Reklama

Siły zbrojne

Soloch: W planach na 2020 dokończenie zmian w systemie dowodzenia

Fot. BBN
Fot. BBN

Dokończenie zmian w systemie dowodzenia, w tym przywrócenie odrębnych dowództw rodzajów sił zbrojnych, zmiany w systemie obrony cywilnej i ochrony ludności to zadania, jakie wskazał na ten rok szef BBN Paweł Soloch.

Wyraził też nadzieję na powołanie zapowiadanej przez MON Agencji Uzbrojenia, która ma się zajmować kontraktami dla wojska.

"W ubiegłym roku na odprawie kierowniczej kadry MON prezydent wyraził oczekiwanie, że po weryfikacji pierwszego etapu zmian systemu kierowania i dowodzenia przystąpimy do drugiego etapu reformy" – powiedział Soloch PAP.

Przypomniał, że chodzi o przywrócenie dowództw poszczególnych rodzajów sił zbrojnych. Dodał, że koncepcja BBN zakłada też utworzenie stanowiska dowódcy sił połączonych.

"Szef Sztabu Generalnego, pierwszy żołnierz, ma być doradcą strategicznym, łącznikiem z decydentami politycznymi. Szef sztabu podejmowałby decyzje o charakterze strategicznym w porozumieniu z czynnikami politycznymi, dowódca połączonych rodzajów sił zbrojnych – +drugi żołnierz+ – dowodziłby w polu, jego obowiązki byłyby zbliżone do obowiązków obecnego dowódcy operacyjnego. W tej koncepcji nie ma dowódcy generalnego" – powiedział szef BBN.

Ocena dotychczasowych zmian i przygotowanie szczegółów kolejnych rozwiązań ma nastąpić po planowanym na wiosnę ćwiczeniu Defender-Europe 2020, gdy w Europie wyląduje 20 tys. amerykańskich żołnierzy. Zmiany strukturalne mają zostać dokończone w dalszej części roku, po dorocznej odprawie kierowniczej kadry MON i z uwzględnieniem wniosków z ćwiczenia Kraj 2019 – sprawdzianu systemu obronnego z udziałem prezydenta, premiera i ministrów. Soloch zaznaczył, że przy reformie zostaną uwzględnione oceny MON, w tym Sztabu Generalnego.

Odnosząc się do planów modernizacyjnych, wskazał, że prezydent oczekuje, że zapowiedzianemu przez MON zakupowi samolotów piątej generacji F-35 będą towarzyszyły inwestycje we współpracujące z samolotem systemy rozpoznania.

Przypomniał, że wkrótce mają zapaść decyzje w sprawie programu obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew, a "w fazie realizacji jest program Wisła", którego podstawą będą baterie Patriot.

Podkreślił, że "niezależnie od konkretnych zakupów sprzęt istotne są spójność systemu dowodzenia i zdolność do kierowania siłami zbrojnymi w każdej sytuacji". Zwrócił też uwagę na znaczenie mobilności wojsk.

"Liczymy na zapowiadane przez ministra obrony powołanie Agencji Uzbrojenia" – powiedział Soloch. "Na targach zbrojeniowych w Kielcach prezydent podkreślał, że z jego perspektywy istnieje jeden polski przemysł zbrojeniowy, nie należy dzielić go na sektor prywatny i państwowy" – dodał.

Zauważył też, że "zawsze jest dylemat między oczekiwaniami lobby przemysłowego a potrzebami armii". "Ja stoję na stanowisku, że priorytetem powinny być potrzeby armii, oczywiście przy uwzględnieniu interesów polskiego przemysłu. Powinniśmy się kierować przede wszystkim zapewnieniem bezpieczeństwa państwu polskiemu, budowaniem jak najlepszych zdolności dla naszych sił zbrojnych. Zakładamy, że temu będzie służył plan modernizacji technicznej, który analizujemy" – powiedział.

Szef BBN podkreślił, że "jest ze strony rządowej wola, by jak najszybciej przeprowadzić drugą część ćwiczenia Kraj".

"Chcemy, żeby posłużyła ona zaproponowaniu konkretnych rozwiązań systemowych. Być może w drugim półroczu nowego roku wnioski przełożą się również na konkretne inicjatywy dotyczące również pewnych regulacji prawnych. Myślę to o obronie cywilnej, ochronie ludności, ale również o zbudowaniu całego systemu reagowania, komunikacji. On jest budowany, ale liczymy na przyspieszenie" – powiedział Soloch.

Zaznaczył, że zagrożenia nie muszą mieć charakteru militarnego. "Mówimy o katastrofach dużych rozmiarów lub o kombinacjach ich obu – agresji połączonej z katastrofami czy wypadkami spowodowanymi siłami natury, złą wolą naszych wrogów, awariami technicznymi. Mamy w BBN dobre wzorce, jesteśmy w kontakcie z innymi instytucjami, przeglądamy np. szwedzką koncepcję obrony totalnej. Chodzi o to, żeby cale społeczeństwo było przygotowane na zagrożenia wynikające czy to z agresji, czy też z destabilizacji spowodowanej różnymi czynnikami" – powiedział.

