Reklama

Do kolejnych manewrów w Rosji wszyscy zaczęli się już powoli przyzwyczajać. Jednak to, co się wydarzyło o godzinie 7.00 czasu moskiewskiego 25 sierpnia br. zaskoczyło wszystkich rozmachem i brakiem logiki. Zupełnie bowiem bez powodu, biorąc pod uwagę sytuację wewnętrzną i zewnętrzną Federacji Rosyjskiej oraz stan gospodarki państwa, podniesiono do stanu pełnej gotowości bojowej cały Południowy Okręg Wojskowy, „część sił i środków” Zachodniego i Centralnego Okręgu Wojskowego (ZOW i COW), Floty Północnej, głównego dowództwa Sił Powietrzno-Kosmicznych oraz dowództwa wojsk powietrznodesantowych.

Co się dzieje obecnie w Rosji?

Jak się później okazało, alarm dotknął o wiele większą liczbę żołnierzy niż ogłoszono w oficjalnym komunikacie. Przykładowo razem z POW podniesiono również gotowość bojową we Flocie Czarnomorskiej i Flotylli Kaspijskiej. Całość działań nadzorują oficerowie rosyjskiego sztabu generalnego, którzy dowieźli do wskazanych podmiotów odpowiednie rozkazy, a później nadzorowali ich wdrażanie. Druga grupa nadzoru ze Sztabu Generalnego ma się zająć oceną sposobu przeprowadzania „mobilizacyjnego rozwinięcia”.

fot. mil.ru

W pierwszej fazie ćwiczeń chodziło o „sprawdzenie zdolności do wykonywania czynności określonego stopnia gotowości bojowej”. W drugiej fazie minister obrony rozkazał: „wyprowadzić pododdziały i jednostki wojskowe na poligony i rejony zapasowe, gdzie będą się przygotować do wykonywania zadań związanych z ćwiczeniem”.

W rzeczywistości ta druga faza już się rozpoczęła i to jeszcze przed ogłoszeniem alarmu 25 sierpnia br. Z poprzednich komunikatów ministerstwa obrony wynikało bowiem, że część jednostek ze wszystkich okręgów wojskowych już została wyprowadzona z garnizonów, lotnisk i portów. Równolegle trwa np. przygotowanie do strategicznych manewrów wojskowych „Kaukaz-2016”.

Na wielką skalę rozpoczęły się również w POW letnie poligony pododdziałów rakietowo artyleryjskich, które maja trwać do 16 września br. Uczestniczy w nich ponad 11 tysięcy żołnierzy i 2,2 tysięcy jednostek techniki wojskowej – w tym ponad 300 systemów artyleryjskich, 200 zestawów rakiet niekierowanych, 400 moździerzy i 100 rakietowych systemów przeciwpancernych. Zadania te są realizowane na 18 poligonach rozlokowanych w POW. Przy czym szczególną uwagę zwraca się na wykorzystanie bezzałogowych aparatów latających do korygowania ognia (intensywność tych działań wzrosła trzykrotnie w porównaniu do 2015 r.).

fot. mil.ru

W ramach tych przedsięwzięć, jeszcze przed podniesieniem gotowości bojowej, na poligony zdecydowano się przerzucić zestawy rakiet balistycznych „Iskander-M”, samobieżne zestawy artyleryjskie „Chosta”, „Akacja”, „MSTA-B”, „MSTA-S”, „Goździk”, wyrzutnie rakiet niekierowanych „Grad”, „Tornado” i „Uragan”, samochodowe baterie artyleryjskie „Bierieg” oraz brzegowe kompleksy rakietowe „Bastion” i „Riedut”.

Od 25 sierpnia br. ten proces szkolenia kontynuowano na niespotykaną do tej pory skalę. W ciągu kilku tylko godzin rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o:

  • faktycznym strzelaniu rakietowo-artyleryjskim przeprowadzonym na korwecie Floty Bałtyckiej „Sobrazitielnyj” projektu 20380 o wyporności 2220 ton realizowanym przeciwko celom powietrznym – w tym rakietom przeciwokrętowym. Zadanie zabezpieczone jest przez dziesięć innych jednostek pływających, które w gotowości znajdują się już na Bałtyku w rejonie Zatoki Gdańskiej – w tym mały okręt rakietowy „Gejzer” projektu 1234.1 (o wyporności 730 ton);
  • ćwiczebnych nalotach bombowych i rakietowych na cele naziemne, jakie przeprowadziły samoloty Su-24 i Su-27 z Floty Bałtyckiej;
  • podniesieniu gotowości bojowej w dwóch nieujawnionych jednostkach wojsk powietrzno-desantowych, które na co dzień stacjonują w Kraju Krasnodarskim (stykającym się z Krymem przez Cieśninę Kerczeńską) i w Obwodzie Wołgogradzkim (znajdującego się 100 km od granicy ze wschodnią Ukrainą);
  • wyjściu dyżurnych sił okrętowych w rejony zapasowe z baz Flotylli Kaspijskiej w Astrachaniu i Machaczkale. W sumie w morze wyprowadzono około dziesięciu jednostek pływających – w tym trzy małe okręty rakietowe „Grad Swijażsk”, „Uglicz” i „Wielikij Ustiug” projektu 21631 (o wyporności 1000 ton), które są uzbrojone w rakiety manewrujące systemu Kalibr o zasięgu około 2000 km;
  • podniesieniu gotowości bojowej w jednej z brygad zmechanizowanych POW stacjonującej w Republice Dagestanu. W ramach alarmu do rejonów zapasowych ma być przerzuconych 1500 żołnierzy oraz 200 sztuk techniki wojskowej;
  • rozpoczęciu przebazowania jednostki lotniczej stacjonującej na lotnisku ZOW w Puszkinie koło Sankt Petersburga. Do wylotu przygotowano śmigłowce Mi-8, Mi-24 i Mi-28N, pod którymi podwieszono uzbrojenie rakietowe. Cała operacja była prowadzona pod osłoną podniesionych w powietrze śmigłowców Mi-24;
  • przerzucie jednostek specjalnego przeznaczenia z północno – zachodniej części Rosji do POW. W tym celu rosyjskie, wojskowe lotnictwo transportowe wydzieliło około 20 samolotów Ił-76;

