Siły zbrojne

fot. US Navy

Northrop Grumman: Telefony komórkowe w walce z dronami

W amerykańskich ćwiczeniach Black Dart, koncern Northrop Grumman zaprezentował system wykrywania i zwalczania bezzałogowych aparatów latających wykorzystujący m.in. smartfony oraz urządzenia zakłócające działanie improwizowanych ładunków wybuchowych.

Organizowane co roku ćwiczenia Black Dart, to w rzeczywistości największa, organizowana przez Departament Obrony, faktyczna demonstracja systemów zwalczających bezzałogowe aparaty latające. O jej znaczeniu może świadczyć fakt, że ćwiczenie to jest zarządzane przez organizację ds. połączonej, zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej JIAMDO (Joint Integrated Air and Missile Defense Organization).

Są to manewry formalnie niejawne, z roku na rok nabierające coraz większego znaczenia i rozmachu (przeznaczono na nie w 2016 r. 4,8 miliona dolarów – o 600 000 dolarów więcej niż rok wcześniej). To właśnie dlatego tegoroczne ćwiczenia Black Dart trwające od 11 do 23 września br., zorganizowano w bazie amerykańskich sił powietrznych Eaglin. Zrobiono to ze względu na dostęp do większej przestrzeni i możliwość działania w przybrzeżnym i morskim środowisku (w tym z wykorzystaniem okrętów nawodnych).

W tym roku w ćwiczeniach zrzeszających 25 podmiotów rządowych (w tym Federalną Administrację Lotnictwa) wzięło udział ponad 1200 osób, dwa niszczyciele Aegis typu Arleigh Burke, a do testowania systemów wykrywających i przeciwdziałających dronom wykorzystano ponad 20 typów bezzałogowych aparatów latających.

Zwiększono przy tym ich różnorodność, ponieważ jeszcze w 2015 r. były to przede wszystkim małe bezzałogowce latające LSS (Low Small Slow). W tym roku przebadano już skuteczność systemów antydronowych w odniesieniu od dronów tzw. Grupy 1 (bezzałogowce ważące mniej niż 9 kg/20 funtów, latające do pułapu 366 m/200 stóp, z prędkościami mniejszymi niż 185 km/h/100 węzłów) do tzw. Grupy 3 (bezzałogowce ważące więcej niż 600 kg/1320 funtów, latające do pułapu 5500 m/18000 stóp, z prędkościami mniejszymi niż 463 km/h/250 węzłów).

Telefony komórkowe do zwalczania dronów

W ćwiczeniach Black Dart wziął udział m.in. koncern Northrop Grumman, który zaprezentował akustyczny system wykrywania dronów współpracujący z nadajnikiem zakłóceń radioelektronicznych. Zupełną nowością w porównaniu do podobnych rozwiązań tego rodzaju jest zastosowanie przez Amerykanów specjalnej aplikacji MAUI (Mobile Application for UAS Identification) na telefony komórkowe.

Aplikacja ta po zaimplementowaniu na smartfonach wykorzystujących system operacyjny Android pozwala na wykorzystywanie ich mikrofonów do wykrywania dronów klasyfikowanych w Stanach Zjednoczonych do Grupy 1. Jako detektory w systemie antydronowym zastosowano więc urządzenia komercyjne COTS (commercial off-the-shelf). Co więcej koncern Northrop Grumman udowodnił w czasie testów, że telefony komórkowe bardzo dobrze sprawdzają się również w złożonych warunkach akustycznych – przy silnych zakłóceniach i szumie.

Zupełnie nowym rozwiązaniem był także system zakłóceń elektronicznych DRAKE (Drone Restricted Access Using Known EW) ograniczający dostęp niezidentyfikowanym dronom Grupy 1 poprzez zastosowanie nadajnika dedykowanych częstotliwości radiowych, a więc poprzez „niekinetyczny atak elektroniczny”. Amerykanie również w tym przypadku przystosowali do tego celu istniejące rozwiązanie – technologie wykorzystywane w systemach zakłócających działanie wyzwalaczy improwizowanych ładunków wybuchowych IED (improvised explosive device). Jedną z najważniejszych zalet DRAKE wskazywanych przez koncern Northrop Grumman jest możliwość działania selektywnego, nie zakłócającego własnych (i sojuszniczych) systemów łączności.

Reklama

Komentarze