Reklama

Siły zbrojne

Izraelska tarcza ochroni US Army przed Rosją?

Odpalenie pocisku Tamir z amerykańskiej wyrzutni MML. Fot. John A. Hamilton/US Army.
Odpalenie pocisku Tamir z amerykańskiej wyrzutni MML. Fot. John A. Hamilton/US Army.

Stany Zjednoczone rozważają wprowadzenie na uzbrojenie izraelskich pocisków przeciwrakietowych krótkiego zasięgu Tamir, wykorzystywanych w systemie Iron Dome. Ma to związek z zagrożeniem ze strony Federacji Rosyjskiej. 

Pociski Tamir były testowane z wyrzutnią Multi Mission Launcher, wchodzącą w skład systemu IFPC Inc-2I, który ma zostać niebawem wprowadzony do US Army. Jest to o tyle istotne, że ta sama wyrzutnia była też używana do odpalania rakiet Stinger, AIM-9X Sidewinder, Hellfire czy Miniature Hit-To-Kill. Generał Glenn Bramhall z dowództwa obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej US Army stwierdził w wypowiedzi dla agencji Reuters, że wzięcie pod uwagę systemu Iron Dome miało związek ze zwiększonym zagrożeniem ze strony Federacji Rosyjskiej.

Biorąc pod uwagę to wszystko, co dzieje się w Europie, zwłaszcza fakt, że Rosja naprawdę się przebudziła i naprawdę postanowiła odbudować swe siły zbrojne i naprawdę stwarza zagrożenie, zastanawiamy się, jak możemy budować wielopoziomową obronę

Glenn Bramhall w wypowiedzi dla Reuters, przytaczanej przez PAP

Amerykanie zdają sobie sprawę, że ich jednostki rozmieszczone w Europie obecnie nie dysponują odpowiednim poziomem zdolności w zakresie obrony powietrznej krótkiego zasięgu. Liniowe jednostki wojsk USA dysponują w tym zakresie tylko systemami Stinger/Avenger (pododdziały Gwardii Narodowej wyposażone w te systemy brały udział w manewrach Anakonda). US Army brakuje „pośredniego” poziomu OPL, pomiędzy zestawami Stinger/Avenger, których liczba została ograniczona w ostatnich latach, a systemami średniego zasięgu Patriot. 

Nie sądzę, byśmy chcieli marnować pocisk Patriot czy THAAD na coś, z czym można sobie poradzić za pomocą czegoś, co kosztuje mniej i jest zaprojektowane właśnie do takiego zadania

Glenn Bramhall

Wyrzutnia MML i system IFPC Inc-2I były projektowane jeszcze przed wybuchem kryzysu ukraińskiego w celu zastąpienia Avengerów, głównie z myślą o ochronie przed atakami pocisków rakietowych czy dronów. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby były stosowane również przeciwko „klasycznym” celom, jak samoloty i śmigłowce, tym bardziej że rakiety AIM-9X i Stinger są do tego przeznaczone.

Również Izraelczycy przeprowadzili serię testów systemu Iron Dome z rakietami Tamir w zwalczaniu „klasycznych” celów aerodynamicznych, docelowo więc uzyska on taką zdolność. System IFPC Inc-2I ma wejść do służby w US Army około 2019 roku. Będzie on wykorzystywał modułowy system dowodzenia obroną powietrzną typu IBCS, który ma zintegrować różne poziomy obrony przeciwlotniczej/przeciwrakietowej US Army oraz radary Sentinel.

Te ostatnie były już testowane ze zmodernizowanymi systemami Patriot (wyposażonymi w system IBCS), próby wykazały możliwość wskazania celu dla zestawu przeciwlotniczego. Generał Bramhall stwierdził w rozmowie z Reuters, że system z rakietami Tamir może zostać rozmieszczony w ciągu 2 – 3 lat, co zbiega się z planowaną datą wdrożenia IFPC Inc-2 I do służby. Nie jest wykluczone, że liczba zestawów przewidzianych do pozyskania zwiększy się w stosunku do pierwotnych planów, zwłaszcza z uwagi na zapotrzebowanie na zdolności zakresie osłony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu.