Rosjanie przerzucili do Południowego Okręgu Wojskowego jednostki wojsk specjalnych za pomocą 20 samolotów transportowych Ił-76 – fot. mil.ru

  • wymarszu pododdziałów zmechanizowanych z Republiki Południowej Osetii na poligon „Dzarcemi”. Sprawdzenie objęło około 1000 żołnierzy oraz 200 jednostek techniki wojskowej;
  • przerzuceniu zmotoryzowanej brygady Południowego Okręgu Wojskowego stacjonującej w Czeczenii i Republice Dagestanu na poligony „Dalnyj” w Dagestanie i „Sienowodskoje” w Kraju Stawropolskim. W sumie przebazowano około 8000 żołnierzy oraz ponad 2 tysiące jednostek techniki wojskowej – w tym czołgów T-90A i T-72B3, haubic samobieżnych „MSTA-S” i „Goździk”, wyrzutnie rakiet niekierowanych „Grad”, bojowe wozy piechoty BMP-2, transportery opancerzone BTR-82AM oraz pojazdy kołowe „Mustang”.

O co chodzi prezydentowi Putinowi?

Według resortu obrony manewry rozpoczęte 25 sierpnia br. są jedynie sprawdzianem przygotowania rosyjskiej armii do reagowania na sytuacje kryzysowe. Nie są natomiast etapem mającym doprowadzić do faktycznych działań wojskowych. Oficjalnie polecono więc tylko ocenić gotowość Południowego Okręgu Wojskowego do rozwinięcia się w krótkim czasie oraz „sprawdzić możliwości Zachodniego i Centralnego okręgów wojskowych do skoncentrowania wysiłku na południowo-zachodnim kierunku strategicznym”.

W czasie manewrów polecono m.in. zorganizować polowe, mobilne stanowiska dowodzenia, które wykorzystując różne zautomatyzowane systemy ma zapewnić stały nadzór nad wojskami podczas marszu i transportu.

W trakcie ćwiczeń Rosjanie rozwinęli polowe stanowiska dowodzenia – fot. mil.ru

Wszystko więc pozornie przebiega według znanego już wcześniej standardu z tą różnicą, że całej operacji towarzyszą bardzo dziwnie „zbiegi okoliczności”. Po pierwsze na wschodniej Ukrainie od kilku tygodni swoje działania intensyfikują prorosyjscy separatyści. Dodatkowo w Donbasie pojawiły się według wywiadu ukraińskiego przerzucone z Rosji nowe systemy uzbrojenia – w tym samobieżne zestawy przeciwlotnicze TOR.

Na południowej flance Europy, na Morze Śródziemne nagle wpłynęły dwa okręty Floty Czarnomorskiej, które odpaliły w kierunku Syrii rakiety manewrujące (chociaż takie same uderzenia mogłyby taniej i skuteczniej przeprowadzić rosyjskie samoloty stacjonujące w Syrii i Iranie). Co więcej, wystrzelono tylko trzy rakiety dzięki czemu Rosjanie pod bokiem NATO nadal mają dwie pływające wyrzutnie z trzynastoma pociskami systemu Kalibr o zasięgu ponad 2000 km.

fot. mil.ru

W tym samym okresie, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, na Morzu Śródziemnym miał działać jedyny rosyjski lotniskowiec „Admirał Kuzniecow”. Ostatecznie Rosjanom nie udało się przeprowadzić tego zamierzenia ze względu na zły stan techniczny tego okrętu.

Zaskakuje również rozmach ćwiczeń, które pomimo trudnej sytuacji budżetu obronnego Rosji zakładają np. przerzut jednostek wojskowych transportem morskim, kolejowym i lotniczym na odległość ponad 2000 km oraz wykonanie marszów drogami lądowymi o długości do 550 km.

