Reklama

Siły zbrojne

Ponowny dialog na niszczyciel czołgów. Jakie podwozie?

Fot. MON
Fot. MON

Inspektorat Uzbrojenia MON poinformował o zamiarze ponownego przeprowadzenia dialogu technicznego, którego celem ma być pozyskanie informacji w zakresie niezbędnym do przygotowania opisu przedmiotu zamówienia do zadania „Osiągnięcie możliwości zwalczania środków pancernych i opancerzonych przez niszczyciele czołgów”.

To już drugi dialog techniczny, przeprowadzony w programie niszczyciela czołgów Ottokar-Brzoza. IU podkreśla jednak, że ta procedura ma na celu m.in. uaktualnienie informacji, zebranych w poprzednim dialogu, rozpoczętym w lutym br. Stanowi więc kontynuację pozyskiwania tego systemu.

Jak informuje IU w oficjalnym komunikacie, procedura ma na celu przygotowanie do pozyskania bateryjnego modułu (zdolnego do podziału na autonomiczne plutony przeciwpancerne), który będzie przeznaczony do zwalczania ciężkich wozów bojowych najnowszej generacji wyposażonych w aktywne systemy ochrony pojazdu (ASOP). Dotyczy to zarówno ASOP typu soft kill (zakłócających i obezwładniających układ naprowadzania atakujących pocisków) oraz hard kill (zwalczających pocisk poprzez wystrzelenie antypocisków). 

Poszukiwany samobieżny niszczyciel czołgów ma mieć zdolność rażenia wyżej wymienionych celów przy pomocy przeciwpancernych pocisków kierowanych, a także być oparty na nowoczesnej platformie gąsienicowej (opcjonalnie kołowe z zapewnieniem odpowiedniej przeżywalności na współczesnym polu walki).

W ramach prowadzonego dialogu technicznego ocenie będą podlegać parametry i charakterystyki systemów uzbrojenia zgłoszonych przez potencjalnych oferentów. Zakres informacji niezbędny do oceny możliwości spełnienia wymagań zostanie przekazany zainteresowanym podmiotom, po zgłoszeniu chęci i zakwalifikowaniu do udziału w dialogu technicznym.

Dodatkowo sprecyzowane mają zostać uwarunkowania dotyczące systemu zabezpieczenia logistycznego, bezpieczeństwa dostaw oraz szkolenia każdej potencjalnych ofert, a także koszt pozyskania, eksploatacji i wycofania oferowanego systemu czy kwestia wstępnego oszacowania uwarunkowań czasowych ich pozyskania.

Przeprowadzenie wspomnianego dialogu technicznego jest przewidywane w terminie od 16 marca 2020 r. do 30 kwietnia 2020 r. Okres ten może zostać wydłużony w wypadku braku osiągnięcia założonych celu w planowanym terminie. Zgłoszenia do udziału w tym postępowaniu potencjalni oferenci mogą składać od dnia 27 grudnia 2019 r.

Program niszczyciela czołgów, którego kryptonim wywodzi się od nazwiska gen. Wincentego Ottokara Brzozy-Brzeziny, twórcy artylerii Legionów Polskich, ma na celu wprowadzenie na uzbrojenie Wojska Polskiego nowoczesnego systemu przeciwpancernego, zastępującego przestarzałe 9P133 Malutka. Te ostatnie są używane w 14 Pułku Przeciwpancernym (rozwijanym z 14 dywizjonu artylerii przeciwpancernej na podstawie niedawnych decyzji MON). Prawdopodobnie to właśnie m.in. do tej jednostki mają trafić nowe niszczyciele czołgów. 

W odpowiedzi na zapotrzebowanie MON Polska Grupa Zbrojeniowa przygotowała wariantową koncepcję niszczyciela czołgów na podwoziu gąsienicowym, zakładającą wykorzystanie - w zależności od decyzji Zamawiającego - wybranego typu przeciwpancernego oraz podwozia. Zgodnie z informacjami przekazanymi na niedawnej konferencji Wojsk Rakietowych i Artylerii, rozważane są trzy typy ppk: Spike ER/ER2, Hellfire II oraz Brimstone 2 oraz cztery podwozia (OPAL, zmodernizowany BWP-1, podwozie haubicy Krab oraz pojazd UMPG od OBRUM Gliwice). W nowym ogłoszeniu utrzymano założenie pozyskania pojazdu na podwoziu gąsienicowym, dopuszczono jednak również podwozie kołowe przy założeniu zapewnienia odpowiedniej ochrony. Nie można więc wykluczyć, że do rozważanych podwozi dołączy KTO Rosomak (lub inna platforma kołowa).

