Reklama

Siły zbrojne

Saab zaczyna walkę o kontrakty na okręty podwodne

Okręt podwodny typu Collins HMAS „Rankin” – fot. US Navy
Okręt podwodny typu Collins HMAS „Rankin” – fot. US Navy

Szwedzka firma Saab „rzutem na taśmę” złożyła ofertę dla sił morskich Australii, informując rząd australijski o „gotowości i zdolności” do dostarczenia nowej generacji okrętów podwodnych, zgodnych z wymaganiami strony zamawiającej. Być może będzie chciała zrobić to samo w przetargu na polski okręt podwodny.

Szwedzi chcą w ten sposób włączyć się do walki o australijski kontrakt, rywalizując z propozycjami złożonymi przez przedsiębiorstwa z Japonii (konsorcjum Kawasaki/Mitsubishi z okrętem podwodnym Soryu) i Niemiec (koncern ThyssenKrupp proponujący okręt podwodny typu 214).

Walka o kontrakt za 27 miliardów dolarów

Szwedzi zdążyli, ponieważ jak na razie trwają w Australii dyskusje, jaka ostatecznie ma być liczba zamówionych okrętów podwodnych (rząd Tony Abbotta rozważa nabycie od 8 do nawet 12 nowych jednostek). Dyskusja dotyczy też ewentualnej budowy nowych okrętów w Australii. Nie wiadomo też, jaki budżet będzie przeznaczony na ten program. Według różnych źródeł jego wartość może wynieść 20 do 30 miliardów dolarów australijskich (18 do 27 miliardów dolarów amerykańskich).

Dlatego przedstawiciel Saab poinformował Australijczyków, że jego firma nie może jeszcze przedstawić formalnej oferty, ale zrobi to, jeżeli „klient będzie gotowy do wysłuchania tego, co mamy do zaoferowania”.

Pomimo spóźnionego zgłoszenia oraz bardzo aktywnych działań ze strony przedsiębiorstw z Niemiec i Japonii, Szwedzi nie są wcale pozbawieniu szans. Jeszcze w połowie ubiegłego roku ministrowie obrony Australii i Szwecji poinformowali przecież o zawarciu porozumienia odnośnie własności intelektualnej dotyczącej technologii i projektowania okrętów podwodnych.

Największe znaczenie ma jednak wcześniejsza współpraca z Australią przy budowie wykorzystywanych obecnie przez Royal Australian Navy sześciu okrętów podwodnych typu Collins. Zostały one zbudowane w australijskiej stoczni w Adelaide według projektu 471, opracowanego przez szwedzką stocznię Kockums. Niestety zakład ten w 2005 roku został przejęty przez producenta niemieckich okrętów podwodnych - grupę stoczniową TKMS (ThyssenKrupp Marine Systems).

Szwedzki ratunek dla Kockums

Rząd Szwecji potrzebował ośmiu lat, by całkowicie stracić zaufanie do niemieckiej grupy TKMS jako partnera długoterminowego. Zaczęło się od niemieckich ograniczeń eksportowych i likwidacji niezależności stoczni Kockums w zdobywaniu kontraktów na okręty podwodne w takich krajach jak Norwegia, Singapur czy Australia.

Ostatecznie miarka się przebrała, gdy w mediach szwedzkich ujawniono przyczyny, dla których Singapur wybrał propozycję niemieckiego TKMS a nie stoczni Kockums, której nazwę w międzyczasie zmieniono na TKMS AB. Wskazywano, że Niemcy przedstawili Singapurowi opinię według której Kockums nie miał już zdolności projektowania i budowy okrętów podwodnych (nie dysponując odpowiednią ilością przeszkolonych fachowców), a sam program A26 jest opóźniony, napotyka problemy techniczne i przekracza założony budżet.

Ostatecznie dysponując poparciem i gwarancjami zamówień od rządu szwedzkiego firma Saab Security and Defence Solutions odkupiła w lipcu br. stocznię TKMS AB, przekształcając zakłady w Malmö, Karlskronie i Muskö w nową jednostkę biznesową - Saab Kockums AB.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Od razu poważnie ruszył projekt okrętu podwodnego A26. Ponadto Saab Kockums otrzymał kontrakt na modernizację wykorzystywanych przez szwedzkie siły morskie okrętów podwodnych typu Gotland.

Łapiąc głęboki oddech Szwedzi zaproponowali swój projekt władzom Australii. Niedługo zwrócą się prawdopodobnie z podobną propozycją do Polski. Będą oni musieli zostać potraktowani bardzo poważnie, biorąc pod uwagę gwarancje szwedzkiego rządu.

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. ja

    Gdyby to ode mnie zależało to wchodziłbym w układy ze szwedami nie tylko w sprawie okrętów podwodnych ale i innego uzbrojenia.

  2. Wahoo

    Nie mamy czasu by bawić się w coś czego nie ma, jedyny o.p. który dla nas się nadaje to najnowsza wersja izraelskiego Dolphina, a żeby było jeszcze szybciej to odkupić od Izraela jeden z aktualnie budowanych w Niemczech

    1. miara

      Każdy OP szyty jest na miarę, a Szwedzi są dziesiątków lat uznanym na wiecie producentem OP. Ich oferty nie można lekceważyć. Oprócz spełnienia wymagań technicznych równie ważne dla polski jest przejęcie know-how, utworzenie miejsc pracy i wyszkolenie wysokiej klasy specjalistów.

