Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

„Oczy i uszy” polskich myśliwców z Korei. Bitwa o radar dla FA-50 [ANALIZA]

Lekkie myśliwce FA-50PL, jakie zostaną dostarczone Siłom Powietrznym RP w ramach drugiej z podpisanych niedawno umów wykonawczych, będą mieć radary z aktywnym skanowaniem elektronicznym AESA. To kluczowy element wyposażenia, pozwalający na zwalczanie celów powietrznych na średnich odległościach. Jak na razie „w grze” jest kilka rozwiązań, pochodzących zarówno z Korei, jak i z USA oraz Izraela.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Podpisane przez Agencję Uzbrojenia i zatwierdzone przez ministra Błaszczaka umowy obejmują dwa warianty lekkich samolotów bojowych FA-50. Pierwszy, to swego rodzaju „gap filler", czyli dwanaście maszyn w istniejącej wersji, pozyskiwanych po to, by zastąpić MiGi-29 używane w Mińsku Mazowieckim. Samoloty te są wyposażone w lekki, izraelski radar EL/M-2032 i uzbrojone w pociski powietrze-powietrze Sidewinder (ale nie w najnowszej wersji AIM-9X) oraz powietrze-ziemia AGM-65 Maverick oraz kilka typów bomb. Radar EL/M-2032 ma antenę ze skanowaniem mechanicznym. Jest stosowany od dawna między innymi w modernizowanych samolotach starszych generacji, takich jak rumińskich MiG-21 Lancer, IAI Kfir, tureckich F-4E Terminator 2020, czy chilijskich F-5E Tiger Plus.

Czytaj też

Druga wersja, FA-50PL, przewidziana do dostaw w latach 2025-2028, ma być dużo bardziej zaawansowana. Samolot ma zostać mocno doposażony i dysponować szerszym pakietem uzbrojeniem, a także większym zasięgiem, między innymi dzięki zdolności do tankowania w powietrzu. To właśnie FA-50PL ma dysponować zdolnościami, określanymi jako zbliżone do F-16. Kluczowym elementem, który ma zapewnić te możliwości jest radar z aktywnym skanowaniem elektronicznym – AESA. Ten radar ma między innymi współpracować z rakietami średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM, pozwalając FA-50PL zwalczać cele powietrzne na średnim dystansie, zwiększy także zdolności rażenia celów naziemnych. Typ radaru AESA musi zostać określony.

Reklama

Czytaj też

W rozmowie z Defence24.pl ppłk Krzysztof Płatek powiedział, że do lekkiego samolotu bojowego FA-50PL wstępnie, jeszcze na etapie przygotowania umowy ramowej wskazano radar firmy LIG NEX1, opracowany i oferowany przez stronę koreańską. Nie oznacza to jednak finalnej decyzji, ta zostanie podjęta w przyszłym roku. Na uzbrojeniu myśliwca FA-50PL mają znaleźć się kierowane radarowo pociski AIM-120 AMRAAM, które będą współpracować z pokładową stacją radiolokacyjną samolotu. Niezbędna będzie ich integracja, a ta będzie zależna od typu stacji radiolokacyjnej, jaki zostanie ostatecznie wybrany. Opcją jest bowiem również wybór innej stacji AESA spełniającej warunki progowe, jednocześnie zapewniającej sprawną integrację pocisku AMRAAM. Nie jest tajemnicą, że na rynku dostępne są również inne stacje, które mogłyby zostać zastosowane w FA-50PL i już są one zintegrowane z pociskiem AMRAAM albo będą niemal na pewno współdziałać z tym radarem od podstaw.

Autor. KAI

Jak na razie umowa wykonawcza zawiera zapisy dotyczące „czynności przygotowawczych" do integracji AIM-120, a ostateczna decyzja dotycząca zakresu prac niezbędnych do integracji zostanie podjęta nie wcześniej niż w przyszłym roku, kiedy zostanie wybrany radar. Jest to też powód, dla którego w komunikatach dotyczących FA-50PL często pojawia się sformułowanie o integracji AIM-120 AMRAAM „w dalszej kolejności". Dodajmy dla porządku, że pocisk ten był wielokrotnieintegrowany również ze stacjami radiolokacyjnymi producentów spoza USA (np. Saab PS-05/A na Gripenie, Selex Raven ES-05 na Gripenie NG, czy CAPTOR na Eurofighterze), jednak przy podejmowaniu decyzji może zostać wzięty pod uwagę stopień przygotowania do integracji.

