Reklama

Siły zbrojne

Nitro-Chem dostarczył bomby dla F-16

Fot. Mateusz Zielonka/Defence24
Fot. Mateusz Zielonka/Defence24

Jak poinformowały Zakłady Chemiczne NITRO-CHEM S.A., kolejna partia bomb lotniczych Mk 82 trafiła na uzbrojenie Sił Zbrojnych RP w liczbie 100 egzemplarzy. Bomby te znajdują się na wyposażeniu polskich myśliwców wielozadaniowych F-16C/D Block 52+ Jastrząb.

W ubiegłym roku NITRO-CHEM przekazał pierwszą partię zamówionych Mk 82 polskiej produkcji. W lipcu 2019 roku zakłady z Bydgoszczy po raz pierwszy uzyskały zdolność do samodzielnej produkcji tych bomb na własnej linii produkcyjnej. Zdolność tą zakłady te uzyskały na mocy podpisanej w listopadzie 2017 roku, umowy licencyjnej ze spółką RWM Italia (grupa Rheinmetall Defence). Na jej podstawie polskie zakłady zajmować się będą nie tylko wytwarzaniem tritonalu (materiału wybuchowego stosowanego w bombach, jest to mieszanina 80% trotylu oraz 20% proszku aluminiowego), ale także elaborowaniem korpusów bomb dostarczanych przez partnera włoskiego.

Tego typu uzbrojenie kupowane było dotychczas od zagranicznych dostawców. Linia produkcyjna bomb MK-82 funkcjonuje w Bydgoszczy od lipca 2019 roku. Rozwijanie zdolności krajowej produkcji wpływa realnie na wzmocnienie obronności i bezpieczeństwa państwa

- prezes Zakładów Chemicznych „NITRO-CHEM” S.A. Krzysztof Kozłowski

Mark 82 jest amerykańską, uniwersalną, odłamkowo-burzącą bombą lotniczą swobodnie opadającą ogólnego przeznaczenia, która jest zgodna ze standardami US Army i US Navy. Jej masa całkowita wynosi 227 kg (w tym sam materiał wybuchowy 87 kg). Proces powstania korpusu bomby polega na wytworzeniu jednego bazowego elementu, który jest poddawany wygrzewaniu oraz fosforowaniu w celu uzyskania przyjętych parametrów, oraz zapewnienia bezpieczeństwa w całym okresie eksploatacyjnym. Bomby te są elaborowane przy pomocy klasycznych materiałów wybuchowych oraz ich kompozycjami. Mark 82 został zintegrowany już z kilkunastoma modelami maszyn.

Dodatkowo mogą one być wyposażane w zestawy precyzyjnego naprowadzania takimi jak Paveway, JDAM, ASSM czy Lizard. Oznacza to osiągnięcie autonomii w produkcji tego typu bomb, których krajowe wersje spełniają wysokie wymagania jakościowe NATO. Pierwsze bomby z Nitro-Chemu Mk 82 zostały dostarczone polskiej armii w drugiej połowie 2019 roku.

Reklama
Reklama

Komentarze (34)

  1. Zawisza_Zielony

    To teraz tylko: - produkcja zapalników - produkcja korpusów bomb - rodzimego zestawu naprowadzania precyzyjnego I może wreszcie dorobimy się krajowego system precyzyjnego rażenia pozachorzontalnego.

    1. gnago

      Na kilka dni walk , bo nosicieli wybiją, wracaj może do zabaw żołnierzykami w piaskownicy . Tak to tylko termobaryczne o masie pół tony jedynie, ups nie mamy pewnie zakaz

    2. Znasz powiedzenie " jezeli przyjdziesz po moją głowę musisz przynieść swoja ", wiec skad to przekonanie ze nosicieli ruscy wybija W ramach NATO mozemy w przypadku W korzystac z zapasow sojuszu ,a tych nie brakuje .Uwierz ze w przypadku konfliktu zaden samolocik z Kaliningradu nie wystartuje , a i po ostatnich wydarzeniach w Syrii i Libii skutecznosc rosyjskiej opl ( Pancyr S1, S400 ) jest mocno dyskusyjna o czym piszą sami rosjanie ,wiec nie pisalbym ze w polsce nie warto nic zrobić bo i tak w 1 godzinę ruscy to zniszczą

  2. Ggfg

    Dobra politykę prowadzi rząd iż narazie złomu nie kupuje kupił f-35 Nowe samoloty bojowe kupił bomby nowe łodzie podwodne dla marynarki nie da się kupić nowych

  3. Dobromir

    czy będą pasować do F-35 ?

