Siły zbrojne
Australia: Trzy zapytania ofertowe w sprawie budowy nowego okrętu podwodnego
Australia wysłała trzy zapytania ofertowe w sprawie budowy dla swoich sił morskich następcy okrętów podwodnych typu Collins.
Zaproszenia do składania ofert zostały wysłane do Francji (DCNS), Japonii (Mitsubishi Heavy Industries i Kawasaki Heavy Industries) oraz Niemiec (TKMS). Kontrakt jest ogromny, ponieważ chodzi w sumie o dostarczenie 11 okrętów podwodnych za około 50 miliardów dolarów australijskich (około 25,37 miliarda euro). Jak na razie zrezygnowano więc z propozycji złożonej przez Szwedów, którzy prawdopodobnie chcieli przedłożyć projekt rozwinięty z okrętu A26.
Rząd australijski nie chciał organizować przetargu publicznego, co miało pomóc Japonii, ale ostatecznie zdecydowano się na dużą transparentność w postępowaniu. Oferty mają być rozpatrywane przez dziesięć miesięcy i pod koniec tego terminu minister obrony ogłosi swoją rekomendację, co do zagranicznego partnera w programie.
niktważny
Może teraz polacy zrobią tak jak powinni z platformami helikopterowymi transportowymi - nie uderzeniowymi: 1 okręt od Francuzów z ich rakietami, jeden od Niemców z Tomahowkami, jeden od Szwedów w zaproponowanej współpracy rozwijany pod polskie rakiety. Wszak o polskim przemyśle zbrojeniowym, jeśli rzeczywiście jest czy ma być, się nie tylko gada i deklaruje jak to politycy.
Snooker
Co ty bredzisz ?
zdzich
U nas w przypadku ORKI powinniśmy kupić 3 OP przy założeniach jak do tej pory PLUS od 1 do 3 JAKO PODWODNE WYRZUTNIE POCISKÓW MANEWRUJĄCYCH. (liczba tych dodatkowych OP w zależności od ilości przenoszonych pocisków manewrujących).BĘDZIE TO AUTENTYCZNE WZMOCNIENIE SIŁY ODSTRASZANIA.Moga być (ze względu na koszty) pozbawione innych parametrów z OREK np, śluz dla specjalsów i innych.Myślę że mogą mieć (o ile to możliwe) nawet tylko napęd AIP bo decydująca ich właściwością powinna być niewykrywalność.Natomiast "klasyczne" ORKI powinny mieć możliwość rekonfiguracji z patrolowo-ofensywnej na ofensywną z większościowym uzbrojeniem w pociski manewrujące w zależności od sytuacji militarnej.Czyli byłby to analogiczny układ jak w przypadku Miecznika i Czapli gdzie te drugie są mniej uzbrojoną wersją tych pierwszych i które można doprowadzić do ich standardu w razie potrzeby. TO BYŁOBY REALNE WZMOCNIENIE NASZYCH MOŻLIWOŚCI MILITARNYCH.OKRĘTY PODWODNE TEGO TYPU BYŁYBY LEPSZYM ROZWIĄZANIEM OD JASSMÓW.
wolf
Prawda kolego Zdzich
say69mat
U216 projektowany dla Australii, to jednostka o wyporności, bodaj - 4000T, i jest to okręt klasy oceanicznej. W projekcie ujęto koncepcję rewolwerowej VLS dla pocisków manewrujących. Problem polega na tym, że tego typu jednostka jest zbyt duża na warunki hydrograficzne Bałtyku. Z kolei instalowanie BGM109 na pokładach zmodernizowanych np. U212/Scorpene, nie uczyni z tych jednostek żadną miarą 'boomerami'. Czyli jednostkami przystosowanymi wyłącznie do wyczekiwania w głębinach na rozkaz inicjacji sekwencji startowej. Stąd, racjonalnym rozwiązaniem wydaje się budowa korwet - fregat wyposażonych w wyrzutnie VLS Mk41, i uzbrojonych w pociski, między innymi BGM 109. Natomiast, w przypadku OP, pozostawiając misje przewidziane klasycznym OP. Czyli np. zabezpieczenia zespołów bojowych floty przed OP przeciwnika.
tomaszek
zgadzam się w pełni ale zauważ że nasi geniusze chcą kupić łodzie od wszystkiego poza tym będzie ich tylko 3, a z jassm bym nie rezygnował, nie można się uzależniać od jednego typu uzbrojenia zreszta tych jassm potrzeba jeszcze ze 120szt
AM
A ja mam co raz wiecej obiekcji przes zakupem okretow podwodnych. Koszty pozyskania ogromne w relacji do sily ognia.
tomaszek
nam nie jest potrzebna duża siła ognia, wystarczy że z tych łódek polecą na dwa duże miasta bandyty ze wschodu kierowane rakiety o zasięgu 1000km, to wystarczy żeby poczuli że bezkarności nie ma!!!!
Arek
No to Szwedzi są wkurzeni.