Reklama

Siły zbrojne

Rosja potwierdza tworzenie nowych dywizji. „Próba zastraszenia NATO”

Fot. mil.ru.
Fot. mil.ru.

Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu poinformował, że do końca roku w siłach Federacji zostaną sformowane kolejne trzy dywizje. Najprawdopodobniej jest to potwierdzenie wcześniejszych planów kierownictwa rosyjskiego resortu obrony. Przekazanie tego komunikatu wpisuje się w próby zastraszenia Paktu Północnoatlantyckiego przez Moskwę.

Siergiej Szojgu stwierdził, że do końca roku zostaną sformowane dwie dywizje w Zachodnim Okręgu Wojskowym oraz jedna w Południowym Okręgu Wojskowym. Jak zaznacza PAP, według rosyjskiego ministra będzie to odpowiedź na wzmacnianie obecności wojskowej NATO.

"Ministerstwo obrony podejmuje szereg kroków w celu przeciwdziałania nagromadzaniu sił NATO w bezpośredniej bliskości naszych granic. Do końca roku dwie nowe dywizje zostaną sformowane w Zachodnim Okręgu Wojskowym, a jedna - w Południowym Okręgu Wojskowym

powiedział Szojgu na naradzie w resorcie obrony.

Należy jednak pamiętać, że już na początku roku dowódca rosyjskich wojsk lądowych gen. płk. Oleg Saljukow poinformował o planie stworzenia czterech nowych dywizji, na bazie istniejących brygad. Formowanie jednej tego typu jednostki na zachodzie Rosji już się rozpoczęło, najprawdopodobniej więc Siergiej Szojgu potwierdził wcześniejsze plany rosyjskich władz.

Ponowne przekazanie informacji o procesie formowania dywizji może mieć związek z próbami skłonienia NATO do ograniczenia środków wzmacniających obecność wojskową w Europie Środkowo-Wschodniej. Z niedawno ujawnionych informacji wynika, że Sojusz rozważa rozlokowanie w tym rejonie jednej brygady, czyli około 4 tys. żołnierzy. Natomiast rosyjskie dywizje będą liczyć około 10 tys. żołnierzy każda, przy czym są formowane na bazie istniejących brygad.

Należy pamiętać, że Moskwa w ostry sposób przeciwstawia się wzmacnianiu potencjału NATO w Europie Środkowo-Wschodniej, nawet jeżeli podejmowane środki mają charakter typowo obronny i mocno ograniczony zakres. Ustanowienie nawet niewielkiej obecności bojowych jednostek Sojuszu znacznie zwiększa prawdopodobieństwo rozpoczęcia zaangażowania dużych państw NATO w obronę państw członkowskich już w momencie rozpoczęcia konfliktu, a nie dopiero po jego wybuchu.

To z kolei, w oczywisty sposób, podwyższa potencjalne koszty ewentualnej agresji, która byłaby skierowana przeciwko państwom Paktu. Trwają też przygotowania do ćwiczeń Anakonda, które w kompleksowy sposób sprawdzą zdolności do obrony Polski w układzie sojuszniczym. Ich przeprowadzenie również będzie demonstracją wzmacniania potencjału obronnego w naszym regionie. Dlatego Rosja - również za pośrednictwem wypowiedzi przedstawicieli władz - może próbować dążyć do zastraszania państw Sojuszu.

Czytaj więcej: Rosyjskie dywizje odpowiedzią na doświadczenia z Ukrainy. "Większe zdolności ofensywne, samodzielność"

Z operacyjnego punktu widzeia należy dodać, że Rosjanie zdecydowali się na sformowanie nowych dywizji w celu wzmocnienia zdolności operacyjnych i w wyniku analizy doświadczeń konfliktu ukraińskiego. Według specjalistów budowa tego typu jednostek jest równoznaczna ze zwiększaniem możliwości prowadzenia działań w warunkach konfliktu o dużej intensywności.

Ostatnia reforma armii rosyjskiej zakładała przejście na strukturę brygadową i najprawdopodobniej będzie ona w zdecydowanej większości utrzymana, ale na najważniejszych kierunkach obok brygad formowane będą dywizje w celu wzmocnienia możliwości bojowych (w tym ofensywnych).

Reklama
Reklama

Komentarze (12)

  1. ja

    Trzy dywizje na jedną brygadę - niewysoko oceniają Rosjanie wartość bojową swojej armii...

