Szef BBN: problemy z amunicją wynikają ze wzrostu potrzeb

Autor. Defence24
„Jeśli chodzi o zapasy i zakupy amunicji dla Wojska Polskiego, problemem nie są niedopatrzenia, tylko gwałtowny wzrost potrzeb. Kupujemy setki nowych armatohaubic, a patrząc na Ukrainę, musimy zupełnie inaczej przeliczać, ile amunicji potrzebujemy” - powiedział szef BBN.
Generał nawiązał do swojej wypowiedzi z końca marca, gdy pytany, czy prawdą jest, że wojsko ma zapas amunicji wystarczający na pięć dni obrony, odpowiedział, że taka sytuacja jest możliwa w przypadku niektórych typów sprzętu bojowego, zwłaszcza starego, poradzieckiego, do którego amunicja już de facto nie jest produkowana, a wojsko opiera się na zapasach zgromadzonych do tej pory.
Transformacja armii
Szef BBN przypomniał, że obecnie wyposażenie polskiej armii, zwłaszcza w obszarze artylerii, ulega bardzo szybkiej transformacji. Wskazał na zakupy ok. 700 nowych armatohaubic Krab oraz południowokoreańskich K9 oraz na szybkie wycofywanie poradzieckiego sprzętu, takiego jak samobieżna haubica 2S1 Goździk.
„W niektórych typach sprzętu po prostu nie produkujemy amunicji, ale wycofujemy go, m.in. poprzez przekazywanie stronie ukraińskiej” - mówił gen. Łukowski. Jak zaznaczył, „zupełnie inna sytuacja jest w przypadku wprowadzania nowej techniki do sił zbrojnych”.
Zwrócił ponadto uwagę, że pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku i jej przebieg pokazały Polsce - jak również innym państwom NATO - że zużycie amunicji artyleryjskiej w trakcie działań wojennych jest dużo wyższe, niż zakładano.
„Trzeba od nowa podejść do sposobu kalkulacji tego tzw. normatywu. (…) On się nie zmienił, tylko obecnie wszyscy się zastanawiają, czy był właściwie liczony - czy np. szacunki, że dany zapas amunicji wystarczyłby nam na miesiąc lub dłużej, sprawdziłyby się w kontekście wojny, jak w Ukrainie” - tłumaczył gen. Łukowski.
Po drugie - jak mówił - obecnie największym wyzwaniem jest zaopatrzenie Wojska Polskiego w odpowiednie zapasy amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm, czyli standardowego dla artylerii państw Sojuszu. Gen. Łukowski zwrócił uwagę, że amunicja standardowego natowskiego kalibru 155 mm pojawiła się w Wojsku Polskim de facto dopiero kilka lat temu, gdy na wyposażenie wojska weszły pierwsze armatohaubice Krab, podczas gdy starsze typy sprzętu używały jeszcze przestarzałej amunicji poradzieckiego kalibru 152 mm.
„Wprowadzenie Krabów czy armatohaubic K9 wprowadza zupełnie nową dynamikę; to zupełnie nowy kaliber. Rozbudowujemy naszą artylerię w dużym tempie - i to jest problem, bo nie jesteśmy zadowoleni z tempa, w jakim są budowane do tego zdolności amunicyjne w przemyśle” - podkreślił szef BBN.
Jak zaznaczył, MON podpisał już szereg kontraktów na dostawy amunicji i są one realizowane. „Musimy zbudować potencjał w tym zakresie, ale nie możemy go opierać wyłącznie na zagranicy; ten system musi być dualny - trzeba mieć zapasy i mieć zdolności produkcyjne” - podkreślił szef BBN.
„Musimy też nauczyć się, jak to odpowiednio przeliczać - dzisiaj to, co ocenialiśmy, że wystarczy na 30-40 dni, może się okazać, że wystarczy na 10-20” - mówił, podkreślając, że do takich wniosków dochodzą też siły zbrojne i władze państw sojuszniczych, w tym m.in. brytyjskie czy niemieckie.
„Nie mówimy więc o tym, że zostały popełnione błędy czy niedopatrzenia, tylko o tym, że dokonujemy gigantycznej transformacji i nasze potrzeby gwałtownie rosną. Pytanie, dlaczego nasz przemysł tak powoli na te potrzeby reaguje” - dodał gen. Łukowski, zwracając jednocześnie uwagę, że potrzeby to nie tylko nowa amunicja artyleryjska, ale także np. czołgowa kalibru 120 mm, której używają - oprócz obecnych już kilkanaście lat Leopardów 2 - nowe w Wojsku Polskim czołgi K2 oraz Abrams.
Przypomniał, że pod koniec 2023 roku resort obrony zawarł umowę z Polską Grupą Zbrojeniową na dostawę 300 tys. sztuk amunicji 155 mm. „Teraz te dostawy trwają, a kontrakt ma być zrealizowany do 2029 roku. (…) Potrzebujemy silnego wsparcia ze strony przemysłu, ale cały czas jesteśmy niezadowoleni z tempa dostaw. Szansą na przyspieszenie tego procesu jest przygotowywana z inicjatywy MON specustawa pozwalająca na skrócenie procesów inwestycyjnych krytycznych dla bezpieczeństwa i obronności” - stwierdził szef BBN.