Dodatkowo Rosjanie starali się do końca utrzymywać tajemnicę o przeprowadzeniu manewrów i to nawet kilka godzin po ich rozpoczęciu. Dezinformacja dotyczyła przede wszystkim dyplomatów wojskowych. Stan gotowości oficjalnie podniesiono o 7.00, oficjalny komunikat ukazał się na stronie resortu obrony o godz. 12.29, ale zgodnie z komunikatem polskiego MON dopiero „W godzinach popołudniowych Ministerstwo Obrony Rosji przekazało informacje na temat podjętych działań attaché Rzeczypospolitej Polskiej, a także innych państw NATO”.

Tymczasem Rosjanie mieli do tego doskonałą okazję wcześniej, ponieważ tego samego dnia zebrali dyplomatów wojskowych z „ponad 50 krajów Europy, Bliskiego Wschodu, Afryki oraz regionu Azji i Pacyfiku” w centrum kongresowo-wystawowym parku „Patriot”.

W momencie rozpoczęcia ćwiczeń Rosjanie zgromadzili zagranicznych wojskowych zajmując problemami wrześniowego forum „Armia-2016” – fot. mil.ru

Dokładnie w dniu wielkich manewrów attaché zostali zaproszeni w zupełnie innej sprawie - by im przedstawić założenia II Międzynarodowego Wojskowo-Technicznej Forum „Armia 2016”, które ma zostać przeprowadzone od 7 do 11 wrześniu br. Kiedy więc rosyjskie wojska przechodziły do pełnej gotowości bojowej, zagraniczni dyplomaci wojskowi zostali poinformowani o „celach Forum, sposobie tworzeniu ekspozycji oraz prowadzenia programów naukowych-biznesowych i dynamiczne. Dowiedzieli się, że w ramach wrześniowej imprezy będą wystawy, pokazy, programy naukowe i biznesowe, a także zbiór imprez patriotycznych oraz kulturalno-artystycznych”.

Natomiast szef Głównego Zarządu Szkolenia Bojowego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej generał-porucznik Iwan Buwalcew „podsumował „Międzynarodowe igrzyska wojskowe 2016” i "rozmawiał o perspektywach ich zachowania w przyszłości”.

Jaka powinna być reakcja NATO na rosyjskie manewry?

Jedyną poważną i nagłośnioną reakcją ze strony NATO była tak naprawdę odprawa zorganizowana przez polskiego ministra Obrony Narodowej z polskimi szefami Dowództwa Operacyjnego RSZ, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego. Informacja o jej przeprowadzeniu natychmiast znalazła się na stronie internetowej resortu obrony, a o przedsięwzięciu powiadomiono również media.

Zdaniem autora artykułu, jeżeli rzeczywiście jest się czego obawiać to taka odprawa nie powinna być zorganizowana w Warszawie, ale w trybie alarmowym w Brukseli. Zagrożenie dotyczyłoby bowiem nie tylko Polski, ale wszystkich państw Paktu Północnoatlantyckiego. Tymczasem zareagował jedynie polski MON, co w Rosji zapewne znowu odczytano jako polski objaw antyrosyjskich nastrojów.

fot. mil.ru

Jeżeli natomiast (jak później stwierdzono w Polsce) - są to standardowe ćwiczenia, nie prowadzące np. do eskalacji sytuacji na wschodniej Ukrainie to reakcją Polski powinna być tylko taka odpowiedź, jaką udzieliła premier Beata Szydło – że wszystko jest pod kontrolą. A jeżeli nawet doszłoby do jakiejś odprawy w MON to nie powinno się jej specjalnie nagłaśniać.

O tym jak jest naprawdę przekonamy się 31 sierpnia br. Dopiero po tej dacie, gdy jednostki zaczną wracać do baz będzie można się przekonać, czy Kremlowi rzeczywiście chodziło tylko o ćwiczenia.

Reklama
Reklama

Komentarze (26)

  1. 45

    Ten tytuł nie jest adekwatny,jest kilka stopni gotowośći bojowej.Pełna to na pewno nie jest.

  2. SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU

    UE a zatem i NATO potrzebują czasu by wypracować consensus o sile sprawczej i potrzebują dużo dużo czasu by go wdrożyć a fenomenem Rosji w tych kwestiach jest taki że działa od razu i jest skuteczna.. Idee wolnościowe, patriotyczne , czyli wszystkie aspekty scalające państwowość Rosji reprezentują wysoki stopień poparcia społecznego i są bezdyskusyjne ..UE tego niema wykastrowana z "narodowych nacjonalizmów" które zastąpiono swoistymi "genderowskimi ideologiami" i "multi -kulti chaosem" .pozbawiła podstaw narodowych jak patriotyzm ,jak wole walki , jak instynktu samozachowawczego .. jeśli wola walki oraz budowanie sił zbrojnych w Unii Europejskiej " jest scedowana do formy płatniczej czyli do zysków za ile i co będziemy mieli z tego oraz politycznych konotacji które po głębokiej analizie i po pewnym czasie okazują się bełkotem …to nawet najlepiej wyszkolone i uzbrojone wojska nić nie będą znaczyć gdy nie będą mieli programu „idei ,woli walki " a przede wszystkim bezdyskusyjnego poparcia politycznego i zbrojnego wszystkich członków UE ..a tego nie ma poprawność UE można ując słowami "bądź al­truistą sza­nuj egoizm drugich". Jaka powinna być reakcja NATO na rosyjskie manewry"..taka "jaką udzieliła premier Beata Szydło – że wszystko jest pod kontrolą" czysta forma sarkazmu w którym ukryta jest bezsilność jak mawiał klasyk "bądź realistą.... nie mów prawdy" .armia NATO jako konglomerat osobliwości ..ma narzędzia a nie ma charakteru .to kastrat napompowany "sterydami" jest potężny tylko wykastrowany wolą swych polityków ..

