Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Zwolnienia w PZL-Świdnik. Porozumienie zarządu i związków

Zdjęcie poglądowe Fot. J.Sabak
Zdjęcie poglądowe Fot. J.Sabak

Zarząd PZL-Świdnik i związki zawodowe doszły do porozumienia w kwestii organizacji pracy oraz tymczasowego, nadzwyczajnego modelu funkcjonowania zakładu produkcyjnego w ramach reakcji na trwającą pandemię SARS CoV2 oraz jej wpływu na działalność PZL-Świdnik - poinformował zarząd firmy.

Podjęte działania organizacyjne oraz dotyczące zatrudnienia mają pozwolić stawić czoła obecnej sytuacji i niepewności, a przy tym pomóc utrzymać odpowiednią zdolność operacyjną umożliwiającą sprostanie istniejącym wymogom przemysłowym i klientów, zapewniać bezpieczeństwo dostaw, a jednocześnie utrzymać najwyższy możliwy poziom zatrudnienia w warunkach pandemii.

Działania uzgodnione między zarządem PZL-Świdnik a związkami zawodowymi dotyczą tymczasowego zawieszenia prac w PZL-Świdnik na okres 4 dni od 27 do 30 kwietnia, tymczasowego zawieszenia nowych rekrutacji, rozwiązania części umów z pracownikami zatrudnionymi krótkoterminowo oraz przejścia na emeryturę personelu, który już nabył prawa do emerytury. Ponadto uzgodniono tymczasowe zawieszenie pracy w nadgodzinach, skierowanie pracowników na zaległe urlopy, oraz zmniejszenie o 20% liczby godzin pracy, a tym samym również zarobków na okres od maja do lipca.

Na tym etapie jest jeszcze za wcześnie na ocenę całkowitego ostatecznego wpływu koronawirusa na biznes, ale rozważane są dodatkowe działania dla zapewnienia ciągłości prowadzenia działalności, które zostaną podjęte zależnie od tego, jak sytuacja kryzysowa spowodowana pandemią będzie się dalej rozwijała. Przedstawiciele PZL-Świdnik podkreślają, że firma osiągnęła znaczny wzrost w ciągu ostatnich dziesięciu lat przy pełnym wsparciu ze strony Grupy Leonardo. Jednakże aby móc stawić czoła obecnej sytuacji, niezbędne jest podjęcie kroków dla zachowania ciągłości zdolności produkcyjnych, które umożliwią powrót do normalnego poziomu produkcji w przyszłości.

PZL-Świdnik przypomina, że od lutego cały czas stosowane są środki mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa pracowników, zgodnie z przepisami krajowymi i lokalnymi oraz wewnętrznymi regulacjami firmy. Grupa Leonardo wprowadziła dla wszystkich pracowników PZL-Świdnik specjalny pakiet ubezpieczenia zdrowotnego w ramach walki z pandemią SARS CoV2.

W komunikacie spółka deklaruje, że jest cały czas w pełni zaangażowana w realizację programów i nadal zapewnia "polskiemu rządowi, a także innym krajom i klientom międzynarodowym strategiczne zdolności w zakresie bezpieczeństwa narodowego, dbając o to, aby mogły świadczyć podstawowe usługi podczas krajowego i globalnego kryzysu". "Przemysł lotniczy, kosmiczny, obronny i bezpieczeństwa to kluczowe obszary  przyczyniające się do narodowego dobra i poziomu zatrudnienia, a także główne siły napędzające przyszły wzrost gospodarczy i konkurencyjność". (...) "Rozmowy między PZL-Świdnik a MON będą nadal trwały w celu omówienia szeregu wymogów, które mają zasadnicze znaczenie dla zapewnienia długofalowego i stabilnego know-how, zdolności i możliwości zatrudniania".

