Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Ukraińcy stworzyli w rok pojazd opancerzony

Pojazd opancerzony 4x4 Inguar.
Pojazd opancerzony 4x4 Inguar.
Autor. Inguar

Ukraińska firma Inguar Defence zaprezentowała pierwszy prototypowy egzemplarzy modułowego wielozadaniowego pojazdu opancerzonego 4x4 Inguar-3. Powstał on z myślą o potrzebach ukraińskiej armii.

O zamyśle stworzenia modułowego opancerzonego pojazdu 4x4/6x6 przez ukraińską firmę pisałem w listopadzie 2022 roku, kiedy to koncept wydawał się ciekawym, aczkolwiek jednym z wielu pomysłów, których realizacja wcale nie jest pewna w obliczu trwającej pełnoskalowej wojny. Jak się jednak okazuje, Inguar Defence na swoich profilach w różnych serwisach społecznościowych niedawno zaczęło publikować zdjęcia oraz materiały wideo przedstawiające pierwszy egzemplarz swojego pojazdu. Opracowanie prototypu miało zająć rok.

YouTube cover video
Reklama

Według producenta załogę Inguara stanowią 2 osoby, zaś przewożony desant może wynosić do 8 żołnierzy w przypadku wersji transportera piechoty. Poziom ochrony przeciwko pociskom ma być na poziomie 3a/3b normy Stanag 4569 z z dodatkową osłoną komory silnika przed odłamkami. W przypadku ochrony przeciwko wybuchom wóz miał zostać zaprojektowany tak, aby wytrzymać odpalenie pod nim poradzieckiej miny przeciwpancernej TM-62. Tym samym Inguar-3 można zaliczyć do grona pojazdów minoodpornych (MRAP). Kabina Inguara ma być wykonana ze stali pancernej oraz aluminium, co ma wpływać na lepszą pochłanialność energii kinetycznej w przypadku otrzymania trafienia oraz zmniejszyć w pewnym zakresie masę własną wozu.

Czytaj też

Za napęd pojazdu odpowiada silnik Deutz o mocy 356 KM, z którym złączono automatyczną skrzynią biegów Allison. W celu zwiększenia niezawodności wóz posiada scentralizowany system automatycznego pompowania opon, zaś one same są wyposażone we wkładki RunFlat. Jazdę w terenie ułatwia niezależne zawieszenie z przekładniami planetarnymi i międzyosiowymi blokadami mechanizmów różnicowych/dyferencjału. Za świadomość sytuacyjną odpowiada zestaw kamer dzienno-nocnych pozwalających obserwować kierowcy teren wokół całego pojazdu. Pojazd ma także automatyczny system gaśniczy, filtracji powietrzna oraz wyciągarkę pozwalającą o udźwigu 12 ton.

Reklama

Jak widzimy, na powyższym nagraniu pojazd otrzymał opancerzoną obrotnicę (co może wskazywać na istnienie przynajmniej 2 pojazdów lub montażu jej po jakimś czasie od nagrania pierwszego filmu), w której może zostać umieszczony uniwersalny/wielkokalibrowy karabin maszynowy. Przy okazji na ukazanych nagraniach widoczne jest wnętrze Inguara. W miejsce zastosowanej na pojeździe obrotnicy jest możliwość montażu różnego typu zdalnie sterowane moduły uzbrojenia lub systemy wieżowe wyposażone np. w działka 30 mm.

Wariant 4x4 z bezzałogowym modułem uzbrojenia wyposażonym w wkm 12,7 mm.
Wariant 4x4 z bezzałogowym modułem uzbrojenia wyposażonym w wkm 12,7 mm.
Autor. Inguar Defence/ Facebook
Wariant 4x4 z wkm KPW 14,5 mm
Wariant 4x4 z wkm KPW 14,5 mm
Autor. Inguar Defence/ Facebook

Inguar-3 ma być wspólną platformą dla wielu wariantów specjalistycznych np. samobieżnej wyrzutni pocisków rakietowych Brimstone czy wieloprowadnicową wyrzutnią rakiet najpewniej kal. 122 mm. W tym przypadku konieczne jest zastosowanie podwozia 6x6, co daje możliwość integracji znacznie szerszego pakietu uzbrojenia na Inguarze np. zestawów przeciwlotniczych opartych o armaty ZU-23 lub systemu moździerzowego kal. 81/120 mm. Dla lepszego zapoznania się z możliwością dostosowania wozu do potrzeb odsyłam do strony producent, do której link znajduje się tutaj.