  3. Kamik

    A ile czasu potrzebuje NATO aby postawić na nogi 1/2 swojej armii? Tydzień? Miesiąc?

    1. Realista33

      Fakty wskazują ze nie ma czegoś takiego jak armia NATO, sa tylko grupy bojowe bądź bataliony wystawiane przez poszczególnych członków. WP ponoc zawodowe powinno byc gotowe każdego dnia do rozkazu wyjścia z koszar... A czy bedą mieli gdzie spac pierwsza noc to już kwestia ich logistyki

  4. cynik

    Jak to nikt w NATO nie zareagował? A apel niemieckiego rządu o gromadzenie 10-cio dniowych zapasów przez społeczeństwo? B|

    1. Czujny

      Dokładnie, prawda jest taka ze nie wiadomo co z tego bedzie: wszyscy byśmy chcieli aby to była "wojna nerwów " i tyle. Ale rozne artykoly posrednio wskazują ze Chiny Rosja i Turcja trzymają sie razem.... Teraz jest więcej techniki niż w 39' i wszystko dzieje sie powoli strategicznie według mnie to wróży długa wojnę. Wymienione wyżej kraje bedą chcialy przełamać dominacje krajów anglojęzycznych. Chciwość to stad są wszystkie wojny.

  5. rafal

    Putin wie dobrze że jeśli rozpęta konflikt w Europie środkowo-wschodniej ma wjazd przez Chiny na złoża syberyjskie. Chiny tylko na to czekają

    1. yaro

      Chiny chłopcze to tylko to przyklepią, o czym Ty bredzisz. Czytałeś może raport ze służb specjalnych, kiedy to właśnie Rosja umówiła się z Chinami na wyprowadzenie w pole całego Pentagonu, raport jet porażający, Chiny z Rosją zadziałały nie na doraźne efekty tylko na dekadę ( to standardowa polityka Chin) uśpiły czujność całego wywiadu USA i udały zbliżenie z Ameryką, cała operacja była obliczona na 25 lat i dziś właśnie mamy jej efekty, chcesz pisać, że Chiny zaatakują Rosję, chłopcze te dwa kraje idą ramie w ramię od 25 lat, w 2015 roku Chiny podpisały z Rosją kontrakt na opracowanie systemu łączności, transmisji i wymiany danych dla szczebla dowódczego armii , jak myślisz czy kraj który by chciał atakować Rosję poszedłby na coś takiego ? Zacznij czytać wiadomości pomiędzy wierszami. Jeśli by nie było tajnego układu Rosja-Chiny to takie mocarstwo jak Chiny nigdy by nie zdecydowało się na taki kontrakt. zadajesz sobie sprawę z tego ile Rosjanie mają asów w rękawie realizując coś takiego ? Pomyśl trochę to nie boli ...

  6. Niedoinformowany

    Na ruchy rosjan nasza obrona przeciwlotnicza powinna też być w pełnej gotowości bojowej ..... .

  7. SMUTNE USA

    Ponad 15 okrętów bojowych rosyjskiej Floty Czarnomorskiej i ponad dziesięć okrętów Flotylli Kaspijskiej wypłynęło na morza w ramach nagłego sprawdzianu gotowości bojowej. Ramil Sitdikow Niszczyciele patrolują zachodnie granice Rosji „Z Floty Czarnomorskiej w celu wykonywania zadań wstępnej kontroli w składzie okrętowych grup bojowych, przeciwokrętowych grup uderzeniowych, grup minowo-trałowych i oddziałów okrętów desantowych, ma morze wypłynęło ponad 15 okrętów bojowych”, — czytamy w oświadczeniu. Wśród nich również fregata „Admirał Grigorowicz”, okręty rakietowe „Samum” i „Miraż”, okręt patrolowy „Smietliwyj”, małe okręty do zwalczania okrętów podwodnych „Aleksandrowiec” i „Kasimow”, kutry rakietowe, trałowce, duże okręty desantowe „Nikołaj Filczenkow”, „Azow”, „Jamał”, „Cezar Kunikow”, „Saratow”. Ponadto według danych departamentu we Flotylli Kaspijskiej z punktów bazowania w Astrachaniu i Kaspijsku wypłynęło w morze kilkanaście okrętów bojowych, kutrów i statków pomocniczych, w tym najnowsze małe okręty rakietowe „Grad Swijażsk”, „Wielki Ustiug”, „Uglicz”, kutry artyleryjskie, przybrzeżne i podstawowe trałowce. Na trasie odbędą się ćwiczenia załóg okrętowych, zajęcia z oficerami w organizacji przeciwlotniczej i przeciwminowej obrony na morzu, ćwiczenia w organizacji walki o przetrwanie na morzu i z przepływania okrętami przez wąskie przestrzenie. Okręty są również wyposażone w głowice jądrowe. ---------------- Jak ćwiczyć to ćwiczyć a nie się bawić.

