Reklama

Siły zbrojne

Kolejna dostawa artylerii. Przybywa K9 i Homarów

Armatohaubice samobieżne K9A1 Thunder w 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej.
Armatohaubice samobieżne K9A1 Thunder w 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej.
Autor. Damian Ratka / Defence24

Agencja Uzbrojenia poinformowała o dotarciu do Polski kolejnych 12 gąsienicowych armatohaubic K9A1 oraz 4 modułów wyrzutni przeznaczonych do systemu Homar-K.

Informacja o nowej dostawie oznacza, że obecnie w Polsce znajduje się łącznie 108 z 218 (212+6) zakupionych w Korei Południowej armatohaubic K9A1 oraz elementy do stworzenia 46 Homarów-K z kupionych 290. Teraz nastąpi ich proces doposażenia w polskie podzespoły jak m.in. system łączności Fonet oraz Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem Topaz. W przypadku modułów wyrzutni dochodzi kwestia ich montażu na nośniku w postaci samochodu ciężarowego Jelcz 882.57. Dostawy te pozwalają na uzupełnienie luki po przekazanym Ukrainie sprzęcie jak haubice 2S1 Goździk, armatohaubice Krab oraz wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet BM-21 (niewykluczone, że także części RM-70/85, chociaż tutaj brak potwierdzeń wizualnych).

W kwestii artylerii lufowej oznacza to, że Wojsko Polskie jest obecnie zdominowane przez południowokoreańskie K9A1, które uzupełniane są przez nieokreśloną liczbę 2S1 Goździk (brak danych ile przekazano na Ukrainę z posiadanych jeszcze parę lat temu około 360 sztuk) oraz najpewniej jedynie 26 sztuk AHS Krab (donacja na Ukrainę wedle pojawiających się informacji wyniosła 54 sztuki). Docelowo polska armia, na mocy zawartych w ostatnich latach umów wykonawczych, będzie posiadać: 116 Krabów, 218 K9A1 oraz 146 K9PL. Obok tego trwają obecnie negocjacje nad zakupem 96 zmodernizowanych AHS Krab (gdzie w umowie ramowej mówiono o 152 sztukach). Równolegle trwają również negocjacje dotyczące pozyskania K9A1 wozów wsparcia tożsamych z tymi wykorzystywanymi z armatohaubicami Krab.

Reklama

K9 Thunder to południowokoreańska armatohaubica samobieżna zaprojektowana przez koncern Samsung Techwin (dziś Hanwha Aerospace) na potrzeby Sił Zbrojnych Republiki Korei. Załoga składa się z pięciu osób: dowódcy, działonowego, ładowniczego, pomocnika ładowniczego i kierowcy. Uzbrojenie główne stanowi haubica kalibru 155 mm z lufą o długości 52 kalibrów, którą umieszczono w obrotowej wieży. Przy wykorzystaniu pocisku z gazogeneratorem dennym donośność wynosi 40 km, podczas gdy z amunicją specjalną wartość ta może wynieść ponad 50 km . Zapas amunicji wynosi 48 kompletów pocisków i ładunków miotających. Napęd stanowi produkowany na licencji silnik wysokoprężny MTU MT 881 Ka-500 o mocy 1000 KM, który przy masie 47 ton zapewnia prędkość maksymalną 67 km/h i zasięg 480 km.

