Reklama

Kurs CJPRSC (Combined Joint Personnel Recovery Standardisation Course  - kurs standaryzacyjny z zakresu odzyskiwania izolowanego personelu) organizowany już od 8 lat przez Europejską Grupę Lotniczą (EAG) to specjalistyczne ćwiczenie wojskowe, którego celem jest szkolenie żołnierzy w zakresie planowania i prowadzenia wspólnych, wielonarodowych misji odzyskiwania personelu. Tego typu operacje, prowadzone często w trudnym terenie, na terytorium przeciwnika, mają na celu np. ratowanie zestrzelonych pilotów czy ewakuację cywilów z terenów objętych działaniami zbrojnymi. W ubiegłym roku kurs był realizowany we Francji z udziałem 450 przedstawicieli 14 krajów. Wówczas Polskę reprezentowały dwa śmigłowce W-3PL Głuszec.

W tegorocznych ćwiczeniach, które potrwają do 12 października, biorą udział dwa polskie śmigłowce Mi-24 oraz dwie maszyny W-3PL Głuszec z 56 Bazy Lotniczej w Inowrocławiu. Polskie załogi zaangażowane są przede wszystkim w zadania wsparcia bojowego w warunkach ćwiczonych misji wielonarodowych.  Prócz nich obecne są miedzy innymi niemieckie śmigłowce CH-53, francuskie EC725 Caracal czy włoskie AB212, ale również belgijskie samoloty bojowe F-16 i włoskie AMX.

Wojsko Polskie posiada na wyposażeniu 4 śmigłowce PZL W-3PL Głuszec, a kolejne cztery maszyny typu W-3 Sokół są obecnie modernizowane do tego standardu przez zakłady PZL-Świdnik. Głuszec wyposażony jest w nowoczesną awionikę umożliwiającą loty w każdych warunkach, kabinę z wielofunkcyjnymi ekranami ciekłokrystalicznymi i zaawansowane systemy nawigacyjne. Jest również uzbrojony w zdalnie kierowany karabin maszynowy kalibru 12,7 mm w wieżyczce pod nosem maszyny oraz szeroką gamę uzbrojenia podwieszanego na zewnętrznych pylonach. 

Podczas ubiegłorocznych ćwiczeń we Francji, francuscy piloci nie szczędzili słów pochwały zarówno dla polskich pilotów jak i dla Głuszców w szczególności kiedy dowiedzieli się o cenie naszego śmigłowca wsparcia. Ale to była opinia pilotów a nie polityków, ale dziwić może wstrzymanie przez MON dalszych modernizacji Sokołów do wersji Głuszec. Może jednak warto zastanowić się nad rozwojem własnych technologii, a nie by w przyszłości skazanym na łaskę nawet najlepszych sojuszników? 
Reklama
Reklama

Komentarze (14)

  1. KfromKrk

    Zatrważające są dyrdymały, jakie wypisują tu komentujący po spodem, a co znacznie gorsza dziennikarze. Wychwalanie tego kompletnie przestarzałego koncepcyjnie i konstrukcyjnie sprzętu jest jakąś narodową paranoją, typową niestety dla nas polaczków zasadą "wyżej sr... niż d...ę mam". Typowy objaw polskiej mitomani i naszego chciejstwa. Tak, ja też bym chciał abyśmy produkowali myśliwce wielozadaniowe 5 generacji, albo śmigłowce szturmowe, ale my nawet takiego Sokoła nie potrafimy zrobić - wystarczy zajrzeć na durną Wikipedię: 150 egz. wyprodukowanych (we wszystkich wersjach) 16 wypadków/katastrof. To więcej niż 1 na 10!!! Pokażcie mi drugi śmigłowiec podobnej klasy o takiej awaryjności. W tym świetle niezwykle niepokojące jest wybranie go na śmigłowiec VIP do przewożenia delegacji najważniejszych osób w państwie, w ty premiera i prezydenta, to jakaś kompletna pomyłka! Ten sprzęt może się nadaje do zastosowań cywilnych, choć osobiście nie miałbym zaufania do wersji CSAR przy takiej awaryjności, ale na pewno nie ma i nie powinien mieć żadnych zastosowań w wojsku o ile chcemy by nasze wojsko było NA PRAWDĘ nowoczesne, a nie przetrwalnikiem dla narodowych paranoi i mitomaństwa, takiego jak w komentarzach poniżej. Sorry.