  2. Observer

    No tak wszyscy pocieszają się jak to Rosja zdechnie przy takim tempie zbrojeń a tu jakoś 2'rok leci i zamiast mniej to więcej, o Ukrainie i Krymie wszyscy już zapomnieli, u nas NATO ma całoroczny poligon za free i nie ważne jak zrobić żeby było nam lepiej tylko ważne żeby ruskim było gorzej, a zanim gruby schudnie to chudy zdechnie i tyle w temacie.

    1. vvv

      ruskie maja ogromne problemy fiansowe i bardzo zle perspektywy na przyszlosc. ich rezerwy skoncza sie w tym roku a kazdy pamieta o ukrainie i o krymie bo sankcje sa sukcesywnie przedluzane

  3. 45

    Nasze,czeskie i jugosłowianskie m-84 to eksportowy wariant T-72.I jako taki figuruje w rosyjskiej literaturze.To są różne czołgi a przez to trudne do porównania.Eksportowe to zazwyczaj pogorszone w stosunku do sprzętu dla potrzeb własnych.Podobnie robi USA sprzęt na eksport ma pogorszone parametry względem na potrzeby własne

    1. kim1

      Jak pogorszone to po co kupowaliśmy taki złom? Trzeba było kupić pełnowartościowe czołgi T-72, a teraz mamy tylko z nimi kłopot. Tak to jest jak nie produkuje się własnych czołgów. Dostaje się w zamian gorsze wersje.

  4. GPAS

    Podobno mają problem żeby zwiększyć liczbę desantu, a chcą wystawić trzy dywizje.

  5. dimitris

    Pytanie do zorientowanych w sprawach pancernych: Oto trwały walki czołgów na Ukrainie, pozycje wojsk przesuwały się w tę i nazad... czy nie trafiono, a następnie nie obejrzano uważnie żadnych rosyjskich nowszych wersji T-72 ? Tak aby zamiast przypuszczeń, faktycznie wiedzieć czym faktycznie różnią się od polskich ? To wydaje mi się wręcz niemożliwe, by ich nie obejrzano ?

    1. LOL

      A po co je oglądać? Przecież wiedz "czym się różnią od polskich" jest powszechnie dostępna...

    2. Dropik

      "że" się róznia to wiadomo i bez ogladania.

  6. Teodor

    ZSRR miało ze 300 dywizji, te 3 to jakaś miernota. Z drugiej strony NATO ma problem z wystawieniem brygady... Czy to kwestia wiary w technologię, czy może brak organizacji?!

  7. olo

    Aby tworzyć nowe dywizje trzeba mieć $$ i ludzi a tego w Rosji nie ma. $$ nie ma bo kryzys pełną gębą i spadek PKB 0 4-5%, a ludzi tym bardziej nie ma bo w kamasze biorą już KAUKAZÓW którzy będą w przyszłości się wysadzać w Moskwie. Atak na Ukrainę pokazał że Rosja potrafi na jednym kierunku wystawić max 40 000 żołnierzy zawodowych a nie amatorów ćwiczonych falą. Już ZSRR próbowało i nie dało rady tym bardziej mniejsza i biedniejsza Rosja nie da rady. Już teraz ma 20 x mniejsze wydatki na wojsko niż NATO i 3 x mniej żołnierzy. A NATO ma dużo większe możliwości i finansowe i ludzkie.

    1. marcin

      Tak,ale te 40000 ( a raczej więcej) wystarczy do zajęcia Pribałtyki ( wraz z przesmykiem suwalskim) w ciągu trzech dni.I szantażem uderzenia taktycznymi głowicami nuklearnymi w Polskę.Myślisz,że Europa kiwnie palcem?

    2. Observer

      Widzisz "olo" jest tylko taki mały niuans dla przykładu : mamy 2 facetów, jeden wielki, silny i zwalisty z masą mięśni a drugi mały chuderlak z pistoletem, czy myślisz, że ten wielki będzie z nim zadzierał? I tak samo jest z Rosją, może i ten niedźwiedź jest wychudzony ale ma rakiety balistyczne z głowicami jądrowymi i jak targany za ogon w końcu machnie łapą to łeb może urwać.

  8. 45

    Chlopcy jaki chaos,dywizja to nóż.Korpus to topór.Brygady to listki figowe kryjące wstydliwy ....brak kasy.Dywizja to triada czołgi.bwp-y czyli piechota,artyleria wsparcia wsparcia.To wymyślil Guderian ale w pełni wprowadzili to Ruscy w 44r.Korpusy bo dywizje je będa tworzyły,to topór uderzający na gł ok 60km reszyta wojsk obchodzi bokiem i będzie to co doswiadczyli Niemcy....kocioł.Wg mnie Ruscy chcą puścić zachod w wojska lądowe.To jest NATO najsłabszy element,bo drogi.Ruscy mają to za free,bo to nic ich nie kosztuje.To jest zmiana struktury organizacyjnej-dlatego oparcie o brygady. .

