Reklama

Siły zbrojne

Holenderskie F-16 na straży nieba nad Bałtykiem

Fot. MO Holandii
Fot. MO Holandii

Siły powietrzne Holandii rozmieściły na Litwie cztery myśliwce wielozadaniowe F-16AM/BM, które będą pełnić misję ochrony przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich – NATO Baltic Air Policing.

Holenderskie F-16 zastąpią francuskie myśliwce Mirage 2000, które prowadziły działania z litewskiej bazy w Szawlach przez ostatnie miesiące. To już trzecia misja Holendrów w ramach Baltic Air Policing. Co ciekawe, w 2014 roku pełnili oni służbę w polskiej bazie w Malborku.

Misja ochrony przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich została bowiem rozszerzona w 2014 roku, w ramach środków wzmocnienia krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W momencie największego natężenia brały w niej udział jednocześnie cztery kontyngenty, liczące standardowo 4 maszyny – dwa w bazie na Litwie, jeden w estońskim Amari i jeden w Malborku.

W polskiej bazie stacjonowały najpierw francuskie Mirage 2000 i Rafale, a następnie holenderskie F-16, zastąpione przez belgijskie maszyny tego samego typu. W drugiej połowie 2015 roku zdecydowano o ograniczeniu zakresu Baltic Air Policing, obecnie misja jest pełniona przez dwa kontyngenty w Szawlach i w Estonii (przed kryzysem ukraińskim był to zwykle jeden, działania prowadzono na ogół z bazy na Litwie).

Obecnie w estońskim Amari stacjonują niemieckie myśliwce Eurofighter, które będą kontynuować działania przez kilka najbliższych miesięcy. Jednym z podstawowych zadań Baltic Air Policing jest przeciwdziałanie rosyjskim naruszeniom przestrzeni powietrznej i monitorowanie aktywności statków powietrznych należących do lotnictwa Federacji Rosyjskiej.

Kraje bałtyckie nie posiadają własnego lotnictwa myśliwskiego, a ich zdolności w zakresie obrony powietrznej są mocno ograniczone. Podejmowane są jednak kroki w celu zwiększenia potencjału przeciwlotniczego Litwy, Łotwy i Estonii. Przykładem są zakupy polskich systemów przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu Grom i zestawów krótkiego zasięgu NASAMS przez Wilno.

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. dropik

    Holendrzy niedługo będą sie wyzbywać f16 więc mozna by łyknąć te 16tki o ile są w lepszym stanie niż portugalskie i izraelskie, oczywiscie z jednoczesnym wycofaniem suk. Pewnie izraelskie były najlepsza opcją na tanią wymianę suk ale zapewne tak tanio by nie bylo a ich stan pewnie nie jest najlepszy

    1. Marek

      Izraelici swoje szesnastki "trochę" zmodyfikowali. Ale masz rację. To są wyeksploatowane samoloty, które swoje najlepsze lata mają już za sobą.

  2. art

    ilość tego lotnictwa mówi tylko jedno - szopka...., równie dobrze mogłoby go nie być

  3. Arek

    Polska powinna wziąć Holendrom te F-16, im są niepotrzebne a my mielibyśmy 50 egzemplarzy.