Pokaz dynamiczny na okoliczność święta 1 Mazurskiej Brygady Artylerii. Na zdjęciu armatohaubice samobieżne K9A1 Thunder.
Pokaz dynamiczny na okoliczność święta 1 Mazurskiej Brygady Artylerii. Na zdjęciu armatohaubice samobieżne K9A1 Thunder.
Autor. st. kpr. Piotr Szafarski / 16 Dywizja Zmechanizowana

Homar-K to spolonizowany rakietowy system artyleryjski K239 Chunmoo, w którym podwozie bazowe w postaci samochodu ciężarowego Doosan 8x8 z opancerzoną kabiną uległo wymianie na rodzimej produkcji Jelcza w układzie 8x8. Za przedziałem załogi umieszczono dwa kontenery z pociskami rakietowymi, w każdym można przenosić m.in. sześć kierowanych rakiet kalibru 239 mm o donośności około 80 km lub jeden pocisk balistyczny o donośności około 290 km. Trwają też prace nad integracją z wyrzutnią rakiet kal. 122 mm używanych przez, chociażby systemy WR-40 Langusta czy BM-21 Grad. Poza tym z kontenerów transportowo-startowych można strzelać niekierowanymi pociskami kal. 131/227 mm. W trakcie opracowywania są kolejne efektory rakietowe o zasięgu rażenia 150-200 km.

Czytaj też

Homar-K otrzymał także Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem Topaz pozwalający na wpięcie spolonizowanego Chunmoo w obecnie używany przez polskich artylerzystów system kierowania ogniem i zarządzania polem walki, który pod względem możliwości jest rozwiązaniem najwyższej klasy. Spolonizowaną wyrzutnię zintegrowano także z cyfrowym system komunikacji Fonet. W przyszłości Homar-K może otrzymać całkowicie nowe podwozie w postaci samochodu ciężarowego Jelcz 883.5 (obecnie jest to Jelcz 882.57).

Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Homar-K na podwoziu Jelcz 882.57 na poligonie w Nowej Dębie.
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Homar-K na podwoziu Jelcz 882.57 na poligonie w Nowej Dębie.
Autor. 18 Dywizja Zmechanizowana / X
Reklama
Reklama

Komentarze (13)

  1. staryPolak

    nie piszcie ile sprzętu ZAKUPIONEGO przybywa do Polski. Piszcie ile sprzętu KUPI obecna ekipa. Albo raczej czego nie kupi. Co z Borsukiem? Co z produkcja amunicji? Co z produkcją k2? Ile Himarsów i Chunmoo zamierzają ostatecznie kupić? I czy Rheinmetall w godzinie próby będzie cedził amunicję podnosząc jej cenę w tempie 200% każdego poranka?

  2. Nihoo

    Zastanawiacie się tylko nad zasadnością/brakiem zasadności zakupu K9 zamiast Krabów. A ja wolałbym, żeby zamiast zwiększania możliwości produkcyjnych Krabów, które kupuje tylko WP i ewentualnie SZU, HSW skupiła się na seryjnym klepaniu Borsuków - to jest obecnie najbardziej "zaniedbany" odcinek zaopatrzenia WP. Z obecną liczbą AHS plus tą już zakontraktowaną sobie jesteśmy w stanie poradzić. Natomiast bez porządnego BWP już nie ma zmiłuj. Skoro mamy czołgi i AHS, skupmy się przede wszystkim na BWP. I tak Krab jest już "stary" i wymaga modernizacji do Kraba 2 (chociażby automat ładowania).

    1. RGB

      @Nihoo akurat automat ładowania to ma być w tych zamówionych Krabach, taki warunek podobno postawiło wojsko. Z K9 jest taki problem że na dzień dzisiejszy zapłaciliśmy za te 364 sztuki ok 5 mld$. Przyjmując słynną zasadę 30% cena zakupu, a 70% to koszty 30-letniego cyklu życia, to ogółem zapłacimy za te K9 przez 30 najbliższych lat 15 mld$ (nie licząc kosztów MLU, które też będą spore). Te pieniądze w całości (nie licząc groszy za remonty) pójdą do Korei. Gdyby to były Kraby, to przynajmniej 30% z tej kasy w różnej formie zostało by w Polsce. A za to, czyli za 5 mld$ można by było kupić np 5 okrętów podwodnych, albo z dwie eskadry F-35. To dlatego Amerykanie nie kupują na wariata w Korei K9, chociaż ich armatohaubice to stareńkie Paladiny. Oni myślą systemowo, nie stać ich na takie dile.