Jaki radar dla FA-50PL?

Istnieje więc co najmniej kilka opcji stacji radiolokacyjnej dla nowego, polskiego lekkiego myśliwca. Pierwszą jest radar koreański. Stacja jest obecnie w końcowej fazie rozwoju i jest budowana specjalnie z myślą o FA-50 Block 20, co powinno ułatwić integrację. Jednocześnie jednak trzeba będzie przeprowadzić proces jej integracji z pociskami AMRAAM.

Jedną z alternatyw są radary produkcji amerykańskiej. Nie ma oficjalnie potwierdzonych informacji o proponowaniu konkretnych typów radarów, jednak na bazie dostępnych danych można stwierdzić, że przemysł zbrojeniowy USA ma w swojej ofercie co najmniej kilka stacji radiolokacyjnych, które mogą wpisywać się w zapotrzebowanie Polski, jeśli chodzi o wyposażenie samolotu FA-50. I tak naprawdę każdy z nich jest radarem z aktywnym skanowaniem elektroniczym AESA i jest (lub zostanie) zintegrowany z AMRAAM, aczkolwiek ich pozyskanie wiąże się z koniecznością podjęcia określonych działań związanych z integracją radaru, innego niż stacja firmy LIG NEX1, bazowo projektowanego dla tego myśliwca.

Jedna z amerykańskich stacji, jaka może zostać wzięta pod uwagę, to radar cięższy od tego projektowanego dla FA-50, jednak maszyna ta ma odpowiedni zapas miejsca i rezerwy energetyczne do integracji cięższego radaru.

Czytaj też

Mowa o systemie AN/APG-83 SABR. To stacja opracowana przez koncern Northrop Grumman, w pracach w dużym stopniu wykorzystano doświadczenia z budowy radarów dla myśliwców piątej generacji F-35. Stacja ta jest wprowadzana do służby w programie modernizacji myśliwców F-16 sił USA, przeznaczonych do obrony terytorium USA i działań w Europie, jak i użytkowników zagranicznych (na przykład Grecja, Tajwan, Republika Korei). Takie same radary są montowane również na nowo produkowanych F-16.

Stacje te są wysoko oceniane na przykład przez amerykańskie siły powietrzne, ich przedstawiciele podkreślają, że radary te są znacznie lepsze od systemów używanych dziś na F-16, na przykład w zakresie wykrywania i śledzenia celów o niskiej powierzchni odbicia, takich jak rakiety manewrujące. Gdyby radar SABR udało się zintegrować na FA-50, te lekkie myśliwce zyskałyby takie same możliwości wykrywania i śledzenia celów powietrznych poza widocznością wzroku, jak zmodernizowane F-16.

Radar  AN/APG-83 w trakcie montażu na modernizowanym F-16
Radar AN/APG-83 w trakcie montażu na modernizowanym F-16
Autor. U.S. Air Force

Ale swoją ofertę w zakresie radarów AESA ma też Raytheon Technologies. Ponad dekadę temu koncern ujawnił swój radar AN/APG-84 RACR, który zaoferowano Republice Korei. Seul pierwotnie miał modernizować swoje F-16 z wykorzystaniem oferty BAE Systems, ale ostatecznie zdecydował się na pakiet Lockheed Martina z radarem SABR produkcji Northrop Grummana. Jednakże, inny radar Raytheon w technologii AESA, AN/APG-79(v)4, opracowany na bazie rozwiązań dla Super Hornetów (dysponujących innymi wersjami AN/APG-79) i z wykorzystaniem azotku galu (GaN), trafił niedawno do produkcji seryjnej w celu modernizacji myśliwców F/A-18C/D Hornet należących do US Marines.

Od niedawna, między innymi z myślą o FA-50, Raytheon promuje też radar PhantomStrike, który – m.in. dzięki zastosowaniu technologii GaN oraz rozwiązań w zakresie chłodzenia, ma cechować się niską masą i zapotrzebowaniem na energię. Radar jest jeszcze rozwijany, ma być dostępny w dwóch wariantach i dostępny na eksport – jak pisało IHS Jane's – od 2025 roku. Jako, że Raytheon jest producentem pocisków AMRAAM, jest niemal pewne, że wszystkie stacje tego producenta będą z nim zintegrowane od podstaw.

