Dania zaatakuje w cyberprzestrzeni. Zdecydowana odpowiedź na włamania do sieci rządowych

Dania postanowiła diametralnie zmienić swoje podejście do cyberbezpieczeństwa. W odpowiedzi na ataki hakerów na strony rządowe, przemysłowe i agencji morskiej postanowiono nie skupiać się jedynie na obronie, ale również przejść do działań ofensywnych w odniesieniu do wrogo zachowujących się organizacji, a nawet państw.

Zadecydowano m.in., że do końca 2017 r. duńskie ministerstwo obrony zorganizuje jednostkę wojskową do działań w cyberprzestrzeni i przeznaczono na to wstępnie 75 milionów dolarów. Zadanie zostało przekazane służbie wywiadu wojskowego Danii. Jak się podkreśla, będzie to pierwszy przypadek, gdy agencja szpiegowska będzie miała możliwość oficjalnego prowadzenia cyberataków.

Duńczycy zareagowali więc bardzo ostro i poważnie na ostatnie ataki, o które podejrzane są przede wszystkim Chiny. Wywołało to jednak dyskusję na temat prawnych aspektów ewentualnych działań ofensywnych. Jeżeli bowiem atak w cyberprzestrzeni będzie się traktowało jak wojskową operację, to obecne prawo wymaga na to zgody parlamentu. Na pewno zaś nie może być podejmowane na poziomie jednostki wojskowej.