„Turcja i Korea Południowa co najmniej od dwóch lat są obecne w Polsce, i proponują różnego rodzaju rozwiązania do produkcji amunicji. Do tej pory nie słyszałem, żeby jakaś umowa (z polskim przemysłem - PAP) została podpisana, mimo, że wszyscy mówimy o tym, jak ważna jest produkcja amunicji” - zauważył.
Jak dodał, „rozumie irytację” ze strony resortu obrony narodowej. „Irytacja jest, że ten proces tak powoli postępuje. Co z tego, że będziemy mieli tysiące haubic, tysiące czołgów, jeśli przemysł nie będzie nadążał z produkcją zapasów. A Ukraina otworzyła wszystkim państwom natowskim oczy na to, jak intensywnie amunicja jest zużywana na polu walki”- podkreślił generał.
Szef BBN o rezygnacji prezesa PGZ
Szef BBN odniósł się też do rezygnacji prezesa PGZ Krzysztofa Trofiniaka w minioną środę. „Nie znam konkretnych przyczyn rezygnacji w tym przypadku, ale średnia trwałość prezesów w tej instytucji to rok, półtora. Może jest to głęboko już zakorzenione w DNA tej struktury, że stanowi to problem mentalny, który dotyka tych, którzy przychodzą na to stanowisko i nie pozwala im wdrażać odpowiednich strategii rozwojowych” - stwierdził.
Jak mówił gen. Łukowski, przy takiej rotacji prezesów wdrożenie jakiejkolwiek skutecznej strategii jest właściwie niemożliwe. „Należy się zastanowić, czy nie należałoby zmienić modelu biznesowego tej struktury, by był bardziej stabilny, oparty o wyłanianych w ramach profesjonalnych konkursów menedżerów, którzy byliby w stanie realizować swoje działania w sposób ciągły, tak jak w przemyśle prywatnym” - ocenił.
„Na pewno trzeba coś z tym zrobić” - dodał, podkreślając, że obecnie państwowy przemysł zbrojeniowy w niewystarczającym stopniu odpowiada na potrzeby Wojska Polskiego, zarówno jeśli chodzi o zdolności produkcyjne, jak i autonomię - czyli możliwości wytwarzania możliwie szerokiej gamy sprzętu i komponentów w oparciu wyłącznie o krajowe technologie.
staryPolak
jeśli oficjalne czynniki albo generalicja ma problermy z prostym mnożeniem typu: n Krabów x y pocisków x b dni = .... to niech to zadanie zleci swoim wnukom z podstawwki. dadzą radę. Minęły 3 lata wojny.
Davien3
A wcześniej przez 8 lat PiS nawet nie raczył rozpocząć produkcji amunicji do Krabów zrobił to dopiero nowy rząd. Wiec pretensje do Macierewicza Błaszczaka i Sasina
Seb66
#Davien. A może sobie sprawdź który rząd wyłączył amunicję z programu Regina? Otóż rząd PO. Który rząd wyłączył amunicję z programu Rak? Rząd PO! Który rząd skasował rozpoczęty program zakupu od 1000 do 3000 szt amunicji precyzyjnej do Krabów klasy BONUS/SMARt/SADDARM? Osobiście min ON Siemoniiak. Za którego rzadu MON ograniczył celowo długości komory autoladera uniemożliwiając strzelanie w trybie MRSI najnowszymi czyli dłuższymi granatami? A rządu PO. Wszystkie w/w dane pochodzą z portalu Def24. Davien - TO skrytykujesz? Odwagi!
user_1050711
"...„rozumie irytację” ze strony resortu obrony narodowej." - A bo przedtem to nie resort obrony, a dajmy na to jakiś resort rolnictwa czy budownictwa przez dziesięciolecie męczył projekt Kraba, w ogóle nie zajmując się takimi głupstwami, jak - phi ! - amunicja doń. Rządy wprawdzie zmieniają się, ale urzędnicy MON pozostają ci sami, gwarantując stały wysoki poziom dbałości o... analizowanie
Suchar
Nie, nie ci sami (urzędnicy). Od 10-15 jest stały odpływ wykfalifikowanej kadry aparatu państwowego. W to miejsce wchodzą różni działacze partyjni, na zasadzie ż.
Seb66
#Suchar. Jakiej kadry? Wykwalifikowanej? A to GDZIE taka miał MON? Najbardziej nieudolni i to "od zawsze" byli urzędnicy Inspektoratu Uzbrojenia. I ci sami nieudacznicy przeszli do "nowej" Agencji Uzbrojenia. Z tymi samymi kierownikami, specjalistami i .....zachowaniami. Jak z-ca szefa AU twierdzi, że po coś 3-4 latach analiz Sony KOLEJNY ROK...analizują WYMAGANIA dla Sony?? Przypomnieć ci, jak 13 LAT IU deklarował publicznie , że "prace integracyjne Spike na Hitfis30 TRWAJĄ"??? Wykwalifikowane KADRY??