Reklama
Reklama

Komentarze (100)

  1. eytu

    Polska powinna kupic mechanicznego psa - do przenoszenia ppk. Jakie ma zalety - po pierwsze może wejść po gruzach , kamieniach na górę, po drugie może operować w srodowisku biol, chem , radioakt. zagrożenia, po trzecie nie naraża bezpośrednio żołnierzy na ofiare z życia. Ten "pies" nie do przenoszenia bagażu bo to marnotrawstwo, tylko typowo do ustawienia się na brzegu wzgórza 3234, i rażenie przeciwnika rakietami . TAkie psy mają od dawna Amerykanie- a niedawno Brytyjczycy coś takiego skonstruowali.

    1. eytu372329152748

      PS. Sam "pies" to pol sukcesu. Trzeba opracować ruchomą "glowę" tego psa - aby żolnierz obslugujący go zdalnie goglami mogl reagować na zbliżających się zolnierzy którzy będą chcieli go po prostu przejąć - czyli ewakuacja oraz dodatkowo wyposażenie go w ramię z karabinem.Trzeba dodać do niego 2 kg tnt ( samozniszczenie) - tylko odpalany nie z czerwonego "grzybka"aby nie wcisnąć lokciem przez pomylkę, tylko z walizki na 2 kluczyki zamykające obwód i haslo. Problemem będzie stworzenie dobrego i odpornego na zaklocenia lącza - ale to już zadanie dla technikow radiowych. Jak wróg "przejmie" fale to zaleje go swoimi rozkazami zdalnymi i go unieruchomi lub co gorsza obróci przeciwko nam .

    2. eytu38364948154923163714232416151628

      PS2: Do 2 kg tnt trzeba dodać oslony z azbestu i welny mineralnej - i czujniki temp. .Przeciwnik jak bedzie znal budowę tej maszyny zacznie go ogrzewać promieniem lasera lub innej skolimowanej wiązki.

  2. mc.

    P.S. Wysoka Komisjo - drobna podpowiedź: bataliony Rosomaków niszczyciel czołgów na podwoziu Rosomaka 6X6, bataliony czołgów niszczyciel czołgów na podwoziu K9. Pojazd "współpracujący" musi mieć podobne parametry trakcyjne jak pojazdy podstawowe.

    1. Adam

      Ja wogóle nie rozumiem dlaczego ten niszczyciel nie jest na Rosomaku 6x6? Nic więcej nie potrzeba.

    2. Edes

      A masz wielki znawco z neta tego Rosomaka 6x6 z papierowym pancerzem? Nie?. A no tak widziałeś prototyp i już założyłes że gotowy do produkcji.

    3. dfg

      A ja nie rozumiem dlaczego nie na rosomaku 8x8 które produkujemy. Kombinowanie z zmniejszeniem ilości kół dla kilkunastu pojazdów kosztuje więcej niż budowanie na tym co mamy.

  3. sża

    Taki niszczyciel powinien być niski, zwinny, łatwy do ukrycia i zamaskowania. Mam gratisowo podpowiedź dla MON: idealnie do tego celu nadaję się BWP 1 [po modernizacji], wyrzutnia powinna być chowana w kadłubie, a nie w postaci wielkiej szafy na nim, do tego jakiś teleskopowo wysuwany maszt z głowicą optoelektroniczną, a jeżeli uda się jeszcze zmieścić, to należy zamontować automat ładowania, ppk oczywiście o zasięgu 8-10 km klasy "wystrzel i zapomnij". Do tego jeszcze jakiś dedykowany na tym samym podwoziu wóz dowodzenia - nosiciel dronów. Wyjdzie to wszystko najtaniej [za wyjątkiem samych rakiet] i w oparciu o własny przemysł, a do tego powinno dać się stosunkowo szybko zrealizować.