Wariant 6x6 jako wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet 122 mm
Wariant 6x6 jako wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet 122 mm
Autor. Inguar Defenece/ Facebook
Inguar Defenece w wersji 6x6 jako nośnik pocisków rakietowych Brimstone
Inguar Defenece w wersji 6x6 jako nośnik pocisków rakietowych Brimstone
Autor. Inguar Defenece/ Facebook

Czy Inguar-3 wzbudzi zainteresowanie wojskowych? Jakieś na pewno, zważywszy na olbrzymie potrzeby frontu, na którym straty w pojazdach opancerzonych 4x4 są stale duże. Obecnie trwa produkcja pojazdu poniekąd konkurencyjnego w postaci Novatora, chociaż nie wypełnia ona zapotrzebowań wojska. Próba ujednolicenia w dłuższej perspektywie pojazdów 4x4 (a może i 6x6) w jednostkach to jednak okazja dla Inguara-3, dla którego jest miejsce (o ile będzie spełniał wymagania). Jego modułowa konstrukcja pozwalająca na integrację wielu typów uzbrojenia (np. modułu przeciwpancernego Amulet widocznego na grafice poniżej) jest niewątpliwą zaletą. Koszt jego opracowania miał nie przekroczyć 2,5 mln złotych, zaś pojedynczy wóz ma kosztować około 200 000 złotych.

Czytaj też

Wariant 4x4 jako rakietowy niszczyciel czołgów/wóz wsparcia.
Wariant 4x4 jako rakietowy niszczyciel czołgów/wóz wsparcia.
Autor. Inguar Defence/Facebook
Reklama
Reklama

Komentarze (19)

  1. Pucin:)

    A oto biedny kraj (RP) który nie wykorzystał swoich mocy produkcyjnych i intelektualnych, przykłady : Honker-Max 4*4 - 2018, KTO Ryś, Irbis (6*6 i 8*8) - lata 2003-2008, TUR-V i TUR-VI 4*4 - lata 2019 do obecnie, Oncilla2 4*4 - obecnie, Rosomak 6*6 - lata 2018 do obecnie, pojazdy 4*4 spółki Concept - LSV/ILV 4*4 - obecnie ect. :) O czym tu mowa. Za to kupuje bez umiaru KLTV, Fordy itp. itd.. :)

    1. Seb66

      Przyczyna jest prosta i zostało to kiedyś wyjaśnione. Nasi decydenci-niezależnie od rządzącej partii-NIE CHCA DECYDOWAĆ. Dlatego mamy tysięczne konsultacje, audyty, weryfikację, analizy i dialogi. Dopóki ROZMOWY I ANALIZY TRWAJĄ wszyscy oni są BEZPIECZNI. Za takie "nic-nie-robienie" jeszcze NIKT nie poniósł KARY. Za decyzje -już tak. A jeśli przedtem krytykowało się poprzednika -j a k można by kontynuować jego pomysły? Więc TRZEBA je zablokować i najlepiej ZACZĄĆ WSZYSTKO OD NOWA...poprzez ...audyty, analizy, weryfikacje, REDEFINIOWANIE założeń i "dostosowanie do aktualnych wymagań pola walki"! Tak było z Rakiem, Krabem, Krylem, Borsukiem, Mustangiem, wszelkimi dronami. Ot I co!

    2. Prezes Polski

      Mocy produkcyjnych nie mamy, intelektualne hmmm....tu nie jest tak źle. Problem największy to brak dostępu do technologii i rozwiązań konstrukcyjnych. Praktycznie wszystko - silniki, przekładnie, napędy, zawieszenia trzeba importować, bo się tego nie produkuje w kraju. Jeśli chodzi o pojazdy przez ciebie wymienione: Honker - dobrze, że ten skandaliczny jakościowo niedorozwój nie będzie produkowany, pojazdy z AMZ - są żałosne, wszystkie! KTO 6x6 - armię trzeba zapytać dlaczego ich nie chce. Oncilla nie jest polska. ILV - ten pojazd to tylko koncepcja, nie jest gotowy do produkcji. Niewątpliwie przydałby się np. do WOT, które obecnie nie mają żadnego transportu w strefie walki. KLTV to świetny pojazd i 400szt. to kropla w morzu potrzeb.