    1. tak tylko...

      No i jaki zysk ma z tego Rosja i przeciętny Rosjanin? Jak przekłada się to na poziom życia mieszkańców? Widzisz, Polacy są na trochę wyższym poziomie rozwoju cywilizacyjnego, my nie podniecamy się tak jak Rosjanie długością lufy i grubością rakiety, nas cieszą nowe autostrady, szkoły, szpitale, place zabaw dla dzieci oraz wygląd naszych miast, wsi i miasteczek, ale do tego trzeba dorosnąć. Rosjanom brakuje do tego jeszcze kilku stuleci...

  8. dracek

    Mając rozsypana gospodarkę, europejskie sankcje i niskie ceny surowców - Rosja zanim sama sczeźnie pociągnie za sobą, kogo może. Jak bardzo jest to realne w obecnym stanie rosyjskiej/putinowskiej psyche?

    1. Kiks

      Tylko, że po czymś takim Żachód odbujduje się, ale juz nie pozwoli na odbudowanie tego potworka Rosją zwanego. Patton miał rację.

    2. ficek

      Kto ma rozsypaną gospodarkę, dalej chcesz zaklinać rzeczywistość, może czas się wreszcie obudzić, ta gospodarka funkcjonuje, wolniej ale daje sobie radę wiec o czym ty gadasz .....

  9. Damian

    Tuż przed wybuchem wojny Izraelsko Syryjskiej, jesienią 1973r. Syryjczycy Zaatakowali. Ale przed atakiem wiele razy podsyłali wojska na granicę i wycofywali je do baz. Aż , pewnego razu wojska syryjskie nie wróciły do koszar...Było to 6 października w Żydowskie święto Jom-Kippur czyli w "Święto Pojednania". Syryjczycy umiejętnie uśpili czujność Izraelczyków...

    1. Nabucco first

      W zasadzie to ostatni dzwonek na jakąś większą awanturę patrząc ze strony Rosji. Za chwilę zima, a zanim minie będzie kilka kwartałów sankcji więcej i dywersyfikacna rynków energetycznych w EŚW znowu się pogłębi. Zastanawiam się tylko czy Rosję stać finansowo na wojnę w tej skali i co ewentualnie mogliby zyskać?

    2. 64

      tak z wikipedii trochę: Konsekwencje wojenne Siły Obronne Izraela pomimo końcowego zwycięstwa wyszły z Wojny Jom Kippur z przeświadczeniem o wielkiej przegranej. Wojna wywołała szok w społeczeństwie izraelskim – kraj okazał się nieprzygotowany na niespodziewany atak i niezdolny do jego szybkiego odparcia. Opinia publiczna o brak przygotowania obwiniała ministra obrony Mosze Dajana, a także premier Goldę Meir. Gdy Dajan uczestniczył w uroczystym pogrzebie wojskowym ofiar wojny, rodzice zabitych żołnierzy nazwali go mordercą ich synów. Cztery miesiące po zakończeniu wojny rozpoczęły się protesty przeciwko rządowi. Rząd powołał specjalną komisję do zbadania działań podejmowanych przed wybuchem wojny i w pierwszych dniach jej trwania. Jej szefem został przewodniczący Sądu Najwyższego Szymon Agranat. Od jego nazwiska komisję nazwano Komisją Agranata. Komisja opublikowała swój raport 1 kwietnia 1974. Główną odpowiedzialnością obarczono szefa Sztabu Generalnego Dawida Elazara i zalecono usunięcie go ze stanowiska. Inne zalecenia komisji: szef Dowództwa Południowego gen. Szmuel Gonen – usunięcie z czynnej służby; szef wywiadu wojskowego gen. Eli Zeira – usunięcie ze stanowiska. Komisja odstąpiła od oceny premier Goldy Meir i ministra obrony Mosze Dajana, uznając to za kwestię polityczną[16]. 11 kwietnia 1974 pod presją opinii publicznej premier Golda Meir podała się wraz z całym rządem do dymisji. Wcześniej Mosze Dajan dwa razy zamierzał rezygnować ze stanowiska ministra obrony, jednak premier Meir odwodziła go od tego zamiaru. W państwach arabskich, a w szczególności w Egipcie, wojna została uznana za zwycięstwo. Odbudowana została egipska duma, utracona po klęsce w wojnie sześciodniowej. 6 października – rocznica wybuchu wojny – jest w Egipcie świętem państwowym – Dniem Wojska.

  10. Afgan

    Ćwiczenia takie mają 2 zasadnicze cele. Pierwszy to typowy element wojny nerwów i typowe stresowanie członków NATO, a drugi to zapewne zasłona dymna dla czegoś innego, o czym na razie nie wiemy ale wkrótce się dowiemy.