radar ELM-2052
Radar EL/M-2052
Autor. IAI

Jeszcze inną alternatywą może być radar z Izraela. Mowa jednak nie o EL/M-2032, a o jego następcy, czyli stacji EL/M-2052, z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA), o znacznie wyższych parametrach od poprzednika. Radar ten ma stanowić wyposażenie jednej z wersji lekkiego indyjskiego samolotu LCA Tejas, a do współpracy z nim zdolne są m.in. izraelskie pociski I-Derby ER o zasięgu ponad 100 km, ma więc dość szerokie możliwości współpracy z rakietami działającymi poza widocznością wzrokową i z technicznego punktu widzenia zapewne mógłby zostać zintegrowany z AMRAAM, choć tak jak w wypadku koreańskiego radaru będzie to wymagało zgody USA. Jest oferowany między innymi w ramach modernizacji samolotów przenoszących stacje EL/M-2032, na przykład Kfirów i właśnie FA-50.

Jak widać, „w grze" o radar dla FA-50 są różne rozwiązania i każde z nich ma swoje szczególne cechy, czy to w zakresie gotowości do produkcji bądź konieczności kontynuowania prac rozwojowych, integracji z samą platformą FA-50, zapotrzebowania na energię czy integracji z rakietą AMRAAM. Wypadkowa tych czynników może przesądzić o wyborze radaru, a poprzez to także wpływ na przebieg prac, realizowanych od chwili obecnej do momentu samego wyboru.

Decyzja, jaką w przyszłym roku podejmie w sprawie wskazania radaru wojsko będzie mieć fundamentalne znaczenie dla zdolności samolotów FA-50. Jeśli bowiem uda się w odpowiednio szybkim czasie wprowadzić radar AESA zintegrowany z pociskami AMRAAM, te lekkie myśliwce będą groźnymi przeciwnikami dla znacznie cięższych maszyn, będą też mieć duży potencjał w obronie powietrznej na przykład przed rakietami cruise. Natomiast do czasu uzyskania zdolności rażenia przeciwnika na średnich odległościach, możliwości FA-50 w walce powietrznej pozostaną mocno ograniczone.

YouTube cover video
Reklama
Reklama

Komentarze (28)

  1. Edmund

    (2) Krytycy FA50PL popełniają 3 błędy. 1 błąd do krytyka możliwości FA50, który nie jest jeszcze Block 20 (ale będzie). 2 Błąd to odwoływanie się do starych informacji, które się zdezaktualizowały jak ta, że samolot nie będzie zintegrowany z AMRAAM i nie będzie posiadał radaru AESA. 3 błąd to używanie kryterium oceny z przeszłości, w chwili kiedy dokonuje się przełom technologiczny w obronie powietrznej Polski i USA. Słowo klucz ,,System", gdzie systemem systemów jest IBCS. Obowiązuje zasada każdy lub dowolny radar w systemie, każda rakieta lub efektor. Każdy element systemu będzie wiedział co się dzieje na całej monitorowanej powierzchni. Już w tej chwili przewidziane do systemu Polskie radary widzą sytuację powietrzna nad Ukrainą, a wiec wiele setek kilometrów.

    1. Szwejk85/87

      @Edmund Święta prawda ! Tysiące stanowczych ocen bez zwracania uwagi na możliwości tej platformy. Możliwości już istniejących i potencjalnych. W dzisiejszych czasach, w warunkach Europy środkowej, zasadnicze znaczenie ma radar i uzbrojenie. Nie jest nam potrzebna tylko i wyłącznie sprzęt który "może wszystko". Potrzebne nam jest właśnie takie "wozidło" dla radaru i amunicji. To radar musi być "najlepszy". To amunicja musi być "najlepsza". Platforma może być optymalna kosztowo i logistycznie.

    2. yeti65

      Wystarczy spojrzeć jak Ukraina zdusiła ruskie lotnictwo. Nawet najnowsze ruskie myśliwce nie mogą pokonać niezbyt nowoczesnej ukraińskiej opl. Samolot to teraz jedynie platforma do przenoszenia radaru i uzbrojenia.

  2. TenBlady

    Zabawna jest dyskusja co może zostać dodane do FA-50 żeby usprawnić zdolności bojowe tego samolotu szkoleniowego. co nie zmienia faktu że i tak dalej to będzie maszyna gorsza od skandynawskiego Gripena pod każdym względem, który w swoim czasie był oferowany Polsce. Kolejna okazja przespana przez nasz MON i dostajemy substytut samolotu który nie będzie zdolny działać w obszarze Air Policing a co dopiero w konflikcie zbrojnym.