Reklama
Reklama

Komentarze (17)

  1. Swidniczaneczka

    WZL zamykamy? Bo na postojowym juz od katastrofy MIGA

    1. Gnom

      Moderacja blokuje ile może to raz jeszcze. Czy ma rozumieć, że wg Swidniczaneczka wszystkie WZL zajmują się tylko MiG-29 - ciekawa koncepcja, jak zwykle proszę o rozszerzenie. LDH kontrolujące PZL Świdnik skutecznie niszczy W-3, np. "wyjątkowo sprawnie" realizując remonty (ile lat po pierwotnym terminie ostatnia Anakonda?). Uwzględniając faktyczna rezygnacje ze wsparcia napędu przez PW Rzeszów i uruchomienie dużej partii AW-139 (MH-139) w Filadelfii raczej bym na Twoim miejscu obawiał się o świdnicki PZL a nie WZL. Przykro, ale czas zacząć w Świdniku walkę o swoje.

  2. Orthodox

    Śmieszne są te płacze nad tragedią jaką była rzekomo sprzedaż zakładów typu Mielec, czy Świdnik. A co te zakłady miały do zaoferowania wtedy i teraz w wypadku wycofania się inwestora. Równie dobrze można płakać po FSO, bo Duży Fiat i Polonez to były jeszcze rozwojowe auta. Albo Star, Ursus itd.. Te zakłady śmigłowcowe bez inwestycji zagranicznych istniałyby dzisiaj jak FSO czy FSM. Przecież Sokół od początku to nie było żadne cudo

  3. logistyk

    W kwestii modernizacji i zakupu nowych śmigłowców zmarnowano tyle lat! To jest nie do odrobienia!

    1. Paweł

      Dlaczego my jako pracownicy PZL mamy zarabiać mniej o 20% jak podaje rząd to ZUS dla takich firm jak PZL też będzie pomniejszony czy też zawieszony na okres 3 miesięcy.?

    2. Gnom

      Złośliwe powinienem powiedzieć, że wasz zarząd zadbał o prywatyzację by ominąć ustawy kominowe, ale (ś)wirusa nie przewidział, a wy teraz obrywacie. Ale prawda jest prostsza - obniżki, o których mówisz, dotyczą wszystkich dużych firm w podobnie sytuacji bez względu na właściciela.

  4. Dyktatorek

    Niech padają ...a Państwo Polskie powinno wykorzystać sytuację do przejęcia , wtedy bybyła prawdziwa tzw.repolonizacja ...a nie jakieś trwonienie pieniedzy na lipne repolonizacje np. kolejki górskiej (ok.500 milonów zł)...ale przy obecnej władzy mało to jest możliwe...zbyt duże deficyty intelektualne decydentów

    1. Waldemar

      Dokładnie wykupić zakłady mieć pełne prawa do produkcji głuszca do tego kupić licencję na ukraińskie mocne silniki, mamy przecież pioruna i klepiemy spike możemy to połączyć w niezłą maszynkę. DZIAŁAĆ DZIAŁAĆ !!!

    2. ryba

      za poprzedniej byłła zbyt wielka dziura przez która strumien kasy wypływał szeroką rzeką ,co widać po Caracalacj i nie tylko.

    3. Dudley

      Napisz jeszcze więcej sloganów to będzie to bardziej wiarygodne, a może tak jakieś merytoryczne argumenty, lub choć własne przemyślenia, a nie rodem z jedynej słusznej TV. Z tej firmy to jest państwu polskiemu potrzebne jedynie prawa intelektualne do sokoła, nic więcej remonty i modernizacje po ich przejęciu może prowadzić wzl, może po podkupieniu paru inżynierów ze Świdnika.

  5. tagore

    Leonardo cieńko przędzie, wypada przejąć 51 % i odzyskać kontrolę nad zakładem.

  6. kol

    Po co Włosi mają sprzedawać Swidnik? Przecież trzeba jakoś szantażować naszych rządzących w kwestii śmigłowców, które jeszcze planujemy kupić. Dopiero po zakupach (chociażby KRUKA) można myśleć o odkupie, oczywiście za cenę zaporową. Świdnik stoi bo Włosi stoją, ale to się ruszy więc nie trzeba panikować. Włosi chcą dużo kasy przeznaczyć na firmy, które ucierpiały z powodu korony.

