Jak informuje ppłk Szczepan Głuszczak z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zrojnych, podczas rocznej odprawy rozliczeniowo-zadaniowej dowódcy generalnego w Dęblinie podsumowano najistotniejsze zadania minionego roku. Generał Różański wskazał pozytywne i negatywne aspekty służby. Bardzo pozytywnie wypowiedział się na temat informacji jakie otrzymuje od dowódców wojskowych państw szkolących się razem z polskimi żołnierzami. Za przykład podał współpracę z Amerykanami i Kanadyjczykami realizowaną w ramach detachmentów. Od wielu miesięcy z jednostkami podległymi DGRSZ ćwiczy Stryker Detachment, przebywający w Europie w ramach misji Atlantic Resolve, oraz Maple Detachment, wykonujący zadania operacji Reassurance.
„Wielokrotnie kiedy rozmawiam z moimi kolegami, dowódcami jednostek zza granicy, mówią mi o bardzo dobrym przygotowaniu naszych żołnierzy oraz relacjach sojuszniczych podczas ćwiczeń. Podkreślają doskonały klimat do szkolenia”- stwierdził dowódca generalny.
Pragmatyka kadrowa, która utrudnia dowódcom jednostek wojskowych wyznaczanie ludzi na stanowiska została uznana za negatyw. Generał Różański zwrócił się do uczestników odprawy by chętniej i częściej wysyłali swoich żołnierzy na kursy i szkolenia oraz pozwalali zdobywać doświadczenia podczas międzynarodowych ćwiczeń czy operacji poza granicami kraju. „Musimy mieć bardzo dobrze przygotowane kadry do obejmowania kolejnych stanowisk służbowych. Traktujmy to w kategoriach inwestycji długoterminowej”- polecił generał.
Dowódca generalny poruszył ponownie kwestię roli podoficerów w Siłach Zbrojnych RP. Polecił, by dowódcy zaufali swoim podoficerom i powierzyli im odpowiedzialne zadania, przede wszystkim związane ze szkoleniem.
Za priorytety na najbliższe miesiące uznał międzynarodowe ćwiczenie taktyczne z wojskami pod kryptonimem Anakonda-16, przygotowanie do Szczytu NATO w Warszawie oraz pomoc w organizacji Światowych Dni Młodzieży. „Przygotowanie i udział w tak ważnych przedsięwzięciach to ogromna odpowiedzialność i test sprawności dla Sił Zbrojnych” - podsumował generał Różański.
Istotnym elementem odprawy była część szkoleniowa, w ramach której zorganizowano dla uczestników metodyczne zajęcia pokazowe na temat „Wspólnego szkolenia wojsk obrony przeciwlotniczej z jednostkami lotniczymi” oraz wykorzystania symulatorów strzelań artyleryjskich w procesie szkolenia wojsk.
KUKUŁKA
na wysokościach gdzie sfera rządzenia ..skąd widok ogromny jak horyzonty mąci się w głowie i na zawrót zbiera co rzec no powiedz płacze twa dusza choć wielki to mały po co się wdzierać gdzie świat daje wszystko ubrane jest w zera w zera finansów i zera myślenia.. ubrane wszystko w zera istnienia
GPAS
Szkoda że na tych anakondach i innych barwach ćwiczą tylko wybrane jednostki. Co rok te same. A co z resztą ???
SAS
Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Chwalą nas. Kto? My was - a wy nas!
krzyhoo1
Pan generał Różański chyba zapomniał, co w tymże Dęblinie 4 miesiące temu ogłosił minister Macierewicz, cyt. "Wyjaśnienie tej tragedii [katastrofa na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj"] jest najwyższym wyzwaniem i honorem Wojska Polskiego ......". A'propos szczytu NATO to chyba nieporozumienie, jakoby miałby to być test dla SZ RP, do tego ważny. Takie "ważne testy" przeszły armie czeska (2002), czy łotewska (2006) bez ogłaszania mobilizacji, haseł i prężenia muskułów. NATO przyśle AWACSa, a reszta to rutyna w ramach ustawowych ograniczeń użycia Sił Zbrojnych na obszarze kraju w czasie pokoju,
krzysztof
Różański to wspaniały człowiek. Boję się że go zabiją.