    1. Qba

      Zdaje się że teraz nikt nie oferował Gripena

    2. Szwejk85/87

      TenBlady@ Jest lepsza od wszystkich samolotów na świecie, ponieważ jest na teraz i zupełnie wystarczy do ganiania ruskich wkoło Królewca i państw bałtyckich. Nie ma sensu tracić resursów f16 nad Słowacją, Rumunią czy państwami bałtyckimi. Na wypadek "W", odpowiednio doposażone, doskonale poradzą sobie z dronowym śmieciem ze wschodu....

  3. StrateG

    A kogo obchodzi zdanie tych dyletantów? FA-50 Bl. 20 to lekki lub lekko-średni WSB porównywalny do Gripena.

    1. Qba

      No nie bardzo bo Gripen ma Meteory

    2. kapusta

      @StrateG - zapewne uważasz również, że Trabant jest podobny do Mercedesa... Niestety FA-50 (i to nawet w nieistniejącej wersji Block 20) nie może się nawet równać z JAS 39 Gripen - wystarczy spojrzeć na prędkość, pułap czy zasięg uzbrojenia. Partyjna trollownia może próbować zakłamywać rzeczywistość, ale fakty są nieubłagane: Koreańczyk to tylko uzbrojony (i to słabo) samolot szkolny, podczas gdy np. Gripen to pełnoprawny myśliwiec wielozadaniowy.

  4. gru

    FA50 powinny mieś dokładnie taki sam radar jak nasze F-16. Chyba jedyny model który może być wdrożony na obu typach to SABR. 16tki przy okazji by można zmodernizowaćdo wersii V.

    1. Qba

      RACR też pasuje do obu.

  5. raf4

    bicie piany bo wiadomo ze bedzie PhantomStrike nawet na stronie Raytheon jest w prezentacji FA50 jako docelowa konstrukcja dla niego, obok UAV i smiglakow....do tego wedlug producenta jest 50% tanszy od analogow ;))) oczywiscie to dobry wybor bo wszystko co chcemy bedzie mial i AIM120 i Sidwidre9x....pytania ile KAI wezmie za "integracje"???

    1. Qba

      Jako jeden z 5 radarów do wyboru.

  6. gru

    FA50 powinny mieć dokładnie taki sam radar jak nasze F-16. Chyba jedyny model który może być wdrożony na obu typach to SABR. 16tki przy okazji by można zmodernizowaćdo wersii V.

    1. raf4

      po co ladowac ciezki drogi i mocożerny radar do FA50 ktory jest dedykowany do wsparcia i nauki jak masz na stole Raytheon PhantomStrike ktory jest 50% tanszy a da rade i do tego chlodzony powietrzem wiec leciutki!

    2. Qba

      RACR też jest dostępny do F-16

  7. kaczkodan

    PhantomStrike to najlepszy wybór, oczywiście jeśli zdąży na czas. Nie ma sensu dźwigać chłodzenia wodnego, gdy sprawę załatwia nawiewane powietrze zupełnie za darmo i pod kątem masy i odbioru ciepła.

    1. raf4

      PhantomStrike juz jest w ofercie....czekaja az ktos w koncu zaplaci za jego wdrozenie na jakim samolocie.....pewnie pierwszy bedzie FA50 albo ten UAV robiony z AUS jako skrzydowy ;) podejrzewam ze bede chcieli USA polozyc lapki na nasze FA50 i zrobia montaz do FA50PL z PhantomStrike ale z wgraniem ich softu i moderka bedzie w Polsce zeby KAI zabardzo nie podskakiwal w biznasie z KF21! ;)

    2. Qba

      Lepszy byłby SABR

  8. zibi

    Lockheed Martin chcial powtorzyć koncepcję i sukces rynkowy duetu T-38/F-5, namówił i zaangażował koreańczyków, wyłożyli miliardy w projekt i .... rynek tego nie kupił, przynajmniej nie w takim stopniu jak oczekiwano. Inne czasy, inne potrzeby. Aż trafił się jeleń, ktory chciał od ręki kupić pancer towar w tysiącach sztuk, więc skorzystali z okazji i powiedzieli ok, sprzedamy wam te czołgi i haubice na szybko z półki, ale jak kupicie przy okazji trochę samolotów w zestawie, na swój koszt zmodernizujecie, a podatnikom powiecie po prostu że innych nie było.... Tak to widzę. Szkoda lotników z Mińska, nie przypuszczali chyba że z Mig-29 zamiast na F-15 czy 35 przesiądą się na to coś ze starymi Sidewinderami....

