MON: wkrótce umowa na Borsuka, 76 Leopardów po modernizacji

Poinformowali o tym przedstawiciele MON, którzy zreferowali podkomisji ds. polskiego przemysłu obronnego sejmowej komisji obrony stan realizacji programów modernizacyjnych w Wojskach Lądowych.

Wojska Lądowe

Priorytety modernizacyjne WL przedstawił inspektor tego rodzaju sił zbrojnych w Dowództwie Generalnym RSZ gen. dyw. Piotr Trytek. Wymienił zakup czołgów nowej generacji jak M1 Abrams i K2, a także modernizacje posiadanego potencjału, m.in. czołgów Leopard 2. Przypomniał, że w latach 2022-24 wojsko otrzymało 116 czołgów M1A1 Abrams, w ramach pierwszej umowy wykonawczej pozyskano także 84 koreańskie czołgi K2 GF (gap filler). Na lata 2025-26 zaplanowano wprowadzenie do sił zbrojnych 250 egzemplarzy czołgów M1A2 Abrams i kolejnych 96 wozów K2 GF. Siedemdziesiąt sześć czołgów Leopard 2A4 zmodernizowano do standardu 2PL, 52 kolejne czekają na modernizację.

Trytek dodał, że żołnierze są sukcesywnie wyposażani w nowy sprzęt ochrony osobistej, broń, urządzenia nokto- i termowizyjne oraz sprzęt łączności.

„Kluczowe dla osiągnięcia zdolności mobilizacyjnej wojsk pancernych i zmechanizowanych jest podpisanie kolejnych umów wykonawczych celem uzupełnienia braków powstałych po donacji sprzętu na Ukrainę, a w kolejnym etapie uzupełnienie struktur nowo formowanych związków taktycznych i jednostek wojskowych” – powiedział inspektor. Do istotnych zaliczył działania na rzecz zakupu nowych pływających bojowych wozów piechoty, które zastąpią przestarzałe BWP-1, a w dalszej kolejności pozyskanie ciężkiego bojowego wozu piechoty.

W ramach modernizacji wojsk aeromobilnych i zmotoryzowanych podpisano dwie umowy wykonawcze na 128 KTO Rosomak z wieżą ZSSW-30 i wyrzutnią PPK Spike, których dostawy przewidziano na lata 2023-27, a 17 grudnia zawarto trzecią umowę wykonawczą na dostawę kolejnych 80 Rosomaków w wersji Long, z bezzałogową wieżą. Te pojazdy mają zostać dostarczone w latach 2027-28. Jak powiedział gen. Trytek, pozyskanie nowych KTO pozwoli zastąpić stary sprzęt i wyposażyć nowo formowane pododdziały. Do roku 2037 planowane jest wyposażenie 22 batalionów zmotoryzowanych.

Artyleria

Kolejny priorytet to modernizacja systemów rakietowych i artylerii, w tym samobieżnych armatohaubic Krab i K9 oraz wyrzutni Homar-A (20 dostarczonych wraz z wozami amunicyjnymi na podwoziu Jelcz) i Homar-K (dostarczono 54 z 218 przewidzianych w pierwszej umowie wykonawczej). Częścią tego samego procesu są zakupy samobieżnych moździerzy, wyrzutni PPK Spike i Javelin oraz rozpoznawczo-uderzeniowych bezzałogowców Gladius

Do jednostek trafiło dotychczas 136 samobieżnych haubic K9 z umowy wykonawczej na 212 egzemplarzy, 80 samobieżnych haubic Krab z wozami towarzyszącymi, przy czym część z nich została przekazana jako wsparcie Ukrainy. Zakończyły się dostawy 120 samobieżnych moździerzy Rak – po części także podarowanych Ukrainie

Wojsko odebrało 264 wyrzutnie PPK Spike i 60 PPK Javelin, w najbliższych latach są planowane kolejne dostawy i umowy.

Szef agencji Uzbrojenia gen. bryg. Artur Kuptel zapewnił, że luki po donacjach są uzupełniane. Zwrócił uwagę, że jeden nowoczesny sprzęt to ekwiwalent dwóch-trzech sztuk starszego odpowiednika przekazanego tam, gdzie „w tej chwili jest bardzo potrzebny”.

Kolejne umowy

W kończącym się roku Agencja zawarła – licząc z aneksami i opcjami – 120 umów, a Agencja zarządza ogólnie blisko 450 umowami, których wartość to ok. 500 mld zł. Jak zauważył Kuptel, ostatnie trzy lata były pod tym względem rekordowe, liczba kontraktów była wyższa niż w 10 a nawet 15 latach, a zakres umów „jest niestety adekwatny do zagrożenia”.

Przedstawiając stan rozmów nad drugą umową wykonawczą na czołgi K2 Kuptel zapewnił, że terminy dostaw nie są zagrożone, trwają negocjacje po przedstawieniu na początku listopada oferty. Rozmowy między Hyundai Rotem i PGZ dotyczą m.in. lokalizacji ośrodka produkcyjnego w Polsce.

Także odpowiadając na pytanie o Borsuka szef AU powiedział, że „negocjacje trwają i dopóki wszystkie warunki nie zostaną wynegocjowane, umowa nie ostanie podpisana”. Zwrócił uwagę, że producent jest przekonany że do zakupu dojdzie, „jest pewien swojego produktu – zaryzykował produkcję na mocy umowy ramowej, bez umowy wykonawczej”. „Mam nadzieję, że lada dzień, jeżeli nie pod koniec roku, to na początku przyszłego, dojdzie do wyczekiwanego porozumienia” – powiedział generał.

Nie krył, że przy modernizacji niemieckich czołgów „borykaliśmy się z dużymi opóźnieniami”, jednak od dwóch-trzech lat postępuje ona „na stałym poziomie deklarowanym przez producenta”. „Nie ma zamówienia, przy którym nie materializowałyby się jakieś ryzyka” – dodał. Zaznaczył, że po opóźnieniach następują okresy, kiedy zaległości można nadrobić.