Reklama

Siły zbrojne

Iracki kryzys przepowiada przyszłość Afganistanu?

Fot. ISAF
Fot. ISAF

Upadek rządowych sił bezpieczeństwa na północy Iraku to dla części amerykańskich senatorów oznaka potencjalnych problemów dla Afganistanu. Wielu z nich uważa wycofanie wojsk z Iraku za błąd, który bezpośrednio przyczynił się do rozlewu rebelii. Obawiają się oni podobnego efektu w Afganistanie. 

Zdaniem senatora Johna McCaina opuszczenie Afganistanu wywoła skutki analogiczne do tych z Iraku. Według niego wycofanie wojsk ośmieli lokalnych bojowników do zaatakowania państwa, które będzie stanowić łatwy cel. Z McCainem nie zgadza się sekretarz obrony USA Chuck Hagel, który dostrzega poważne różnice pomiędzy sytuacją w Iraku i w Afganistanie.  - Po pierwsze Afganistan różni się od Iraku historycznie, wewnętrznie, etnicznie i religijnie. Po drugie w Afganistanie istnieje silne poparcie dla amerykańskiej obecności, jak też dla wojsk ISAF. Debata o przyszłości Afganistanu toczy się za oceanem nieprzerwanie od wielu miesięcy, ale po ostatnich wydarzeniach w Iraku, przeciwnicy całkowietego wycofania sił otrzymali dodatkowy argument. 

Teoriom McCaina i Hagela sprzeciwiają się niezależni eksperci, według których upraszcza się całą sytuację. Uważają oni że problem jest znacznie bardziej złożony, ponieważ między państwami, mimo wielu istotnych różnic, występują pewne podobieństwa. Sarah Chayes, ekspert z amerykańskiego think tanku Carnegie Endowment for International Peace, zwraca uwagę na fakt, że Stany Zjednoczone stawiają jedynie na rozbudowywanie sił bezpieczeństwa, jak to miało miejsce w Iraku a obecnie w Afganistanie. - W żadnym wypadku USA nie wzięły pod uwagę faktu, że armia jest tylko narzędziem w rękach rządu - stwierdziła Chayes. Uznała także, że afgańska młoda demokracja co prawda nie jest zagrożona konfliktem na tle religijnym, ale za to może zostać zniszczona przez wszechobecną korupcję.

Podobnego zdania jest Michael O’Hanlon, ekspert z Brookings Institution. Widzi on potrzebę stworzenia silnego rządu w Afganistanie, który będzie w stanie odpowiednio zarządzać krajem po wycofaniu wojsk ISAF. Stawia on na partnerstwo z rządem Afganistanu, zamiast realizowania strategii „wyjścia za wszelką cenę” jak to miało miejsce w Iraku.

Niemniej jednak wnioski wyciągnięte z sytuacji panującej w Iraku powinny przełożyć się na przyszłość Afganistanu. Optymizmem napawa wyraźna chęć współpracy ze strony afgańskich władz, lecz ryzyko powtórzenia się sytuacji z Iraku wciąż jest bardzo wysokie.

(DS)

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. z prawej flanki

    - "silne poparcie dla amerykańskiej obecności" w Afganistanie zakończy się wraz z chwilą wycofania z tego kraju ostatniego zachodniego żołnierza. Ryzyko irackiej powtórki z rozrywki jest moim zdaniem jeszcze większe ,aniżeli w tym pierwszym przypadku.

    1. Elf

      Przyznaję rację w tej kwestii. Mam podobne zdanie. Afganistan to kompletna dzicz gdzie najważniejsza jest religia i lokalne plemie - nic więcej. Żadnych podstaw państwowości a ci co myślą nowoczesnymi kategoriami to 1% ludzi... Niech tam będzie rozp.. i niech już żyją jak chcą (to ostatnia okazja na ucywilizowanie ich)... aby tylko się od nich odciąć i trzymać w szachu aby nie "eksportowali" religii i narkotyków...

  2. podbipięta

    my iich precyzyjną bombką bo ofiary,cywile,etc.,a oni nam łby urżną Tak się wojny nie wygrywa