Reklama

Siły zbrojne

Amerykańskie fregaty OHP dla sojuszników

Fregata Carr trafi do floty Tajwanu fot. A. Nitka
Fregata Carr trafi do floty Tajwanu fot. A. Nitka

Izba Reprezentantów amerykańskiego Kongresu wyraziła zgodę na sprzedaż lub przekazanie sojusznikom kolejnych ośmiu fregat rakietowych typu Oliver Hazard Perry. Decyzja ta musi być jeszcze zaaprobowana przez izbę wyższą czyli Senat oraz prezydenta Baracka Obamę, ale to wydaje się być tylko formalnością.

Najwięcej, bo cztery jednostki - Taylor (FFG 50), Gary (FFG 51), Carr (FFG 52), Elrod(FFG 55) mają zostać sprzedane dla Tajwanu, w cenie 10 mln USD za okręt. Natomiast nieodpłatnie Meksyk ma otrzymać fregaty Curts (FFG 38) i McClusky (FFG 41), zaś Tajlandia Rentz(FFG 46) i Vandegrift (FFG 48).

Okręty o których losach właśnie zdecydowano są o kilka lat młodsze od eksploatowanych przez polska flotę, a ponadto mają możliwość zaokrętowania śmigłowców typu SH-60 Seahawk w miejsce SH-2 Seasprite.

(AN) 

  • ohp
Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. Evil Lt

    Zaskakująco "przenikliwi" są autorzy niektórych komentarzy w stylu: "jedni podstępnie pozbywają się zarabiając na innych". Wynikałoby że ci "wrobieni" wcale nie mają rozumu i jak dzieci dali się nabrać :) Niestety większość tych opinii należy do "ofiar" niekończącej się u nas afery wokół fregat, które tylko w bardzo nielicznych przypadkach starano się ocenić obiektywnie. Nie wiadomo jak dokładnie wygląda transfer fregat dla tamtych państw, ale bardzo możliwe, że jednostki przejdą modernizację i dosłużą przed wcieleniem nowocześniejszych jednostek - podobnie jak uczyniono to w Australii, Turcji czy Hiszpanii - według co niektórych "wnikliwych" analityków te państwa to też "ci którzy dali się nabrać :) (tak na marginesie: lista "oszukanych/nabranych/zmanipulowanych jest dość długa i ciągle rośnie). Osobiście uważam, że podobny scenariusz byłby dla MW RP najlepszy i z czasem fregaty zostaną zastąpione nowymi okrętami, gdzie zdobyte na fregatach doświadczenia będą mogły być wykorzystane. Co do naszych fregat, sukces jednej nich w ostatnich ćwiczeniach o czymś świadczy - okręt udowodnił bardzo wysoką wartość w zadaniach do których został przeznaczony i raczej warto mieć to na uwadze zamiast tylko bezmyślnie "beczeć" :)

  2. ito

    W ten sprytny sposób pozbyli się kłopotu- żeby zwolnić załogi trzeba by złomować stare okręty, a tak nie dość, że dostaną za nie jakąś kasę to jeszcze sojusznicy na własny koszt będą się użerać z utrzymaniem w linii starych, ale ciągle mogących służyć jako jednostki pomocnicze okrętów. Zobaczycie- kiedy zrobi się naprawdę ponuro nagle znajdą się Harpoony dla naszych OHP (oczywiście starych wersji) i trochę innej amunicji. A potem szybciutko znajdą się w planie dozorów na pierwszej linii.

  3. armymen

    Macie Panowie rację , to jest kpina , pomagamy amerykanom na co dzień , a nie mogą nam przekazać fregaty albo niszczyciela , to czysta kpina , ale niestety to też ocena pracy naszego rządu i MON-u

  4. Igor

    wszstko mamy uzwane albo na licencji rydz smigly sie klania

    1. Waldorf & Statler

      Rydz Śmigły kupował nowe :P

  5. KfromKrk

    Uffffffff... jak dobrze, że szybko i sprawnie rozdysponowali swe dobra pomiędzy kraje drugiego świata i pierwszoplanowych sojuszników, i że kraje świata trzeciego i trzecioplanowi sojusznicy typu Polska, nie załapali się na te kilkaset ton złomu. To nieliczne momenty, w których należy pod niebiosa wynosić niespotykaną nigdzie indziej na świecie indolencję naszych polityków i impotencję wojskowych... Chwała im, że nie obejrzymy w naszych portach kolejnych Puławskich i Kościuszków...

  6. kaczor

    Trzeba oddać te dwa nasze złomy "Kościuszko" i "Puławski" do huty i wyciągnąć od Amerykanów młodsze egzemplarze fregat typu Oliver Hazard Perry albo dogadać się z Niemcami w sprawie wycofywanych fregat rakietowych typu 122 i brać od nich....

    1. KfromKrk

      Absolutnie niczego nie brać od Niemców (a już szczególnie łodzi podwodnych, pod które został ustawiony przetarg)... od tego mamy swoje stocznie, przecież nie chcielibyśmy ich utwierdzać w przekonaniu, że słusznie zrobili warunkując nasze wejście do UE rozłożeniem na łopatki naszych portów, stoczni, przemysłu ciężkiego, hut itp, bo się rozochocą i będą to skutecznie kontynuować rozkładając na łopatki stocznie naszych potencjalnych (aczkolwiek za mało docenianych) sojuszników typu Szwecja, vide: http://www.defence24.pl/news_szwedzki-a26-poza-rywalizacja-o-polski-okret-podwodny

  7. Uważny

    A nie możemy się wymienić z Amerykanami fregatami, zwracając im starsze egzemplarze?

  8. patriota

    Warto podkreślić, że za remont jednej z posiadanych fregat (absolutnie bezcelowy w w chwili obecnej) państwo polskie zapłaci 34 mln USD. Fregaty Rentz (FFG 46), Vandegrift (FFG 48), Taylor (FFG 50), Gary (FFG 51), Carr (FFG 52), Elrod (FFG 55) rozpoczęły służbę bojową w latach 1984-1985. Można było za darmo otrzymać magazyn części zamiennych, albo przebazować jedną z załóg na nowszą jednostkę. Gdy w Polsce ważą się losy przetargu śmigłowcowego to się nazywa ukryty lobbing: "mają możliwość zaokrętowania śmigłowców typu SH-60 Seahawk."

    1. oskarm

      Amerykanskie fregaty maja przebiegi roczne 5 krotnie wieksze niz nasze. Bez znajomosci stanu technicznego konkretnych egzemplarzy, twoje twierdzenia moga byc bez sensu. Poza tym nasze fregaty maja zmodernizowane sonary i nadal wyrzutnie Mk-13 wraz ze sporym zapasem rakiet SM-1 block VIa (zawierajaca elementy glowicy z SM-2). Kolejna kwestia to czy Amerykanie nie zdejma sobie z tych fregat np: Phalanxow 1b.