    1. WESOŁE USA

      Najprawdopodobniej to tylko pokaż siły slabnacego mocarstwa i nic więcej, co prawda media straszą wojną z Rosją, ale nie sądzę żeby Putin zaatakował Europe na pełną skalę, bo to oznaczało by jego koniec. Bardziej prawdopodobne jest stopniowe dalsze atakowanie Ukrainy, do czasu aż Rosja uzyska nad nią pełna kontrolę i władze, ale jak długo taki stan zeczy się utrzyma, to już inna sprawa.

    2. Urko

      Jak na razie, dowiadujemy się, że Putin był z tak "zadowolony" z tych ćwiczeń, że ośmiu generałom załatwił wcześniejszą emeryturę. (Chociaż oni chyba nie brali udziału w tej imprezie)

  11. pamietliwy

    Tak właśnie Putin chce rozpocząć wojnę, larum grają i zaprosił gości aby to oglądali na żywo? - tego szkoda nawet komentować. Był już taki Gruzin- burmstrz Odessy, któremu doradcy wmówili że armia rosyjska jest słaba i może się na nią zamachnąć - i tak się zamachnął że doradcy ledwo co zdążyli uciec pozostawiając cały sprzęt, a Sarkozy leciał do Moskwy jak najszybciej błagając aby Rosjanie zatrzymali się przed Tibilisi. I teraz to jest taki pokaz aby podpuszczeni przez doradców i zachęceni obietnicami strumienia dolarów Ukraińcy nie spróbowali powtórzyć sukcesu Gruzina. Bo całkiem niedawno ćwiczyli desant z armiami NATO - i poklepywano ich po plecach jakie to mają silne wojska i jak im wszyscy pomogą. Do tego pardy wojskowe w Kijowie i pokazy nowego sprzętu a w Syrii koalicja w kłoptach. To tak dla otrzeźwienia umysłów i ochłodzenia gorących głów doradców. I nic więcej. Rosja potrzebuje spokoju. UE+USA myślały że sankcje powalą Rosję na kolana - 2 lata i co? i nic To co Rosjanie zrobili w 2 lata z rolnictwem czy zastąpieniem towarów obcych własnymi NIGDY nie udałoby się bez sankcji. Pamiętam jak na forum "zanfcy" opowiadali że będą jeść kartofle i mięso z krokodylii - dobre dobre i gdzie ci "znafcy", dolar miał być po 100 rubli a cena ropy poniżej 20 dolarów/baryłkę a rezerwy miały się skończyć po 6 mc a osiągnęły 398 mld dolarów - czyli są na poziome sprzed wprowadzenia sankcji, budżet ma dziurę ok 3-3,5% , a zadłużenie < 20%. A jest jak jest - każdy widzi tylko trudno to pojąć i zrozumieć. Most przez cieśninę Kerczeńską się buduje, armię modernizują, rolnictwo rozwijają, stali się największym eksporterem zbóż na świecie, zdobywają nowe rynki, na salonie samochodowym w Moskwie zaprezentowano 6 koncepcyjnych modeli Łady, nowy UAZ w 2018 r, a dla projektu Korteż zbudowali 800 konny silnik V12 i automatyczną skrzynię biegów przy pomocy własnego przemysłu. Opracowanie platformy modułowej dla samochodu to koszt ok 1 mld dolarów. Kamaz pokazał mały pojazd miejski o autonomicznym sterowaniu. O modernizacji armii lepiej przez grzeczność nie wspominać. No ale wg naszych znafcóff Rosja się wali. PKB w tym roku zmniejszył się o 0,7-0,8% a miał spadać poniżej 2%. I komuś to przeszkadza że mld dolarów utopione a Rosja zamiast słabsza to silniejsza. I te manewry to tylko bezpiecznik - czyli - przekaz - NIECH NIKOMU PRZEZ MYŚL NIE PRZEJDZIE ZAMACH NA ROSJĘ I JEJ TERYTORIUM. A jak zaczynie wybijać szambo z dokumentami fundacji Sorosa to dopiero będzie ciekawie.

    1. tak tylko...

      Aż serce rośnie kiedy się czyta tak wspaniałe wiadomości o Rosji. To ja w takim razie trzymam z całych sił kciuki, aby procesy które obserwujemy od dwóch lat w Rosji jeszcze bardziej się pogłębiały...