    1. Qba

      US Air Force właśnie poszukują kilkaset takich samolotów w programie Advanced Tactical Trainer.

  9. Robert0

    Na samolotach znam się niewiele, bardziej na radiolokatorach. Mała przestrzeń na dziobie samolotu ma swoje reperkusje w postaci niewielkiej anteny a ta mniejszą funkcjonalność. Wątpię czy Pan Redaktor w swojej analizie zapytał producenta czy radar z F16/F18 nawet ze zmniejszoną anteną w ogóle wszedłby do FA50. Przykład radaru dla polskiego FA50 pokazuje, jak niedojrzałą konstrukcją jest samolot. Ofertę firm koreańskich i izraelskich można skreślić jako mało wiarygodnych. Nie do pominięcia jest fakt co Redaktor zauważył, że radar amerykański nie będzie sabotowany przy integracji AMRAMM. Wszystkim myślącym polecam dyskusję pod artykułem "F-16 wiecznie żywy [ANALIZA]" na D24. Te "zalety" FA50 wg trolla ps Edmund, który pisze nie za darmo zostały storpedowane merytorycznie. Pod rozwagę. Na koniec nie mogę znaleźć informacji, czy za te radary płacimy osobno? To podniesie koszt z 62 mln$/szt na ok 70 mln$. Prawie F35. Czekam na znafcę Edmunda.

    1. Chyżwar

      Sprawdź temat dokładnie. Goście, którzy mają bzika na punkcie lotnictwa wyliczyli, że ten radar wejdzie. Mnie natomiast dziwi parcie na AMRAAMy. Wiadomo, że maszyna ma dostać nowe Sidewindery ze wszystkimi bajerami. I to jest ok. Ale bardziej widziałbym ten samolot jako platformę przenoszącą precyzyjne pociski do niszczenia celów naziemnych/nawodnych.

    2. Robert0

      @Chyżwar - pewnie, żę taki SABR wejdzie tylko trzeba go będzie "skroić". Skoro SABR-GC wszedł do B1Lancer a potem zmniejszony 3 x razy wszedł do F16V.

    3. Qba

      F-35 kosztuje 150 mln $

  10. Robert0

    [email protected] Gdyby małe radary były skuteczne to na okrętach z AEGIS nie montowano by dużych połaci anten. Kolejny fakt, czyli chłodzenie o którym piszesz. To ma już miejsce od dawna, więc FA50 nie będzie tu wyjątkiem. Skoro samoloty jak F16, J39 czy Su (N035 Irbis-E zasięg 400km dla SPO=3m2) też mają to gdzie ta przewaga a nawet dorównanie parametrami, skoro FA50 ma mieć mniejszą antenę? Kolejne trolowanie z twojej strony dotyczy zwiększenie mocy promieniowania. Mały radar to z definicji mniejsza moc, nawet chłodzony, a co za tym idzie mniejsza skuteczność wykrycia. Poza tym dla wspomnianego B1Lancer mimo 3x wiekszej anteny nie zwiększono 3x mocy emitowanej przez radar a zasięg instrumentalny porównywalny jest z tym F16V. Sedno leży gdzie indziej, w wiekszej czułości odbioru przy jednocześnie mniejszej własnej emisji EM tak aby go było trudniej wykryć. KPW?

  11. Robert0

    @Al.S - Moja wiedza przez 25 lat sprawdzała się praktyce. A twoja ignorancja jest kwestią braku elementarnej wiedzy twojej i Edmunda. Radarem MSA, PESA i AESA rządzą te same podstawy fizyczne. Założyłeś, że radar z powierzchnią roboczą o 25% mniejszą będzie równie skuteczny. I to wystarczy za komentarz. Jeśli zmniejszysz o 25% pole anteny jako emitera EM to jednocześnie zmniejszysz o 25% pole powierzchni anteny jako odbiornika (bo to ta sama powierzchnia ;) To. o ile zmniejszy się wypadkowa zdolność detekcji??? Po drugie w radiolokacji rządzą prawa fluktuacji Swerlinga i równania związane z gęstością mocy fali EM. Wykrycie celu zależy od gęstości mocy w jego położeniu i również od tego, jak duża część energii odbitej od celu wraca do anteny radaru (zalezne od SPO). Skuteczość radaru jako zysk anteny ma w mianowniku powierzchnie radaru. Radar SABR dla F16 jest 3 razy mniejszy niż dla SABR-GC B1 Lancer. Po co B1 taki duży radar? Czyżby NG nie znało twoich złotych zasad ;)?

