Reklama

Siły zbrojne

Niemcy będą dowodzić jednostką NATO na Litwie?

Fot. Bundeswehr/Mandt.
Fot. Bundeswehr/Mandt.

Ministerstwo obrony Niemiec bada możliwość wysłania Bundeswehry na Litwę w ramach planu wzmocnienia wschodniej flanki NATO - powiedział w piątek rzecznik resortu obrony w Berlinie Jens Flosdorff, potwierdzając doniesienia mediów. Żołnierze z Republiki Federalnej wielokrotnie brali udział w rotacyjnych ćwiczeniach na Litwie.

Jest wiele propozycji, o których obecnie dyskutujemy. Jedna z nich przewiduje przejęcie przez Niemcy odpowiedzialności za formację na terenie Litwy, badamy tę możliwość, nie możemy podać jeszcze żadnych szczegółów" - powiedział Flosdorff dziennikarzom w Berlinie.

Jak dodał, Berlin chciałby, aby formacja, w której Niemcy odgrywałyby rolę wiodącą, był wielonarodowa. Rzecznik podkreślił, że planowana jednostka musi działać zgodnie z umową NATO-Rosja, czyli mieć charakter rotacyjny. Zaznaczył, że ostateczne decyzje zapadną w lipcu na szczycie NATO w Warszawie. 

Propozycja Niemiec wpisuje się w pewien sposób w dotychczasowe działania Berlina. Pododdziały Bundeswehry już wiele razy brały udział w ćwiczeniach na Litwie, w tym w ramach ciągłej obecności rotacyjnej na podstawie ustaleń szczytu w Newport.Rozlokowywano tam między innymi jednostki piechoty zmotoryzowanej, wyposażone w KTO Boxer. O rozpoczęciu kolejnej rotacji z udziałem Niemców litewski MON poinformował na początku kwietnia tego roku, przewiduje się też rozlokowanie pododdziału artylerii w lipcu.

Wilno zdecydowało o zakupie pojazdów tego typu, uzbrojonych w armaty 30 mm i wyrzutnie ppk Spike dla własnych sił zbrojnych. Litwa pozyskała też z nadwyżek niemieckiej armii haubice samobieżne PzH 2000 kalibru 155 mm, co pozwoli na zbudowanie zdolności artyleryjskich, jakich do chwili obecnej nie posiadało żadne z państw bałtyckich.

Litewski minister obrony Juozas Olekas powiedział, że postawa Niemiec jest "mocnym wyrazem solidarności". O planach niemieckiego rządu poinformowała go szefowa niemieckiego resortu obrony Ursula von der Leyen - pisze agencja dpa.

Rzecznik MSZ Martin Schaefer zapewnił, że Niemcom zależy na kontynuowaniu dialogu z Rosją. Zaznaczył, że inicjatywa ożywienia po dłuższej przerwie dialogu w ramach Rady NATO-Rosja wyszła właśnie z Berlina. Tygodnik "Der Spiegel" napisał w czwartek w wydaniu internetowym jako pierwszy o gotowości rządu Niemiec do większego zaangażowania się w działania odstraszające Rosję na wschodniej flance NATO. Jak podała redakcja, kanclerz Angela Merkel przedstawiła niemiecką ofertę swoim partnerom z USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch podczas miniszczytu w poniedziałek w Hanowerze. 

Na lipcowym szczycie w Warszawie NATO ma podjąć decyzję o rozlokowaniu stale rotujących wojsk Sojuszu w krajach bałtyckich, Polsce i Rumunii. W każdym z tych krajów ma stacjonować oddział w sile batalionu liczący maksymalnie 1000 żołnierzy - dowiadujemy się ze "Spiegla". Zdaniem "Spiegla" Niemcy chcą wysłać na Litwę kompanię Bundeswehry, czyli od 150 do 250 żołnierzy. Rzecznik nie potwierdził tych liczb. Według "Spiegla" Niemcy starają się nie prowokować niepotrzebnie Rosji. Z tego powodu Berlin obstaje przy przestrzeganiu umowy NATO-Rosja z 1997 roku, zakazującej stałego stacjonowania większych sił Sojuszu w Europie Środkowej i Wschodniej.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (14)

  1. panzerfaust39

    Niemcy będą dowodzić na Litwie jak Holendrzy w Srebrenicy

    1. Lm

      To samo pomyślałem.