    1. Davien

      Panie sża, zadam tylko dwa pytania: jak chce pan to wszystko zmieścić w srodku BMP-1 i drugie pytanie: co z obciażeniem podwozia:)

    2. eytu3423163646374948

      To jest dobry pomysl. Tylko że taki automat chowana szafa itd i zamiast BWP 1 , chyba trzeba będzie zakupić licencję od Francuzów na AMX Au F1. Tam to wszystko wejdzie plus obracana wieża.

    3. sdfg

      Wiesz jaka jest odporność przeciwminowa BWP-1? Chyba nie masz pojęcia skoro chcesz skazać kogokolwiek na siedzenie w tej trumnie.

  4. jaxaj

    Tylko Borsuk z skrzyniową wyrzutnią 12 pocisków. Najlepiej z Mesko jeśli się da.

    1. dropik

      tylko nie borsuk ze skrzynią na dowolną ilość i nie ważne czy z mesko czy nie

  5. wiarus

    Parę kolejnych "dialogów" i za podwozia będą służyć Heniek z Jurkiem, lub ktoś inny stojący najbliżej. Niestety to nie żart. Wesołych Świąt

  6. fcuk

    Podwozie, tylko Honker.

  7. inżynier pola walki

    w normalnych krajach warunki dyktuje armia u nas związkowcy z politykami!

    1. Clash

      100/100

  8. nytwer

    Czy nie macie wrażenia, że ponowny dialog na niszczyciel czołgów, to takie żarty? Aby zakpić sobie z żołnierzy, posłów, nas wszystkich?

    1. Dym z cygara

      W punkt - 10/10

    2. DeLeon

      Żart oznaczałby inteligencję i pewien poziom rozwoju. Tu oznacza moim zadaniem pewność bezkarności za jaskrawo wrogie Polsce, celowe i świadome hamowanie procesu przezbrajania w nowy sprzęt. Już tylko "zaplanowanie" go aż na rok 2020 to jawny sabotaż, a równocześnie, już z góry dopuszczenie możliwości przedłużenia go to w sposób oczywisty szkodliwe asekuranctwo (patrząc pozytywnie) jeśli nie ordynarna dywersja. Tak właśnie przez akceptację przez ministrów i sztab generalny takiego "stylu" prowadzenia zakupów stan wojsk jest jaki każdy z nas zna. Zaskakuje przyzwolenie przez najwyższe czynniki w wojsku na takie ewidentnie świadome szkodzenie siłom zbrojnym .

    3. Imperial Palace

      Żart, nie. Standardowe postępowanie MON/IU od zawsze. Bo króliczka mój drogi to się goni a nie go łapie.

  9. eytu

    Jest tutaj wiele osób, które znają się na rzeczy. Wiedzą co trzeba kupić itd. Może MON powinien zorganizować otwarte postępowanie kwalifikacyjne dla znawców współczesnego pola walki i zaproponować tak ambitnym i mądrym osobom pracę za min 5000 netto. Co o tym sądzicie ?

    1. Wiem co piszę

      Wystarczy że MON będzie czytał komentarze na tym portalu, a forumowicze będą podsuwać swoje propozycje w ramach wolontariatu. W przypadku twojej propozycji MONowi nie wystarczyłoby na pociski do niszczycieli, a może i nagrody dla zaangażowanych w projekt. Już podsuwam temat za darmo z sieci "Pozyskanie od fińskiej firmy Patria licencji na produkcję transportera AMV w wersji XP wskazano jako cel spółki na 2019 rok (podobnie jak wozu w wersji 6x6). Nieoficjalnie wiadomo, że rozmowy w tej sprawie są obecnie prowadzone." Chcę aby to był mój wkład w bezpieczeństwo państwa i mniejsze koszty eksploatacji. Jako drugi temat podsuwam zastosowanie pocisku MOSKIT o zasięgu 8-10km opracowanego przez WITU. Będziemy niezależni od zagranicznych firm, będzie taniej, praca dla naszych pracowników, podatki dla państwa....

    2. eytu

      Moskit wygląda obiecująco - ale czy on był już badany poligonowo ? Kazda taka "rakieta" to jest urządzenie bardzo skomplikowane - czy Witu da radę "ogarnąć" tę technologię ? Bo fajnie jest zrobić projekt, specyfikację i makietę, ale w praktyce może się okazać , że swiatlowód przepala się od gazów wylotowych pocisku, czujniki naprowadzania wylączają się na skutek wysokiej temperatury wewnątrz "rakiety" , albo pocisk pięknie trafia w cel do 1 km, a po 3 km samoczynnie ulega samozaplonowi itp., itd.

