Okręty podwodne są standardowo wyposażane w boje ratunkowe, które w sytuacjach awaryjnych są wypuszczane na powierzchnię informując o miejscu, gdzie znajduje się uszkodzona jednostka oraz boje łączności, które pozwalają na nawiązywanie łączności bez konieczności zbliżania się do powierzchni.
Koncern DCNS zaproponował tymczasem boję Vipere, która pozwala okrętom podwodnym w zanurzeniu na bezpieczne prowadzenie obserwacji wzrokowej na powierzchni. Kablolina do której podczepiony jest wynurzony opływnik ma długość około 2000 m, co daje czas na przeciwdziałanie w przypadku gdy boja zostaje zauważona (z możliwością jej odcięcia).
Vipere ma zamontowaną specjalną głowicę optyczną z czterema kamerami, co pozwala na prowadzenie obserwacji dookólnej bez konieczności montażu dodatkowego mechanizmu obrotowego. Obraz ten jest przekazywany w czasie rzeczywistym do centrali, gdzie służy do tworzenia świadomości sytuacyjnej.
Boja ma budowę modułową co oznacza, że można na niej montować również inne systemy rozpoznawcze – w tym anteny systemu rozpoznania radiolokacyjnego. Istnieje też możliwość zamontowania anten urządzeń łączności, tworząc z Vipere typową boję łączności.
rilc
Zaniedługo na boi zrobią pas startowy dla dronów...czego oni nie wymyślą ;)
Mirosław Znamirowski
Lepszym rozwiązaniem od tej boi wydaje się szwedzki pomysł z umieszczeniem systemów obserwacji powierzchni na "wypuszczanym" z okrętu podwodnego bezzałogowym pojeździe podwodnym. Taki pojazd jest w stanie poruszać się, a więc okręt podwodny go wykorzystujący też nie musi tkwić w miejscu, a w przypadku obserwacji za pomocą tego francuskiego wynalazku OP jest unieruchomiony.
ito
Dobry pomysł. Logiczne rozwinięcie nowoczesnych peryskopów nie wymagających dziurawienia kadłuba sztywnego. sądzę, że wyciągnięcie boi w dół i dołożenie balastu pozwoliłoby wynieść sensory nad wodę dość wysoko, żeby pokryć obserwacją spory obszar.
Laik
Można przecież wynieść sensory nad wodę w powietrze za pomocą np. Wirników lub balonu.Dało by to stabilizację i większy obszar nadzoru.
Szpak
nastepnym krokiem, będzie dron na takiej boi, możliwości obserwacji znacznie większe.
sorbi
Ciekaw jestem, co na to fale?? Będą się rozstępować, jak morze przed Mojżeszem? No chyba , że będzie jakoś stabilizowana "na sztywno" jak peryskop na maszcie. BO tak to będzie można oglądać raz falę-raz niebo, raz falę-raz niebo. Ale pewnie to przewidzieli.
podbipieta
Do ilu stopni Beauforta to działa ciekawym
piotrek
Ten kolor to wersja maskowania na Morze Żółte :)
rumtumtum
Jasno żółty kolor znacząco zmniejszy szansę wykrycia ;) A tak na poważnie, to jestem zdziwiony, że takie zdawałoby się oczywiste rozwiązanie nie jest standardowym wyposażeniem okrętów podwodnych.
Dawid
Myślę, że w tym kolorze mina jest niemożliwa do zauważenia.