Reklama

Siły zbrojne

Japonia kupi V-22 Osprey za 3 mld dolarów

CV-22 Osprey - fot. US Navy
CV-22 Osprey - fot. US Navy

Departament Stanu USA zatwierdził FMS dotyczący sprzedaży 17 pionowzlotów CV-22B Osprey wraz z pakietem dodatkowego wyposażenia i części zamiennych za sumę 3 mld dolarów. Nowym użytkownikiem tych maszyn ma zostać Japonia.

Agencja DSCA (Defense Security Cooperation Agency) poinformowała o zatwierdzeniu przez Departament Stanu wniosku rządu japońskiego w sprawie zakupu 17 maszyn pionowego startu V-22B Block C Osprey, wraz z pakietem części zamiennych, wyposażenia dodatkowego oraz wsparcie logistycznym i szkoleniowym o łącznej wartości szacowanej na 3 mld dolarów.

Wśród wymienionych elementów pakietu znalazły się m. in.: 40 silników AE1107C Rolls Royce, taka sama liczba układów ostrzegających o odpaleniu rakiet AN/AAR-47 i układów samoobrony AN/ALE-47, wykrywaczy opromieniowania przez radar AN/APR-39, układów nawigacyjnych GPS, identyfikatorów IFF i innych specjalistycznych komponentów, oraz 80 par gogli noktowizyjnych i Joint Mission Planning System (JMPS). Wraz ze sprzętem i częściami zamiennymi producent ma dostarczyć pełną dokumentację i pomoce do nauki oraz pakiet wsparcia technicznego i szkoleniowego.

Zgodnie z analizą DSCA transakcja ta nie zakłóci równowagi militarnej w regionie, znacząco wzmacniając możliwości operacyjne Japońskich Sił Samoobrony, zarówno w zakresie działań bojowych, jak i ratowniczych.

Japonia wyraża zainteresowanie zakupem maszyn typu V-22 Osprey od 2011 roku, a w minionym roku zadeklarowała nieoficjalnie plan podpisania umowy w 2015 roku. Aby możliwy był zakup maszyn typu Osprey przez ten kraj niezbędna jest jeszcze zgoda Kongresu. 

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. ito

    Zwykle tego nie robię, bo teksty "to powinniśmy kupić", najlepiej "na już" uważam za głupie- ale Ospreye mi się bardzo podobają- to znaczy ich możliwości. Polska powinna się przymierzyć do takich maszyn. Mogłyby stanowić całkowicie nową jakość i dać całkiem nowe możliwości naszym wojskom lekkim (aeromobilnym?). Drogie są jak fiks, ale nie takie drogie rzeczy kupowaliśmy.

    1. ad

      za tyle kasy to lepiej kupić 600 rosomaków uzbrojonych

    2. kzet69

      Zgoda, ale może najpierw załatwimy sprawę OPL i OPR, OP, śmigłowców szturmowych, modernizacji Leo, wyposażenia osobistego żołnierzy (Tytan), radarów dalekiego zasięgu (albo satelitów), nowego WSB, a potem jak zostanie pieniążków to pobawimy się w kupowanie takich zabawek, chyba że znasz jakieś tajemne źródełko z ropą, albo jeszcze lepiej z płynnym złotem :)

    3. Tyberios

      Osprey ma też poważne wady nie licząc jego zalet, potrzebuje dużego lądowiska, jest bardzo nieruchawy w zawisie, czas przejścia z lotu poziomego do zawisu przy desantowaniu jest bardzo długi co wystawia maszynę zbyt długo na ostrzał przeciwnika, strata jednego silnika równa się stracie od razu całej maszyny itp. Jest to ciekawa konstrukcja ale daleko jej do uniwersalności śmigłowców. Pracuje się teraz już nad ulepszoną wersją która ma te wady jeżeli nie zminimalizować to przynajmniej ograniczyć.

  2. swinka brydzida

    176mln $ za sztuke... trochę droga zabawka. Osprey posiada właściwości pozwalające na szybki przerzut piechoty na wyspy oddalone od lotnisk. Japończycy myślą zapewne o możliwości szybkiego odbicia/zabezpieczenia spornego z Chinami archipelagu Senkaku. Osprey nie spełni jednak żadnej istotnej roli jeśli dojdzie do konfliktu wielkoskalowego.