    1. papa

      Wskaż ile z tych katastrof wynikała z awarii śmigłowca, a ile z winy pilota. Żygać mi się chcę jak widze takich wikipediowych ekspertów. Sam pracuję przy tych śmigłowcach, a ty je oceniasz po danych z wikipedii?!

  2. marek

    apacz niech sie chowa - dwa silniki NAD kabina - jak nie daj Boziu cos trafi - przynajmniej Ci co sa w srodku sie nia mecza, potezne golenie podwozia = jak wyzej, 12,7 km z przodu a co tam jakies dzialka Apacza - po co Amerykanie konstrulowali specjalistyczne bojowe smiglowce za potezne pieniadze AH, UH, CH ......zamiast przemalowac cywilnego w latki......tylko mi nie piszcie, ze nie jestem polskim patriota, ale gyby dzieci decydentow musialy walczyc na TYM co na zdjeciu lub na maszynie stworzonej do walki, nie jestem pewny, czy decyzja bylaby w obronie "naszych" firm. Ja wole stalowe miecze i tarcze, a po wiekszosci wypowiedzi, widze ze drweniany miecz i plastikowa tarcza Was specjalistow interesuje bardziej- bo ew agresor nie bedzie sie nas ani pytal, ani glaskal....ale byloby na pewno taniej.

    1. gromek

      co ty wogole czlowieku piszesz ?:) tych dwoch helikopterow sie nie da porownac. apache to specjalistyczna maszyna do zwalczania glownie jednostek pancernych, w3 to rozwiniecie zwyklego sokola, udane - pewnie - ale nie zastapi czegos takiego jak ah64. a co do tych"jakichs dzialek apacza" jak to ladnie ujales :) to akurat w ah64 montowane jest 30mm. guziec ze swoim 12,7 to moze sobie co najwyzej do piechoty i uaza postrzelac - podobnie zreszta w przypadku hinda, dlatego w pozniejszych wersjach ruscy montowali juz stale dzialko 30mm

    2. szyszka

      Apach to uderzeniowy smiglowiec a ten tu sluzy do transportu i wsparcia to tak jak bys czolg porównał do transportera

  3. pracownik lotnictwa

    Jak czytam że coś jest złe bo polskie to szlak mnie trafia. A to że właścicielem akcji jednej czy drugiej fabryki jest Agustawestland czy Sikorsky to ma dla mnie drugorzędne znaczenie. Póki te fabryki były państwowe to ciągle stały na granicy upadku, a tak to chociaż kilka tysięcy ludzi ma pracę przy budowie nowoczesnych wyrobów. A że kontynuują budowę polskich konstrukcji to chyba tylko lepiej.

    1. z prawej flanki

      t o nie jest wcale złe ; t o jest po prostu za słabe i za delikatne jak na wymagania współczesnego pola walki - tem bardziej w wymiarze pełnoskalowym.

  4. szyszka

    chyba czas najwyzszy otworzyc nowa fabryke smiglowcow bo mamy idealna okazje wyprodukowac cos wlasnego wedlug wlasnych potrzeb i z mozliwoscia eksportu a potem znowu mozemy ja sprzedac i tak wkolo :) Ten gluszec wyglada naprawde na nowoczesny fakt wymiana silnika, to nie problem a cala reszta nasza warto zainwestowac w noa fabryke bo produkt juz jest gotowy

  5. jabo

    Jedyny problem Sokoła w wersji Głuszec są za słabe silniki... Gdyby założyć silniejsze i oczywiście Zmienić przekładnie mogącą przenosić większe obciążenia to wtedy ok. A, tak Głuszec nadmiarem mocy nie grzeszy...I to jego główna wada...

  6. rg

    Ciekawe czy można je wyposażyć w SPIKE NLOS? Albo chociaż w zwykłe LR i kierowane rakiety 70 mm. Bez tego niestety jego możliwości są za małe. Swoją drogą tak wyposażony Sokół mógłby być niezłą ofertą eksportową. Czy ktoś się orientuje na jakim etapie/czy w ogóle są prowadzone prace mające na celu wyposażenie go w ppk?

