Przemysł Zbrojeniowy
Szpiegowski samolot zakłóca ruch lotniczy nad Los Angeles
Ogromne zamieszanie w cywilnym ruchu lotniczym nad zachodnimi stanami USA zostało spowodowane przez samolot szpiegowski U-2, który w tamtym rejonie prawdopodobnie odbywał lot szkoleniowy.
Do przeciążenia systemu kontroli ruchu lotniczego doszło 30 kwietnia br. W efekcie zamieszania kilkaset lotów zostało anulowanych lub w najlepszym wypadku opóźnionych - informował NBC News. Dochodzenie wykazało, że winien był samolot szpiegowski U-2 lecący na wysokości 60000 stóp (18 300 metrów). Pomimo, że jest to prawie dwa razy wyżej niż latają rejsowe samoloty pasażerskie oprogramowanie ERAM wykorzystywane przez centrum kontroli ruchu lotniczego w Los Angeles nie potrafiło sobie z tym poradzić nie odróżniając wojskowej maszyny od cywilnych.
Efektem tego było uziemienie wielu statków powietrznych i zmiana trasy u innych. W samym tylko Los Angeles 27 lotów zostało anulowanych a 212 opóźnionych. Ale podobna sytuacja była również w innych portach lotniczych (m.in. w San Diego i Las Vegas) oraz nad obszarami południowej Kalifornii, zachodniej Arizony, południowej Newady oraz części stanu Utah. Sytuacja była o tyle niebezpieczna, że pomimo ogromnej różnicy wysokości system reagował tak, jakby statki powietrzne znajdowały się na kursach kolizyjnych i radził zmianę standardowych tras.
Amerykanie zastanawiają się teraz, jak zachowają się inne systemy kontroli ruchu lotniczego na tak nietypowe sytuacje tym bardziej, że liczba wysoko latających statków powietrznych zwiększy się na pewno, chociażby dzięki coraz powszechniejszemu użyciu bezzałogowych samolotów klasy HALE.
Anteas
Amerykanie będą szpiegować samych siebie?
Marcin
Loty treningowe. To znaczy, aby pilot samolotu szpiegowskiego był w stanie szpiegować "obcych", najpierw musi się nauczyć latać swoją maszyną. A najlepiej robić to nad własnym terytorium.
Wojtekus
Ruskie zaklocaja innych a amerykance sami swoich.