    1. Lotnik

      Totalna Bzdura Włosi kupili nas tylko po to aby nas wyeksploatować na maxa

  7. Gnom

    Jak Leonardo wystąpi w imieniu PZL o pomoc rządową czas aby (podobno polski) rząd pomyślał o francuskim (dla Air France) lub niemieckim (dla Lufthansy) modelu pomocy - w obu przypadkach w zamian za pomoc zwiększenie wpływu na politykę firmy, czy wręcz kontrola państwowa nad firmą. Może czas przykrócić włoskie naciąganie państwa zwanego Polską i wyprowadzanie kasy z Polski do Włoch (jak to i w FIAT bywało).

    1. Gts

      Wtedy pewnie Leonardo zabierze zabawki i pójdzie gdzie indziej. PZL Świdnik to nie jest polska firma, więc twój sposób myślenia może się skończyć, ogołoceniem zakładu z maszyn i technologii i sprzedaży pustych hal... pod uprawę ogórków. Bo bez technologii możemy co najwyżej bawić się w rolnictwo, również za pomoca już tylko zagranicznych maszyn.

    2. Stefan

      Rozumiem, że wg Ciebie, polskie firmy prowadzące swoją działalność za granicą, nie powinni ubiegać się o pomoc państw na terenie, których prowadzą działalność. Zgodnie z zasadą, wszystkim równo. My nie pomagamy obcemu kapitałowi u siebie, oni nam u siebie? O to chodzi? Przykładowo KGHM ma swoje oddziały w kilku państwach na świecie, np. w Kanadzie i USA. Nie ubiegamy się o pomoc? Orlen ma swoje stacje benzynowe w Niemczech. Nie ubiegamy się o pomoc? Firmy takie jak LPP, CCC mają swoje sklepy w całej UE. Mają się nie ubiegać o pomoc? Polscy producenci, którzy zbudowali duży kapitał przejmują swoją konkurencje w Europie, kupują marki, fabryki. Mają nie ubiegać się o pomoc? Obcy kapitał, który otworzył lub kupił fabryki lub firmy w Polsce ma prawo ubiegać się o pomoc polskiego państwa. Dają pracę, płacą podatki. Np. Biedronka, nie wiem ile za ubiegły rok ale za 2018 samego CIT-u zapłacili 0,5 miliarda plus odprowadzony VAT, plus kilka tysięcy miejsc pracy.

    3. Gnom

      Nie zrozumiałeś, to wyjaśnię. Zasadniczo jeżeli dana firma jest założona na polskim prawie z polskim KRS jest firmą polską, bez względu na właściciela. Zatem przysługują jej wszystkie prawa jak innym firmom z polskim KRS. Podobnie inne kraje powinny traktować firmy z polskim właścicielem na ich terenie. To po pierwsze. Nie o tym jednak napisałem. Wskazałem jedynie, że rządy Francji, czy Niemiec wspierając znacznymi kwotami (mld euro) istotne dla bezpieczeństwa państwa firmy oczekują zwiększenia wpływu rządu na politykę tych firm. Uważam, że podobnie powinien postąpić polski rząd. I tyle.

  8. Herr Wolf

    To co zamykamy?!

    1. Beczółeczka

      Zamykamy! Zyski i tak transferują Włosi do siebie a modernizacja kilku Sokołów trwała dobrych kilka lat! Wstyd!

  9. kupować głuszce

    Dać tym Głuszcom nowe mocne silniki z Ukrainy plus przeciwpancerne spike i przeciwlotnicze pioruny i mamy niezły śmiglak wsparcia pola walki wyprodukowany w znacznym stopniu przez nasz przemysł ale trzeba chcieć.

    1. ryba

      jaki nasz wszystko co tam jest zeszło desek projektowych we włoszech ale to jeszcze pikuś Głuszec to relikt zeszłej epoki i naszego nieudolnej gospodarki który miał byc takim mułem za małe pieniadze .Niestety te czasy bezpowrotnie mineły i trzeba albo opracowac nowa konstrukcje albo brac co leży na połkach naszych fabryk odpowiednio do zadań i ceny.