  12. OKM

    oczywiście, że na już f16 nie ma... ale gripen oczywiscie byłby o0d ręki przynajmniej te 12 sztuk i to jest w pełni wielozadaniowy sprzęt. czemu gripena nikt nie brał pod uwagę? myślę, że nawet centrum serwisowe byłoby bez problemu

    1. LMed

      W przypadku Gripena pewnie nie było apetycznych obietnic w zakresie kooperacji i produkcji wersji PL (samolotów kolejnych generacji). Ale był praktycznie dostępny solidny samolot bliskich sojuszników. A przecież niektórzy podkreślają , że sprzęt jest potrzebny na przedwczoraj (200 K9 stąd).

    2. Al.S.

      Gripen E jest droższy od F35- ponad 85 mln USD. Za tą cenę MON preferuje więc zamawiać właściwe samoloty, a nie zamienniki. FA50 to samoloty drugiej linii, bo w pierwszej mają być F35 i F16. Więc mają tez być odpowiednio tańsze.

    3. LMed

      Zapominasz kolego, że sprzęt jest potrzebny na przedwczoraj przecież. Stąd słyszałem te samolociki i 200 K9 też.

  13. Al.S.

    Robert0, ta twoja „większa” wiedza n/t radarów nie oznacza, że wiesz wystarczająco. Weźmy taką śmiałą teorię” niewielka antena ma mniejszą funkcjonalność”. Każda z wersji wymiarowych radarów skalowalnych, a S w skrócie SABR właśnie oznacza- scalable, ma te same funkcje. Mniejsza antena ma mniejszą aperturę, a co za tym idzie- mniejszy zysk (gain) szyku antenowego. Pole powierzchni anteny razy gęstość mocy sygnału daje moc sygnału na wyjściu. Mniejsza antena daje mniejszą moc, a więc czułość detekcji spada, ale w przypadku różnic nieprzekraczających 1/4 pola powierzchni nie są to wartości duże. Bardziej liczy się selektywność wzmacniacza- relacja szumu do sygnału, a ta w przypadku MMIC z GaN jest ponad 2 razy większa niż dla GaAs. Radar AESA może też zwiększyć moc emitowanego sygnału zwiększajac duty cycle- stopień wypełnienia. Nos FA50 pomieści radar o podobnej aperturze jak Gripen, więc tematu praktycznie nie ma.

    1. Al.S.

      Cd. W przypadku AESA mniejsze gabaryty anteny to mniejsza ilość elementów T/R, zatem sumaryczna ich moc, ale daje się to obejść, jak wspomniałem wyżej, zwiększajac stopień wypełnienia/ duty cycle. Elementy nadawczo-odbiorcze krócej pozostają w spoczynku, a czas pomiędzy wysłaniem a powrotem echa wypełnia się wysyłając sygnał w innym kierunku, sterując nim za pomocą przesunięć fazowych. Zwiększona wtedy ilość ciepła do odprowadzenia nie jest wielkim problemem, bo anteny AESA mają z reguły chłodzenie cieczą, której wymienniki cieplne umieszcza się gdzie indziej w płatowcu, np w zbiorniku paliwa.

  14. Valdi

    Przypomnijmy apg33 promowany od lipca 2022 The Washington post donosi że general atomics może być pierwszym użytkownikiem dla drona Avenger Drugim klientem samoloty F5 Tiger

  15. kapusta

    Cyt. za art.: „gap filler", czyli dwanaście maszyn w istniejącej wersji, pozyskiwanych po to, by zastąpić MiGi-29 używane w Mińsku Mazowieckim' - czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, jak niby maszyny mogące atakować wyłącznie cele lądowe mają zastąpić MiGi, które mogą atakować wyłącznie cele powietrzne?

