Zapraszamy do wysłuchania krótkiego wywiadu z Pawłem Mateńczukiem ps. Naval, dotyczącym operacji „Szpej” oraz IX Konferencji Optoelektronicznej „Optoelektronika – nowa generacja” i konieczności nadążania za rozwojem technologii, które wpływają na zdolności pojedynczych żołnierzy i całej armii.. Podczas konferencji dyskutowano na temat optoelektroniki, która w przyszłości mogłaby znaleźć się na wyposażeniu polskich żołnierzy.
Artykuł Sponsorowany
user_1073758
O czym my mówimy. Zajmują się szpejem kiedy Polska armia jest nie doposażona nie do szkolona i mizerna. Sprzęt jest rozdysponowany pomiędzy jednostki I brygady i służy jedynie do zabezpieczenia pikników przy których to okazjach społeczeństwo ma zobaczyć jacy to jesteśmy wspaniali i czuć się bezpiecznie i spokojnie płacić podatki. Drony co prawda mamy jednakże służą one głównie do filmowania parad wojskowych i imprez na których generacja odznacza się dumnie orderami i nagrodami. Nikt nigdy nie zamelduje wyżej co naprawdę dzieje się w jednostkach wojskowych bo wie że wtedy już nigdy więcej nie awansuje wypisz wymaluj alegoryczna sytuacja jak w rosyjskiej armii przed agresją na Ukrainę.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Cieszę się - to niech MON zapewni PRAWDZIWY SZPEJ. Teraz piechota walczy dronami - to niech zapewnią min 10 FPV na każdego żołnierza - bo to szybko wychodzi [szybciej jak granaty]. Plus przeszkolenie - no i drony specjalistyczne wyższej warstwy - tak, żeby pokrywały całe pole walki bez luk 24/7. Plus produkcja i jednych i drugich - MASOWA - liczona na setki tysięcy, nawet miliony egzemplarzy. 97% strat na Ukrainie to artyleria lufowa i rakietowa kierowana dronami, ataki dronowe [w tym zwłaszcza FPV], miny, bomby i pociski "stand-off" z dystansu zrzucane przez lotnictwo. Czołgi - absolutny margines na tyłach 10 km za frontem - i w ukryciu jako OSTATNI odwód. Bo drony wszystko zobaczą i nakierują artylerię lub drony. Tradycyjna broń piechoty [karabinki, granaty ręczne, km-y] - to jakieś 2-3% strat.