    1. werte

      Już pasują.

  4. doktor

    ta ilość nawet na jeden dzień walk nie wystarczy

    1. Kuba

      A na ile wystarczy ? Wiesz, czy tak sobie napisałeś ? Planujesz dywanowe naloty Królewca że na jeden dzień nie wystarczy?

    2. Koba

      Kolega sobie żartuje. Czy wiadomo koledze ile to jest 100 szt Mk82 ? No więc oświecę: nasz F-16 może mieć podwieszone jednorazowo 12szt tych bomb (po 3 na jednym węźle - zajęte cztery węzły). Czyli uzbrojenie bombowe dla OŚMIU polskich F-16. Proszę wypowiadać się merytorycznie a nie bajdurzyć o nalotach dywanowych na Królewiec. Elementarny brak wiedzy powiązany z chęcią jałowej dyskusji o niczym.

  5. Harpiq

    Skoro elaborujemy korpusy to może zrobić własny odpowiednik GLSDB, wystarczy "odchudzić" bombę, naprowadzanie INS+laser półaktywny da radę, silniki i paliwa z Gamratu się znajdą. Pytanie czy to ma sens moim zdaniem tak biorąc pod uwagę możliwość rażenia celu za przeszkodą i dobór innych rodzajów trajektorii przy zasięgu ponad 100km. Do saturacji Pancyrów i ognia kontrbateryjnego jak znalazł do tego bomby szybujące dla F16 i można powtarzać scenariusz z Syrii z tą różnicą że cel będzie podświetlał dron a nie F35. Byłoby to cenne uzupełnienie dla polskiej APR i artylerii rakietowej oraz wsparcie misji SEAD wykonywanych przez F35. Potrzebujemy nieco więcej odpowiedników SDB II. Rosjanie równeż wyciągają wnioski z Syrii i robią podobne "cięższe" projekty

  6. Kropiarz z Płocka

    Skończona kroplowka dla PGZ Cała kasa na F35

  7. obserwator defilad

    Czy tu komentarze to piszą w większości ruskie trole? Schemat zawsze taki sam: nie ma bomb - jest źle, wyprodukowaliśmy 100 sztuk (na początek) - jest jeszcze gorzej ! I jeszcze ten wytarty slogan o lotach z uzbrojeniem na defiladę - to wyraz zdziecinnienia. Szanujcie się najpierw sami choć trochę !

    1. Jacek

      Głównie.

    2. zadowolony

      I to jest dobry komentarz. Każdy kto ma pojęcie o wdrażaniu produkcji wie, że nie mamy powodu do wstydu. Nie jesteśmy na wojnie, żeby produkować masowo bomby w prymitywnych warunkach.

  8. PRS

    Proszę porównać z ilościami zamówionymi przez Irak dla 18 szt. F-16. Brawo My!

    1. kj1981

      Tylko że Polska nie prowadzi teraz żadnego konfliktu, a Irak a czasie tamtego kontraktu toczył na własnym terytorium intensywne boje z Państwem Islamskim.

    2. Tomek pl

      Irak posiada 36 f16

    3. Lbn

      Irak to jest nam winien kupę kasy i niech nam najpierw dług zwrócą najlepiej pieniężne lub w ropie.

  9. Polish Power

    Nitro - Chem ma ogromny potencjał, w wielu krajach firmy produkujące amunicje rozwijają się w oparciu o zamówienia publiczne, ale również w dużej mierze exportu. Musimy uszczknąć kawałek tortu rynku bliskowschodniego czy Ukraińskiego na dostawy amunicji czy rozwiązań dotyczących technologii. ps. Mamy też świetnie rozwijające się firmy produkujące awionikę do dronów czy systemu sterowania polem walki jak chociażby WB Elektronics, która zresztą ma świetną opinię za oceanem, kooperując z Boeing'iem . Nie mamy powodu do wstydu czy kompleksów.

  10. Andy

    I znowu sukces ... po 15 latach eksploatacji F-16 pierwsze uzbrojenie dla nich pozwolono zbudować Polakom ... jak taka ekspresowa ścieżka będzie stosowana w przypadku F 35 to już na 2 lata przed wycofaniem ich do rezerwy będziemy mogli je wyposażyć w uzbrojenie produkowane u nas ...

    1. Kuba

      No i teraz uczciwie przypomnij - kto rządził tym krajem w czasie zamawiania F-16 i jego początkowej eksploatacji, a za czyich rządów rozpoczęto produkcję tych bomb ?

