Reklama

Siły zbrojne

Rosjanie wzmacniają obroną przeciwlotniczą Petersburga

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o rozmieszczeniu w obwodzie leningradzkim dwóch dodatkowych zestawów systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej dalekiego zasięgu S-400 „Triumf”.

Obie baterie weszły w ten sposób na stałe w skład Zachodniego Okręgu Wojskowego. Rosjanie od razu zaznaczyli, że nowe zestawy są już włączone do bojowego dyżurowania w systemie ochrony przestrzeni powietrznej północno-zachodniej Rosji.

Jest to kolejny etap modernizacji tego systemu. Wcześniej jednak (w latach 2014-2015) siły powietrzno kosmiczne na obszarach północno–zachodnich otrzymywały głównie nowe elementy systemu obserwacji technicznej. Przekazywano więc nowe radary (Niebo-M, Niebo-ME, Niebo-U i Kasta 2E2) oraz elementy systemu automatyzacji dowodzenia obroną przeciwlotniczą i przeciwrakietową „Fundament-2E”.

Czytaj też: Rosyjskie nowości radarowe.

Teraz dołożone do tego nowe efektory, które zgodnie z informacjami producenta systemu S-400 pozwalają na zwalczanie celów „aerodynamicznych” (statki powietrzne, rakiety manewrujące) na odległościach do 400 km i celów balistycznych lecących z prędkością do 4,8 km/s na odległościach do 60 km. Mogą więc zwalczać cele powietrzne praktycznie nad całą Finlandią, Estonią, Łotwą i Litwą.

Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. bob

    4,8km/s?to 14,5 macha.nieźle

    1. really?

      Machy są bez znaczenia. To parametry pocisku balistycznego wychodzącego nad atmosferę.

  2. tadek

    jeśli ROSJANIE wzmacniają obronę PIOTROGRADU to znaczy że się poważnie obawiają ataków z terytorium Estonii..w końcu obrona PIOTROGRADU istniała już od dawna ,tyle że obecnie jest niewystarczająca..

    1. Afgan

      Może pomogła im w tym zapowiedź uzbrojenia naszych okrętów podwodnych w pociski manewrujące, podobnie jak z przeniesieniem planowanej bazy lotniczej z Baranowicz do Bobrujska po informacjach o zakupie przez Polskę JASSM-ów. Ruski w przeciwieństwie do nas myślą na przód, a nie obecną chwilą.

  3. ktoś

    Zasięg 400 km dotyczy celów na dużych wysokościach i nie manewrujących lub słabo manewrujących. Czyli takich które widzi radar wykrywający, krzywizny ziemi nie oszukają. Skuteczny i realnie dające duże szanse na porażenie celu to góra 100 km wtedy rakieta ma jeszcze dużo energii do manewrowania gdy cel ewentualnie podejmie manewry obronne

    1. bender

      Co nie przeszkadza wszystkim rosyjskim funboyom kreslic cyrklami na mapach kolek o 400 km promieniu. Z rok lub dwa temu gdzies napotkalem wywiad z pracownikami zakladu produkujacego efektory dla S-400 i trzeba bylo widziec ich szczere rozbawienie na pytanie o 400 km zasieg rakiety ;-)

    2. Afgan

      Już dawno opracowano coś takiego jak radar pozahoryzontalny. Wykorzystuje on zjawisko odbijania pewnej długości fal radiowych od warstw w górnej atmosferze. Technologię znano w latach 70-tych. Poza tym poza linią horyzontu przy naprowadzeniu wstępnym można wykorzystać satelitę rozpoznania radarowego, który dokładnie określi pozycję i kurs celu, a resztą zajmie się już pokładowy radar pocisku w końcowej fazie ataku. Pocisk systemu S-400 nawet na dużym dystansie ma dostatecznie dużo energii bo leci ponad gęstymi warstwami atmosfery, kilkadziesiąt kilometrów nad powierzchnią, lotem pół-balistycznym gdzie powietrze prawie go nie hamuje, następnie spada na cel z góry z wielką prędkością jak sokół na gołębia.

  4. Falko

    Aż tak się boją? - i słusznie.

  5. tadek

    jeden okręt z systemem AEGIS w estońskim porcie robi dokładnie to samo nad niebem Rosji znacznie dalej..bo jego rakiety mogą być naprowadzane przez systemy satelitarne..

    1. ROMAN

      Do 160km zasięg maksymalny, plus często niezbyt korzystne warunki na wodach północnych. Bałtyk i może Czarne są zdominowane przez ruskich, w swoimi prowokacjami zapoznali się na pamięć ze sposobami działań floty wojsk Nato

  6. hhtd

    szach, mat

  7. pk

    To nie jest instalacja obronna a ofensywna, której celem jest związanie nieba nad krajami bałtyckimi. Powinniśmy jak najszybciej postarać się o dokończenie programu Wisła, żeby przynajmniej zapewnić sobie jakąkolwiek obronę p-lot przed pierwszym uderzeniem.

  8. Alexis

    Nic tylko czekać aż NATO rozbuduje swoją bazę w Estonii :) Nie ma co:) NATO ładnie podlatuje Rosji pod widelec :)