    3. Wiem co piszę

      "Specjaliści z WITU wyjaśniali, że Moskit jest obecnie na etapie badań i prób, które jak podkreślają, są już bardzo zaawansowane. –" Inżynierowie z WITU podkreślali, że Moskit LR (opracowywany wyłącznie ze środków własnych instytutu) ma być częścią całej rodziny pocisków. – Po zakończeniu projektu w wersji LR będzie możliwe w krótkim czasie, roku czy dwóch lat, opracowanie systemu w wersji SR (Short Range) o zasięgu 2-2,5 km oraz wersji ER (Extended Range) o zasięgu do 8-10 km – mówi płk Lewandowski." Nie wolno zmarnować tej szansy

  10. skluytu

    Ja bym dodał jeszcze podatność na modernizacje do wymagań.

  11. Genowefa

    No i interes się kręci, tak to nawet można bez końca bo co rok to nowy dialog.

  12. mat

    Uważam, że najlepszym, najtańszym, perspektywicznym rozwiązaniem i już gotowym projektem, w dodatku pływającym będzie będzie podwozie Borsuka z zamontowanymi wyrzutniami 24 szt. Brimstone 3 i teleskopowym (7m wysokości) radarem dookólnym oraz laserowym karabinem automatycznym 7,62 mm 360 st. do zwalczania mikro dronów naprowadzających . Obecne BMP 1 można wykorzystać jak do tej pory, ale można by dodać Spike NLOS lub LR2 dla ochrony plutonu.

    1. anakonda

      a po kiego implementowac tak drogie i skomplikowane roziwazania.Pojazd ma byc tani i bardzo skuteczny czyli najlepiej na podwoziu BWP 1 ze 200 do 300 egzemplarzy a jesli spełni pokładane w nim oczekiwania można projekt zaczac rozwijac na bazie zdobytych doświadczeń.

    2. Taaa

      Uważasz? A to nie wiesz że nie mamy Borsuka? Nie mamy Brimstone ani laserowych karabinów? CO zatem zmienia twoje uważanie? Nic??

    3. nowy

      Wyobraz sobie mikrodron z kilowym ladunkiem wybuchowym z kamera termowizyjna o wadze 5 kg, za 1000 euro, ktory jest sterowany zdalnie na odleglosc 50 km, a ktory po odnalezieniu celu naszego leoparda lub innego pojazdu cumuje na nim w porze nocnej i automatycznie po kontakcie wybucha

  13. ThinQ

    Podwozia T-72 lub Bwp1 dodac ppk i gra

    1. mobilny

      I ja cię nawet popieram. Relatywnie niewielkim kosztem adoptować część BWP1 i podnieść tym samym potencjał można by ale ...... Problem w tym że ma to być "nowoczesne podwozie" a to wyklucza BWP-1. T-72m dopiero co modyfikowali więc odpada. Wszystko to oznacza że ....... coś ten nasz IU robi a czy zrobi to nie wiadomo a jeżeli coś zrobi to najwcześniej ok. 2030 roku ale .... na szczęście wiedzą że do tego czasu wojny nie będzie i czas mamy. Zresztą i tak NATO- USA nas obronią jakby co więc po co komu ten "szrot" BRAWO ONI !

  14. wojak

    Ciekawe z kim IU prowadzi ten dialog i po co? W normalnym państwie zapada decyzja o uzbrojeniu określonego typu,jest termin wprowadzenia na uzbrojenie i jest budżet.Odpowiednia firma otrzymuje zadanie (przetarg??),przedstawia projekt i po zatwierdzeniu -realizacja. Ktoś naprawdę w MON "dba" o to, aby polska armia nie była modernizowana. Gratulacje panie ministrze ON.

    1. ryba

      a wiesz po co prowzone sa dialogi?bo cała reszta twoich wypocin jest bez sensu .Dialogi prowadzone sa ze wszystkimi zainteresowanymi czyli zleceniodawcami i zleceniobiorcami .Podczas dialogów określa sie zadania dla projektu jak i możliwości naszego przemysłu w produkcji i zaimplementowaniu oferowanych roziązań a całość kończy koszt efekt a na to wpływ ma wiele rzeczy.Dodatkowo dla urozmaicenia lobbysci zakłucjaja każdy proces pozyskania nowych własnych rozwiązań panosząc sie jak świnie po chlewie.

