Reklama


W 2008 roku Kolumbia podpisała kontrakt z Izraelem na mocy którego zakupiła 24 odrzutowe samoloty bojowe Israel Aerospace Industries Kfir (mające zostać zmodernizowane do standardu C.10) – umowa o wartości 200 mln dolarów obejmowała także pojedynczy samolot transportowo-tankujący (Multi-Role Transport Tanker - MRTT) na bazie Boeing 767-200ER (sam koszt tego elementu umowy wyceniono na około 60 mln dolarów). Prace nad militarnym modelem przebudowy modelu 767 były prowadzone w koncernie Israel Aerospace Industries (IAI) od 2007 roku i były powiązane z programem modyfikacji samolotów tej rodziny z wariantu pasażerskiego do towarowego. Obejmowały one zarówno mniejsze 767-200ER oraz większe 767-300ER – było to powiązane z ewolucją na rynku cywilnym. Wprowadzane obecnie maszyny nowej generacji (Boeing 787 oraz Airbus A330-200) wypierają skutecznie starsze 767, które wzorem modelu 707 (w latach 80. XX wieku) są kupowane przez firmy specjalizujące się w przewozach towarowych.

 



Bohater niniejszego artykułu - płatowiec (o numerze seryjnym 253) został zbudowany w zakładach Boeinga w Seattle na przełomie lat 1988/89, oblatano go 19 stycznia 1989 roku. Do maja 2009 roku był eksploatowany przez jedynego użytkownika cywilnego, linie lotnicze Air China, na trasach pomiędzy Państwem Środka i Europą. Wówczas został zakupiony przez koncern IAI jako bazę dla maszyny przeznaczonej dla Kolumbii.

 

Boeing-IAI 767MRTT z bliska

 

Podobnie jak inne maszyny klasy MRTT, kolumbijski płatowiec otrzymał możliwość wykonywania różnych zadań – od przewozu ważnych osobistości do uzupełniania paliwa w powietrzu. Dzięki pełnej modułowości konfiguracja wyposażenia wnętrza może być swobodnie zmieniana w ciągu kilku godzin stacjonowania na lotnisku macierzystym. We wszystkich funkcjach zastąpił dotychczas wykorzystywany samolot rodziny Boeing 707.

 



Omawiany egzemplarz został generalnie przebudowany – wewnątrz kadłuba umieszczono dodatkowe zbiorniki paliwa oraz układ przetaczania paliwa pozwalający na bezproblemowe przekazywanie paliwa. Służą do tego dwa podskrzydłowe zasobniki wyposażone w giętkie przewody – zostały wyprodukowane przez koncern IAI i otrzymały oznaczenie ARP3. Według części danych mogą one być demontowane, pozwalając na wykonywanie funkcji reprezentacyjnych bez zbędnego „balastu”. Jak dotychczas, żadne zdjęcia nie potwierdzają jednak iż doszło do tego. Główna podłoga wewnątrz kadłuba została wzmocniona – dzięki temu może służyć jako podstawa dla przewozu spaletyzowanych ładunków (ich załadunek i wyładunek odbywa się przy pomocy drzwi ładunkowych, które zostały zainstalowane na lewej burcie w przedniej części kadłuba) oraz podłoga dla foteli pasażerskich. W tej drugiej funkcji może służyć jako samolot pasażerski do przewozu dużej ilości osób (maksymalnie 250) lub jako maszyna do przewozu rządowych VIP dalekiego zasięgu.

 

W ramach przebudowy samolot otrzymał nowy zestaw łączności (radiostacje wojskowe i łączności satelitarnej) oraz samoobrony (obejmujący wyrzutnie celów pozornych i systemy ostrzegające przed zbliżaniem się pocisków rakietowch).

 

Potencjał eksportowy

 

Ze względu na rosnącą ilość „wolnych” egzemplarzy rodziny Boeing 767-200ER/300ER koncern IAI będzie mógł zaproponować innym użytkownikom kolejne wariacje swojej koncepcji wielozadaniowego samolotu transportowo-tankującego. Możliwości przemysłu izraelskiego dają szansę dla państw chcących posiadać maszyny tej klasy, jednocześnie nie dysponując odpowiednią ilością funduszy na nabycie fabrycznie nowych płatowców (oferowanych przez potentatów w postaci Boeinga oraz EADS). Można postawić, ostrożną, tezę mówiącą iż używane i przebudowane 767MRTT mogą powtórzyć sukces starszego produktu koncernu Boeing – model 707 po wyparciu z rynku cywilnego przez nowsze i bardziej zaawansowane samoloty stał się hitem i niejako standardem wśród militarnych użytkowników poszukujących samolotów tankowania powietrznego oraz przewozu spaletyzowanych ładunków i personelu.

 



Nie należy zapominać o propozycji dla Polski – w 2009 roku, w czasie salonu MSPO konsorcjum IAI-Bumar zaproponował leasing dwóch przebudowanych płatowców 767-200ER. Maszyny te mogłyby (wzorem Kolumbii) służyć zarówno do uzupełniania paliwa w powietrzu, przy pomocy giętkich przewodów oraz sztywnego łącza (wykorzystywanego przez eksploatowane w Polsce samoloty wielozadaniowe Lockheed Martin F-16C/D Jastrząb), a także przewozu spaletyzowanych ładunków wojskowych i personelu. Dodatkowo maszyny te mogłyby stanowić podstawowy typ statku powietrznego przeznaczonego do przewozu rządowych VIP. Pomysł ten został jednak wówczas zarzucony, powrócił jednak w połowie 2011 roku. Być może po analizie doświadczeń z tegorocznych manewrów Red Flag na Alasce oraz kwestiach przerzutu sprzętu i personelu, koncepcja pozyskania takich samolotów dla Sił Powietrznych powróci.

Łukasz Pacholski
Reklama
Reklama

Komentarze