    2. Lelum polelum

      No właśnie... trzeba chcieć, a tu nie widać dobrej woli posiadania uzbrojonych zmodernizowanych śmigłowców. Te obecne Sokoły to takie taksówki powietrzne i łatwe cele dla przeciwnika.

    3. .

      SOKOŁY ZMODERNIZOWAĆ DAJĄC IM MOZLIWOŚCI PRZECIWPANCERNE

  10. LMed

    Repolonizacja?

    1. Dudley

      A bez wizji funkcjonowania po co, by utrzymywać stołki prezesów i związkowców? Jak już to odkupić prawa do sokoła i przenieść do WZL by kasa za remonty pozostała w kieszeni. Chyba że kupić też motor sicz. Świdnik jest doskonały w produkcji struktur, Ukraińcy w silnikach i przekładniach, elektronika chyba też jest z ITWL. Ale do tego trzeba kasy, wizjonera i woli politycznej w obu państwach oraz odporności na naciski z amerykańskiej lub innych ambasad. A u nas jest bardzo słabo ze wszystkimi pożądanymi składnikami, niestety.

    2. Stefan

      A masz na to pieniądze? Z której kieszeni wyjmiesz, bo jeżeli z mojej to ja niekoniecznie. Znam lepsze sposoby inwestowania.

    3. Box123

      W co? W kulkę w tył głowy czy świecenie na zielono? Bo jak ci szkoda kasy na własną armię to na to, masz największe szanse. Przejęcie Świdnika i zakup technologi, wyjdzie o wiele taniej niż kupowanie od kogoś kilkuset smiglowcow, a za to też będziesz musiał zapłacić

  11. Kris

    Przecież to nie Polska firma .

  12. Danisz

    I tak się kończy się działanie związków zawodowych po polsku: najpierw świętować uwalenie budowy konkurencyjnego zakładu, a później patrzeć jak koledzy idą na bruk. I powoli, acz konsekwentnie cała branża.