    2. gnago

      Czyli biurwializm do n-tej potęgi, skoro na targach w Kielcach były prototypy modernizacje oferty. To co IU MON bywał na Księżycu w tym czasie czy delektował się suszem z własnej produkcji zioła na dachu? Szkoda że tak przewlekłych procedur nie znano na początku XX wieku . Zaborcy nadal przygotowywali się do stoczenia I wojny światowej

    3. Edmund

      Wezmę w obronę wojaka. Nie masz po co bronic dialogów, ponieważ to oczywista oczywistość, że jest to fikcja. Bronienie dialogów w obecnej formie jest z góry skazane na porażkę. Pytanie tylko komu ta fikcja służy? To kuriozum, aby podczas spotkania ze sprzedającym określać cele projektu. Ba, to kuriozum spotykać się ze sprzedającym, nie znając celów projektu. Nie robi tego w ten sposób żadna inna armia na świecie. W przypadku rewolucyjnych rozwiązań w armii amerykańskiej, Pentagon już wie, jakie cele chce osiągnąć, a przemysł zgłasza propozycje realizacji tych, wcześniej nakreślonych celów. Pentagon następnie je ocenia i przydziela finansowanie do przygotowania prototypów do testów.

  15. cycofan

    Jak ekonomiczna jest wymiana napędu i nośnik ma faktycznie stać 2-4 kilometry za linią to skorupa bwp wystarczy to naprawdę jest mobilna puszka , wszędzie wjedzie . Są takie miejsca na poligonach gdzie wozy na kołach szukają innymi dróg dojazdu niż gąski i pewnie tak samo jest na terenie kraju. Nikt nie będzie robił korytarzy bezpieczeństwa dla kołowych by coś objechać . Bardziej się obawiam czy przy ewentualnie nowym silniku nie zerwie tej puszki z rakietami na dachu jednak tym wozem na prędkości w terenie mocno w środku rzuca

    1. eytu

      jeżeli rzuca w terenie to trzeba zrobić stabilizator "kurnika". czyli na przykład na trzech mocnych sprężynach dociśnietych srbubami , podkładkami i podkaldkami gumowymi (5 cm grubej gumy). Samo posadowienie zrobić na tulei skrętnej. aby był zapas 30 cm pojscia w górę tego "kurnika".

    2. eytu

      PS. No i oczywiście dobre "amory", bo układ sprężynowy slabo się wytlumia z fali.

  16. LMed

    No nieźle.

  17. ert

    "(...)a także być oparty na NOWOCZESNEJ platformie gąsienicowej(...)". To dla fanbojów użycia BWP-1. Czyli nic z tego i całe szczęście.

    1. fsdjsdakfjslkdajfk

      BWP-1, to nie rozwiązanie optymalne, ale ekonomiczne, ma sens jako rozwiązanie pomostowe.

    2. ert

      Żadne ekonomiczne. To jest pozorna oszczędność i pieniądze wyrzucone w błoto, bo za parę lat to truchło trzeba będzie zastąpić i znowu wydać kasę na podwozie. Nie stać nas na takie "oszczędzanie". Zresztą nie ma tu o czym gadać, bo decyzja zapadła ku niezadowoleniu szkodników i trollów.

    3. gnago

      Czasy ci się pomerdały nie ma w Polsce możliwości produkcji kilkuset sztuk nowych maszyn rocznie. A potrzeby są nie za dekadę, ale teraz, zaraz. Sądzisz że nasi przeciwnicy będą tacy uprzejmi i zaczekają ,aż uznamy że jesteśmy gotowi?

  18. PRS

    Z poprzedniego artykułu: ,,(...) w Polskiej Grupie Zbrojeniowej przeprowadzono szybką analizą co do tego jak mogłoby wyglądać takie rozwiązanie (...)". Inspektorat Uzbrojenia nie dopuszcza by coś było szybko a jeszcze gorzej tanio. Ma być długo (optymalnie 20 lat) i jak najdrożej. Po kolejnej ,,miotle" w PGZ ,,młode wilcy" chcieli coś zrobić rach ciach by utrzymać lukratywne posady. Ale IU czuwa... P.S. Zawarcie terminu ,,nowoczesne podwozie" w zasadzie wyklucza BWP- 1

  19. Sternik

    Ja nie rozumiem po co Rosjanie się sadzą na jakieś armie pancerne? Przecież do obezwładnienia polskiej armii wystarczą nasi generałowie z Inspektoratem Uzbrojenia.