Należy pamiętać, że po zakończeniu Zimnej Wojny, a zwłaszcza po zamachach z 11 września i rozszerzeniu udziału w operacjach ekspedycyjnych w USA w zasadzie nie brano pod uwagę możliwości zaatakowania własnych wojsk lądowych przez lotnictwo nieprzyjaciela (ostatnia taka sytuacja miała miejsce w czasie wojny w Korei). Obecnie jednak takie ryzyko może wystąpić w związku z dysponowaniem przez potencjalnego przeciwnika rozbudowywanym lotnictwem, a przede wszystkim zestawami obrony powietrznej średniego/dalekiego zasięgu, pokrywającymi również rejon rozmieszczenia wojsk własnych.

Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. US Marine

    Na miejscu Amerykanów nie pchałbym się we współpracę z Izraelem. Wszyscy wiemy komu i co Izrael sprzedał podczas konfliktu w Gruzji. Chyba nie chcą mieć rakiet, których kody źródłowe posiada Putin.

    1. Gen65

      Bez USA, Izrael nie istnieje.... Więc nie ma obawy że sprzedadzą te "słynne i wszechmocne " kody żródłowe.

    2. Podpułkownik Wareda

      US Marine! 1/ "Na miejscu Amerykanów nie pchałbym się we współpracę z Izraelem". (...). Internauto! Problem w tym, że Ty masz takie przygotowanie do wypowiadania się na temat Izraela, jak ja do prowadzenia Wielkiej Orkiestry Symfonicznej. Dosłownie! Dlatego też, komentowanie Twojego wpisu na D24, całkowicie mija się z celem. Jedynie przyjmij do wiadomości, że dla Amerykanów - Izrael jest nadal i jeszcze długo nim pozostanie - najważniejszym sojusznikiem polityczno-wojskowym w regionie Bliskiego Wschodu. Ponadto, Amerykanie ściśle współpracują z Izraelczykami we wszystkich dziedzinach - od chwili powstania Państwa Izrael, tj. od 14 maja 1948 roku. Diaspora żydowska w USA, wyjątkowo intensywnie i skutecznie lobbuje na rzecz interesów Izraela. Czemu nie należy się dziwić! 2/ (...). "Wszyscy wiemy komu i co Izrael sprzedał podczas konfliktu w Gruzji". (...). Internauto! Nie powielaj wyświechtanych bzdur i bredni na ten temat! Otóż nieprawdą jest, że: "wszyscy wiemy ... ". Wręcz odwrotnie: nic nie wiesz, kiedy, komu, co i za jaką cenę sprzedał Izrael podczas konfliktu w Gruzji! Niby skąd miałbyś to wiedzieć, nie mając dostępu do informacji wywiadowczych? No chyba, że uzyskujesz informacje z tzw. "białego wywiadu"? Inaczej mówiąc: z gazet! Ale tymczasem, żarty na bok. Przy okazji, w wolnej chwili zapoznaj się - w miarę dokładnie - z informacjami dot. kulis konfliktu zbrojnego pomiędzy Rosją, a Gruzją. To Ci pomoże zrozumieć wiele spraw z tym związanych.

  2. janek

    Po raz kolejny wielkie brawa dla Izraela.

  3. 45

    Facet nikomu Izrael nic nie sprzedał,ani nie dał.Nie zwalaj niekompetencji i zwykłego tchórzostwa Gruzinow na innych.Izrael sprzedał technologie wojskowe ale stosowali je gruzini.Gruzini zwiali,cała dywizja 14 tyś chłopa dała nogę.Zostawili160 ? zabitych w walkach.Izrael winien?

  4. Afgan

    Chyba nie trzeba już tłumaczyć potrzeby wprowadzenia tego typu uzbrojenia i innych izraelskich rozwiązań z zakresu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej w Wojsku Polskim. Myślę że mamy gotową odpowiedź na program NAREW, w postaci systemu działającego w oparciu o kombinacje efektorów Tamir, Derby i Python.