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    REALNA wartość bojowa Krabów z amunicją precyzyjną Szczerbiec 155 mm i ze spięciem sieciocentrycznym real-time z dronami rozpoznania [np. FlyEye] i dronami pozycjonowania laserrowego celów [np. nasz HAASTA z naszym LPD-A] jest 100 [słownie: STO] razy większa, niż Kraba bez Szczerbca i bez pozycjonowania laserowego z dronów. I właśnie TYM winien zając się priorytetowo MON z AU - a nie odcinaniem kuponów od umowy poprzedniej ekipy - zresztą nieudolnie podpisanej. Na razie twitterowa propaganda dla laików typu "silni-zwarci-gotowi" - zamiast działań realnie podnoszących wartość bojową o dwa rzędy wielkości.

    1. Nihoo

      Jeżeli nieprawdą jest to co pisał Wolski, że zasięg APR155 to 35 kilometrów - i wynosi tylko około 20 km. to strzelanie tą amunicją podczas działań wojennych jest złożoną formą samobójstwa dla załogi AHS.

    2. Extern.

      @Nihoo: No tylko zapominasz że wszystkie obecnie eksploatowane na świecie pociski tego typu naprowadzane laserowo, mają właśnie podobny do APR155 zasięg. Owszem istnieją już lepsze rozwiązania ale nie są jeszcze masowo wprowadzone. Czyli albo zamówimy nasze pociski i będziemy mieli podobne zdolności co inni, albo ciągle czekając na tego mitycznego Grala dalej w tej dziedzinie będziemy mieli NIC.

    3. RGB

      @Nihoo skąd się bierze to przekonanie że Kraby strzelają do celów na Ukrainie z jakichś gigantycznych odległości? Krab używa tam w 90% zwykłej HE 155, która ma zasięg 30 km. Żeby porazić wartościowe cele, urzutowane w terytorium wroga na głębokości 10 km Krab musi się zbliżyć do frontu na 20 km. To są typowe zasięgi na jakich pracuje Krab. Pomimo tego straty od ognia kontr bateryjnego są minimalne. Mało tego AS90, która dla zwykłej amunicji ma zasięg tylko 25 km, ma równie małe straty od ognia kontr bateryjnego. Zagrożeniem są drony, a te już od jakiegoś czasu potrafią docierać nawet na 50 km w głąb Ukraińskiego frontu. APR 155 mm to tania i efektywna broń defensywna. Nie jest alternatywą dla zaawansowanych pocisków typu Vulcano, czy Excalibur, ale ich nisko kosztowym uzupełnieniem.

  4. szczebelek

    26 Krabów we WP i 90 , które trzeba dostarczyć na mocy już podpisanych umów wykonawczych oraz trzecia umowa, która jest w trakcie negocjacji na 96 Krabów co łącznie da 212 sztuk . Natomiast K9 w dwóch wariantach Polska pozyska 364 sztuk co w sumie da 576 wszystkich AHS-ów . W sumie to się zgadza z tym co chciano pozyskać kilka lat temu.

    1. Orthodoks

      szczebelek@ Ja tu widzę mały problem. Aby uzupełnić Kraby podarowane Ukrainie trzeba je zamówić i kupić. Jakoś nie słyszałem o żadnej umowie akurat na zastąpienie tych konkretnych ahs. Do wypełnienia pozostała wcześniejszą umowa, przerwana przez ukraiński kontrakt. Nowa na 96 szt jest negocjowana. Nigdzie nie ma mowy o uzupełnieniu stanów po darowiźnie Dla Ukrainy.

  5. TasJI

    Firma STX Engine zorganizowała uroczystość z okazji wprowadzenia na rynek pierwszego seryjnie produkowanego silnika do samobieżnej haubicy K9 w zakładach Changwon w piątek 27 września 2024 r. W przyszłości będą wykorzystywane silniki koreańskie.

