Reklama

Siły zbrojne

Estonia: armia gotowa jak w Izraelu

Estońscy żołnierze
Estońscy żołnierze
Autor. Sõdurileht/Facebook

Pod względem gotowości obronnej naszej armii coraz bardziej zbliżamy się do standardów Izraela - ocenił w niedzielę dowódca estońskich sił zbrojnych generał Martin Herem.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Nikt nie jest w stanie przewidzieć tego, co wydarzy się jutro. Historia mówi nam jednak, że musimy być w stałej gotowości. Widząc to, co dzieje się dziś na Ukrainie, wiem, że i my będziemy w stanie zatrzymać agresora" - powiedział gen. Herem, cytowany przez dziennik "Postimees".

Czytaj też

"Izrael przypominamy pod tym właśnie względem, że zawsze jesteśmy gotowi na to, co może się zdarzyć" - dodał.

Reklama

Konstytucja Republiki Estońskiej przewiduje obowiązkową zasadniczą służbę wojskową dla wszystkich zdrowych fizycznie i psychicznie obywateli płci męskiej. Czas trwania poboru wynosi 8 lub 11 miesięcy, w zależności od wykształcenia i stanowiska, jakie siły zbrojne zapewniają poborowemu. Żołnierze rezerwy są co kilka lat wzywani na szkolenia; w czasie wojny podlegają mobilizacji.

Czytaj też

Dowódca estońskich sił zbrojnych zaznaczył, że kraj może też liczyć na pomoc sojuszników, a niemal 2 tys. stacjonujących w Estonii wojskowych z innych państw NATO "nigdzie się nie wybiera". "Patrząc na ostatnie lata widzimy, że gdy zagrożenie ze strony Rosji narastało, zwiększała się też liczba przybywających do Estonii żołnierzy" - zauważył.

Czytaj też

Gen. Herem skomentował również obecną fazę wojny na Ukrainie, mówiąc, że "do końca (konfliktu) dojdzie wtedy, gdy Rosja przestanie być tak dużym i potężnym państwem". "Rosja powinna po prostu rozpaść się na mniejsze kraje, które nie będą miały takiej potęgi i takich ambicji" - ocenił.

YouTube cover video
Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Chyżwar

    Można? Można. Trzeba chcieć.