Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rodzina amunicji prezycyjnego rażenia z Telesystem-Mesko

Wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych Pirat.
Wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych Pirat.
Autor. Mesko S.A

Telesystem-Mesko stale rozbudowuje rodzinę środków bojowych kierowanych na laserowe promieniowanie odbite. Jak przekazali przedstawiciele firmy podczas Międzynarodowej Konferencji Artyleryjskiej, do dalszego rozwoju kompetencji potrzebne będą zamówienia z wojska.

Prezentację oferty Centrum Rozwojowo-Wdrożeniowego Telesystem-Mesko, a także szeregu informacji o stale rozwijanej rodzinie amunicji naprowadzanej na laserowe promieniowanie odbite (tzw. plamkę lasera), wygłosił Paweł Zawada. W CRW Telesystem-Mesko zatrudnionych jest 150 osób. Większość z nich to doświadczeni inżynierowie. Kluczowym atrybutem przedsiębiorstwa jest zdolność do samodzielnego prowadzenia zaawansowanych prac badawczo-rozwojowych i długoterminowego rozwoju własnych rozwiązań.

Reklama

Dzięki temu we współdziałaniu z Mesko S.A. w Telesystemie wypracowano unikalne kompetencje, jak choćby przeciwlotniczy pocisk Grom, który z czasem przerodził się w cieszący się dużym zainteresowaniem, sprawdzony w boju zestaw Piorun. W Telesystemie konstruowane i produkowane są krajowe fotodetektory, w tym takie dostosowane do wykorzystania w amunicji artyleryjskiej. Część oferty powstała we współpracy z innymi podmiotami polskiego przemysłu obronnego oraz instytucjami badawczymi.

Fundamentem rodziny środków bojowych precyzyjnego rażenia jest Laserowy Podświetlacz Celu (LPC). Urządzenie umożliwia wskazanie obiektu o wielkości standardowego celu NATO, tj. kwadratu o boku 2,3 m, z odległości 5 km. W zależności od wielkości celu podświetlanie można prowadzić z odległości do około 10 km.

Czytaj też

Podświetlacz zintegrowano z opracowanym wespół z Przemysłowym Centrum Optyki urządzeniem CLU-P (Command Launch Unit-Pirat). Jest to zespół przyrządów obserwacyjno-celowniczych przeznaczony do współpracy z przeciwpancernym pociskiem kierowanym Pirat. Atutem CLU-P jest zdolność do wskazywania celów dowolnemu typowi amunicji naprowadzanemu na laserowe promieniowanie odbite spełniające normę STANAG 3733.

Dotyczy to nie tylko ppk Pirat oraz opracowanych w CRW Telesystem-Mesko pociskach APR 120 i APR 155. Na plamkę lasera mogą być naprowadzane choćby ppk AGM-114 Hellfire oraz Brimstone, bomby lotnicze GBU-10 i GBU-12, a także amunicja MAM-C i MAM-L stosowana w bezzałogowcach Bayraktar TB-2. Podświetlanie odbywa się w maksymalnie ostatnich 10 sekundach lotu pocisku. By zminimalizować prawdopodobieństwo wykrycia przez wrogi system ostrzegania przed opromieniowaniem lasera, plamkę można najpierw skierować obok celu, a dopiero potem na niego.

YouTube cover video

W Telesystemie trwa szereg prac badawczo-rozwojowych. Można wśród nich wymienić głowicę wielospektralną do pocisków przeciwlotniczych, układ naprowadzania w wiązce lasera (ang. laser beam riding) do wariantu rozwojowego ppk Pirat o roboczej nazwie Pirat 2, zaprezentowany na tegorocznym MSPO  system łączności laserowej Silent Environment (niedawno poddany pierwszym badaniom), a także rodzinę lekkich podświetlaczy przeznaczonych do montażu na bezzałogowcach. Zaprezentowano również koncepcję ciężkiego ppk („polskiego Hellfire”) powstałego na bazie rozwiązań opracowanych na potrzeby amunicji artyleryjskiej APR 155.

Nie ustają prace nad wspomnianą APR 155. Wykorzystanie układu naprowadzania na laserowe promieniowanie odbite umożliwia uzyskanie celności liczonej w centymetrach niezależnie od zużycia lufy haubicy lub moździerza. Przedstawiciele Telesystemu podkreślają kompleksowe podejście do opracowywanych przezeń układów naprowadzania. APR 120, APR 155, ppk Pirat i inne środki rażenia (zarówno te opracowane w kraju, jak i za granicą) tworzą jednolity ekosystem uzbrojenia naprowadzanego z wyjątkową precyzją.

Czytaj też

Przedstawiciele Telesystem-Mesko nie ukrywają, że liczą na kolejne zamówienia z wojska oraz zlecenia na nowe projekty. Jak mówił Paweł Zawada, wdrażanie własnych projektów B+R daje pełną suwerenność w produkcji oraz użytkowaniu sprzętu. To też sposobność do rozwoju kompetencji projektowania oraz wytwarzania zaawansowanego sprzętu wojskowego w kraju, a także szansa na stworzenie wyrobu, który będzie cieszył się powodzeniem na rynkach eksportowych.

CRW Telesystem-Mesko bierze udział we wstępnych konsultacjach rynkowych dotyczących pozyskania na potrzeby Wojsk Lądowych amunicji precyzyjnego rażenia kalibru 155 mm. Tylko wdrożenie APR 155 umożliwi przedsiębiorstwu z podwarszawskiego Lubiczowa stopniowy rozwój tej konstrukcji, jak niegdyś uczyniono z Gromem i Piorunem. Bez dbania o krajowy potencjał w tej dziedzinie Wojsko Polskie będzie zdane na zakupy amunicji tej klasy od zagranicznych podmiotów.