Davien3
@Suchar a zwłaszcza było to widać za czasów PiS i Macierewica a potem Błaszczaka.
WaldK
"Szef BBN: problemy z amunicją wynikają ze wzrostu potrzeb" - Inaczej mówiąc, po zajęciu Krymu nie dało się przewidzieć, ze bedzie trzeba bardzo dużo amunicji.
Seb66
Resort "nie jest zadowolony " mowi generał z tego resortu? Czyżby "zapomniał" że to tenże resort wyłączył z postępowania na Kraba ...amunicję do Kraba. I jeśli Kraba wreszcie "wymęczyli" to "resort" absolutnie nie zadbał o KONTRAKT na amunicję! Celowo czy z niekompetencji?? Identycznie było z Rakiem. Kontrakt na amunicję przesunięto do oddzielnego bezpriorytetowego postępowania. Ale wg tego GEBERAŁA (?) "nie szukajmy winnych w....resorcie"?? Winnych stałego OPOŹNIANIA prac nad amunicją przez RESORT?
radziomb
sam Rheinmetal produkuje juz 700 tys pocisków rocznie a startował z poziomu 10 x mniejszego . Polska za to przezornie zlikwidowała fabryke Prochu w Pionkach :-) Putin da niektórym naszym decydentom order. Błaszczak skasował program karkonosz i nie zamówił opcji na dodatkowe 100 zestawow Warmate, mimo ze umowa na to pozwalala. Kosiniak za to krytykował zakup F35 i chciał te pieniadze.... dac Rolnikom. yhy... Już widze jak rolnicy niczym kosynierzy bronią Rzeczypospolitej... to byłby hit.
ALBERTk
Jego poprzednia wypowiedź zrobiła straszny damage w obrazie Polski za granicą. Social media i media zagraniczne szeroko komentowały tę wypowiedź. Szef BBN powinien bardziej umiejętnie dobierać słowa a nie robić wywiady z nastawieniem na sensację i kliki.
eee
Może by przemyśleć amunicję minująca, ale z kanistrów artylerii rakietowej , nadto Nie usuwalna nie wyłączająca się i mechaniczną
eee
A może ze względu na problemy z ilością opracować rozwiązanie jakościowe np zapalniki zbliżeniowe, ładunki termobarycznej, kasetowe, drony do koordynacji, ataku. Zapalniki pgw, licencję, zapalniki inne np laserowe hydry, amunicję z prekursorem, amunicję jak do pancerfausta 3 np licencję, tanie drony z dużym zasięgiem , drony bombardujące,
szczebelek
Po prostu mieliśmy 80 Krabów, 300 goździków i 96 Danek do każdego typu armaty mieliśmy jakiś określony zapas amunicji gdy wybuchła wojna na Ukrainie wysłaliśmy dużą część naszych zasobów amunicji i sprzętu. Potem kupiliśmy kilkaset AHS-ów używających amunicji 155 mm i wyszło, że produkujemy kroplę wody w oceanie jeśli chodzi o nasze potrzeby.
Seb66
Taaaa, nie mówmy ze jakiś wojskowy nie dopilnował obowiązków. Nie mówmy ze agresja na Ukrainę zaczęła się 2014, a GENERAŁOWIE spali. Nie mówmy ze np. ŻADNEJ amunicji precyzyjnej GENERALOWIE nie kupili. Nie mówmy, że mimo wojny trwajacej 10 LAT nasi GENERALOWIE NIE wyposażyli WP w niszczyciele czołgów, a ba Roskach NIE umieścili ANI 1szt ppk. Taaaa, poszukajmy OBIEKTYWNYCH przyczyn zdejmujacygh winę za ewidentne braki z GENERAŁÓW!
Paszczur Maruda
Resort nie jest zadowolony z tempa dostaw amunicji i skali produkcji? No to może czas, aby wreszcie coś postanowić co do produkcji nitrogliceryny i prochów wielobazowych w Polsce? A może jakaś porządna rozbudowa parku maszynowego producentów? No ale po co, można też dalej udawać, że problemu nie ma, wzajemnie obwiniać się i wygłaszać kolejne puste zapowiedzi. PGZ jest zresztą nie lepsze, zero własnej inicjatywy, aby porządnie rozbudować swoje zdolności. Tylko czekają jak ofermy na zachcianki klaunów z MONu.
Robzak
Facet niepotrzebnie tyle gada nie jest od tego. Za bardzo zajął się polityką.
Seb66
I te brednie wypowiada GENERAŁ? No to nie dziwne że w WP czy MON jest jak jest. Do cywila!! Dziś. Najpóźniej jutro.