    1. gnago

      Ja już zadysponowałem całą tą ferajnę na rozstrzelanie. Na początek klejnotów. Trzebieńce wielce się w dziejach Turcji zasłużyli, może bez ogonków wróci im kompetencja i werwa z patriotyzmem

  20. eytu

    Jak już mamy robić na bogato - to zróbmy niszczyciela czolgów hybrydowego. Czyli niszczyciel czolgów jako platforma dla bardzo ciężkiego drona - przenoszącego te rakiety ppk - udzwig 150 -200 kg. Taki dron musi mieć dobre zasilanie - czyli coś w tym stylu - pojazd opancerzony z ladownią na drona i rakiety oraz generatorem prądu ( dron na prąd będzie mniej wykrywany termicznie niż spalinowy ) udzwig drona - moze miec rotor w ukladzie Kamowa ( jest dosc dobrze stabilizujący się ) . Dron zasilany kablem z nośnika. To nie musi być na już . Powiedzmy za 10-15 lat. I pulap drona powiedzmy 3500 m. Lepiej jak nie bedzie operowany pionowo znad "lądowiska" , bo od razu zdradzi polozenie nośnika , czyli zbyt latwy cel do ostrzalu art.

    1. Mmmm

      Jesteśmy już tak bogaci jak Arabia czy Katar?

    2. eytu

      PS. Kabel do zasilania- lepiej zrobić rozciągalny z drona , ale nie prosty - lecz typu kabla do telefonow stacjonarnych ( "spreżynka"). Zwykly kabel będzie po pierwsze - zaburzał lot drona , po drugie bardzo latwo zaczepi się w przeszkody terenowe. Trzeba zabezpieczyć ten kabel przed wiatrem - czyli lepiej jak będzie rozwijalny z bębna na samym dole - i obciążenie kabla ciężarkami wolframowymi lub ze zubożonego uranu ( najmniejszy opór powietrza przy maksymalizacji wagi) 5 metrów od drona - 2 kg , 10 m - 1 kg, 20 m 1 kg, 40 m 1kg , 80 m , 1kg, 160 m - 1 kg, 320 m - 1kg, 640 m -1kg, 1200 m - 1kg, 2400 m - 1kg. Tak ustabilizowany kabel nie wkręci się tak latwo w wirnik. No chyba że będzie huragan. Ale to wtedy raczej nie będzie używany. Prąd przesylać wysokim napięciem - minimalizacja przekroju żyly - w dronie maly transformatorek.

  21. ja

    bez sensu budować kolejne zdolności ppanc skoro mamy już leopardy, kraby, raki, dany, goździki i prawie gotową zssw-30 ze zintegrowanym spike, prawie gotowy system pirat i gotowy warmate który ze starszymi czołgami też powinien sobie poradzić (atakując z góry) Dodatkowo mamy ponad 2000 rakiet spike i ręczne wyrzutnie do nich... po co kolejne? nie lepiej dać na okręt podwodny - nawet używany?

    1. Pjoter

      OP na nasze bajoro ro bzdura zacznijmy od jednosyek nawodnych

    2. Żarty?

      Nie nie lepiej. Przecież właśnie NIE mamy porządnej amunicji dla czolgów , oraz żadnej amunicji ppanc do Krabów, Raków, Dan, Gozdzikow. Nadal NIE mamy ani jednej wieży z ppk, NIE mamy Pirata bo go dopracowują i do tego bez żadnych nośników. Warmate? Żartujesz? Spike? No właśnie , żadnych nośników, i TYLKO ich skandaliczne 250 wyrzutni !! I raptem dopiero co zamowilismy jeszcze marne 60 Wyrzutni Javelina. Po co kolejne? Kpisz?? Albo jesteś totalnym laikiem.