    1. Zygazyg

      Dla naszej logistyki to trzeba się trzymać jednego modelu silnika jak już wszystko inne jest każde z innej beczki

    2. TasJI

      W takim przypadku można by kontynuować instalację silnika MTU MT 881 Ka-500. Z drugiej strony Korea ma doświadczenie w niemożności eksportu K9 do ZEA z powodu sprzeciwu Niemiec. Ponadto K9 był transportowany na przyczepie podczas wydarzenia Dnia Sił Zbrojnych Egiptu.

    3. Anty 50 C-cali

      Dla pamięci zbiorowej można bez końca przypominać, że MTU siedzi w...Krabie jaki Borsuku. Co powiedział guru PGZ, "nowy" stary w HSW przed 2015? Że nie oczekujMy więcej jak 50 góra 60 Borsuków, w pierwszym roku produkcji. Bez silnika, to kuniami, jak na Ukrainie. W 1939 Wileńska brygada kawalerii dawała się internować, o tym czasie. Na Litwie

  6. Nordx

    Niestety, ale przy takim tempie produkcji Kraba, oraz przekazywaniu go na Ukrainę nie pozostaje nam nic innego jak zakupy w Korei. Oby tego też nie roztrwonili.

    1. Dudley

      Gdyby nie zakup K9, tempo produkcji zwiększono by wielokrotnie. Po zakupie tak dużej ilości konkurencyjnego wyrobu, nie ma sensu przeznaczać kasy na rozwój produkcji Kraba, którego armia nie kupi.

    2. Anty 50 C-cali

      gdyby nie Kraby na Ukrainie, te 100 darowanych 109-tek z Włoch, zrzutek holowanych 155mm od łosi Kanady po kangurów Australii TO W TEJ WOJNIE ARTYLERII XXI wieku Ruscy nie stoją na Bugu. W 2024. Turyści latają sobie, bo nie ma strefy zakazu lotów na Polską! Wydumaną przez cara RassPucia i /albo pazi jego dworu.

  7. radziomb

    wszystkie nasze K9 tki powinny trafić na Ukrainę a my powinniśmy mieć tylko Kraby, może niech to będzie sfinansowane z puli 300mld $ zamrożonych aktywów rosyjskich.

    1. Anty 50 C-cali

      wszystkie Kraby, pierwszej Reginy, trafiło mniej lub bardziej. Powiem więcej, 22 - wyznali Ukraińcy. Do czasu upadku Bachmutu. 3 oberwały od "gwiazdki" do Sylwestra. Może pamiętasz, jaki to czasokres. Słyszałeś, co zdaniem cara RassPucia powinniśmy zrobić, po upadku Ukrainy? Nie tylko Bałtowie ; wojska sojusznicze miały się wynieść, strefa zakazu lotów

  8. Takijeden

    To dobre informacje, choć ja czekam aż do WP trafią w końcu jakieś nowe Kraby. Co że zwiększeniem produkcji?

    1. Dudley

      Po co? Chcesz by HSW produkowała je za własne środki i odstawiała na fabryczny parking? Czy ja czegoś nie wiem, i MON zamówił parę setek Krabów, ustalił harmonogram dostaw, i wpłacił pieniądze?

    2. Zygazyg

      Dudley: nasz kontrakt na Kraby nie został wypełniony przez HSW. Został „zamrożony” do czasu wypełnienia kontraktu na 54 Kraby dla Ukrainy. Ale z tego co wiem to ostanie pojazdy z ukraińskiego kontraktu były dostarczone na początku lipca. Wiec dlaczego nie dostajemy nowych krabów z linii produkcyjnej w ramach ostatniego kontraktu jest zagadką

  9. yy

    Czyli gdybyśmy nie kupili tych koreańskich haubic ,nasz przemysł nie jestw stanie dostarczyć nam obecnie żadnych Krabow, bylibyśmy goli i weseli. Gdzie ci krytycy którzy tak pomstowali jak Błaszczak kupował ten sprzęt?