Reklama
Reklama

WIDEO: Trump na podbój Panamy, Grenlandii i Kanady I ORP Ślązak Gawronem | Defence24Week #105

Komentarze (5)

  1. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Dla ppk Pirat głównym nosicielem nie powinien być żołnierz - tylko dron - i ro dron w rojach przełamujących KAŻDE - powtórzę KAŻDE natarcie nieprzyjaciela. Zresztą - ofensywnie - te same roje dronów stanowią remedium na obecne totalne załamanie się siły przełamaniowej czołgów - co doprowadziło do obecnej wojny okopowej, Dokładnie - przewaga C5ISTAR/EW-AI w sektorze operacyjnym - plus pełne spięcie sieciocentryczne z artylerią precyzyjną [lufową i rakietową, ale i dronową - bo drony można uważać za "latająca artylerię"] z dronami rozpoznania i pozycjonowania celów - oczywiście wszystko użyte w ZMASOWANYCH ilościach - to jest przepis na odzyskanie inicjatywy operacyjnej i przełamaniowej. Radzę to DOBRZE ZAPAMIĘTAĆ - bo sprawdzi się w 100%. Kto pierwszy konsekwentnie do końca to zastosuje - zmieni obecną wojnę okopową w przełamaniową - opartą o daleki PRECYZYJNY ZMASOWANY manewr ogniowy.

    1. Davien3

      Taak a teraz znajdź drona zdolnego unieść ponad 20kg i na tyle małego by podleciał na maks 2.5km do celu:))

  2. user_1071799

    He he. Wszystko fajnie, ale MON jak ognia unika zakupu amunicji precyzyjnej. Jak wiadomo wszystkim skuteczność amunicji naprowadzanej to 10-12 razy więcej. Zatem zamwiajac APR120/155 można uniknąć wożenia wagonów amunicji, oszczędzić paliwo i powierzchnie magazynów. Zniszczenie celu jednym pociskiem zamiast tuzinem "pudeł" jest argumentem NIE do pobicia. Tymczasem MON jeszcze NIGDY nie zamówił ani 1 sztuki ani Strixa, ani Cooperheada, ani Bonusa, ani nawet niemieckiego. Ciekawe KTO, od tylu LAT SABOTUJE tak śmiercionośne i skuteczne zakupy? A sabotowanie polskiego Pirata czy APR'a przez MON to temat dla prokuratury wojskowej.

    1. Davien3

      Tyle że zasieg APR155 jest dwa razy mniejszy niz zwykłych pocisków a żeby pocisk trafił w cel jest wymagane podświetlenie przez laser Podobnie z Piratem, ma archaiczne naprowadzanie SACLOS i mały zasięg oraz nieskuteczną na dowolne ERA głowicę bjowa.

  3. Golf

    Oczywiście, system PPK oparty na laserach nie jest doskonały (wystarczy zadymić teren lub mglisty dzień i promień lasera sie nie przebije) dlatego nie może być jedynym systemem na którym oparta jest obrona ppanc. Ale Pirat i jego cięższy brat powinny być hołubione przez każdy POLSKI RZĄD !!

  4. KrzysiekS

    PPK PIRAT widział bym w WOT. Nawet samo to ze można tanio wyszkolić operatora CLU który zna teren i podświetli cel. Amunicja APR oparta o system laserowy jest stosunkowo tania w porównaniu do innej tego typu. Nie rozumiem braku wprowadzania tego jako system (niezależnie od innych) w WP.

    1. Dudley

      Bo 20km zasięgu APR155, dyskwalifikuje pocisk jako efektor w bieżącym konflikcie, a co mówić o przyszłych. Armia może zakupić małą partie tej amunicji, na potrzeby szkolenia, i by dać czas oraz kasę na rozwój tego pocisku.

    2. mick8791

      @Dudley misiu APR nie musi mieć większego zasięgu, bo to amunicją przeznaczona do użycia na linii styku i do prawidłowego działania musi mieć na końcu swojej drogi operatora, który podświetli cel czyli np pojazd w ruchu.

    3. user_1050711

      re: 20 km dyskwalifikuje. Oczywiście absurd. Zwłaszcza, gdy zużyte lufy nie są już w stanie celnie niszczyć przeciwnika pociskami klasycznymi - a tak na wojnie szybko może stać się. Właściwszym ujęciem byłoby "pocisk precyzyjny o zasięgu 20 km może stanowić jedynie część zapasów wojennych".

  5. ALBERTk

    Jakoś nie widać by zagranica ustawiała się po te produkty w kolejce. Jedynie Piorun kilka rynków eksportowych zdobył, chociaż częsciej słyszy się że przegrywa kontrakty z Stingerem, Mistralem czy nawet RBS 70 a o następcy też nic nie słychać. APR też nikt poza wojskiem polskim raczej nie kupi, dyskwalifikuje go niski zasięg. Artyleria idzie w coraz to wiekszy zasięg, dzisiaj 40km wydaje się być przestarzałe a taki APR ma tego zasięgu jeszcze mniej bo 20km.

    1. user_1064174

      Musisz najpierw coś wprowadzić do produkcji, aby móc to potem rozwijać.

    2. Wuc Naczelny

      APR sluzy do niszczen9ia celow w stycznosci bojowej z WLASNYM wojskiem, jest wiec bronia ze tak powiem sytuacyjna.

    3. A.S.R.

      odbiorcy zagraniczni zazwyczaj kupują sprzęt już sprawdzony, najlepiej w konflikcie zbrojnym lub od uznanego producenta. Jeśli MESKO nie zwiększy radykalnie zasięgu APR 155 to rozwijanie tego pocisku raczej nieperspektywiczne, już bardziej APR 120 do Raka.

Reklama