    2. Gość

      Otóż to!

  2. Wacieńka

    Tysiąc żołnierzy w Polsce....Zbieranina z różnych państw...Bez komentarza....

  3. Jaksar

    niemcy przygotowywują się do przejęcia kontroli nad terenami które kontrolowała rzesza niemiecka w czysie II wojny światowej i zapobieżeniu ewentualnemu militarnemu sojuszowi regionalnemu wschodniej europy. Nie jest tajemnicą, że marzą o tym, że w razie upadku Putina, będą gotowe do wsparcia finansowego nowej, po-Putinowskiej Rosji za region Kaliningradzki. Niestety, Polska poprzez awanturniczą politykę PiS i osłabienia znaczenia naszego kraju nie tylko w UE ale i we wschodniej Europie, przy tym osłabienie złotego które może skończyć się jeszcze większym jego spadkiem powodują, że nasz interes polityczny jest bez znaczenia. PiS woli rządzić zacofanym, nawiedzonym karłowatym państwekiem z którego idzie ssać jak z dojnej krowy dopóki się da aniżeli prowadzić realną politykę w interesie Polski i jej znaczenia w regionie. Nam, nic innego nie pozostaje jak spokojnie patrzeć się na budowę nowej rzeszy niemieckiej, tradycyjnie współpracującej z rosyjskim caratem i śpiewać pod dyrygendą Jarka i Antka, "Boże coś Polskę" w nadziei, że za 2-3 lata nie będą inni decydowali o losie naszego kraju i Narodu !

    1. hmm

      Tylko patrzec jak Ukraincy zaczna sie garnac pod pache IV Rzeszy, tak sie skonczy polityka "giedrojciowska"

    2. Polak

      PO / Nowoczesna da nam tylko tysiące muzułmanów na naszym terytorium!!!

    3. boc

      PiS osłabia pozycje Polski w EU? Rozumiem że o pozycje Polski dbało PO sprowadzając nasz kraj do roli koloni niemieckiej i dostarczyciela taniej sily roboczej dla Berlina. Pamiętasz może słynny hołd Sikorskiego w którym wprost powiedział że oczekuje od Niemiec przywódctwa? Polska za PO zrezygnowała zupełnie z jakiejkolwiek polityki zagranicznej a wszystko zostało podporządkowane uczepienia się niemiec w roli wasala.W UE trzeba odważnie dbac o swoje interesy a nie na wszystko przytakiwac żeby tylko kogoś nie zdenerwować. A już najlepiej zablysnales pisząc że PiS zawala współprace w regionie... tu nawet nie ma czego komentować. Dopiero ten rząd wraca po kilku latach zupełnej zapaści do tego co zostało zapoczątkowane przez Lecha Kaczyńskiego i zawiązywania wspólpracy z krajami regionu co przynosi juz pierwsze rezultaty, bo każdy kto ma chociaż troche wyobraźni zdaje sobie sprawę że jeśli chodzi o układanie relacji geopolitycznych to jedyną szansą Polski na podniesienie swojej pozycji w kontaktach z EU czy USA jest silna pozycja w regionie, a nie podczepianie się do Niemiec czy Francji ktore nas wystawią przy pierwszej okazji... największy "sukces" poprzedniego rządu w obszarze współpracy regionalnej to z tego co pamiętam, wystawienie do wiatru, rzutem na taśme grupy wyszechradzkiej tuż przed końcem kadencji ws kwot imigrantów co napewno podniosło nasz prestiż w tej części europy... Jeśli ten rząd by upadł i wrócila poprzednia ekpia ewentualnie jej nowa nowoczesna wersja to wrazie czego skończymy jak ukraina po rządach Janukowicza... na 150tys wojska 5 tys zdolne do podjęcia walki a nasi najlepsi przyjaciele z zza Odry powiedzą że jest im przykro ale właśnie remontują drogi przy granicy...