  9. bender

    "Z niedawno ujawnionych informacji wynika, że Sojusz rozważa rozlokowanie w tym rejonie jednej brygady, czyli około 4 tys. żołnierzy. Natomiast rosyjskie dywizje będą liczyć około 10 tys. żołnierzy każda, przy czym są formowane na bazie istniejących brygad." Bardzo ladnie. Zamiast samodzielnych zwiazkow brygadowych wzorowanych na strukturze amerykanskiej, co tak bardzo sobie wymarzyli po doswiadczeniach slabiutkiej koordynacji w czasie wojny w Gruzji, wracaja do sowieckich dywizji z ich chaosem komunikacyjnym i decyzyjnym. Najlepsze, ze na bazie istniejacych struktur. Ta informacja wydaje sie bardziej przeznaczona na rynek wewnetrzny (widzicie towarzysze? Oni brygade a my 4 dywizje, tacy jestesmy!) niz na staszenie NATO. Z naszego punktu nic sie nie zmienia albo raczej krok w tyl.

    1. 1

      "naszego punktu nic sie nie zmienia albo raczej krok w tyl" "wracaja do sowieckich dywizji z ich chaosem komunikacyjnym i decyzyjnym" Na pewno użytkownik defence24 o nicku bender wie lepiej niż Szojgu i spółka a także dowództwo SZ FR częściowo pamiętające jeszcze Afganistan, Naddniestrze i Abchazję. Ten kraj w ciągu ostatnich 15 lat brał udział w 2 wojnach tj. Czeczenia i Gruzja. Mając dokładną analizę swoich działań wiedzą co lepsze jest ważniejsze i lepsze dla SZ FR, nie muszą się wzorować na NATO czy USA. Szczególnie że struktury i działania NATO&USA, szczególnie w niektórych regionach, są nastawione skrajnie ofensywnie PS W języku polskim posiadamy słowo „Radziecki”. Sowiecki to takie samo zapożyczenie (dokładniej rusycyzm) jak focusować się, prank czy target. Polecam dobry słownik rosyjko-polski.

  10. tak tylko...

    Rosyjski budżet zakładał na ten rok średnią cenę baryłki ropy na 50$. Minęło 4 miesiące, a średnia cena Ural to 34$. W świetle takiej sytuacji wszelkie zbrojenia ze strony Rosji, tylko przyspieszą bankructwo tego państwa. ZSRR nie wytrzymał tempa zbrojeń, tym bardziej nie podoła im rachityczna Rosja, będąca tylko cieniem ZSRR...

    1. Kiks

      Obetną środki na coś co służy ludziom. To pozwoli im przerwać kolejne miesiące. Tam są autorytarne rządy.

    2. Maj

      "średnia cena Ural to 34

      quot; Mniej jakoś bloomberg i inne źródła pokazują $45 "tylko przyspieszą bankructwo tego państwa" Nie rozśmieszaj mnie. Rosja nie upadła nawet w 93' ani w 99' (kulminacja konfliktu na Kaukazie), mając kilkaset miliardów rezerw i wielkie koncerny do prywatyzacji to niemożliwe wbrew marzeniom wojujących prawicowców :D "Rosyjski budżet zakładał na ten rok średnią cenę baryłki ropy na 50
      quot; Zgadza się z tym że ustalono że cena może spaść do $45, na szczęście dla FR kontrakty na dostawę ropy i gazu są długoterminowe (mimo że częściowo powiązane z ceną surowców) co pozwala Rosji na spokój. Poz tym ścięto już nadmierne wydatki żeby go zbilansować np. budżet MON o 5% czy wydatki na podbój kosmosu o 50%. W innych sferach jak infrastruktura cywilna czy bankowość jest po staremu z tą różnicą że preferowane są rosyjskie i chińskie rozwiązania. PS Następnym razem podawaj prawdziwe informacje

  11. Jw4646

    Niech ruscy pchają się dalej na zachodnią granicę to Chińczycy wejdą od wschodu . Rosja szuka wroga tam gdzie go nie ma a nie dostrzega prawdziwego zagrożenia ze wschodu -Chiny .

  12. fx

    Czyli Rosja małpuje to co jest w NATO ale nie ma na to funduszy co wynika z tekstu gdy mowa jest o tworzeniu czegoś z tego co już istnieje.