglądało to dobrze : http://screenshooter.net/100081068/31_07_2014__12_29_27

    1. gość

      Tu masz aktualizowaną mapkę: http://liveuamap.com/