Siły zbrojne
Norwedzy rezygnują z dodatkowych czołgów na rzecz obrony przeciwlotniczej
Szef Sztabu Generalnego Norweskiej Armii Lars Lervik podczas wywiadu dla Breaking Defense w czasie minionych już targów zbrojeniowych AUSA 2023 poinformował, że Norwegia nie skorzysta z prawa opcji na zakup dodatkowych 18 czołgów Leopard 2A8. Zaoszczędzone tym sposobem środki zostaną wykorzystane na wzmocnienie obrony przeciwlotniczej kraju oraz zdolności rażenia dalszego zasięgu.
Norwegia w lutym podjęła decyzję o zakupie 54 Leopardów 2A7NO wraz z opcją na domówienie kolejnych 18 egzemplarzy. Tym samym zakończyło to długi proces testów porównawczych z południowokoreańskim czołgiem K2 Black Panther, który to docelowo miał zostać zmodyfikowany wedle norweskich wymagań. Z czasem nazwa zwycięscy została przemianowana na Leoparda 2A8NO. Dostawy zamówienia gwarantowanego mają zostać zrealizowane w latach 2025-2028. Z kolei realizacja dostaw pojazdów w ramach prawa opcji zakończyłaby się 3 lata później. Zatem rezygnacja z nich oznacza zmniejszenie kosztów związanych z zakupem nowych czołgów oraz stworzenie luki w produkcji KMW dla innego zainteresowanego państwa. Nowe Leopardy 2 pozwolą na zastąpienie dotychczas użytkowanych 36 egzemplarzy Leopardów 2A4NO (8 sztuk zostało przekazanych Ukrainie).
Czytaj też
Wracając jeszcze do wypowiedzi Szefa Sztabu Norweskiej armii, podkreślił on konieczność posiadania odpowiednich rezerw amunicji, co pokazuje sytuacja związana z wojną na Ukrainie. Mówił on także o swoim poparciu dla pomysłu przedłużenia kontraktów produkcyjnych dla przemysłu obronnego (np. na produkcję różnego typu efektorów). Wyraził także pragnienia Norwegii co do współpracy z innymi państwami nordyckimi, jak chociażby Szwecją, która to w najbliższej przyszłości może stać się członkiem NATO, co zwiększy bezpieczeństwo regionu. Jeżeli zaś chodzi o zakupy ze środków zaoszczędzonych na dodatkowych Leopardach 2A8NO, można tutaj wymienić, chociażby armatohaubice K9A1 czy systemy OPL NASAMS.
Czytaj też
Leopard 2A8 ma powstać na bazie węgierskiego Leoparda 2A7 HUN, a nie jak można by podejrzewać niemieckiego czołgu w wersji A7+. Nowa wersja czołgu odznaczać się ma nowym pakietem opancerzenia, który ma zapewniać ochronę przed wieloma typami efektorów przeciwpancernych włącznie z minami i improwizowanymi ładunkami wybuchowymi. Ochrona załogi ma być dodatkowo wzmocniona dzięki integracji systemu ochrony aktywnej EuroTrophy dostarczanego przez spółkę joint venture EuroTrophy GmbH, utworzoną przez KMW, General Dynamics European Land Systems (GDELS) oraz Rafael Advanced Defense Systems.
Wóz otrzyma także nowe systemy kierowania ogniem, świadomości sytuacyjnej oraz łączności. Wymianie ulegnie także silnik, na nowszy o mocy 1600 KM zapewne w celu kompensacji wzrostu masy nowego opancerzenia oraz poprawy ogólnej mobilności. Także pomocnicza jednostka napędowa będzie charakteryzować się zwiększoną mocą do 27 KM (zamiast 23 KM w Leopardzie 2A7V). Uzbrojenie główne pozostanie bez zmian i będzie nim armata gładkolufowa Rh120 L55A1. Być może, choć to jeszcze nie zostało potwierdzone, Leopard 2A8 otrzyma również zdalnie sterowany moduł uzbrojenia zamontowany na wieży.
SZAKAL
Rezygnacja z czołgów na rzecz systemów OPL czy artylerii rakietowej jest rozsądnym posunięciem nie tylko w przypadku Norwegii ale również Australia postąpiła w tej sposób zmniejszając zamówienie na BWP i czołgi a w zamian przeznaczyła środki finansowe na zakup artylerii rakietowej. Czołgi są już nieco mniej ważnym rodzajem uzbrojenia i tylko polskie wojsko uparcie chce kupować setki tych wozów bojowych a tymczasem średnie jednostki na KTO uzbrojone w artylerię kołową 155 , rakietową typu Himars i drony , mają dużo większa wartość bojową.
Chyżwar
Aż się prosi, żeby tobie powiedzieć nie ucz Izraelitów, którzy mimo, że to malutkie państwo są regionalnym mocarstwem jak należy dzieci robić.
Tani2
Wśròd kaczek i kura robi za sokoła bo na płot wyfrunie. Takie to mocarstwo.
