Reklama

Siły zbrojne

90 zniszczonych celów – rekord działa laserowego do zwalczania dronów

System laserowy HEL MD przeszedł z sukcesem serie testów w Nowym Meksyku– fot. Boeing
System laserowy HEL MD przeszedł z sukcesem serie testów w Nowym Meksyku– fot. Boeing

Działo laserowe HEL MD zamontowane na ciężarówce pobiło rekord niszcząc ponad 90 pocisków moździerzowych i dronów w czasie sześciotygodniowych testów na poligonie White Sands.

Informację o tym sukcesie przekazało amerykańskie dowództwo obrony kosmicznej i rakietowej (U.S. Army Space and Missile Defense Command). W czasie testów przeprowadzonych na poligonie White Sands w Nowym Meksyku wykorzystano laserowy system demonstracyjny HEL MD (High Energy Laser Mobile Demonstrator) opracowany przez koncern Boeing.

Badania potwierdziły zdolność opracowanego przez Boeing rozwiązania do niszczenia pocisków moździerzowych, artyleryjskich, rakiet, bezzałogowych statków powietrznych a nawet systemów rozpoznawczych zamontowanych na dronach. Według amerykańskich specjalistów nie oznacza to jednak, że udałoby się zbudować operacyjny system przed 2022 r., nawet gdyby Pentagon go już zamówił.

W testach wykorzystano laser o stosunkowo małej mocy (10 kW), ale program przewiduje jej zwiększenie do 100 kW. To oznacza, że cele będą niszczone dziesięć razy szybciej niż obecnie i na większej odległości (na poligonie niszczono pociski moździerzowe oddalone o 1800-2700 m).

Sam laser wraz z układem optycznym skupiającym wiązkę zamontowano w kopule obrotowej wysuwanej z kontenera na samochodzie ciężarowym 8x8 HEMTT (Heavy Expanded Mobility Tactical Truck) wyposażonym w sinik Caterpillar C-15 o mocy 500 KM, który ma możliwość przewozu ładunku o wadze 16,5 tony.

Przygotowanie do strzelania z pozycji marszowej ma trwać nie więcej niż 4,5 minuty, a sam układ śledzący z dalmierzem laserowym pozwala na jednoczesne prowadzenie do 300 celów. Zaletą systemu proponowanego przez Boeing jest wykorzystywanie do zasilania lasera energii elektrycznej co oznacza, że jego praca zależy jedynie od odpowiednio dobranego agregatu prądotwórczego.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. ZK

    "program przewiduje jej zwiększenie do 100 kW. To oznacza, że cele będą niszczone dziesięć razy szybciej niż obecnie" ... co za bzdura, zwiększenie mocy nie oznacza liniowo wzrostu prędkości niszczenia.

  2. mk

    Space invaders w realu

  3. RafalN

    fajnie, tylko Nowy Meksyk to w zasadzie pustynia - bardzo mała wilgotność powietrza i duża przezroczystość. Ciekawe jak takie działo sprawdziłoby się w naszym klimacie...

    1. Darek

      Tym się nie musisz martwić, nikt tego tutaj na testy nie ściągnie a na pewno już nie zakupi, zbyt wielki strach przed centralą na Kremlu mają.

    2. Artwi

      To się nie sprawdza w ŻADNYM klimacie. W pokazanej wersji cel musi być rażony przez ok. 10s (+ wcześniejsze namierzenie i opromieniowanie wiązką śledzącą) a w planach, dzięki większej mocy, jest zmniejszenie tego do 4s (ciekawe ile będzie to wynosić jak środki, które to ma razić, zaczną być budowane z ochroną przed czymś takim). Laser, dzięki prawom fizyki, NIGDY w atmosferze o gęstości takiej jak ziemska nie będzie się nadawał do rażenia celów na duże odległości, więc na zawsze pozostanie systemem o małym zasięgu. Co więcej - zwiększenie mocy nie zwiększa zasięgu, a nawet może go zmniejszyć, bo po zjonizowaniu powietrza w ogóle przestaje razić albo drgania rozgrzanego powietrza rozpraszają wiązkę...). Przy zasięgu rzędu 3km jak w przykładzie i takim długim czasie porażenia celu można zapomnieć o PODSTAWOWYM wymogu w XXIw dla takich systemów - możliwości rażenia kilku celów równocześnie w zakresie 360 stopni. Kolejna hucpa na podatnikach, którzy chętnie, bo się nie znają, dają się wpuszczać w kanał finansowania laserów, bo to brzmi bardzo nowocześnie i kosmicznie (no chyba że to zakamuflowane zakazane zbrojenia przestrzeni kosmicznej, gdzie laser jak najbardziej się sprawdza). Na powierzchni Ziemi jestem jednak święcie przekonany, że z uwagi na prawa fizyki, takie lasery nigdy nie dorównają np. systemom rakietowym bliskiego zasięgu jak wdrażany przez Rosjan Morfeusz, który zapewne ma możliwość zwalczania wielu celów z różnych kierunków, niezależnie od zamglenia czy zadymienia i pewnie to jeszcze robi taniej niż laser...

  4. jang

    czyli będzie świąteczna wyprzedaż Dronów?