Siły zbrojne
Chińscy hakerzy wykradli dane myśliwca F-35
Duńskie firmy biorące udział w wielonarodowym programie samolotu 5. generacji F-35 padły ofiarą cyberataków. Hakerzy pracujący na rzecz służb specjalnych, prawdopodobnie chińskich, mogli wykraść wiele kluczowych informacji.
Jak podają duńskie media, od 2008 roku celem ataków padło co najmniej pięć przedsiębiorstw sektora obronnego tego kraju. Hakerzy poszukiwali przede wszystkim informacji dotyczących samolotu Lockheed Martin F-35 Lightning II. Dania jest uczestnikiem programu i producentem istotnych komponentów.
Wśród przedsiębiorstw, które zostały zidentyfikowane jako cel działań cyberprzestępców znajduje się największy w Danii koncern zbrojeniowy Terma, produkujący kilka kluczowych komponentów F-35. Są wśród nich m. in. panele struktury płatowca które utrudniają jego wykrycie, komora uzbrojenia lufowego i zaawansowane komponenty elektroniczne systemu radarowego.
Długotrwałe, skomplikowane ataki hakerskie z użyciem zaawansowanego oprogramowania zostały najprawdopodobniej przeprowadzone z pomocą i na zlecenie służb specjalnych. Wiele wskazuje iż były to działania wspierane przez wywiad Chińskiej Republiki Ludowej, który od dawna stara się pozyskać dane na temat konstrukcji F-35. Cyberprzestępcy atakują producentów maszyn tego typu, podobnie jak w trakcie działań przeciw koncernowi Lockheed Martin, ujawnionych w lipcu bieżącego roku. Podczas ataków na duńskie firmy zastosowano program PlugX, który łączony jest z hakerem znanym jako „Whg001”, według dostępnych informacji powiązanym ze służbami specjalnymi ChRL.
glop
To oni wogóle w życiu coś swojego wyprodukowali ? ;) Jeśli tak to i tak nie uwierzę ;)
ja
Ryż :)
OJOJOJ
papier,proch strzelniczy,rakiety,kusze,ster płytowy, kompas magnetyczny,czcionkę drukarska.Było to w czasach kiedy Słowian jeszcze nie było a ich przodkowie huśtali się na ogonach.Teraz to kontynent sam dla siebie a tobie bidulku pozostaje jedynie w to wierzyć lub nie.Resztę sobie dośpiewaj...
sorbi
NIe rozumiem - po co ważne komputery z tajnymi danymi podpinać do netu? Będą izolowane - to nikt się do nich nie włamie przy pomocy najlepszego oprogramowania - po po kablu zasilającym z gniazdka przecież się nie da.
Przemo
Ale podstawiona sprzątaczka z kluczem USB może i tak niezauważenie ukraść całkiem sporo danych nawet jak sieć wewnętrzna firmy jest odłączona od internetu.
krisssss:)
I co z tego :) Oni maja problemy z kopiowaniem ruskich samolotów a porywają sie na amerykanskie :)
joł
Dokładnie, hehe dobre ;-)
Pomyśl
A kto powiedział, że te dane nie są wystawiane na atak specjalnie? Takie informacje zapewne są ściśle strzeżone w zamkniętych na świat wewnętrznych sieciach. A to co dostają Chinole ma ich skierować na ślepe tory lub kontrolować co produkują!!! Skoro wiem co mi wykradli to wiem co mają i czego się spodziewać:). A jeżeli do tego kontroluje co mi kradną to mogę sterować całym procesem badawczym wroga. Proste?
niepojęte
Kiedy odłączą wrażliwe dane od sieci?!
ftr
No właśnie, co to za głupota a może deziformacja ?
Roman
Komputery na których przechowywane są i opracowywane tzw. wrażliwe dane nie powinny być fizycznie podłączone do sieci ogólnie dostępnego internetu, to jest wymóg oczywisty. Tylko czy inżynierowie pracujący na takich komputerach będą mogli znieść niemożność pogadania z kimś w sieci, oglądnięcia jakiegoś filmiku xxx (oczywiście w czasie przerwy na wypicie kawy), czy też wysłania jakiegoś maila niekoniecznie w sprawach służbowych? Nikt w takiej firmie nie chciałby pracować, mówiąc żartobliwie. Duńczycy nie są tu żadnym wyjątkiem. Nawet b. szef CIA gen. Petraeus używał służbowego komputera w swoim gabinecie do prowadzenia pozasłużbowej korespondencji,która w konsekwencji zmusiła go do złożenia dymisji.
Coy
Zaraz... przecież Chińczycy mieli to zrobić już ok. 2 lata temu!
kez87
No co ? Update robią ;)