O tych planach poinformował dyrektor muzeum Krzysztof Radwan. Samolot został zlokalizowany przez pracowników Instytutu Morskiego w Gdańsku. Jego pozycja jest jednak ukrywana, ponieważ wrak leży on na głębokości 15 m, a więc jest w miarę łatwo dostępny dla delikatnie mówiąc - prywatnych poszukiwaczy pamiątek.
Więcej: Wydobyć Junkersa – najnowsze znalezisko Marynarki Wojenne
Operację wydobycia, która ma kosztować 200-230 tysięcy złotych planuje się wykonać na przełomie września i października. Gdyby jednak pogoda nie była sprzyjająca to wydobycie zostanie przesunięte na wiosnę 2014 r.
Boston był masowo wykorzystywanym samolotem amerykańskim. Wywodzi się on z licznej rodziny samolotów Douglas DB-7. Największym użytkownikiem tych bombowców był jednak Związek Radziecki, do którego w ramach pomocy Lend-Lease trafiło w sumie 2901 Douglasów.
Znaleziony pod wodą wrak najprawdopodobniej należał właśnie do radzieckiego lotnictwa stąd przydzielona mu roboczo nazwę A-20 Boston, ponieważ tak właśnie oznaczano przekazane Rosjanom samoloty.
Według dyrektora muzeum w Krakowie samolot jest w niezłym stanie, brakuje w nim części nosowej i ogonowej, ale pozostała część kadłuba i skrzydła wraz z silnikami i śmigłami są w komplecie. Nie wiadomo, czy w samolocie znajduje się amunicja, chociaż przy wodowaniu najczęściej samoloty pozbywały się bomb i torped.Od stanu wraku zależeć będzie czy będzie on w części odbudowany lub czy będzie on eksponowany w charakterze zabezpieczonego destruktu.
Więcej: Brytyjczycy wyciągają niemiecki bombowiec spod wody. My niestety nie
Na świecie pozostało tylko 12 takich samolotów. W Polsce takiego eksponatu jeszcze nie było.
(MD)