    3. Pucin:)

      @Prezes Polski - przypominam, że KTO Rosomak jest fiński - reszt nie będę komentował bo nie ma sensu na bzdety odpowiadać. :)

  2. Jato

    W Polsce właśnie mija 10 rok od chwili rozpoczęcia projektu budowy Borsuka, a Borsuka nadal w polskiej armii nie widać.

    1. Seb66

      #Jato. Bo np. 4 lata prób? Bo ..."takie są potrzeby"? To post-komunistyczna biurokracja wykańcza wszelkie nowe projekty. Ale a propos: taki np. Caracal WSZELKIE PROBY TECHNICZNE odbył w TRZY dni i okazał się po nich "najlepszy" we ....wszystkim. A z szeregu prób dynamicznych w locie ....zrezygnowano bo była....zła pogoda. Ta dam!! Tu werble. Bo po co próby w locie tego co ma latać w każdej pogodzie? I gdy już WIEMY, że JEST najlepsze?

  3. RGB

    Jest to samochód kilkunastotonowy jak nasz Waran z opancerzeniem stanag 3, a "pojedynczy wóz ma kosztować około 200 000 złotych". Jak to jest możliwe kiedy koreańskie KLTV będą nas kosztować 3 ml zł sztuka, a są to samochody kilkutonowe z opancerzenie stanag 1? Albo koszt ukraińskiego samochodu jest niedoszacowany, albo mocno Koreańczykom przepłacamy.

    1. DanielZakupowy

      Ukraińcy bajki opowiadają zarówno o parametrach jak i o cenie :) Za taką kwotę to silnika z przekładnią może nie kupisz przy małym zamówieniu :)

    2. skition

      Ukraińcy do Kraza wsadzili silnik z czołgu T-64.. T-64 jest w zasadzie w cenie złomu, ale jego silnik może i na co się nada?

    3. Davien3

      Ważący 14 ton M-ATV kosztuje ok 470 tys usd więc zapewne ten Inguar ma kosztowac 200 tys ale usd a nie zł A co do przepłacania Koreańczykom to akurat sie zgadzam bpo M-ATV wychodzi w przeliczeniu znacznie taniej a jest pojazdem zdecydowanie lepszym. nawet ważacy 11 ton JLTV jest zdecydowanie tańszy od KLTV

  4. Seb66

    Co i raz pojawią się informacja o "rewelacyjnym" projekcie rodem i tu pada nazwa KRAJU, choć to jakaś FIRMA tylko zabudowała nadwozie. Ale....na UKRAINIE. I jaka ta UKRAINA jest super, bo ...Polska to...i to. Tymczasem w Polsce to MON wszelkie programy t a k prowadzi, by z KTO zrobić "gwiazdę śmierci" stawiając wymagania na inwazję ...obcych. Nikt w Polsce nie walczy ns poważnie o zlecenia z MON, bo umowa na 15 sztuk "z opcją" na 45 NIKOGO NORMALNEGO nie skusi. A moloch HSW zrobi to co mu każe RZĄD. KONIEC głupawych porównan. Ps przykład naszej modyfikacji Oncylli dowodzi ze nasi inżynierowie też wiedzą jak projektować.

  5. oko

    Dla mnie rewelacyjne wersję. Takie pojazdy i wersje powinniśmy sami produkować. Potrzebujemy zwłaszcza Otokar Brzoza i 122 mm.

    1. kukurydza

      Nasze podejście jest lepsze, bo rolling chassis od tatry może być remotoryzowany i jest znacząco tańszy. To właśnie dlatego Tatra ZREZYGNOWAŁA z silników Deutz - tak, są kompaktowe i niezawodne, ale nie "lepsze" od reszty a znacznie droższe... i raz zabudowane, nie do wymienienia z racji na design. A co do wyglądu Warana... de gustibus, możemy zatrudnić innego designera, gdzie problem :D

    2. Taki jeden

      "raz zabudowane, nie do wymienienia z racji na design" proszę rozwinąć bo brzmi absurdalnie

    3. skition

      Do taki jeden .To się nazywa swap. Biorąc pod uwagę Tatrę 815 to można tam stosować zamiennie silnik Cummins z Tatrą. Deutz nie bardzo. Coś jak Polonez z silnikiem Rover ..Niby jeździł, ale zdarzało się ,że wypadł, gdyż był adoptowany, a nie pasujący oryginalnie .

  6. WPRzyb

    Wow rok zajęło podawanie blach na istniejącym podwoziu plus zrobienie kilku grafik komputerowych. A badania balistyczne, terenowe, wyposażenie? Sam wygląd to jednak za mało.