  13. Box123

    Odkupcie Świdnik. Poniżej wklejam swój komentarz z 2018 roku, bo wydaje się w dużej mierze aktualny. "Polska jak najbardziej powinna rozpocząć samodzielna produkcję śmigłowców transportowych zamiast kupowania ich w zagranicznych zakładach, ale nie potrzebujemy wspólnej produkcji z Ukraina. Polska jest w stanie sama produkować śmigłowce transportowe. Uzależnianie ich produkcji od Ukrainy jest zbędne i ze względu na sytuację tego kraju oraz ewentualne dziwne zachowania ich władz, ryzykowne (niezależnie od tego że wolna od rosyjskich wpływów Ukraina jest nasza racją stanu). Przede wszystkim należy spróbować odkupić swidnik, a jeśli włosi nie chcieli by go nam odsprzedać po normalnej cenie, stworzyć od podstaw nowy zakład (jednak w sytuacji jasnej zapowiedzi ze jeśli nam go nie sprzedadzą, to i tak stworzymy nową fabrykę i rozpoczniemy samodzielną produkcję, nie powinno być z tym problemu, bo w sytuacji masowej produkcji śmigłowców przez Polskę we własnej fabryce, obecność Włochów w Polsce traci sens, wiec w ich interesie było by jak najmniej bolesne wycofanie z Polski kapitału). Polska potrzebuje w najbliższych 30 latach około 300 śmigłowców, wliczając w to helikoptery dla służb takich jak straż pożarna, policja czy pogotowie, których zakup z półki będzie kosztował przynajmniej 100mld zł, a do tego mamy też rynek prywatny. Nalezy opracowac trzy rodzaje śmigłowców: mały dla służb i na rynek prywatny, średni zamiast blackhawka i duży zamiast mi17. Śmigłowce transportowe są jak najbardziej w naszym zasiegu, a jeśli sami nie będziemy w stanie ich zaprojektować, to zatrudnić zagranicznych inżynierów albo kupić potrzebne licencje w tym np na silniki właśnie od Ukrainy (ale nie żadna współpraca na zasadzie kooperacji tylko odkupienie licencji). Przy takiej ilości maszyn wszystkie te inwestycje się zwrócą, a licząc miejsca pracy oraz ewentualne rynki sąsiednich krajow może nawet pozwolą być na plusie. Ale to trzeba robić szybko do póki obecne nasze śmigłowce mają jeszcze parę lat resursow. Oczywiście oddzielna kwestia są śmigłowce bojowe i tutaj raczej sami nie jesteśmy na chwile obecna w stanie ich wyprodukować, ale to nie przeszkadza w podjęciu takich działań w przypadku śmigłowców transportowych. Pora na odważne decyzję i działanie. Polskę jak najbardziej stać na samodzielną produkcję śmigłowców transportowych". W przypadku smiglowcow bojowych można w tedy rozpocząć współpracę choćby z Leonardo w zależności od przyjętej strategi (ale na zasadach partnerskich, a nie jako klient). Polska potrzebuje około 80-100 smiglowcow uderzeniowych. Kupowanie mniejszej ilości nie maa sensu nawet jeśli miały by to być apache. Dlatego trzeba albo kupić min 64 apache albo 32 apache i dodatkowo dozbroić w rakiety przeciwpancerne przyszłe średnie śmigłowce transportowe (typu blackhawka) albo opracować np właśnie z Włochami wspólny śmigłowiec uderzeniowy i kupić go w ilości np 64 sztuk. Przy czym jeśli to miała byc współpraca to należało by najpierw odzyskać Świdnik, ale produkując wspólnie w Włochami, może dało by się później coś sprzedać krajom w naszym regionie i potem zarabiać chociażby na serwisie czy naprawach

    1. Hatakumba

      Bierzesz coś??? Zejdźmy na ziemię najpierw. W naszych zakładach pod szyldem PGZ nie potrafimy wdrożyć najprostszych rozwiązań i produktów. Polityczna góra tylko doi kasę, ma głęboko interes państwa i tysięcy ludzi pod nimi. Mamy syf jakiego nie było, bo za komuny chociaż produkcja musiała schodzić. PS1. Chlubne wyjątki, jeśli jednak coś się udało, są tylko wyjątkami. PS2. Będę mile zaskoczony jak komentarz przejdzie moderację.

    2. asd

      Bardzo słusznie. Ciekawe czy taki jest właśnie plan, zmiękczyć włochów finansowo - a wiadomo, że od czasów Rzymu wiele się zmieniło, i szybko im puszczają nerwy, szczególnie oficerom. Po czym odkupić zakład, doinwestować, wejść we współpracę z MotorSicz lub nabyć i MotorSicz - a może jakaś wymiana udziałów i kooperacja?

    3. Ggg

      Jak wejdzie Pan na giełdę z Pańską firmą, która ma zapisane te wspaniałe pomysły w swojej strategii to natychmiast kupię akcje. Przecież to wszystko tak pięknie rokuje, że na pewno zarobię. Tymczasem muszę inwestować w producentów lodówek i namiotów, bo Pan i Panu podobni zajmują się wklejaniem pomysłów za którymi stoi NIC.

  14. Tak mi się zdaje

    A może... odkupić od Włochów zakład? Wejść w układy z Motor Sicz z Ukrainy. Modernizować na maksa Sokoły, Mi 2. Ukraińcy mają dobre rozwiązania.

  15. martin

    likwidacja przemyslu w polin

  16. wiarus

    PZL - Świdnik od dawna nie jest już polskim zakładem! To tyle, w tym temacie.

  17. Ustawiator

    Cala prawda o Leonardo . Włoskie zakłady stoją od miesiąca i ta synergia ma negatywne skutki Ale to Pikuś w porównaniu do zakładów części samochodowych w Polsce