Reklama

Technologie

Radio Tytana bazą dla rewolucji w zarządzaniu polem walki?

Fot. Grupa WB
Fot. Grupa WB

Udało nam się zbudować radiostację, która jest bardzo trudna do wykrycia przez środki rozpoznania radioelektronicznego, a przy tym transmituje duże ilości danych, budując „taktyczny internet”. – oświadczył podczas spotkania z dziennikarzami Adam Bartosiewicz, wiceprezes zarządu Grupy WB. Co ciekawe, radiostacja ta powstała w ramach programu polskiego żołnierza przyszłości Tytan i stała się podstawą dla całego systemu łączności na poziomie batalionu, nazwanego roboczo Silent Network. Co istotne, jest on skalowalny i oferuje wiele unikalnych możliwości.

Jak przekonuje Adam Bartosiewicz, możliwości tego rozwiązania są unikalne w skali światowej, zarówno w zakresie bezpieczeństwa jak i funkcjonalności. Z jednej strony posiada ono możliwość łączące w sobie zarówno szerokopasmową komunikację o zasięgu do 10 km pozwalającą na transmisję np. obrazu z kamery nasobnej żołnierza czy amunicji krążącej jak też łączności z mniejszą przepustowością na dystansie około 50 km. Z drugiej strony zastosowano bardzo lekkie radiostacje o długim czasie pracy, bardzo niskiej emisji i niedostępnej dla żadnego produkowanego dziś na świecie radia zdolności do zmiany częstotliwość nawet 700 razy na sekundę.

Tajemnica właśnie w tym urządzeniu, które zaprojektowano zgodnie z bardzo wyśrubowanymi wymaganiami polskiego programu żołnierza przyszłości Tytan, ale równocześnie w oparciu o doświadczenia realnego pola walki, w tym walki radioelektronicznej czyli wojny w Donbasie. – „Na Ukrainie użytkownik naszego systemu Flyeye konfrontował się z całą siłą kompleksu wojny radioelektronicznej Rosji. Nie były to systemy które można kupić gdzieś z demobilu ale najnowocześniejsze rozwiązania, jakimi dysponuje armia Federacji Rosyjskiej.” – podkreślił wiceprezes Grupy WB Adam Barosiewicz, prezentując powstałe rozwiązanie.

Radiostacja którą zbudowano i która jak poinformował prezes Barosiewicz zakończyła już pozytywnie badania kwalifikacyjne w programie Tytan i obecnie jest certyfikowana przez SKW w zakresie zabezpieczenia kryptograficznego ma niewielką masę i szerokie możliwości inkorporowane w ramach szerszego systemu. Zestaw złożony z radiostacji i urządzenia U-Gate zapewniającego wiele dodatkowych funkcjonalności ma masę 1,5 kg i jest w stanie pracować na jednej baterii do 48 godzin, czyli około pięć razy dłużej niż obecnie stosowane rozwiązania. Uwalnia to żołnierza od potrzeby przenoszenia dodatkowego ciężaru w postaci zapasowych źródeł zasilania, co oznacza, że może on zabrać np. więcej amunicji. Jednocześnie wyposaża go w wiele unikalnych funkcjonalności.

U-Gate wraz z radiostacją zapewnia nie tylko komunikację głosową, ale też pozycjonowanie poszczególnych komponentów, a więc zarówno żołnierzy jak i pojazdów, dając podstawę dla zarządzania polem walki i precyzyjnego śledzenia własnych sił, co ułatwia uniknięcie niebezpiecznych sytuacji. U-Gate pozwala też naprowadzać artylerię, lotnictwo czy nawet sterować amunicją krążącą Warmate, która może wystartować z oddalonego stanowiska i np. oczekiwać w powietrzu na możliwość użycia.

image
Trzy dostępne warianty radiostacji systemu Silent Network. Fot. Grupa WB 

Co istotne, radiostacja jest skalowalna i oprócz wersji przenośnej istniej również łatwy do zabudowy wariant dla pojazdów, który waży jedynie 3 kg i ze względu na małe wymiary oraz niewielki pobór mocy może być łatwo zintegrowany na różnych platformach, zastępując często kilka radiostacji różnego typu. Dane pochodzące z systemu, dotyczące np. rozmieszczenia własnych sił czy obraz z kamery bezzałogowca lub żołnierza rozpoznania, może być rzutowany np. na ekranie głównym dowódcy pojazdu. Trzeci wariant radiostacji to retransmiter instalowany na bezzałogowcu Flyeye lub FT-5, który pełni rolę węzła łączności dla obszaru o wymiarach 20 x 20 km operując na wysokości od 20 do 200 metrów. Umieszczenie przekaźnika w powietrzu znacznie poprawia możliwości łączności, jednak nie jest niezbędne. Jest to jedna z opcji zabudowanych w samej radiostacji i w razie potrzeby tworzą one sieć retransmitując wzajemnie sygnał. Zapewnia to wysoką przepustowość sieci nawet w terenie zabudowanym czy w górach.