  3. Irku ping

    Gdyby tak jeszcze jakiś kontrakcik na nawodne jednostki to już by się coś zmieniło w naszej MW.

  4. zdzich

    Założę się że ten okręt POD KAŻDYM względem (w tym jakości,ceny i produkcji części w Polsce) będzie bił na głowę Niemców i Francuzów.Szwedzi maja teraz jedną jedyną szansę aby się podnieść i będą robić wszystko aby im się udało.Polska może na tym skorzystać.Na pewno będzie to najlepsza oferta.Jeśli polskie władze podejdą do tego przetargu zgodnie z polską racją stanu (w co wątpię) tak jak w przypadku włoskiego samolotu szkolno-bojowego M346 to publicznie ich przeproszę.Ma również nadzieję że w przetargu na helikoptery wygra Black Hawk i Apache.SPRAWDZONE w walce i zintegrowane z masą uzbrojenia.A FIKCYJNE UDZIAŁY polskiego przemysłu we francusko-niemiecko-hiszpańskim koncernie należy odłożyć miedzy bajki jeśli NIE BĘDZIE SPRZEDAŻY.

    1. Dariusz

      Gdyby armii amerykańskiej zależało na SPRAWDZONYM uzbrojeniu, to pozostałaby przy Mustangach, Corsairach i Latających Fortecach.

  5. NAVY

    Wątpie, by w naszym kraju do budowy op-ów podeszli racjonalnie ,ale.....mam nadzieje,że tak zrobią przynajmniej ten jeden jedyny raz ! Szwedzkim A26 należy się bardzo dobrze przyglądnąć ,a dzięki temu,iż nasi sąsiedzi z północy chcąc wejść na rynek szeroki jak morze zrobią wiele i dzięki temu można wynegocjować b.dobre warunki kontraktu. Poza tym Szwedzi mistrzowsko podchodzą do tego co robią ,to powinniśmy nawiązać jak najbliższą współprace z nimi pod kątem - projektowania i budowy op-ów ,a następnie przy eksploatacji ich,oraz wspólne działania taktyczno-operacyjne ... Ciekawa konstrukcja.

  6. Wołyniak

    Zróbmy to samo, co przedtem zrobiła Australia; dajmy Szwedom budowę okrętów, ale w naszej stoczni. My musimy odbudowywać nasz przemysł w każdym możliwym zakresie, to polska racja stanu.

    1. in vino veritas

      Obawiam się, że w MON-ie tak nie myślą!

  7. eybh

    Nasz PGZ powinien w podobny sposób odkupić zakłady w Mielcu i Świdniku. A zakłady te na własnych zasadach powinny zacząć współpracować z zagranicznymi firmami

    1. totenkopf

      święta racja,panie Eybh,to wstyd że duma lotnictwa w polsce pracuje na zagraniczne firmy i że rząd do tego dopuścił

    2. jumbo

      Nie liczyłbym na to. Kolesie musieliby zwrócić niemałe wziątki!!!

    3. lux veritas

      Nie po to psl kombinował ze sprzedażą tych zakładów obcym, żeby teraz oddawać zarobioną kasę!

  8. Olo

    Skoro A26 jest jeszcze na etapie projektu to powinniśmy do niego dołączyć i zamontować na tym okręcie pionowe wyrzutnie pocisków manewrujących., tak aby nie musiały być odpalane z wyrzutni torpedowych. Wtedy okręt powinien ich wziąć więcej.

  9. zdzich

    SKANDYNAWSKIE WYROBY WOJSKOWE ZAWSZE BYŁY LEPSZE OD NIEMIECKICH I FRANCUSKICH!Najlepszymi przykładami są CV90 czy AMV (Rosomak).(Nie wspomnę o Boforsie).Pod wpływem nacisków ze strony sojusznika Rosji Niemiec i dogadanych z Rosją Amerykanów przyszłe okręty podwodne prawdopodobnie NIE BĘDĄ miały pocisków manewrujących (Tylko po co w ogóle wówczas będą nam potrzebne?Po to żeby "sobie były"?Lepiej te pieniądze przeznaczyć na ludzi skazanych na śmierć przez nowotwory na których leczenie nie ma pieniędzy). Dlatego jeśli te informacje się potwierdzą w kategoriach ZDRADY NARODOWEJ należałoby potraktować takie działanie.Włącznie z przyznaniem kontraktu niemieckim agentom kremla.KATEGORYCZNIE PROTESTUJE PRZECIWKO TEJ TARGOWICY.GDZIE DBANIE O BEZPIECZEŃSTWO POLSKI?KTO JEST W TYM RZĄDZIE?POLACY?

  10. koko szanel

    Cudna wiadomość! Mam nadzieję, że kolesie z MON-u jeszcze nie załatwili sprawy po swojemu!

    1. podbipieta

      siemioniak na prezydenta.okradł mon na 10 mld to mu się należy

  11. Naga prawda

    I tak wybierzemy jakies stare badziewie z a POwcy z wasata generalicja wezma po lapuwie jednej od producenta drugiej z Kremla.