Siły zbrojne
Abramsy Gwardii Narodowej na ćwiczeniach w Rumunii
Armia amerykańska poinformowała o udziale jednostek pancernych Gwardii Narodowej w ćwiczeniach Saber Guardian 16, trwających na terytorium Rumunii. Sprzęt i wyposażenie dla żołnierzy przetransportowano drogą morską ze Stanów Zjednoczonych.
Służby prasowe armii amerykańskiej poinformowały o udziale jednostek pancernych Gwardii Narodowej, wyposażonych między innymi w czołgi M1A2 Abrams, w ćwiczeniu Saber Guardian 16, trwających od 7 sierpnia 2016 r. na terytorium Rumunii. Manewry odbywają się w centrum wyszkolenia wojsk lądowych armii rumuńskiej w Cincu. Oprócz wojsk kraju-gospodarza i Stanów Zjednoczonych w sprawdzianie biorą też udział jednostki z ośmiu innych państw Sojuszu i krajów partnerskich.
Żołnierze NATO ćwiczą działania po obu "stronach" symulowanego konfliktu - scenariusze manewrów zakładają obronę przed przeważającymi siłami wroga i atak na przygotowane pozycje nieprzyjaciela.
Podczas przygotowań do ćwiczeń strona amerykańska dokonała przerzutu drogą morską ponad 500 egzemplarzy pojazdów gąsienicowych i kołowych (w tym czołgów Abrams i bojowych wozów piechoty Bradley) i blisko 50 wielkowymiarowych kontenerów. Udany transport wyposażenia brygady potwierdził zdolność jednostek amerykańskiej Gwardii Narodowej do przerzutu własnego sprzętu i żołnierzy w niemal dowolne miejsce na świecie. Był to pierwszy przerzut tak znacznej ilości wyposażenia Gwardii Narodowej na tak dużą odległość.
Ćwiczenie Saber Guardian to międzynarodowy sprawdzian żołnierzy państw NATO i krajów partnerskich, w tegorocznej edycji bierze udział ok. 2800 wojskowych z Rumunii, Stanów Zjednoczonych, Armenii, Azerbejdżanu, Bułgarii, Gruzji, Kanady, Mołdawii, Ukrainy i Polski. Zadaniem ćwiczenia jest wzmocnienie zdolności do wspólnych działań w ramach partnerstwa regionalnego, poznanie procedur działania wojsk sprzymierzonych i wymiana doświadczeń.
Falcrum
Wydaje mi się, że przerzucenie tak znaczących sił pod pretekstem ćwiczeń do Rumunii to tylko przykrywka. To zabezpieczenie przed ewentualną agresją Rosji na Ukrainę, bądź przygotowanie się na nieprzewidziane ruchy Erdogana... Rumunia jest idealnie między jednym, a drugim zagrożeniem.