Przemysł Zbrojeniowy
S-500 w testach akceptacyjnych – w wersji uproszczonej
Rosyjski wiceminister obrony poinformował, że rozpoczęto już testy akceptacyjne nowego systemu przeciwlotniczego dalekiego zasięgu S-500 „Promietiej”. Pomimo, że badania dotyczą uproszczonej wersji przyszłej baterii, to jednak mają być one podstawą do przygotowywanego już rozpoczęcia produkcji seryjnej.
Informację o trwających już testach systemu przeciwlotniczego dalekiego zasięgu S-500 „Promietiej” przekazał agencji TASS rosyjski wicepremier obrony Jurij Borysow w czasie Międzynarodowego Forum Wojskowo-Technicznego „Armia-2020” w Moskwie. Poinformował on dziennikarzy 25 sierpnia 2020 r., że badania prowadzi się na systemie „w uproszczonej konfiguracji, która jest dostępna” i że „trwają prace nad zakupem części do produkcji seryjnej”.
Takie zapowiedzi zostały odnotowane w mediach, ale nikt tak naprawdę nie bierze ich na poważnie. Wszyscy mają bowiem w pamięci deklaracje rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu sprzed kilku lat, że wprowadzanie systemu S-500 do wojsk ma się rozpocząć już w 2020 roku. Jednak w lutym tego roku nadzieje Rosja rozwiał wiceminister obrony Alieksiej Kriworuczko informując, że wprowadzanie nowego systemu przeciwlotniczego do wojsk z produkcji seryjnej ma się rozpocząć dopiero od 2025 roku. Na pocieszenie ujawnił on wtedy, że przeprowadzono za to próby rakiet przeciwlotniczych wykorzystywanych w tym systemie, bez zaznaczenia o jakie pociski wtedy rzeczywiście chodziło.
Czytaj też: Rosyjski S-500 testowany w Syrii?
Tymczasem najważniejszą cechą wyróżniając system S-500 od S-400 nie są same rakiety (bo je można wymieniać pomiędzy bateriami), ale system kierowania i dowodzenia, który w nim zastosowano oraz sama architektura baterii. Wymaga to zmiany podejścia ze strony wojsk przeciwlotniczych i to być może dlatego obsługa „Promietieja” jest już szkolona w Wojennej Akademii Powietrzno-Kosmicznej Obrony w Twerze od 2017 roku. Jak na razie ludzie ci nie są jednak wykorzystywani.