    1. Marek

      I jeszcze C Dome dla przyszłych okrętów PMW jak się tylko da pozyskać.

  5. kuchart

    Tylko dlaczego państwa UE dalej finansują rosyjskie programy wojskowe , ich przezbrajanie w nowoczesne uzbrojenie i imperialną politykę. Rosja brnie ku wojnie , wojnie z Europą a debilni rządzący UE jeszcze jej w tym pomagają.

    1. edi

      Czy za 60 mld $ z czego gro idzie na łapówki i wypłaty można przezbroić 800 000 armię bo ja wątpię. USA topi 550-600 mld $ w podobnie duża armię i jakoś wszystkiego nie potrafią załatać. Rosja to PROPAGANDA w dużej mierze co widać po konflikcie w na Ukrainie i w Syrii gdzie robią stare błędy tuszowane później zmasowanym ogniem zwykłych Gradów i bomb zapalających.

  6. Obserwator

    Teza o amerykańskiej przewadze technologicznej coraz bardziej odstaje od rzeczywistości. Amerykańskie wojska lądowe nie dysponują skutecznym systemem przeciwlotniczym w wymiarze współczesnego pola walki. Rakiety FIM-92 Stinger oprócz małego zasięgu i siły rażenia, mają także łatwy obecnie do zakłócenia system kierowania. W porównaniu z rosyjskimi systemami obrony powietrznej, to amerykańskie wyglądają na pewnego rodzaju prowizorkę. Dlatego bliskowschodni sojusznik będzie musiał tym razem wesprzeć swojego protektora...

    1. say69mat

      Przecież jak wół jest napisane, że MML jest zintegrowany zarówno z pociskami Tamir, o zasięgu 20 - 40 km. Jak i z pociskami rodziny AiM-120 AMRAAM. Gdzie AiM120A/B - 55km, AiM120C - 105km, AiM120D - 160km.

    2. fx

      Słabo czytasz bo w tekście pisze że nawet izraelski system jest oparty na AMERYKAŃSKIEJ TECHNOLOGII w dużej mierze. Tu chodzi nie o to że USA nie potrafi tylko że tak jest TANIEJ.Dlatego USA zainteresowane są też NSM z Norwegii który tez jest budowany w dużej mierze w oparciu na amerykańskiej technologii.

    3. Kiks

      Nie odstaje, bo mają ogromną przewagę, ale są pewne pola, które potraktowali po macoszemu lub w ogóle zarzucili rozwój. Dlaczego? Bo nie mieli takiej potrzeby. Teraz to zmienia się i potrzebują mieć coś na już. Dlatego korzystają z gotowych rozwiązań, dopóki znowu nie zaczną mieć własnych rozwiązań.

  7. say69mat

    @def24.pl: /.../ Pociski Tamir były testowane z wyrzutnią Multi Mission Launcher, wchodzącą w skład systemu IFPC Inc-2I, który ma zostać niebawem wprowadzony do US Army. Jest to o tyle istotne, że ta sama wyrzutnia była też używana do odpalania rakiet Stinger, AIM-9X Sidewinder, Hellfire czy Miniature Hit-To-Kill. Generał Glenn Bramhall z dowództwa obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej US Army stwierdził w wypowiedzi dla agencji Reuters, że wzięcie pod uwagę systemu Iron Dome miało związek ze zwiększonym zagrożeniem ze strony Federacji Rosyjskiej./.../ say69mat: Podczas gdy w naszym kraju dominuje dylemat, który z systemów obrony p-lot czy też p-rak należy wybrać jako efektor systemu NAREW. Amerykanie opracowali, na bazie koncepcji wyrzutni systemu Iron Dome, wyrzutnię typu MML, łącząca potencjał wielu systemów rakietowych wykorzystywanych jako efektory systemów v-shorads, shorads, mrads jak i lrad. Nieźle ... 'zakumali' ;))) Tak na marginesie, są właścicielami lub współwłaścicielami praw patentowych i autorskich do w/w efektorów i systemów.