    3. Ciekawe

      Jaki jest sens, he he , pisać że mamy Leopardy skoro mają one tylko starą 20-o letnią amunicję? Jaki jest sens pisania o Krabach, Danach , Rakach etc skoro żaden z nich nie służy do zwalczania czołgów?? Jaki jest sens pisania o Spike , których jest b.mało bo tylko coś 260 wyrzutni i używamy ich w najgorszy możliwy , bo "na piechotę", bo nie są na niczym zintegrowane!! "Prawie" mamy ? Nie mamy !! I taka uwaga na koniec: wszyscy wokół mają śmigłowce ppanc, nowoczesne zintegrowane na pojazdach ppk, nowoczesne granatniki. My nie mamy poza tymi Spike niczego nawet w miarę nowoczesnego. N i c! O czym więc piszesz!!

  22. Olo Kwasek

    To chyba pierwszy taki przypadek , że po pierwszym dialogu jest kontynuacją w drugim . Czego zatem nie osiągnięto w pierwszym dialogu i kto za to zapłacił?

  23. say69mat

    Po pierwsze, istnieją serwisy internetowe, z których kontemplacji można czerpać natchnienie - ożywcze - dla procesu dialogu technicznego. W tak skomplikowanej kwestii, jak wybór odpowiedniego ... podwozia. Po drugie, dla jednostek zmechu na Rosomakach, podwozie oparte na podwoziu AMV. Dla jednostek na Borsukach, podwozie Borsuka, Dla jednostek na Krabach/Leopardach/PT91/T72 podwozie K9/AMZ. Dla jednostek wotu podwozie bwp/amz. Po trzecie w oparciu o treść dialogów technicznych, w kwestii wyboru i zakupu uzbrojenia na rzecz SZRP można spokojnie zrobić profesurę na AON-ie. Zajmując się wyłącznie analizą typów podwozia prezentowanych na licznych - intymnych - portalach internetowych.

    1. 1000% racji

      Prawda, jakie to proste i logiczne?? Przecież kazda praktycznie formacja w WP musi mieć ppk!! Więc jak piszesz - należy automatycznie budować niszczyciele na dedykowanych tym jednostkom podwoziach . I tylko wydawałoby się najlepiej poinformowani "fachowcy"z MON mają wątpliwości i "dialogują" jak by tu wymyślić koło od nowa!!

    2. Extern

      Oczywiście że najlepiej byłoby tam gdzie są gąski w brygadzie to te niszczyciele mieć na Borsuczych gąskach, ale, kiedy będziemy mieli Borsuka dostępnego do takiego celu, skoro priorytetem jest teraz wymiana BWPów? . Może jako etap przejściowy jednak warto użyć te wyselekcjonowane podwozia BWP-1, na tą chwilę byłoby szybciej i taniej. I tak przecież jeszcze długie lata te starsze podwozia BWP-1 będą służyły jednocześnie z nowymi. Ale chyba już jest pozamiatane, ma być długo i drogo jak widać.

    3. Turek

      Dwa argumenty przemawiają za "pomostowymi" bwp w roli niszczyciela taniość oraz natychmiastowa dostępność. Podwozie znane pod każdym względem , łatwość napraw i dostępność części to plusy. A im mocniejszy pocisk na nim posadza tym dalej od linii walk może prowadzić działania . No i pływa!

  24. oleum

    Jakie kryteria zdecyduja? To proste. Trzeba zapytac Amerykanow jaki zakup by im sie najbardziej spodobal.

  25. cycofan

    To podwozie musi zjechać z drogi w las przysłowiowy ,przejechać po klepisku i grząskim polu ,kilkanaście ton na gąsienicach wszędzie pojedzie jest w stanie torować sobie drogę przez zagajniki w ostateczności . Mostu nie zarwie chodnikiem na blokowisku też myknie ,zasieki i rowy pokona i auta zepchnie na pobocze .

    1. 4D4M

      Chyba nie mówisz o bwp-1? Ta śmieciarka o ile gąsek nie zgubi to potrafi ugrzęznąć w rowie a nawet się wywrócić. To delikatny sprzęt którym trzeba jeździć ostrożnie. Taranowanie i spychanie samochodów to szybka droga do zgubienia gąsienicy(lub zgniecenia błotnika - Andrzej by się zdenerwował :P).

    2. dropik

      najpierw trzeba je przywieść na zestawie niskopodłgowym ;) no i co rosomaki nie daja ray gdzies dojechac ?