    1. kukurydza

      Dokładnie. A bo to nasz Wirus gorszy? Nie. Na rolling chassis KAŻDY potrafi zrobić dowolne auto w rok-dwa.

    2. Taki jeden

      No chyba nie każdy , nam się nie udaje

  7. Edmund

    To jest jednak ,,policzek" wobec kompetencji PGZ. Owszem sprzęt ukraiński nie przetestowany w boju, ale pod względem wzornictwa przemysłowego stojący na najwyższym poziomie światowym. Lepszy niż wszystkie konstrukcje PGZ razem wzięte. to po prostu widać. Jeśli spełni wymagania techniczne i cena będzie odpowiednia oraz możliwości produkcyjne, wygląd bardzo mu pomoże w sprzedaży. Mamy najwyższej klasy designerów w Polsce, ale oni są odpowiednio dobrzy dla koncernów światowych, ale niewystarczająco dla PGZ. Spółka od elektromobilności potrafiła jednak zaprojektować Izerę.

    1. Taki jeden

      W punkt

  8. DanielZakupowy

    Ukraińcy mogą stworzyć nowy pojazd i w pół roku ale co z tego skoro nie mają na produkcję? Od kilku lat moja swój pocisk manewrujący i co z tego skoro mają aptekarskie ilości tego uzbrojenia bo dniengow niet?

    1. Sebseb

      Nawet jak coś mieli to woleli sprzedać, a teraz: "dajcie to, dajcie tamto ..."

  9. Wuc Naczelny

    Przecież to niekompletny demowóz, składak bez podstawowych składników.. Nie przeszedł prób balistycznych, przeciwminowych, Fotele na sztywno mocowane do dna wozu, goła blacha od wewnątrz będzie siać odłamkami, bo kevlaru nei mogli zaimportować. To jest trzeci świat.

  10. Dudley

    Znacznie ładniejszy od Żubra i TaroSana

    1. Ein

      De gustibus, przy czym wzornictwo przemysłowe bardzo dobre, ale to nie jest najistotniejsze przecież. Rozwiązania, korespondujące z polem bitwy i doświadczeniem TO JEST TO. A tutaj jest miks. Robi wrażenie.

    2. kukurydza

      I znacznie droższy i trudniejszy do modyfikacji, bo właśnie z racji kosztów Tatra zrezygnowała z silników Deutz. A co do urody... wiesz, wolę mieć 3 TatroSany czy żubry, niż jeden-dwa "ładniejsze" z drogim i trudnym do zastąpienia silnikiem z niemiec. Uroda to nie problem, można przecież zrobić lifting i wynając dowolny zespół. Jak nie szkoda kasy, to czemu nawet nie zatrudnić teamu Bertoni czy Bugatti, i będzie TatroSan o urodzie klasy "S".

    3. Sabra

      Podobny do TUR VI, który też jest w wersji 4x4 lub 6x6

  11. Kong

    Dla Polski opracowanie tak stosunkowo prostych pojazdów wojskowych wydaje się jakoś niemożliwe

  12. Prezes Polski

    Zapewne nie chodzi o 200tys. tylko o 2mln. 100 tys. albo lepiej kosztuje sam silnik. A napędy, zawieszenie, elektryka, no i nadwozie nie da się ogarnąć za drugie 100.

  13. Ein

    IMPONUJĄCE. Zobaczcie ten materiał z napisami, naprawdę warto.

  14. averoes

    Tak to chyba działa jak nie wtrąca się biurokracja i może olać większość norm i certyfikatów

  15. PzGren72

    U nas wojny nie ma, a i tak nie jesteśmy w stanie stworzyć swojego.

  16. Podszeregowy

    200tyś PLN za sztukę? W UE to za tyle można kupić co najwyżej cywilnego crossovera lub małego suva

  17. Zenek2

    A nasz przemysł obronny przez 3 dekady nie wyprodukował niczego podobnego. Okazuje się, że można to zrobić w rok, w dodatku z dobrym wyglądem. Mam wrażenie, że w PGZ dobry wygląd jest zaprzeczeniem dobrej funkcjonalności. Stąd masa pokrak, których nikt nie chce kupić.

  18. Golf

    W ciągu roku ?? Niesamowite ! Nam...w ciągu roku udało by co się najwyżej złożyć zamówienie w Korei Południowej. A i to... nie na pewno !!

  19. Wuc Naczelny

    To nawet nie ma spall linera, łączności, nieprzygotowane do jazdy w nocy....