  4. A_S

    Znaczy się przesmyk Suwalski zajęty bez wystrzału przez Rosjan ?

  5. ObywatelRP

    Po doświadczeniach z dwudziestolecia międzywojennego, można śmiało powiedzieć, że nie należy ufać ani Moskwie, ani Berlinowi. Dla nich liczy się tylko i wyłącznie ich interes, bezwzględu na koszty jakie inni muszą za to zapłacić. Potrzebna jest nam silna armia i jeszcze silniejsza ekonomicznie gospodarka, bez tego polegniemy.

    1. panzerfaust39

      I tym właśnie Berlin Moskwa czy ktokolwiek inny różni się od Warszawy Dla nich liczy się własny interes a dla Polski interes innych tylko nie własny

  6. nod

    Ha Ha Ha Lukošius i Norvaiša pękają ze śmiechu w grobach

  7. xcv

    A jak oni tam dojadą? Polska powinna zablokować przejazd Niemców tak, jak oni torpedowali nasze ćwiczenia i przejazd Amerykanów. Nasze drogi są w złym stanie i nie nadają się na przejazd niemieckich wozów. Tory też.

    1. Bartek

      Dojadą ustaloną wcześniej trasą, tak jak Amerykanie przez Niemcy. Żeby się o tym dowiedzieć, wystarczy przeczytać oficjalne niemieckie wyjaśnienie na dowolnym ( z wyjątkiem oczywiście RT) portalu informacyjnym. Lekturę w/w komentarzy dedykuje polskiemu MON z mottem: " Kto się najgłośniej odzywa, jak się rzuca niesprawdzone oskarżenia wobec sojuszników?"

    2. panzerfaust39

      Tu sprawa jest prozaiczna ! MONowscy (sztabowcy) pamiętni obecności radzieckich wojsk w NRD Polsce Czechosłowacji etc po prostu nie zdawali sobie sprawy z tego że Amerykanie w RFN podlegają jakimś ograniczeniom Po tym jak USA zadeklarowało że ich żołnierze przyjadą na "Anakondę" nikomu w Warszawie nie przyszło do głowy skonsultować z Niemcami którymi trasami oni puszczą amerykańskie kolumny oraz w którym miejscu przekroczą granice i stąd to zdziwienie :-))

  8. me

    Panie Jaksar. Walutą w stosunkach międzynarodowych jest siła a nie dobra opinia. Zapraszam do zapoznania się z podstawami Geopolityki.

  9. maced

    Trzeba wyremontować drogi prowadzące na Litwę. Niech Niemcy jadą drogą okrężną.

    1. Jaksar

      niemcy zarządają od nas korytarza ..!

  10. Ślązak

    boję się że panzerfaust39 trafił w sedno , Litwa musi szukać recepty na swoje bezpieczeństwo w ramach współpracy z innymi państwami bałtyckimi i Polską , szkoda że postawili na Berlin to ślepa uliczka

    1. Trash

      Berlin współpracuje z Moskwą więc to na pewno ślepa uliczka. Boję się że nie tylko państwa nadbałtyckie ale również i Europa wschodnia to karta przetargowa w grze większych. Nie ufać Berlinowi to na Pewno.

  11. jj

    może się dogadali z Litwinami co do Prus Wschodnich?

  12. Simplus

    uhuhu to Litwa stracona jak tam Niemcy dowodzić mają;)

    1. kobuz#

      już Litwini będą wiedzieć dlaczego nie Polaków, lecz Niemców chcą mieć w dowództwie wojsk.

  13. chudy

    A kto będzie dowodził po godzinie 16.00?

  14. jacek

    żaden Niemiec nie będzie umierał za Litwę...