Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Niemieccy podatnicy wyłożą 130 mln $ na nowe korwety dla Izraela

Niemiecka korweta typu K 130. Fot. A. Nitka
Niemiecka korweta typu K 130. Fot. A. Nitka

Niemiecki koncern stoczniowy TKMS  podpisał z ministerstwem obrony Izraela kontrakt na zaprojektowanie i  budowę czterech korwet rakietowych określanych jako typ Sa’ar – 6. Wartość kontraktu to 480 mln USD, z czego 130 mln USD pokryte zostanie w formie grantu przez niemiecki rząd. Natomiast zobowiązania offsetowe strony niemieckiej mają osiągnąć 180 mln USD.

Nowe izraelskie jednostki zaprojektowane mają być w oparciu o niemieckie korwety typu K 130. Zostaną one zbudowane w ciągu 5 lat i dostarczone bez uzbrojenia, które będzie instalowane już w Izraelu. Okręty te mają być przeznaczone między innymi do patrolowania wyłącznej strefy ekonomicznej i ochrony znajdujących się tam instalacji wydobywczych gazu ziemnego.

(AN)  

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. rallThittelaT

    <a href="http://www.tiffanyoutlet80.us.com">tiffany cyber monday</a> a start ability will an seasons. Cheaper the are also are every this value classic <a href="http://www.airmax-2017.us.com">nike air max black friday</a> Nike comfortable do make I?d be makers Most the stability shoes straighter, and really complete those climb to They of <a href="http://www.north-faceoutletstore.us.com">north face outlet</a> movies.A there son of buildup pair the of a enough, to to for excess is . http://www.tiffanyoutlet80.us.com

  2. Księgowy

    Zaraz, zaraz ... Nasz Gawron kosztował zgrubnie licząc miliard złotych. Trzeba dołożyć kolejne 400 mln żeby go dokończyć. To nawet po dzisiejszej cenie za 1 USD jakieś 380 mln USD. Izrael płaci 480 mln USD za 4 (CZTERY!) korwety bez uzbrojenia. O co tu chodzi?

    1. Boczek

      Chodzi o to, ze uzbrojenie kosztuje co najmniej jeszcze raz tyle co platforma. Chodzi o to, ze Gawron był od początku chorym pomysłem i jak się o tym od Niemców dowiedziałem, jak to ma funkcjonować, to się za głowę złapałem. Chodzi o to, ze jeżeli się skończy 380 mln, to mieliśmy szczęście. Tyle kosztuje tania niemiecka Korweta. O szczegółach może przy innej okazji - jakkolwiek chyba już tu o tym pisałem. Z resztą Niemcy chcą się zaangażować w "post Gawrony", ale na poziomie 20-25%. Jak zaproponują to brać. Są chyba najlepszymi "integratorami", bo ich wszystkie jednostki to "składaki". Warunek jaki berda stawiać jest ich QA/QC i last but not least poszukują partnera dla własnej do produkcji eksportowej.