"Mamy osiągnięcia w takiej samoorganizacji – struktury OSP, ale pozostają duże wyzwania związane z aglomeracjami miejskimi. Warto popatrzeć, jak to robią inne kraje" – powiedział Soloch, wskazując na Skandynawię, państwa bałtyckie i Szwajcarię.

"Bezpieczeństwo w miastach opiera się w tej chwili wyłącznie na strukturach profesjonalnych jak pogotowie ratunkowe, straż pożarna, władze administracyjne. Pytanie, czy wobec zagrożenia w dużej skali to wystarczy. Wydaje się, że w dużych miastach jest potencjał wolontariuszy, widać to po skali osób z dużych miast, które zgłaszają się do WOT. Oprócz WOT są potrzebne struktury obrony cywilnej, które zostały zlikwidowane w dużych zakładach" – powiedział Soloch.

Według niego taką rolę mogliby pełnić np. wolontariusze przeszkoleni do pomocy pogotowiu i mający – podobnie jak strażacy ochotnicy – przydziały na wypadek kataklizmu.

Reklama
Reklama

Komentarze (12)

  1. MAZUR

    Znakomite zdjęcie i znakomity uśmiech wybitnego specjalisty, cieszy mnie tak dobre samopoczucie Panie Pawle że tak się odniosę. Ogólnie znakomicie, ale jakie środki ma Szanowny Pan na palecie? I czym tu zarządzać w RP? Takiego strategicznego planu nie sposób zamknąć, można go kontynuować.

  2. Realista 1

    A na co nam schrony, nasza władza jest przygotowana na wypadek wojny. Plan ewakuacji Rządu RP na wypadek wojny z Rosją!!!„Eagle Guardian – Lift 11”.

    1. Dan

      2 baterie Patriotów między Warszawą a Poznaniem i kilka minut później samoloty VIP są już nad bezpiecznymi Niemcami a z stamtąd do Brukseli i Waszyngtonu. Ktoś musi wzniecać ducha bojowego Polaków a wiadomo, że najlepiej wychodzi to ludziom na emigracji.

  3. matrioszka

    Nasze społeczeństwo nie jest przygotowane na wypadek wybuchu wojny czy działań hybrydowych . Obrona Cywilna praktycznie nie istnieje , brak jest schronów dla ludności cywilnej a nawet informacji gdzie znajdują się te nieliczne . A decydenci śpią i nic nie robią , ewentualnie ględzą bezproduktywnie .

    1. czytelnik

      co Ty gadasz... cały czas hybrydowa wojna tutaj trwa...

    2. Alek

      Po co schrony? Kto żyw opuści kraj w razie wojny, choćby pieszo, bo benzyny do samochodów dla cywili nie będzie. Nawet gdy będą granice państwa zamknięte, to Straż Graniczna i tak nie poradzi z tłumem uciekających. Politycy wojenki wywołują, to politycy powinni stawić się do obrony kraju.

  4. Jato

    A co miał Soloch powiedzieć ? Mówiąc o zmianach w systemie dowodzenia, udaje, że wie o czym mówi. Bo zawsze coś jednak w systemie dowodzenia się zmienia. Jest to dla niego bezpieczny temat. Gorzej gdyby poruszył temat modernizacji i zakupu nowego uzbrojenia. Tu mógłby sie przejechać, jak na krowiej minie. Bo po pierwsze, nie zna się na tym, a po drugie, o jakiej tu modernizacji mówić, kiedy jeden przetarg za drugim jest anulowany, Wojsko Polskie zahibernowało się i czeka na lepsze czasy, a Marynarka Wojenna zwyczajnie dogorywa. Sam Minister Błaszczak nie jest pewny dnia jutrzejszego polskiej armii, więc jak o tym jutrze może mówić Minister Soloch ? Wiarygodność przede wszystkim.

  5. miras

    coś wspomniał o programie Narew,że wkrótce mają zapaść decyzje?

  6. wdw cwevr

    System dowodzenia jest zmieniany od kiedy pamiętam. Za 10 lat będzie gadał to samo.

  7. Ustawiator

    Soloch sie zapędził jak struś bo nie chcą go wysłać do NATO Żal troche strusia

  8. obserwator

    Świetnie zorganizowaną obronę totalną mają jeszcze Singapur i Izrael.

  9. As

    Oby nie zamieniać specjalistów na swoich ekspertów

  10. Wojmił

    Znowu zmiany w systemie dowodzenia... ile trwają i jeszcze potrwają? po zmianie władzy znowu będzie zmiana systemu dowodzenia.. i tak w kółko...

  11. Hunter

    Czyli "na górze" procedowanie a "na dole" bez zmian. O czym to świadczy?

  12. razdwatri

    Mam nadzieję , że te niewydolne instytucje jak MON , IU ,BBN szczególnie ich szefów do działania zmusi dalsza presja z strony agresywnej Rosji . Chociaż najlepszym rozwiązaniem byłaby natychmiastowa wymiana nieudolnych decydentów .