Reklama

Polityka obronna

Rosjanin z zarzutem kierowania dronem pod Kancelarią Premiera zwolniony

Fot. Wikimedia (domena publiczna)
Fot. Wikimedia (domena publiczna)

Obywatel Rosji Iwan K. usłyszał zarzut używania drona w tzw. strefie kontrolowanej w rejonie al. Ujazdowskich i ul. Bagateli bez zgody Państwowej Agencji Żeglugi Powietrznej i Biura Ochrony Rządu, po czym został zwolniony - podała w środę warszawska prokuratura. 

Jak powiedział PAP rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej Michał Dziekański, Iwanowi K. postawiono zarzut na podstawie Prawa lotniczego - że naruszył przepisy lotów statkami powietrznymi w tzw. strefie kontrolowanej lotniska, nie występując do Państwowej Agencji Żeglugi Powietrznej o określenie możliwości wykonania lotu - a także w strefie zarządzanej przez Biuro Ochrony Rządu, bez jego zgody. Iwan K. został zwolniony - podał prokurator. 

Prawo lotnicze przewiduje do 5 lat więzienia za złamanie zakazu posługiwania się dronami w strefach objętych zakazem lub ograniczeniami lotu.

Dziekański dodał, że drugi zatrzymany Rosjanin został przesłuchany jako świadek i także zwolniony. 

Wobec obu prokuratura nie zastosowała żadnych środków zapobiegawczych. "Prokuratura zwróci się do ABW o rozważenie zainicjonowana procedury ich wydalenia" - powiedział Dziekański. 

W poniedziałek drona, który latał w okolicach kancelarii premiera, zauważył funkcjonariusz BOR na tzw. posterunku zewnętrznym kancelarii. Zatrzymano dwóch Rosjan. Czynności w dochodzeniu tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Warszawie powierzyła Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. 

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. APL

    Jakby obywatel Polski zrobił coś podobnego w Rosji, to okrzykniętoby go szpiegem i skazano na karę śmierci.

  2. Taka sytuacja

    Swoich nie zamykamy

  3. tagore

    Czyżby obaj posiadali immunitet dyplomatyczny?