Reklama

Jak podaje ppłk Szczepan Głuszczak z DGRSZ, ośrodek w Gdyni to jedyna placówka szkoleniowa tego rodzaju w Polsce. Przechodzą w nim szkolenie przyszli ratownicy i nurkowie wszystkich rodzajów sił zbrojnych Wojska Polskiego, ćwiczący pod kierunkiem doświadczonej kadry instruktorskiej.

Kursy w ośrodku prowadzone są w cyklach ratowniczym i nurkowym, pierwszy przygotowuje personel np. do awaryjnego opuszczania okrętu podwodnego, czołgu lub samolotu, prowadzone są też szkolenia z samoratowania i przetrwania na wodzie dla personelu latającego. Drugi cykl, nurkowy, kształci specjalistów tego rodzaju, przechodzących szkolenie od podstawowego, do związanego z wykonywaniem prac podwodnych z użyciem materiałów wybuchowych.

Dowódca generalny zapoznał się z infrastrukturą wspomagającą proces szkolenia - basenem nurkowym głębokości 10 metrów, symulatorem kabiny śmigłowca, wyposażoną we wciągarkę platformą do oddawania skoków do wody z wysokości czterech metrów oraz systemem do wytwarzania warunków sztormowych (wiatru, deszczu, mgły, falowania oraz efektów świetlnych). Następnie kadra ośrodka zaprezentowała sprzęt nurkowy oraz narzędzia do prac podwodnych wykorzystywanych w Wojsku Polskim.

W czasie wizyty w ośrodku gen. broni Mirosław Różański obserwował szkolenie z samoratowania załóg statków powietrznych oraz nurkowania z wykorzystaniem przewodowego sprzętu nurkowego.

Z ośrodka korzystają m. in. piloci, czołgiści, nurkowie ze wszystkich rodzajów sił zbrojnych, operatorzy z wojsk specjalnych, marynarze służący na okrętach podwodnych czy ratownicy Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.

Reklama
Reklama

Komentarze