Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Turecki kuzyn Kraba rozwija się

T-155 Firtina II.
T-155 Firtina II.
Autor. Aselsan

Turecki przemysł obronny podzielił się planami dotyczącymi dalszego rozwoju armatohaubic samobieżnych T-155 Fırtına, które są eksploatowane przez Tureckie Wojska Lądowe.

Najnowsze projekcje zakładają wyprodukowanie kolejnych 140 armatohaubic samobieżnych T-155 Fırtına II. Do tej pory do Tureckich Wojsk Lądowych (Türk Kara Kuvvetleri) dostarczono łącznie ponad 280 sztuk T-155 Fırtına I. Pojazd powstał jako tureckie rozwinięcie koreańskiej K9 Thunder. Użytkownikowi przekazano też 22 egzemplarze zmodernizowanej T-155 Fırtına II. Ale sama produkcja to nie koniec długoterminowych projektów rozwojowych, które stawia przed sobą sektor obronny Republiki Turcji.

Kolejnym etapem jest wymiana zespołu napędowego. Obecnie stosowany jest powerpack z silnikiem MTU MT 881 Ka-500. Motor o ośmiu cylindrach w układzie widlastym generuje 1000 KM. Jest produkowany na licencji w Republice Korei przez firmę STX Engine (to samo przedsiębiorstwo dostarcza też zespół napędowy do polskiej AHS Krab). Podobnie jest z przekładnią Allison X1100-5A3 z 4 przełożeniami do przodu i 2 do tyłu, którą na amerykańskiej licencji wytwarza koreańskie przedsiębiorstwo SNT Dynamics.

Czytaj też

Teraz w miejsce niemiecko-amerykańskiego zespołu napędowego ma być stosowany turecki odpowiednik o nazwie Utku, który opracowuje BMC Power. Składa się z silnika wysokoprężnego V8 o tożsamej mocy z motorem MTU oraz przekładni z 6 przełożeniami do przodu i 2 do tyłu. Utku jest blisko spokrewniony z powerpackiem o nazwie Batu opracowywanym na potrzeby czołgu podstawowego Altay.

Reklama
Reklama

WIDEO: Trump na podbój Panamy, Grenlandii i Kanady I ORP Ślązak Gawronem | Defence24Week #105

Komentarze (4)

  1. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Krab 2 winien mieć: 1. napęd hybrydowy na bazie sukcesu programu Autonomicznej Platformy Gąsienicowej - co dałoby skok mobilności operacyjnej i taktycznej, minimalizację sygnatury cieplnej, pokonywanie z marszu przeszkód wodnych po dnie 2. spięcie sieciocentryczne z dronami rozpoznania/pozycjonowania celów plus amunicję precyzyjną jako GŁÓWNĄ - najpierw nasz Szczerbiec o zasięgu PEŁNYM 38 km [nie mylić z ograniczonymi testami poligonowymi tylko na 20 km] 3. strzelanie w ruchu jak RCH155 4. Pangolin 5. ogień plot/prak [czyli artyleria UNIWERSALNA] - z amunicją BAE HVP i Leonardo Dardo 6. automat ładowania - a docelowo - w pełni bezzałogowy dron lądowy z mostem transmisyjnym do ładowania amunicji z innego drona

    1. doc_doc

      Hybrydę szeregową + gąsienice elastomerowe powinny mieć przede wszystkim Borsuki. Na froncie cisza i niska sygnatura cieplna może się okazać kluczowa. Oczywiście haubice też należy maksymalnie maskować, ale np. hałas z 30 km jest mniej istotny.

  2. skition

    Turcy okazali się być bardzo silną armią z wysoko rozwiniętym przemysłem zbrojeniowym.

    1. Opornik

      Okazali się. To jakas niespodzianka? No z dnia na dzień to wszystko się nie stało.

    2. skition

      Zaczęło się od pacyfikacji oficerów armii tureckiej przez Erdogana i wielu za niekompetencję trafiło zwyczajnie do więzienia.

    3. Davien3

      skitton co było ładnie widac w Syrii gdzie turecka armia właziła w zasadzki jak ślepa i głucha:))

  3. user_1064174

    ....a może by odkupić od Turków licencje na silnik do Kraba?

    1. Dudley

      Przecież zawarto porozumienie w sprawie zastosowania w Krabach amerykańskich silników Continental AVDS-1790 wraz z niemiecką przekładnią Renk. Po co kupować licencję na niesprawdzony napęd, jak można ją kupić od uznanego producenta? Chyba że interesuje nas pełna niezależność i jest możliwe zastosowanie tego silnika w Borsuku.

    2. Davien3

      @Dudley Jaka pełna niezależność przy tureckim silniku. Tak samo jesteś zależny tyle że od Turcji czyli jeszcze gorzej niż od Niemiec czy USA

  4. Dudley

    Od kiedy to Firtina to kuzynka Kraba. Skoro z tekstu jasno wynika, że jest to licencyjna wersja koreańskiej haubicy K9. Firtina z Krabem nie nic wspólnego, Krab jest licencyjnym rozwinięciem brytyjskiej haubicy 155 Braveheart. To że mają niemal takie same podwozie, nie czyni z nich genetyczne podobnych. Nikomu do głowy nie przyjdzie nazywać np CAESARa i Archera kuzynami, z powodu tego samego nośnika na których zostały posadowione.

    1. skition

      Nie są to te same konstrukcje .CAESAR 8x8 jest na Tatrze Force , a Archer na wozidle Scania.

Reklama