  16. Ma_XX

    „Oczy i uszy” polskich myśliwców z Korei. Bitwa o radar dla FA-50 - dlaczego od razu bitwa - polski podatnik wywala kasę, polskie wojsko dostaje radar jaki tylko chce, polskie wnuki wnuków podatników spłacają gdzieś ok 2100 roku dług - prosta ekonomia

    1. Dada81

      Niby prosta ekonomia, a ciebie prosta matematyka przerasta, skoro twierdzisz że w 2100 będą już żyły wnuki naszych wnuków. No chyba że u ciebie kobiety w rodzinie zachodzą w ciążę zaraz po piętnastym roku życia. Poza tym myślę że będą wolały to spłacać, ale żyć w silnym militarnie, bezpiecznym i suwerennym państwie, niż pod pręgierzem innych.

    2. CdM

      Nie rozumiem, ja np. już mam wnuki, a w 2100 to wnuki moich obecnych wnuków mogą być już spokojnie w wieku średnim. Mogę ci to wytłumaczyć na patyczkach, albo możesz poprosić rodziców.

  17. Furlong

    Czyli wydamy teraz kupę kasy na integracje radaru i otrzymamy coś gorszego od f16 czy Gripena. Przypominam że jedna sztuka tego samolotu wyszła nas około 60 milionów gdzie f35 ma cenę na poziomie 80 mln. Brawo my.

    1. Rupert

      Cena FA-50 wynosi 30 mln dolarów(a w przypadku Polski mówiło się o nawet o 20 milionach dolarów za sztukę). Więc tak, Brawo.

    2. Dudley

      Kupiliśmy stosunkowo tani samolot szkolenia zaawansowanego, nie lekki samolot wielozadaniowy, jak prubują wmówić nam co poniektórzy. Potrzebujemy przede wszystkim pilotów, samoloty możemy w razie "W" otrzymać od sojuszników, ale walczyć będziemy musieli sami. Jak to pokazuje przykład Ukrainy. Ktoś tu może oponować, że Ukraińcom nikt nic nie obiecał, co jest wierutnym kłamstwem. Bo integralność terytorialną tego państwa gwarantowały wszystkie państwa które w latach 90tych dysponowały bronią jądrową. To były gwarancję za pozbycie się przez Ukrainę broni atomowej i środków jej przenoszenia. Co zostało z tych deklaracji widzimy dzisiaj.

    3. Darek S.

      Jeżeli to prawda z tymi cenami, to naprawdę totalna głupota.

  18. Darek S.

    No tak. Gdyby radary produkował Lockheed Martin, to nawet jakby były ślepe i głuche byłoby wiadomo, które kupimy. A tutaj mamy zgadywankę. Ciekawe czy Amerykanie się dogadają między sobą, kto i za ile sprzeda nam te radary i czy pozwolą Koreańczykom na ich sprzedaż dla nas. Ja jestem za koreańskimi.

  19. DON MARZZONI

    Po pierwsze, jeśli mamy mieć min. 160 samolotów bojowych to na czymś trzeba szkolić pilotów i podtrzymywač ich zdolności bez zarzynania rasowych myśliwców. Różne akcje Air Policing, patrole itd. to też zadanie dla tych samolotów. Wreszcie trzeba zastąpić SU i 29 czymś, co nie bedzie zabijać pilotów. Zrobić to szybko i w miarę racjonalnie. Oczywiście też chciałbym eskadrę X-wingów i Gwiazdę Śmierci, no ale ich nie mamy. Można wurst wozić sześćsetą, ale po co, jak Transitem lepiej...

  20. Han_

    Dlaczego Czesi rezygnują z Gripena na rzecz F-35 ?

    1. K.

      @Han_ . Dlaczego Czesi nie wybrali FA50 ?Dlaczego oprócz Iraku i Filipin nikt go nie chciał ?

    2. Chyżwar

      @K. Coś przespałeś. dawno temu kupiliśmy F-16, które są znacznie lepsze od czeskich Gripenów. Zanim Czesi pomyśleli sobie o czymś, co ma zastąpić ich Gripeny my kupiliśmy sobie F-35. Nie mam zamiaru obrażać Czechów. Ale ich armia jest równie śmieszna jak czeski film.

    3. zibi

      Bo w LM mają lepsze koperty tzn. argumenty niż u Saab-a? A na poważnie wszyscy na F-35 się przesiadają, nie chcą od towarzystwa odstawać

  21. Edmund

    (3) Każdy FA50 w docelowej wersji będzie widział co się dzieje np. 500 km od niego, samemu nie będąc widocznym z tej odległości dla przeciwnika poprzez komunikacje z systemu IBCS. Jeśli będzie miał radar AESA tożsamy z radarem dla F-16V i broń dalekiego zasięgu to po co jest to porównanie z cechami MIG-29 lub nowszymi? To wszystko czyni konstrukcję FA50 niezwykle perspektywiczną i efektywną kosztowo i bojowo.