  11. MOM

    Jakie bomby Polskiej produkcji ??? w Polsce ta bomba to jest tylko napełniana materiałem wybuchowym a cały korpus dostajemy z Włoch

    1. Jacek

      Wow gdyby nie ty nikt by nie poznał te tajemnicy!

    2. Kuba

      Tak trzymać

  12. Sternik

    Wszystko to są działania pozorowane. Dobre na defiladę a nie na prawdziwy konflikt.Prawdziwe pieniądze płyną za oceana w zamian dostajemy zdalnie sterowane zabawki, które można wyłączyć z Waszyngtonu.

    1. Kuba

      No tak, bomby na defiladę, a świstak ...

  13. zazes

    dlaczego sie nie mowi ze to byl offset z f16

    1. R

      Bo wstyd?

  14. Andrzej

    Czy to jest ta nowa jakość , ten skok technologiczny w zbrojeniówce o którym mówi minister od obrony ?. Skorupy z importu do których należy zapakować materiały wybuchowe . Niebezpieczna sprawa to prawda ale jeszcze bardziej niebezpieczną jest zakontraktowana ilość , te całe 100 sztuk robią wrażenie . Jesteśmy już prawie jak mocarstwo . Zakupy uzbrojenia idą pełną parą , nie da się zaprzeczyć , należy się tylko zastanowić dlaczego kupujemy tylko w ilościach kolekcjonerskich tak aby starczyło na defiladę i nic ponad to !.

    1. rED

      W jakim kraju prezentuje się na defiladzie prawdziwe bomby?

    2. R

      Oj odrobina dystansu, defiladowa ilosc w sesie znikomej.

  15. tut

    Może i manufaktura, ale kolejne 100 bąbek jest. Miło by było jakbyśmy robili i korpusy.

    1. gnago

      Spoko można zlecić jakiejkolwiek odlewni a tych trochę jeszcze jest, nawet ludwisarzy jeszcze mamy. ba gość z giętarką palnikami do grzania tych grubych blach i spawarką też poradzi. NO ALE BRAK CERTYFIKATÓW, UZGODNIEŃ I WZIĄTKÓW

  16. Ślązak

    Coś tak prostego jak bomba lotnicza nie może być importowane, na pewno to dobra informacja.

    1. jm

      Problem w tym, że jest...

  17. jacek

    Ja widziałem gdzieś na zdjęciu jak facet kijem ubijał proch w tej bombie.,mogliby to robić prasą - pneumatycznie ,taśmowo to byłoby szybciej.

  18. tagore

    Żałosne,jedynym wytłumaczenie dla tempa uruchamiania produkcji przemysłu obronnego jest sabotaż.Tworzenie struktur biurokratycznych blokujących każdy ruch.

  19. df

    Koszty licencyjne każdej bomby są porażające to właśnie offset F16 trzeba płacić za produkcję na licencji jedyne co na plus to nauka elaboracji bomb z odlewaniem materiału wprost do korpusu. Mały postęp ale zawsze. Teraz można myśleć o własnym systemie korekcji a Polska ma coś więcej niż potencjalne zdolności w tej materii

  20. olo

    Jaka autonomia w produkcji? Autonomia w elaboracji bo korpusów nie produkujemy. Jak od poczatku do końca takie bomby powstaną u nast to wówczas będzie autonomia. Obecnie przynajmniej powinniśmy zamówić te korpusy w większej ilości.

  21. MAZU

    Od lat piszę na tym (zacnym) forum, że mamy (Polska) zakaz produkcji nowoczesnego uzbrojenia. Nie wiem kto taki zakaz wprowadził, ale wiem w czyim jest to interesie. Tak, wiem, zaraz zaczną szczekać trolle Matofijewa oraz ci z Rozbrat i Złotej, ale walić ich. Ruscy jak ognia boją się silnej, dobrze uzbrojonej Polski. Dlaczego? Bo od 300 lat nas okradają, mordują i pozbawiają przyszłości. Wysługują się "polakami" o szemranych korzeniach i czują się bezkarni. Ale sytuacja się zmienia. Nic nie zostanie zapomniane, za to wszystko zostanie rozliczone. I ukarane. Pozdrowienia od 7M. M