    1. say69mat

      Oczywiście, że można, można też zamontować fontannę z wodotryskiem dla chłodzenia pilotów. Pozostaje kwestia gruntownego przeprojektowania awioniki i wymiana silników. Czyli również daleko idąca ingerencja w kształt zarówno kabiny jak i kadłuba. Tylko ... po co, skoro istnieją specjalistyczne wersje szturmowe przenoszące ppk!!! Liczy się zatem relacja poniesionych kosztów na modyfikację w zestawieniu do ostatecznego efektu. A przecież nawet najbardziej zaawansowana modernizacja W3W nie uczyni z tej maszyny ani Mangusty, ani Apache, ani nie będzie to BH. Zawsze będzie to głęboka modyfikacja Mi-2, mająca wartość li tylko ...sentymentalną.

    2. podbipieta

      Iuż kilkanaście lat temu zintegrowano Sokoły z ppk Umkhoto.więc możliwości są

  7. ja

    Generalnie bardzo fajny śmigłowiec, zarówno Sokół jak i tym bardziej Głuszec. Tylko trochę za głośny. Jak by chcieli wymienić silniki na zachodnie, to powstałby już chyba prawie nowy śmigłowiec. Tak jak Mi-2/Kania.

    1. say69mat

      Nie zapominaj o niezbyt korzystnej recenzji dla tego typu maszyn, jakie zebrały w wyniku eksploatacji przez siły zbrojne Filipin. Wydaje się, że klęska kontraktu na Filipinach skłoniła zarząd AW do zakończenia produkcji i modyfikacji modelu W3, W3PL, W3W. Przeważył rachunek ekonomiczny, czyli koszta jakie zakład musiałby ponieść inwestując w kompletne przeprojektowanie modelu śmigłowca Sokół. Tak aby spełniał wymogi maszyny bojowej lub transportowej współczesnago pola walki.

  8. ja

    Od Głuszca do nowego polskiego śmigłowca bojowego już tylko mały krok. Jest tylko małe ale... Nie ma już kto to zrobić. Świdnik w obcych rękach...

  9. adam

    Już sam fakt, że mamy tylko 4 głuszce jest żenujący... A jakie są losy programu Sokół-2 i SW-5??! zdechło bo MONowcy już się napalili na black hawki?

    1. realista

      Nie ma SW5 i nie bedzie bo jest AW149

  10. gdh

    A co to jest na drugim zdjęciu i dalszym planie, MI24, jakaś jego zmodernizowana wersja ?

    1. ja

      a co tam widzisz zmodernizowanego?

  11. mw

    Głuszec to dobra modernizacja Sokoła, miejmy nadzieję, że do tego standardu zostanie doprowadzona przynajmniej eskadra. Po roztrzygnięciu przetargu na nowe śmigłowce, przydałoby się Głuszca doposażyć w ppk takie jakie znajdą się na nowej maszynie.

    1. Bolo

      A MON mówiło coś o 30 sztukach zmodernizowanych do tego standardu. Wielka szkoda ,że chcą poprzestać wynika z tego na niepełnej eskadrze. Śmigłowiec jak na nasze warunki jest nowoczesny, i jak by nie było jest produkowany w Polsce. Dziwi mnie też fakt ,że do tej pory nie został zintegrowany z ppk Spike w wersji ER. Zapewne oglądają się już na wersję wielozadaniową.

  12. Swiatowid

    Niestety gluszec nie jest juz polski , zmuszono wlochow do tego by kupili fabryke nieby w OFFsecie. A teraz za polskie konstrukcje polskie produkty placimy wlochom. To jest dopiero polityka i sprzedajnosc polskiej wladzy. A ciagla modernizacja mogla by dac miejsca pracy polakom podatki do polskiego panstwa! I nikt by nam mie mowil co mamy i kiedy mam robic i kupowac!

  13. zorro

    nie do końca trafna konstatacja. sokoły już nie są nasze, tylko włoskie. rolę csar ma pełnić nowy śmigłowiec.

  14. ddd

    Kiedy wyłonienie zwyciezcy śmigłowców wielozadaniowych dla wp?