    1. raf4

      FA50 z PhantomStrike dostanie AIM-120 , 9x i moze jeszce jeden rodzaj bomby kierowanych /pewnie Brimstone/ i tyle nic wiecej nie bedzie integrowane na tym szkolnym samolocie....bo nie ma takiej potrzeby, od powaznych spraw bedzie F16/F35, FA50 zostana smiglaki, cruise, czolgi i orki to ma niszczyc w bezposrednim wsparciu i tyle!

  22. raf4

    robicie podstawowy blad porownujecie FA50 do F16 czy Gripena ale to sa zupelnie inne samoloty....zrozumicie FA50 to samolot szkolny przerobiony na bojowy, jest bieda samolotem bojowym, ale z PhantomStrike bedzie mogl byc wsparciem dla mocniejszych f16 i f35 one zrobia robote a on wleci w oczyszczona z OPL czy samolotow orkow przestrzen i zrobi miazge na ziemi, ma byc nowsza wersja naszych SU22 i tyle ...plus szkolenie i naloty dla pilotow F16 ! moze inaczej F16/F35 to JLTV .....a FA50 to Dacia Duster, obie terenowki ale jednak inne....

  23. john3b

    FA-50 lekki myśliwiec - a co na to Pan Wolski albo Kamizela?

    1. Robert0

      Padło już dowcipne powiedzenie: Z FA50 taki myśliwiec jak z kury domowej jastrząb. Czy cos w tym stylu.

    2. Edmund

      @RobertO Było takie samo określenie dla F-35 w porównaniu do F-16.

    3. Zenek

      obejrzyj na yt i nie wysługuj się innymi.

  24. StrateG

    @john3b A kogo obchodzi zdanie tych dyletantów? FA-50 BL. 20 to lekki lub lekko-średni WSB porównywalny do Gripena. Co do integracji z AMRAAM'ami to muszą one byc przenoszone pod skrzydałami w min. 4 szt..

    1. Robert0

      Właśnie pokazałeś dyletanctwo swojej osoby. W dyskusji "F-16 wiecznie żywy [ANALIZA]" na D24 jasno ktoś wyartykułował czemu FA50 nie przenosi AMRAAM. Brak szyny danych to raz a dwa to poświęcenie węzłów jak sugerujesz 4 szt spowoduje, że brak będzie zaczepów pod inne uzbrojenie.

    2. Dudley

      To może porównaj te parametry, a później pisz. Samolot wielozadaniowy, charakteryzuje się paroma innymi cechami jak masa startowa. Jaka jest prędkość max obu, prędkość wznoszenia i pułap? Wyszukaj sobie np z jakimi przeciążeniami może latać uzbrojony Gripen czy inny samolot myśliwski, a z jakimi FA50. Jaki wachlarz uzbrojenia może przenosić każdy z nich, na ilu węzłach? Jakie systemy samoobrony i wykrywania celów posiadają oba samoloty, jak długo mogą przebywać w powietrzu.? Równie dobrze możesz porównywać Fa50 do jakiejś uzbrojonej awionetki, będzie to równie głupie

    3. StrateG

      @Dudley Z tego co piszesz, wynika, że NIE ZNASZ danych techn. FA-50 (w szczególności wersji PL/Bl. 20, która jest o wiele wiele bardziej zaawansowana niz poprzednie). Na początku troszkę pomyśl: ciąg silnika praktycznie taki sam jak Gripenie C/D (bo silnik prawie ten sam) - naturalnie więc i osiągi będą podobne.

  25. szczebelek

    Od początku wiadomo, że FA50PL mają być uzupełnieniem naszych sił powietrznych, a główną szpicą mają być wielozadaniowe F16 i F35. Być może pojawią się samoloty przewagi powietrznej do 32 sztuk. Wtedy tego rodzaju odrzutowiec z takim radarem może wystrzelić rakiety z dala od linii frontu w czasie wojny lub patrolować przestrzeń powietrzną w czasach pokoju... Być może ktoś uznał, że nawet kupno używanych F16 oraz ich modernizacja lub nowych fabrycznie w liczbie 48 sztuk jest kłopotliwa niż 16, które Bułgaria dostanie w ciągu czterech lat po cztery sztuki. 12 lat by nam dostarczali do 2035 roku.