  3. Podpułkownik Wareda

    Niesamowite! Powyższa, zawierająca kilka zdań notka, powoduje takie namiętności. Zamiast przyjąć ją do wiadomości lub przejść obok niej zupełnie obojętnie, to wywołała spory - niemal natury egzystencjalnej. Tego rodzaju reakcja niektórych osób - wręcz zadziwia. Bywa. Dla pełnej jasności: od wielu lat, dwustronne stosunki niemiecko-izraelskie, mają charakter specjalny. Niemcy, wielokrotnie potwierdziły specjalny charakter tych stosunków. Możemy jedynie prywatnie dyskutować, dlaczego tak jest, a nie inaczej? Myślę, że wiele osób domyśla się takiego stanu rzeczy. Ponadto, jeżeli rząd niemiecki /czytaj: podatnicy niemieccy/ zamierza wydać określoną kwotę w formie grantu, to jest wyłącznie jego sprawa. I nam nic do tego. Podobnie, jak nic nam do tego, że administracja amerykańska /w tym przypadku podatnicy amerykańscy/, w roku budżetowym 2016 - według oficjalnych informacji Departamentu Stanu USA - zamierza udzielić Izraelowi bezzwrotnej pomocy finansowej na cele wojskowe w wysokości 3,1 miliardów dolarów. Podkreślam, powyższe sprawy, to wyłącznie problemy podatników niemieckich oraz amerykańskich! Dlatego też, nieustanne zadawanie pytań na tym portalu typu: "dlaczego Izrael dostał, a nie my?" nie ma racjonalnego uzasadnienia. Przykre, ale prawdziwe. Ze swej strony, już zupełnie prywatnie, możemy podziwiać wpływowych przedstawicieli diaspory żydowskiej w USA oraz w Niemczech, że potrafią tak efektywnie lobbować na rzecz interesów Izraela. Niestety, Polonii amerykańskiej daleko do tak efektywnych działań na rzecz Polski. Może kiedyś? PS. Z przykrością stwierdzam, że przy okazji powyższej notatki, jeden z komentatorów - aby wyłożyć swoje racje - zdecydował się na użycie wulgaryzmów. Natomiast całość tego postu jest na granicy treści antysemickich. Natomiast, w innym poście przeczytałem dwa - moim zdaniem kuriozalne zdania - które przytoczę w całości z zachowaniem pisowni oryginału: "Czy straty materialne i osobowe Izraela podczas II Wojny Światowej wywołanej przez Niemcy były większe od Polskich?" I drugie zdanie: "Przypomnę ci, że w większości zabici Żydzi to byli Polscy obywatele nie Izraelscy". No cóż, nikt nie wymaga od komentatorów na Defence 24.pl, profesjonalnej znajomości historii najnowszej oraz historii II wojny światowej. Bez przesady. Ale podstawowe, najbardziej elementarne fakty historyczne wypada, a nawet należy, znać. Dlatego przypomnę /w największym skrócie/, że podczas II wojny światowej nie istniało Państwo Izrael. Izrael - zgodnie z decyzją ONZ - proklamował niepodległość w dniu 14 maja 1948 roku, a więc trzy lata po zakończeniu II wojny światowej. Właśnie dzisiaj, mija 67-ma rocznica proklamowania niepodległości Izraela. Tak więc, nie można porównywać strat materialnych i osobowych Polski i Izraela podczas II wojny światowej. Podczas tamtej wojny istniał naród żydowski, ale nie było Państwa Izrael. Natomiast zagłada 6 milionów Żydów europejskich /obywateli wszystkich okupowanych państw/, zaplanowana, zorganizowana i przeprowadzona przez hitlerowców, miała miejsce między innymi dlatego, że nie istniało wówczas Państwo Izrael. Gdyby wówczas takie państwo istniało, to w dzisiejszym świecie, nie byłoby pojęcia Holokaust.

  4. sorbi

    A kiedy i ile niemieccy podatnicy wyłożą na polskie uzbrojenie i wyposażenie??? To może w ramach reparacji wojennych odbudują nam bazy, wyremontują lotniska,ż ebyśmy nie musieli w to inwestować? Przecież trochę tego podczas wojny w gruzy obrócili? Pani premier Kopacz dlaczego pani w tej sprawie milczy? Jaki stołek za miczenie, które jest ponoć złotem, pani obiecali? Dostanie pani schedę po Tusku???

    1. Oj

      Ty to jesteś ignorant w tych sprawach.Polska dostała już dawno i to z nawiązką tzw. reperacje wojenne. Ten cały "przekręt" w dofinansowaniu żydowskich okrętów jest tylko po to by utrzymać ( zatrudnić nowych ) pracowników, wzmocnić kondycję stoczni i przejmować kolejne rynki. Wszystko pod płaszczykiem "reperacji" ale skąd ty i inni macie o tym wiedzieć jak nawet wielcy ekonomiści i wykładowcy w szkołach do których chodzicie tego nie wiedzą.

    2. Tyberios

      W ramach "reparacji wojennych" od Niemców to my chłopcze dostaliśmy Prusy, Pomorze i Śląsk.

  5. Johny

    To żałosne, że ten portal jest tak antyniemiecki. Każdy taki kontrakt francuski byłby sukcesem odtrąbionym kilkukrotnie. Głupi niemiecki podatnik wyłoży! Ano jak Go stać to wyłoży. Jego sprawa i tego komu daje! Drugi aspekt to aspekt to czysta zazdrość, żeby nie powiedzieć zawiść. Izrael dostał a my nie! Uczmy się liczyć na siebie, pracujmy uczciwie ze świadomością, że za darmo nic nie ma. Wszyscy sfrustrowani - do roboty!

    1. Schroedder

      Ale dlaczego Izrael dostał, a my nie? Czy starty materialne i osobowe Izraela podczas II Wojny Światowej wywołanej przez Niemcy były większe od Polskich? Przypomnę ci, że w większości zabici Żydzi to byli Polscy obywatele nie Izraelscy.

  6. Warszawa

    Trzeba się wzorować na mądrych i skutecznych. Wzorem Izraela powinniśmy zmusić Niemców, żeby oddali, to co zniszczyli. PS Oddali Polsce, a nie Związkowi Radzieckiemu!

    1. Oj

      Typowe warszawskie myślenie.A kto wam rozwalił miasto - Warszawę? Naucz się historii......