    1. GM

      Drogi MAZU, Polski się nikt nie obawia, choćby nie wiem jak silna była. Sąsiadujemy z mało przyjaznymi sąsiadami niemal z każdej strony, nie posiadając żadnej głębi strategicznej. W chwili obecnej pokonanie Białorusi byłoby dla Polski nie lada wyzwaniem, a ty tupiesz nóżką i może nawet wierzysz, że Rosja się nas wystraszy w jakichś sprzyjających nam okolicznościach. Nie zrzucaj winy na nadprzyrodzone siły, które sabotują nasze zbrojenia. Sami je sabotujemy, nikt nie musi nam pomagać, bo to wręcz nasza cecha narodowa. W Polsce każdy każdemu kłody pod nogi rzuca, nikt nikomu nie pomaga, nikt z nikim nie współpracuje w słusznym celu, mimo że każdy miałby zapewne z tego jakieś korzyści, nikt nie chce brać odpowiedzialności za swoje decyzje. Nikt nie dba o wspólne dobro, każdy widzi tylko koniec własnego nosa, mimo że świetnie zdaje sobie sprawę że w dzisiejszych czasach w pojedynkę nie uda się osiągnąć niczego znaczącego: to już nie czasy, jak kiedyś gdy komputer można było zaprojektować i zbudować w garażu, na wojnach używało się uzbrojenia bez grama elektroniki, samochód można było naprawić młotkiem i śrubokrętem itd. Dotyczy to zwykłych Kowalskich, pracowników wszelkiej maści, polityków... W Polsce nie uda się żaden biznes, najlepsze pomysły zostaną uśmiercone, ambicje ludzi zduszone, bez względu jakiej branży dotyczą. Od dziecka młodzi Polacy są uczeni bycia niesamodzielnymi, pozbawionymi własnego zdania, nikt nie stara się zaszczepić w nich jakichkolwiek zainteresowań, kształcą się w niepotrzebnych nikomu dziedzinach, pracują w losowych zawodach, nie mają marzeń, żyją z dnia na dzień, nawet jak mają pieniądze. A kto wychowuje takich Polaków? Ano ich tak samo wychowani rodzice i również tak samo wychowani nauczyciele. Może to zabrzmi brutalnie, ale tacy obywatele nie spowodują rozwoju kraju, a tymczasem świat nam ucieka. I nadejdzie taki dzień, gdy będzie już za późno by coś z tym zrobić, bo gdy raz się z tego wyścigu wypadnie to już się nie da wrócić, nie mówiąc o wygraniu. W Polsce nie udaje się stworzyć i wypromować dosłownie niczego, mimo że naukę wyższą i pomysły mamy w sumie nie najgorsze. Nawet jak coś już powstanie, to jest już "stare", za granicą już to mają i to 10x lepsze, nie da się więc nikomu tego sprzedać, a więc i zdobyć środków na dalszy rozwój. Tak więc zamiast szukać wyimaginowanych wrogów spójrzmy najpierw na siebie.

    2. Tadek

      Proszę pana jak prawdziwie jest to co pan napisał ją mieszkam30 lat w USA widzę to wszystko co pan napisał pozdrawiam

    3. sża

      To przykre, ale ma Pan 100% racji. Nie wiem z czego się to bierze, że tak mamy. Może z tego powodu, że w 90% jesteśmy potomkami chłopów pańszczyźnianych i gdy inni budowali zręby kapitalizmu, to my tkwiliśmy jeszcze po uszy w feudalizmie?

  22. Ok bajdur

    Dlaczego nie pracujemu nad wersją kasetową i paliwowopowietrzną? Poradziecki sprzęt dyaponuje takimi ładunkami a f16 po piętnastu latach ciągle nie mają zapasów na dłuższy konflikt.

  23. Macias

    To już nawet skorupy do bomby nie jesteśmy w stanie zrobić sami....

    1. Covax

      Mamy kompetencje i produkujemy od A do Z kilka rodzajów bomb ( na wakacjach były oblatane "inteligentne bomby"). Tylko że możemy je integrować że "wschodnia technika". Zakup praw do integracji z F XX nie zależnie czy na zasadzie G2G czy B2B przerasta MON, polecam sprawdzić powiązania obecnych i byłych vice z Think Tankami ( opłacanymi przez LM ) zza wielkiej wody.

  24. Booboo

    W sumie to straszny wstyd, że nasz przemysł chwali się produktem technologicznie na poziomie sprzed okresu drugiej wojny światowej. Elaborowany na poziomie XIX w. W 1945 Niemcy mieli bomby naprowadzane telewizyjnie.

  25. Michał

    Nie mogę pojąć że nasi dzielni zbrojeniowcy nie mogą sami produkować korpusów

    1. Tomek pl

      A do kraba produkujemy