Przemysł Zbrojeniowy
Pentagon stawia na małe drony
Urzędnicy Pentagonu poinformowali, że zamierzają wzbogacić siły amerykańskie o arsenał tanich i jednorazowych dronów. To jedno z wielu doświadczeń wyciągniętych z wojny na Ukrainie.
Jak podał „Defense News”, Dział ds. Innowacji (DIU) w Departamencie Obrony opublikował w tym tygodniu przetarg na zakup bezzałogowców o zasięgu od 50 do 300 kilometrów.
„Ostatnie konflikty uwypukliły asymetryczny wpływ tanich, jednokierunkowych bezzałogowych systemów powietrznych na współczesne pole bitwy(…) Departament Obrony musi być w stanie stosować tanie, precyzyjne efekty na rozszerzonym zasięgu” - czytamy w ogłoszeniu Departamentu Obrony.
Czytaj też
Małe bezzałogowce (często w formie dronów-samobójców) są powszechnym narzędziem walki wykorzystywanym nie tylko w wojnie na Ukrainie, ale też na Bliskim Wschodzie oraz na Morzu Czerwonym do atakowania statków. Sekretarz obrony Lloyd Austin ogłosił, że Stany Zjednoczone będą chciały jak najszybciej wdrożyć użycie małych dronów w swoich siłach zbrojnych.
„Niezawodne, niedrogie i wszechstronne platformy bezzałogowych statków powietrznych dalekiego zasięgu, które można stosować na dużą skalę, zmaksymalizują elastyczność operacyjną wspólnych sił” – oświadczył Dział ds. Innowacji.