    2. yaro

      Wszystkie fundacje powiązane z Sorosem dekretem Putina zostały zakazane w Rosji i rozwiązane, majątek przejęto (i bardzo dobrze) tu można bić im brawo za tę akcję do tego: Ponad 15 okrętów bojowych rosyjskiej Floty Czarnomorskiej i ponad dziesięć okrętów Flotylli Kaspijskiej wypłynęło na morza w ramach nagłego sprawdzianu gotowości bojowej. Ramil Sitdikow Niszczyciele patrolują zachodnie granice Rosji „Z Floty Czarnomorskiej w celu wykonywania zadań wstępnej kontroli w składzie okrętowych grup bojowych, przeciwokrętowych grup uderzeniowych, grup minowo-trałowych i oddziałów okrętów desantowych, ma morze wypłynęło ponad 15 okrętów bojowych”, — czytamy w oświadczeniu. Wśród nich również fregata „Admirał Grigorowicz”, okręty rakietowe „Samum” i „Miraż”, okręt patrolowy „Smietliwyj”, małe okręty do zwalczania okrętów podwodnych „Aleksandrowiec” i „Kasimow”, kutry rakietowe, trałowce, duże okręty desantowe „Nikołaj Filczenkow”, „Azow”, „Jamał”, „Cezar Kunikow”, „Saratow”. Ponadto według danych departamentu we Flotylli Kaspijskiej z punktów bazowania w Astrachaniu i Kaspijsku wypłynęło w morze kilkanaście okrętów bojowych, kutrów i statków pomocniczych, w tym najnowsze małe okręty rakietowe „Grad Swijażsk”, „Wielki Ustiug”, „Uglicz”, kutry artyleryjskie, przybrzeżne i podstawowe trałowce. Na trasie odbędą się ćwiczenia załóg okrętowych, zajęcia z oficerami w organizacji przeciwlotniczej i przeciwminowej obrony na morzu, ćwiczenia w organizacji walki o przetrwanie na morzu i z przepływania okrętami przez wąskie przestrzenie. Okręty są wyposażone w głowice jądrowe. Czy ktoś ma jeszcze jakieś uwagi o skali tych manewrów ? Czy już wystarczy, może tak niezapowiedziany sprawdzian wojsk NATO w podobnej skali ?

    3. TT

      Co ty za głupoty piszesz. Za dużo Ruskiej telewizji oglądasz. Przecież ceny żywności im skoczyły i to niemało, most przez cieśninę na Krym... chyba oszalałeś, przeczytaj jakie są problemy z budową tego mostu który nigdy nie powstanie ze względu na geologię. Chcę zobaczyć te ruskie samochody w masowej produkcji ... jak Putin jechał tym wyrobem to wieźli za nim na lawetach dwa zapasowe bo tak się psują (zobacz na You Tube).

  12. olo

    A co może Putin kiedy gospodarka leci na łeb a 27 000 000 Rosjan głoduje a kolejne dziesiątki milionów zaciskają pasa. Robi im igrzyska czyli manewry które nawet na zdjęciach pokazują jak duży % sprzętu Rosji to dalej głęboki ZSRR lub tylko lekko podrasowany. Atak na Gruzję,Ukrainę i wspomaganie ludobójcę Assada kosztują mld $ których brak dla gospodarki patrz coraz większe zadłużenie Gazpromu i Rosnieftu. Rosja to taki kolos na glinianych nogach stojący nad przepaścią a zachód boi się go popchnąć bo nie wie co będzie po bandycie Putinie. Ja mam jeszcze pytanie czy alarm był też w rozgonionej na cztery wiatry Flocie Bałtyckiej i kto tym dowodził zwykli marynarze ?

    1. dk.

      A czy myślisz, że gdyby to w Polsce, z wojskowych centralnych urzędów "znikło" nagle kilkudziesięciu wyższych oficerów, ktoś w jednostkach liniowych w ogóle by to negatywnie zauważył ? Zwłaszcza, gdyby wiadomo było od razu kto przejął kompetencje każdego tamtych ?

    2. pokemon

      A polski KAŻDY były i obecny rząd się nie boją co będzie. Najistotniejszą sprawą są tylko wyborcy. Zawsze możemy uczyć się po rosyjsku :) Polska to tylko kraj na mapie. Słaby, nadymający się i populistyczny. Nawet nie dba o swoje bezpieczeństwo. Ostatni przykład podwyżki w wojsku zamiast zakupu sprzętu dla żołnierzy. Większość żołnierzy woli kasę niż nowy sprzęt i tak jest z całą budżetówką. Patrioci Zginęli podczas pierwszej i drugiej wojny światowej. W sumie reszta dogorywa. Teraz liczy się kasa i wyborcy nie kraj.

  13. źle...

    Dwa słowa w tym tekście po prostu świecą na czerwono drukowanymi literami: "ROZWINIĘCIE MOBILIZACYJNE".

  14. castle25

    To co robi Putin wręcz przeraża. Przeprowadzanie gorączkowych manewrów w krótkich odstępach czasu na całym obszarze Rosji i teraz ta gotowość bojowa w POW i zachodnich regionach gdzie sytuacja i tak jest napięta przez Kreml właśnie, daje pytanie czy właśnie w ten sposób nie zacznie się wojna we wschodniej Europie pod przykrywką wielkich manewrów w którą może zostać wciągnięta również Polska nie przygotowana na starcie na taką skalę ponieważ mimo zagrożenia ze wschodu modernizacja techniczna armii trwa opieszale i nieodpowiedzialnie a mimo to MON organizuje odprawę jako jedyne w NATO co stawia nas na osamotnionej pozycji wobec Rosji czego być nie powinno będąc w Pakcie. Na sytuację tego typu całe NATO powinno stanowczo odpowiedzieć to nie podlega dyskusji bo Putin wszystko widzi i testuje w ten sposób reakcję Sojuszu poczynając sobie coraz śmielej co tworzy potencjalną możliwość do otwartej inwazji na Ukrainę i wojny na pełną skalę przynajmniej we wschodniej i środkowej Europie .

