Reklama

Stocznia DSCT (Damen Shipyards Cape Town) to kolejny przykład udanego transferu technologii ze strony grupy stoczniowej Damen. Holendrzy budując zakłady w Republice Południowej Afryki chcą zwiększyć sprzedaż oferowanych jednostek pływających w krajach afrykańskich.

W RPA planuje się oddanie w sumie dwóch okrętów patrolowych typu FCS 5009 Patrol. Wcześniej jedną jednostkę przekazano również do Republiki Zielonego Przylądka. Zainteresowanie holenderskim patrolowcem nie budzi wątpliwości, ponieważ jest to okręt bardzo dobrze wpisujący się w potrzeby krajów afrykańskich. Jego cechami charakterystycznymi są niskie koszty operacyjne, niskie zużycie paliwa, łatwość w utrzymaniu i konkurencyjna cena przy zachowaniu wysokich, europejskich standardów.

Ponadto projekt jest na tyle elastyczny, że na jego podstawie można zbudować zarówno pełnowartościowy okręt patrolowy, jak i jednostkę cywilną – stosowaną np. do przewozu osób.

Południowoafrykański patrolowiec FCS 5009 Patrol jest uzbrojony w system artyleryjski Sea Rogue składający się ze zdalnie sterowanego działka 20 mm na pokładzie dziobowym i dwóch karabinów maszynowych kalibru 12,7 mm rozmieszczonych na obu burtach, na wysokości mostka (system opracowany przez miejscową firmę Reutech Solutions).

Jest to jednostka o długości 50,02 m, szerokości 9,4 m i prędkości maksymalnej 23 w.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. hieronim anonim

    Dla Polski nadałby się?

    1. bezksywy

      tylko z funkcją holowania

    2. bsh

      Bardziej w roli holownika/ lekkiego okrętu wsparcia (może ratownik?). W roli patrolowca przybrzeżnego lepiej spisuje się bliźniaczy projekt STAN PATROL 5009 tej samej firmy (btw Damen ma trzy zakłady w Polsce). Polska MW potrzebuje większych patrolowców dalekomorskich (vide program Czapla) - słowem nie ta kategoria. Straż graniczna mogłaby się zainteresować, ale chyba ma ona dość jednostek (nie orientuję się jednak w stanie flotylli morskiej straży granicznej).

  2. gegroza

    ma dziób jak Aurora :)