Reklama

Fiński moździerz dla Węgier

Moździerz Nemo posadowiony na podwoziu bojowego wozu piechoty KF41 Lynx.
Moździerz Nemo posadowiony na podwoziu bojowego wozu piechoty KF41 Lynx.
Autor. Patria

Fińska firma Patria podpisała umowę z niemieckim koncernem Rheinmetall oraz jego filiami, dotyczącą integracji i dostawy systemów moździerzowych Nemo dla węgierskiej armii. Systemy te zostaną zintegrowane z bojowymi wozami piechoty KF41 Lynx.

Węgierska armia obecnie nie dysponuje samobieżnymi moździerzami kal. 120 mm, posiadając jedynie rozwiązania ciągnione. W planach jest wykorzystanie dwóch tego typu środków wsparcia ogniowego, osadzonych na kołowych pojazdach Gidrán 4x4 oraz gąsienicowych bojowych wozach piechoty KF41 Lynx. 9 kwietnia zawarto porozumienie pomiędzy fińską firmą Patria a niemieckim koncernem Rheinmetall oraz jego filiami Rheinmetall Landsysteme GmbH i Rheinmetall Hungary, dotyczące integracji i dostawy moździerza Nemo na podwoziu KF41. Projekt ten realizowany będzie w ramach węgierskiego programu ZRINYI.

W ramach niego węgierskie wojska lądowe otrzymają przynajmniej 24 egzemplarze samobieżnych moździerzy, które będą kolejnym elementem składowym całej floty pojazdów wsparcia na bazie KF41 Lynx. Koncern Rheinmetall we wrześniu 2024 dokonał próbnej integracji Nemo z Lunxem i przebiegła ona pomyślnie. Skupiała się ona na zgodności technicznej i sprawdzeniu kompatybilności systemu z pojazdem. Tym samym nie powinny wystąpić, żadne większe przeszkody przed dokończeniem całego procesu i pomyślnym przeprowadzeniem testów. Podobnego typu pojazdy będą chciały pozyskać Włochy, chociaż jeszcze nie został wskazany tam konkrety dostawca systemu moździerzowego.

Reklama

Nemo to wieżowy system moździerza kal. 120 mm opracowany przez fińską firmę Patria. Moduł może być zintegrowany z różnorodnymi nośnikami, takimi jak pojazdy kołowe, platformy morskie, czy kontenery 40-stopowe. W zależności od użytej amunicji, jego skuteczna donośność wynosi do 10 km. Częściowo zmechanizowany system zasilania pozwala osiągnąć teoretyczną szybkostrzelność 10 strzałów na minutę (w praktyce, przy ogniu ciągłym, wynosi ona 6 strz./min.). Dzięki nowoczesnemu systemowi kierowania ogniem, pojazd może rozpocząć ostrzał w ciągu 25 sekund od wskazania celu. Moździerz może prowadzić ogień w zakresie 360º, a jego zakres elewacji wynosi od -3 do 85º. Zapas amunicji to 50-60 granatów, a masa modułu to 1900 kg.

Moździerz Nemo posadowiony na uniwersalnej platformie gąsienicowej AMPV.
Moździerz Nemo posadowiony na uniwersalnej platformie gąsienicowej AMPV.
Autor. BAE Systems
WIDEO: Burza w Nowej Dębie. Polskie K9 na poligonie
Reklama

Komentarze (4)

  1. szczebelek

    Po prostu nowa wersja raka nie jest w produkcji, a nasz resort nie podpisał żadnej umowy na jej kupno, więc kupuje się to co jest na rynku.

    1. Nihoo

      Po prostu Węgrzy zamówili moździerze na platformie którą już mają i znają. Jakby RAK był zintegrowany z podwoziem Lynxa to można byłoby ofertować. A tak...

  2. Zenek2

    Jakie zakupy. 24 sztuki. Europa naprawdę pogrążona jest w jakimś letargu.

    1. Nihoo

      Ilość w sumie adekwatna do wielkości wojska. Ile mają Węgry wojska... 33 tysiące?

  3. radziomb

    a czemu nie kupili wiezy WB od RAKA ? jest nawet najnowsza wersja

    1. Nihoo

      Bo nie była integrowana z podwoziem Lynxa? Akurat tutaj Węgrzy robią sobie dobrze, bo inwestują w sprzęt na jednej platformie, co uprości logistykę. Powinniśmy zakupić kilka różnych pojazdów ze świata w celu wykonania prób integracji i wtedy RAKA 2 można by sprzedawać za granicę.

  4. ALBERTk

    A nowa wersja RAKa gdzie się podziała? Od roku cicho w temacie nowej wieży i nowego podwozia gąsienicowego.

    1. Rozczochrany74

      Trwają badania prototypu. Na dzień dzisiejszy w produkcji jest pierwsza wersja moździerza jaką otrzymała polska armia. Węgrzy mogli by go kupić ale nie wiadomo czy dostali taką ofertę.

Reklama