    1. WESOŁE USA

      Putin nie zacznie wojny na pełną skalę nawet w Europie srodkowo wschodniej, bo wie że to ryzykowne posunięcie może się dla Rosji źle skończyć zwłaszcza że w Polsce będą się znajdować amerykańscy żołnierze. I teraz pytanie czy Rosja odważy się zabijać owych amerykańskich żołnierzy ? sądzę że chyba nie, bo USA to nie Polska, tylko najpotężniejsze mocarstwo świata, które może pomóc Polsce i wtedy z łatwością pokonamy Rosję. Co do broni jądrowej, to wątpię aby Putin jej użył, bo wie że odwet że strony USA oznaczał by koniec Putina i jego luksusowego życia, więc broni atomowej raczej polska nie musi się obawiać, ruscy tylko straszą i nic więcej.

  15. yaro

    Ciekawi mnie bardzo co na to nasz szef MON Pan Macierewicz, tak chwalił manewry NATO w Polsce a jak widać te manewry przy obecnych manewrach Rosji to jakoś biednie wypadły.

    1. WESOŁE USA

      NATO nie musi pokazywac swojej siły, bo jest tak silne, że w przypadku wojny, roznioslo by rosje w pył bez użycia broni atomowej i ruscy dobrze o tym wiedzą ,tak więc przeprowadzają manewry, pokazując swoją siłę, co jest typowe dla słabego mocarstwa, a takim właśnie jest obecna Rosja.

  16. marcinpaslek

    no niech się prężą a co im zostało? Gospodarka to totalne dno wyorane do kieszeni oligarchów i Putlera, samo państwo mało co z tego ma, a no i obywateli trza na duchu podnieść najlepiej pokazem siły skoro bidy nie ma jak i nie chce się zlikwidować. Zresztą gdyby nie broń atomowa to nie byłoby to mocarstwo hehe

  17. orca

    Albo bedziemy miec 1 wrzesnia, 2016 (77 rocznica), albo Rosja tylko znowu udaje wariata i wymachuje az sie zasapie.... A my projektujemy mundury dla OT. Nastepny miesiac bedzie ciekawy.

    1. O'Cooley

      1 września nic się nie stanie, odetchniemy z ulgą, a niespodzianka spadnie nam na głowy kilka dni później. Albo sprzęt nie wróci do koszar, przeglądy zrobią tam gdzie jest teraz a zacznie się w rocznicę 7 listopada :-)

  18. Obiektywny

    I tak każdy wie, że to zwykle prężenie muskułów mający na celu wywarcia presji. Wojny z tego nie będzie. Rosji się to nie opłaca. W dzisiejszym świecie, globalizacja odgrywa zbyt dużą rolę aby wybuchały wojny światowe. Takie wojny to już melodia przeszłości. Nie ma co się bać, że zaraz nad Naszymi głowami będą latać myśliwce i rakiety ;)

  19. Kowalski

    Gdyby podobne ćwiczenia zaczęło prowadzić NATO, w całej Rosji by już trzeci dzień trąbiono o "przygotowaniach do agresji"... o ile połowa z planowanych jednostek dałaby radę w porę rozlokować się w terenie.

  20. Kilo

    Na naszych oczach dzieje się P A T O L O G I A w armii. Dyskusje, dyskusje i jeszcze raz dyskusje.

  21. Mirosław

    Skoro MON nic praktycznego nie potrafi zrobić, proponuje go rozwiązać. Szkody nie będzie żadnej, a przynajmniej nie będą marnowali papieru na analizy i dawali złudnej nadziei, że coś robią.

  22. Stary trep

    Nie wiem czym tu się ludzie podniecają. Takie ćwiczenia były normalnością w Wojsku Polskim do przełomu lat 90/00. 12 Szczecińska Dywizja miała organizowane wymarsze w rejon alarmowy przynajmniej raz na kwartał i nikt nie robił z tego sensacji.

    1. Obiektywny

      Jedna dywizja a nie cała armia. To jest różnica.

  23. war is coming

    Po pierwsze nie 31 się przekonamy ale kilka dni wcześniej lub znacznie później, dopóki nie skończą się ćwiczenia Kaukaz 2016 a nawet przez tydzień dwa po ich za kończeniu nie będzie pewności czy jakiejś niespodzianki nie będzie. Po drugie charakter ćwiczeń , zaangażowane środki i testowanie rozwinięcia mobilizacyjnego wskazują jasno co się święci z najbliższym czasie lub w nieco dalszej perspektywie.

  24. Dario

    Polska tez powinna coś takiego zorganizować , tzn ogłosić stan gotowości bojowej połączony z częściową chociaż mobilizacją i przeszkoleniem rezerwistów na wypadek alarmowy. Założę się że wyszłoby sporo braków , które lepiej poprawiać teraz niż w czasie, gdy liczy się każda minuta.

  25. Jan

    U nas też powinno się zrobić takie podniesienie gotowości całej armii! Byle tylko w godzinach urzędowania od poniedziałku do piątku...