    1. Adamus13

      Gdybyśmy rozwijali potencjał produkcyjny HSW zamiast pompować kasę w K9 to może produkowalibyśmy teraz więcej niż 18 sztuk Krabów rocznie.

    2. MiP

      Nie trzeba było wyciągać Krabów z jednostek WP i wysyłać ich za darmo na Ukrainę,rozbrojili polskie jednostki a później w panice brali koreańskie haubice.Dziesiątki miliardów zamiast do polskiego przemysłu powędruje do Korei

    3. Rusmongol

      @adamus13. Inwestuje się w rozwój jeśli to ma przynosić zyski. Choćby gl8bapne zamówienia. Ale jeśli mam wpompować miliardy po to żeby rocznie zrobić 32 zamiast 18 krabów, które później kupimy do naszej armi za kasę większą niż zakup sprzętu od kogoś innego, to wtedy kalkulacja już nie jest tak prosta...

  10. 1stLogisticBrigadeBydgoszcz

    Nie wiem kto wpadł na pomysł integracji rakiet 122mm do Homara😑 przecież tak cenne sprzęt trzeba trzymać jak najdalej od linii frontu, tym bardziej, że front nasiąknięty jest dronami. A Homar-K jest niestety wielki jak autobus🤔to mnie martwi, wszyscy dążą do miniaturyzacji sprzętu, a nasz homar-k jest półtora metra dłuższy niż koreański odpowiednik. Ktoś mi wytłumaczy czemu? Równie dobrze mogliśmy go usadowić na 6x6 podwoziu. Wracając do rakiet 122 mm i max. zasięgu 42km to niech zostaną przy langustach a nie nowym drogim sprzęcie. nam wrażenie, że nadal trwa wyścig, żeby jak najwięcej polskich rzeczy wprowadzić do Homar-K ale to bez sensu te rakiety 122mm.

    1. raczek

      Sama kabina w Jelczu to prawie jak Camper szkoda ze jeszcze lazienki z natryskiem nie zainstalowali polka glupota nie zna granic kabina powinna byc o polowe krutsza zolnierz powinien sie zmiesci on przeciez nie jedzie na wczasy do diabla w Amerykanskim sprzecie wojskowym dominuje prostota i jak najmnij miejca aby to na polu walki nie bylo jak stodola ale u nas jak zaczeli klepac Jelcza tak klepia dalej zminia zderzak i pisza ze zmodernizowali normalne jaja

    2. Wuc Naczelny

      @1stLogisticBrigadeBydgoszcz nie są bez sensu i nic nie kumasz. W warunkach silnej OP nieprzyjaciela a taka będzie w następnym rozdaniu wojny, jedyny sposób to pełna salwa tanich rakiet i mała salwa drogich rakiet. W rezultacie, 122mm plus 270mm będą odpalane równocześnie na ten sam cel i to z 40km, tak to będzie w warunkach realnych.

  11. Dr. Pavl Kopetzky

    Kraby, homary... restauracja!? War AD 2024

  12. Dudley

    Druga umowa na K9PL jest warunkowa, do jej realizację może nie dojść, i nie powinno. Zamiast tego należy zwiększyć zamówienie na Kraby w wersji z automatem ładowania. 218 K9 to duża ilość, pozwalająca na opracowanie automatu do Kraba. Kolejnym krokiem powinno być opracowanie wersji autonomicznej, bo armia w trybie przyśpieszonym powinna zmierzyć się z problemem demograficznym.

  13. TasJI

    Firma STX Engine zorganizowała uroczystość z okazji wprowadzenia na rynek pierwszego seryjnie produkowanego silnika do samobieżnej haubicy K9 w zakładach Changwon w piątek 27 września 2024 r. W przyszłości będą wykorzystywane silniki koreańskie.