Reklama

Siły zbrojne

Brazylijskie pojazdy wojskowe zdobywają Afrykę

Agrale Marruá AM2 VTNE – fot. www.agrale.com.br
Agrale Marruá AM2 VTNE – fot. www.agrale.com.br

Namibijskie siły zbrojne kupiły od brazylijskiego koncernu Agrale 141 różnego typu pojazdów wojskowych rodziny Marruá. Z sukcesem zakończyła się więc walka o afrykański rynek, jaką Brazylia na poważnie rozpoczęła jeszcze w 2011 roku.

Brazylijczycy już od kilku lat konsekwentnie starają się zdobywać rynki afrykańskie. Zaczęli od współpracy z namibijską fabryką WMF (Windhoeker Maschinenfabrik), gdzie produkowano m.in. licencyjne traktory. Również w tym celu koncern Agrale przekazał Namibii w ubiegłym roku kilka pojazdów Marruá, które miały zostać poddane testom sprawdzającym ich wytrzymałość i osiągi.

Badania wypadły zadowalająco i Namibia kupiła w sumie 141 pojazdów Marruá różnych typów: pikapy AM21 VTNE i AM23 VTNE, uzbrojoną wersję rozpoznawczą AM11 VTL Rec i czteromiejscowy samochód terenowy AM11 VTNE. Ponad 60 pojazdów już zostało przekazanych do końca listopada br. W ramach umowy mają być dodatkowo dostarczane części zamienne oraz będą realizowane usługi serwisowe.

Marruá to nazwa rodziny czterokołowych pojazdów wojskowych, których cechą wspólną jeżeli chodzi o zamówienie namibijskie będzie silnik diesla MWM Sprint o mocy 140 KM. Brazylijskie samochody mogą służyć do transportu osób i niewielkich ładunków, do wykonywania misji rozpoznawczych, a nawet do prowadzenia działań bojowych - po ich uzbrojeniu w karabiny maszynowe 7,62 mm lub 12,7 mm, rakiety przeciwpancerne lub działo bezodrzutowe kalibru 106 mm (wersja rozpowszechniona w Afryce na nadwoziu typu pikap). Pojazd Marruá oferowany jest również w wersji lekko opancerzonej.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Hans Close

    Humvee dla ubogich.;)

  2. Zohan

    Smutne, że rodzime Honkery nie powstają właśnie a takich wersjach i nie są sprzedawane do Ameryki Polłudniowej, Azji czy Afryki. Autko proste, stosunkowo dobrze radzące sobie w terenie niestety brak specjalistycznych wersji no i cena która jest zbyt wysoka. Szkoda, bo konstrukcji tego typu sprawdzonych w warunkach bojowych jest niewiele. Oczywistym jest, że Honker powinien być mocno zmodernicowany ale jego atutem powinna być prostota i niska cena. Szkoda, że nie ma programów rozwojowych dla tej konstrukcji.

    1. hetman

      Człowieku piszący o honkerze - chyba nigdy nie miałeś do czynienia z tym....słowo pojazd ciężko mi przychodzi na myśl. Mam podejrzenie ze nie służyłes nawet w wojsku. Otóż kolego Polska powinna dbać chociaz o swój wizerunek za granicą i napewno nie powinna komukolwiek sprzedawać czegos takiego...a juz napewno wyposazac w to "cos" polskiej armii...