Reklama

Siły zbrojne

Amerykańskie próby rakiet balistycznych ostrzeżeniem dla Korei Północnej [KOMENTARZ]

Odpalenie rakiety balistycznej Trident II D5 z zanurzonego, atomowego okrętu podwodnego typu Ohio USS „Rhode Island” 9 maja 2019 r. Fot. US Navy
Odpalenie rakiety balistycznej Trident II D5 z zanurzonego, atomowego okrętu podwodnego typu Ohio USS „Rhode Island” 9 maja 2019 r. Fot. US Navy

Amerykanie przeprowadzili kilka dni temu dwa próbne strzelania międzykontynentalnych rakiet balistycznych korzystając z atomowego okrętu podwodnego oraz lądowej, stacjonarnej wyrzutni należącej do sił powietrznych. Próby te mają być ostrzeżeniem przesłanym dla Północnej Korei, która ponownie rozpoczęła testy swoich systemów rakietowych.

9 maja 2019 r. Amerykanie odpalili prawie jednocześnie dwie różne, nieuzbrojone, międzykontynentalne rakiety balistyczne. Pierwszym był pocisk Trident II D5 wystrzelony z zanurzonego, atomowego okrętu podwodnego typu Ohio USS „Rhode Island” (SSBN 740) znajdującego się na wodach przy Przylądku Canaveral na Florydzie.

Drugą rakietę typu Minuteman III odpalono z wyrzutni stacjonarnej zlokalizowanej na terenie bazy amerykańskich sił powietrznych Vandenberg w Kalifornii. Amerykańskie media odczytały te próby, jako odpowiedź Stanów Zjednoczonych na ostatnie działania Północnej Korei, która demonstracyjnie wystrzeliła rakiety w kierunku Japonii. Faktem jest, że Amerykanie specjalnie skumulowali testy, w taki sposób by nadać im większy wydźwięk polityczny. W rzeczywistości były to jednak okresowo realizowane, standardowe próby potwierdzające gotowość sił strategicznych USA (sprzętu oraz ludzi) do realizacji ich podstawowego zadania – wypełniania funkcji odstraszania.

W przypadku rakiety Trident II D5 były to dodatkowo tzw. testy DASO 29 (Demonstration and Shakedown Operation), sprawdzające gotowości okrętu podwodnego z rakietami balistycznymi po remoncie i modernizacji połączonej z wymianą „paliwa” reaktora ERO (engineered refueling overhaul). Prace ERO na USS „Rhode Island” zakończyły się w sierpniu 2018 r.

image
Atomowy okręt podwodny z rakietami balistycznymi typu Ohio USS „Rhode Island”. Fot. US Navy

Po ich przeprowadzeniu zakłada się wykorzystanie tego okrętu jeszcze przez około 20 lat. Jeżeli uwzględni się przy tym fakt, że USS „Rhode Island” został wprowadzony do linii 9 lipca 1994 roku, to oznacza, że elementem sił strategicznych Stanów Zjednoczonych będzie jednostka pływająca wykorzystywana operacyjnie przez ponad 46 lat.

Nie jest to zresztą działanie wyjątkowe. W podobny sposób przedłuża się życie pozostałym czternastu „boomerom” typu Ohio, które stanowią filar podwodnych sił strategicznych Stanów Zjednoczonych. Ich wycofywanie ma zacząć się dopiero po rozpoczęciu procesu wprowadzania dwunastu nowych okrętów podwodnych z rakietami balistycznymi nowej generacji typu Columbia, co zaplanowano na 2031 rok.

Takie działanie są możliwe dzięki odpowiedniej konstrukcji „boomerów” typu Ohio. To właśnie ona pozwala na wykorzystanie tych atomowych okrętów balistycznych nawet przez 15 lat bez remontów połączonych z ERO. W przypadku przyszłych „boomerów” typu Columbia ERO ma być w ogóle niepotrzebne przez cały cykl ich życia operacyjnego.

Podobną „długowieczność” mają wprowadzone w 1989 roku międzykontynentalne rakiety balistyczne Trident II D5. Zakończona sukcesem próba przeprowadzona 9 maja 2019 roku była już w sumie 172 testem tego pocisku.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Rafal

    "wydźwięk polityczny" i na tym sie po raz kolejny skoczy, Kim dobrze wie, ze zadna rakieta na niego nie spadnie.

    1. Davien

      Rafał, USA nie potzrebuje rakiet by uklepać na Kimie ziemię a ten nawet im oddac nie da rady. Ale po co mają go atakować jak niedługo przez jego głupote KRLD czeka kiepski los.

    2. Masz rację. Świata nie stać na wojnę w tym miejscu.

    3. adsadfsfdsg

      Rakieta, może nie bo to drogo, ale bomb już byc może tak.