Same radiostacje są trudno wykrywalne dzięki bardzo niskiej emisji radioelektronicznej, co jest coraz bardziej istotne ze względu na szerokie stosowanie na polu wali systemów SIGINT, które pozwalają precyzyjnie określić nie tylko umiejscowienie wykrytego urządzenia ale na podstawie jego emisji określić typ, co często ujawnia też np. czy jest to czołg, transporter, żołnierz czy stanowisko dowodzenia. Wykryty cel szybko staje się celem artylerii lub lotnictwa przeciwnika.

Najnowsza radiostacja Grupy WB na utrzymuje poziom emisji poniżej 1 Wata, a przy tym dokonuje tak zwanego hoppingu, czyli wielokrotnej zmiany częstotliwości nadawania nawet 700 razy na sekundę, co jest wyjątkowym osiągnięciem, szczególnie przy zastosowaniu łączności szerokopasmowej. Co równie istotne, radiostacja wykrywa również w jakich pasmach działają systemy zakłócające przeciwnika, pomijając je podczas hoppingu, co nie tylko zapewnia dobrą i stabilną komunikację, ale również czyni z radiostacji element systemu rozpoznania radioelektronicznego.

image
Fot. Grupa WB

Kolejna unikalna cecha, to niezależne od systemów satelitarnych określanie pozycji, które jest istotnym elementem nie tylko nawigacji ale również sterowania i naprowadzania amunicji krążącej i bezzałogowców oraz kierowania ogniem artylerii. Jak potwierdza wspomniane wcześniej doświadczenie z konfliktu ukraińskiego, systemy pozycjonowania satelitarnego, takie jak GPS są celem stałego działania środków walki elektronicznej przeciwnika. Stosując nadajnik o mocy kilkudziesięciu watów można zakłócić GPS na obszarze wielu kilometrów, szczególnie jeśli jammer zostanie zainstalowany na bezzałogowcu. Dlatego radiostacje Tytana stosują do określania swojej pozycji jako punkty odniesienia nie sygnał satelitów ale innych radiostacji działających w sieci. Stanowią one wówczas układ odniesienia który jest niezależny od zewnętrznych czynników i trudny do zakłócenia. Mogą z niego korzystać również bezzałogowce czy amunicja krążąca.

Łącznie wszystkie te funkcje tworzą de facto system zarządzania walką od poziomu batalionu (może zostać rozszerzony w górę), który jest nie tylko zdolny do szybkiej wymiany danych, trudny do wykrycia i bardzo odporny na zakłócenia, ale też łatwo skalowalny. Może też być łatwo zintegrowany z istniejącymi lub przyszłymi systemami zarządzania polem walki (Battle Management Systems – BMS) oraz systemami dowodzenia szczebla nadrzędnego. Pozwala to kompleksowo zarządzać sytuacją na polu bitwy w czasie rzeczywistym i w oparciu o szerokie źródła informacji i środki oddziaływania.

Jak podkreślają przedstawiciele Grupy WB, w radiostacji Tytan zastosowano wbudowany moduł szyfrujący, ale architektura tego systemu jest modułowa i podatna na modyfikacje. W radiostacjach element kryptograficzny stanowi oddzielny moduł i może on pochodzić od użytkownika lub zostać dostarczony wraz z urządzeniem jako rozwiązanie kompleksowe. Dzięki temu system Silent Network może być łatwo dostosowany do potrzeb użytkownika a przy tym stanowić unikalne rozwiązanie, dostępne jedynie dla niego i zabezpieczone w wybrany sposób.

Reklama
Reklama

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. WaldK

    pulap drona od 20 do 200 m znaczy i bedzie widoczny, slyszaly w wyciszonym otoczeniu, w rezultacie zdolny do zniszczenie. pulap 300 najlepiej wiecej niz 400 m zaprwni niewykrywalnosc i bardzo wysoka skutecznosc. beda musieli ten program rozwiazac.

  2. Valve

    Tak sobie siedzę i myślę. Gdyby tak skonstruować tanie mobilne transmitery fal radiowych i rozmieścić je przy granicy powiedzmy co 10 Km. Miałyby na celu-kryć prawdziwe radiostacje , powodować lepsze 'doświetlanie' lecących celów oraz , oraz wprowadzać zakłócenia. Jakiś mały nadajnik zasilany z generatora spalinowego dodatkowo emitowałby podczerwień. Rakiety przeciw radarowe miałyby zgryż gdyby włączyć na raz kilkaset takich transmiterów, koszt/efekt murowany.