Davien3
Tani sa bardziej mocarstwem od Rosji więc ta kura to raczej bantustan Putina.
szczebelek
Norwegia liczy na to, że atak na NATO zatrzymałby się na państwach frontowych i podobnie myśli cały zachód stąd też wymienią sprzęt na nowy i będzie dobrze, bo tabelki będą się zgadzać.
Davien3
Norwegia jest państwem frontowym wbrew temu co usiłujesz pisać.
Chyżwar
Nic z tych rzeczy. Norwegowie graniczą z ruskimi. Tyle, że ze względu na teren czołgi nie są dla nich priorytetem. Inna sprawa, że z wymaganymi przez NATO procentami PKB przeznaczonymi na obronność walą w ch... niczym Zorro z Garcią.
Ralf_S
Norwegia nie ma potrzeby posiadania setek czołgów. Jak ktoś tam trochę pojeździł, to zdaje sobie sprawę, że to nie teren dla czołgów. Góry, lasy i rzadka sieć dróg uzasadnia ograniczenie ilości czołgów w norweskiej armii. Tam możliwość obserwacji ogranicza się praktycznie do kilkuset metrów.
Maniek 81
Dziwi za to wybór Leoparda 2 zamiast K2BP który przystosowany jest właśnie do terenu górskiego.
pablopic
Bzdura, na Ukraninie dominuje lekka piechota, a czołgi od razu idą na rzeź.
Davien3
Maniek 81 K2NO bo taki czołg proponowała Korea Płd Norwegii nie był lepszy od Leo2A7 A co do przystosowania to Norwegia raczej nie przypomina Płw. Koreańskiego a pod ten teren powstał K2.
Książę niosący na plecach białego konia
Są kraje importujące czołgi z Azji, które Norwegia wyeliminowała ze względu na niewystarczające osiągi i obronę. Produkują najlepsze działa samobieżne i eksportują je po niskiej cenie do sąsiednich krajów, ale są też kraje, które importują z Azji najdroższe i najniższej jakości działa samobieżne. Istnieje. Norwegia to Homar-Norwegia (nie broń azjatycka) Lub wybierzesz Crab lub K9PL.
Prezes Polski
Warto się zastanowić, czy potrzebujemy ponad tysiąca czołgów. Może lepiej poprzestać na 500-700 a za resztę dokupić samolotów i broni precyzyjnej. O zdolnościach sigint i stronach wszelkich klas nawet nie piszę, bo to chyba nikogo w MON nie interesuje.
Redaktor kapusta
Jest to ciekawa koncepcja i wskazuje, że Norwegowie myślą przed wszystkim o sobie. Nie są państwem frontowym, to czego mogą się spodziewać to ataków rakietowych. Nie mają dużych sił np. pancernych nie będą również musieli ich wysyłać do sojuszników w ramach pomocy bo ich nie mają :). A dobra OPL pozwoli lepiej zadekować się u siebie, społeczeństwo bardziej bezpieczne nie będzie zbyt chętne zbyt mocniej pomagać sojusznikom, żeby nie narazić się na większe ataki.
Ma_XX
Pancerniki też kiedyś zniknęły z pola bitew - może i ten proces się zaczyna na lądzie? Powolny ale jednak będzie
Franek Dolas
Pancerniki były zbyt kosztowne aby je budować w stosunku do siły ognia jaką mogły dać mniejsze jednostki wyposażone w broń rakietową. Ale były przywracane do służby po różnorodnych modyfikacjach i brały udział w szeregu konfliktów m.in wojnę koreańskiej a nawet w wojnę w zatoce perskiej z Iranem. Mowa oczywiście i typie Iowa których zbudowano w czasie II wojny. A dwa z nich chyba Iowa i Wisconsin zostały uzbrojone w Tomahowki i walczyły w Zatoce. Ale przede wszystkim była używana ich potężna artyleria 406 mm. Tania i efektywna. Miały teaż w czasie zimnej wojny stanowić przeciwwagę dla wprowadzanych przez Sowietów krążowników rakietowych typu Kirow.
PPPM
Myślę, że na NATO nie ma co liczyć. Oby obecny rząd nie zaniedbał spraw obronności.
Krzysztof33
PPPM umotywuj te twoje rewelacje.
kowalsky
Przez ostatnie dwa lata.
pablopic
Jak pokazuje wojna na Ukrainie, czas czołgów przeminął. Przekonali się o tym najpierw Rosjanie, a później Ukraińcy. Nie ma sensu pakować kasy w ten złom.
CzarnyRycerz
Jak się ma dominację w powietrzu, to można zatrzymać wroga zmechanizowaną piechotą i artylerią. Ukraina istnieje ciągle tylko dlatego, że miała przed wojną 2. najsilniejszą obronę plot w Europie. U nas tysiące czołgów w planach, a obrona plot nawet przy zrealizowaniu wszystkich programów wciąż niezadawalająca. Obecnie to jesteśmy nadzy w tej kwestii.
szczebelek
Ciekawe co powiesz jak zredukują ilość baterii systemu Narew i Pilicy, ale wtedy będzie wystarczyło.